0:000:00

0:00

Po uchwaleniu przez Sejm w piątek (4 listopada) lex Czarnek 2.0, czyli nieco zmodyfikowanej nowelizacji ustawy oświatowej ministra Przemysława Czarnka (zawetowanej w marcu 2022 przez prezydenta), trwają spekulacje, co teraz zrobi Andrzej Duda.

Przeczytaj także:

Ministerstwo edukacji, a także politycy PiS próbują przekonać opinię publiczną, że przyjęta ustawa uwzględnia rozwiązania z projektu Andrzeja Dudy, zgłoszonego przed II turą wyborów prezydenckich 2020 roku.

Prezydent oddawał decyzję o działalności organizacji społecznych w szkole (w tym prowadzenie lekcji) w ręce rodziców. Mieli o tym decydować każdorazowo w referendach, kurator nie brał udziału w podejmowaniu decyzji. Tymczasem wg lex Czarnek - i w pierwszej, i w drugiej wersji - to "opinia kuratora" przesądza sprawę.

Oficjalny przekaz PiS brzmi jednak tak: nie ma już różnic w podejściu prezydenta i Przemysława Czarnka, bo - jak stwierdza ministerialny tweet - zgodnie z lex Czarnek 2.0 "to rodzice decydują o działalności organizacji pozarządowych w szkole".

Także ministrowie prezydenta podkreślają, że "poprawki w sejmowej komisji edukacji odpowiadają intencjom prezydenta". Skłoniło to OKO.press do przypuszczenia, że tym razem weta nie będzie.

W tej sytuacji publikujemy kluczowy dokument ukazujący różnice w podejściu Czarnka (rządu) i prezydenta (przynajmniej w jego poprzednim wcieleniu), czyli siedmiostronicowe uzasadnienie weta Dudy do pierwszego lex Czarnek z 2 marca 2022.

Wisi ono jakby nigdy nic na oficjalnej stronie prezydenta pod tytułem "Prezydent wetuje nowelizację Prawa oświatowego".

Tekst na głównej stronie kładzie nacisk na ówczesny kontekst weta, czyli atak Rosji na Ukrainę (24 lutego) i cytuje Dudę: "W tej ustawie było też szereg rozwiązań, które popieram i które powinny zostać wprowadzone. Ale odłóżmy to na później. Na razie jest weto, proszę uznać temat za zakończony, niech on nam nie przeszkadza w sprawach najważniejszych, w sprawach bezpieczeństwa Polski".

Lektura całego uzasadnienia weta (w odsyłaczu w formacie pdf) pokazuje jednak, że Duda ma fundamentalne wątpliwości co do zwiększania roli kuratora i to nie tylko w kwestii dostępu do szkół organizacji społecznych. Zachęcamy do przeczytania całego dokumentu i wyrobienia sobie własnej opinii (na końcu artykułu).

W omówieniu zwrócimy uwagę na te uwagi krytyczne prezydenta, które zostały uwzględnione przez PiS w wersji lex Czarnek 2.0.

Już pierwsze zdanie uzasadnienia ujmuje istotę sporu. Duda pisze, że wetuje lex Czarnek

"z uwagi na wątpliwości dotyczące przede wszystkim gwarancji poszanowania praw i roli rodziców niepełnoletnich uczniów w procesie decydowania o organizatorach i treści zajęć dodatkowych oraz roli i zadań kuratora oświaty".

Duda: Mój punkt widzenia został zignorowany

Duda podkreśla, że lex Czarnek budzi wielki sprzeciw społeczny: "Bardzo wiele listów, apeli, postulatów i opinii prawnych od osób fizycznych, przedstawicieli organizacji społecznych, szkół, rad rodziców, przedstawicieli samorządu terytorialnego, organizacji pracowników oświaty, a także uczniów, w przeważającej większości kwestionujących zasadność przedmiotowej regulacji oraz wskazujących na potencjalną niezgodność z Konstytucją RP".

Zwraca uwagę, że wojna w Ukrainie "to nie jest moment na wewnętrzne spory", ale szybko przechodzi do skargi, że jego projekt nowelizacji został zlekceważony. Faktycznie, rząd zgłaszał pierwsze lex Czarnek, nie wspominając o leżącym w zamrażarce sejmowej projekcie Dudy.

"Uniemożliwiło to rozważenie przez Wysoką Izbę innych niż przyjęte w zakwestionowanej ustawie środków prawnych służących poszanowaniu praw rodziców oraz porządkujących zasady prowadzenia działalności przez stowarzyszenia i inne podmioty w placówkach oświatowych".

Warto dodać, że w tym zakresie władze PiS poszły na ustępstwa, choć raczej drobne. Procedowane w Sejmie były oba projekty nowelizacji prawa oświatowego, choć uznano, że "poselski" jest wiodący, a projekt Dudy w ogóle nie był głosowany.

Wprowadzono też zmiany zwiększające rolę rodziców podczas konsultacji prowadzonych w szkole przez dyrekcję i radę rodziców, a także obowiązek informowania rodziców o wynikach monitorowania działalności organizacji, która już uzyskała zgodę na działalność.

Technicznym językiem zostało to w lex Czarnek 2.0 ujęte tak:

W art. 83 w ust. 4 dodaje się pkt 3 w brzmieniu: „3) sposób przeprowadzania konsultacji z rodzicami uczniów w celu wydania przez radę rodziców opinii, o której mowa w art. 86 ust. 2, oraz sposób i częstotliwość informowania rodziców uczniów o wynikach monitorowania, o którym mowa w art. 84 ust. 2 pkt 5.”;

W art. 84 w ust. 2 dodaje się pkt 4 i 5 w brzmieniu: „4) wydawanie opinii, o której mowa w art. 86 ust. 2, po przeprowadzeniu konsultacji z rodzicami uczniów; 5) monitorowanie działalności stowarzyszenia lub innej organizacji, o których mowa w art. 86 ust. 1, prowadzących działalność w szkole lub placówce oraz informowanie rodziców uczniów o wynikach monitorowania”.

OKO.press przewidywało, że aby udobruchać prezydenta, PiS wprowadzi do lex Czarnek instytucję referendum rodzicielskiego, ale tak się nie stało. Pozostała też nienaruszona zasadnicza hierarchia władzy: rodzice są owszem konsultowani, rada rodziców z dyrekcją dokonują oceny organizacji, ale ostateczną decyzję - czy wpuścić organizację, czy nie - podejmuje kurator.

Jak tłumaczył to bez żenady Czarnek, "kurator musi zwracać uwagę na te propozycje zajęć, które nie są dostosowane do wieku dzieci, jawnie demoralizujące, gorszące. A jest ich coraz więcej w dużych miastach. [Mówię o] demoralizującej, gorszącej, genderowskiej rewolucji, z którą lewactwo chce na siłę wejść do szkół".

Kurator ma chronić szkołę przed "lewactwem", Duda chciał, żeby większość rodziców ustalała, co jest dla dzieci OK, a co nie jest.

Rolą kuratora nie jest zastępowanie rodziców

To najmocniejsza część weta prezydenta z 2 marca 2022: "Przedstawiona mi do podpisu ustawa w nieprawidłowy sposób kształtuje nadrzędną rolę kuratora lub specjalistycznej jednostki nadzoru względem roli rodziców". Nieprawidłowy - z punktu widzenia konstytucji i logiki systemu edukacji w Polsce, tak jak go widział Duda w marcu.

Prezydent narzeka, że projekt rządowy "sprowadza rolę rodziców wyłącznie do decydowania o udziale ucznia niepełnoletniego w zajęciach prowadzonych przez organizację".

I jeszcze raz - jednoznacznie:

"W mojej ocenie, wychowawcza rola rodziców, nie może być realizowana w pierwszym rzędzie za pomocą organów administracji rządowej. Rolą kuratora nie jest zastępowanie rodziców w procesie wychowawczym ich dzieci".

Ten zarzut jest w pełni aktualny, w lex Czarnek 2.0 to kurator, czyli przedstawiciel administracji rządowej, odbiera szkołom i rodzicom wybór tego, kto i czego ma uczyć ich dzieci.

Duda broni modelu oświaty samorządowej i samodzielności dyrektorów

Ten wątek zupełnie umknął opinii publicznej. Duda podkreślał w marcowym wecie, że "uzależnienie wielu działań od uzyskania uprzedniej pozytywnej opinii właściwego kuratora oświaty może

kolidować z samodzielnym wykonywaniem zadania własnego, jakim jest prowadzenie szkół i innych placówek".

Prezydent odnosi się do ustroju państwa. Nadmierna rola urzędników rządowych narusza "zasadę decentralizacji władzy publicznej, a także określoną w preambule Konstytucji RP zasadę pomocniczości".

I przechodzi do konkretów. Wymienia sytuacje, gdy organ prowadzący [gmina, powiat] musi uzyskać pozytywną opinię kuratorów i podkreśla, że dotyczą one "zagadnień ściśle związanych z funkcjonowaniem samorządowych szkół, za których to funkcjonowanie odpowiedzialność ponoszą gminy i powiaty".

Innymi słowy - kurator ma władzę, a samorządy odpowiedzialność.

Nadzór kuratora dotyczy przede wszystkim kluczowej kwestii powoływania i odwoływania dyrektorek i dyrektorów szkół.

"Pozytywna opinia kuratora ma być wymagana w przypadku:

  • powołania przez organ prowadzący na stanowisko dyrektora szkoły lub placówki osoby niebędącej nauczycielem (art. 62 ust. 2);
  • powołania na stanowisko dyrektora w przypadku niepowodzenia konkursu na to stanowisko (art. 63 ust. 12);
  • powierzenia stanowiska dyrektora szkoły lub placówki na okres krótszy niż 5 lat (art. 63 ust. 21);
  • odwołania - w przypadkach szczególnie uzasadnionych – nauczyciela ze stanowiska kierowniczego w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia (art. 66 ust. 1 pkt 2);
  • połączenia prowadzonych przez jednostkę samorządu terytorialnego szkół lub placówek w zespół lub włączenie do zespołu szkoły lub placówki (art. 91 ust. 11)".

Wszystkie te przypadki pozostały w lex Czarnek 2.0.

Art. 62, ust. 2 otrzymuje brzmienie: „2. Szkołą lub placówką może również kierować osoba niebędąca nauczycielem powołana na stanowisko dyrektora przez organ prowadzący, po uzyskaniu pozytywnej opinii organu sprawującego nadzór pedagogiczny, a w przypadku szkoły lub placówki prowadzonej przez Ministra Obrony Narodowej – po zasięgnięciu opinii organu sprawującego nadzór pedagogiczny”;

art. 63, ust. 12: otrzymuje brzmienie: „Jeżeli do konkursu nie zgłosi się żaden kandydat albo w wyniku konkursu nie zostanie wyłoniony kandydat, organ prowadzący powierza stanowisko dyrektora szkoły lub placówki ustalonemu przez siebie kandydatowi po uzyskaniu pozytywnej opinii organu sprawującego nadzór pedagogiczny oraz po zasięgnięciu opinii rady pedagogicznej, rady szkoły lub placówki oraz zakładowych organizacji związkowych będących jednostkami organizacyjnymi organizacji związkowych reprezentatywnych w rozumieniu ustawy o Radzie Dialogu Społecznego albo jednostkami organizacyjnymi organizacji związkowych wchodzących w skład reprezentatywnych organizacji związkowych, zrzeszających nauczycieli, działających w szkole lub placówce, w której powierza się stanowisko dyrektora”;

art. 63, ust. 21: "Stanowisko dyrektora szkoły lub placówki powierza się na 5 lat szkolnych. W uzasadnionych przypadkach po uzyskaniu pozytywnej opinii kuratora oświaty, a w przypadku szkoły i placówki artystycznej oraz placówki, o której mowa w art. 2 pkt 8, dla uczniów szkół artystycznych, prowadzonych przez jednostkę samorządu terytorialnego – ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa – 10 – narodowego można powierzyć to stanowisko na krótszy okres, jednak nie krótszy niż jeden rok szkolny. Wymogu uzyskania pozytywnej opinii kuratora oświaty nie stosuje się w przypadku szkół i placówek prowadzonych przez ministrów";

art. 66, ust. 1 pkt 2: „W przypadkach szczególnie uzasadnionych, po uzyskaniu pozytywnej opinii kuratora oświaty, a w przypadku szkoły i placówki artystycznej oraz placówki, o której mowa w art. 2 pkt 8, dla uczniów szkół artystycznych, prowadzonych przez jednostkę samorządu terytorialnego – ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego, [organ prowadzacy - red.] może odwołać nauczyciela ze stanowiska kierowniczego w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia; wymogu uzyskania pozytywnej opinii kuratora oświaty nie stosuje się w przypadku szkół i placówek prowadzonych przez ministrów”;

art. 91 ust. 11: „Połączenie w zespół szkół lub placówek niebędących szkołami lub placówkami artystycznymi lub włączenie do zespołu szkoły lub placówki niebędącej szkołą lub placówką artystyczną, prowadzonych przez jednostkę samorządu terytorialnego następuje po uzyskaniu pozytywnej opinii kuratora oświaty".

Duda krytykuje też fakt, że "kuratorowi przyznano uznaniową kompetencję do oceny realizacji zaleceń (które można w takiej formule prawnej porównać do bezpośrednich i wiążących poleceń)" co może prowadzić do "przymusowego odwołania dyrektora albo wygaśnięcia powierzenia mu tego stanowiska".

Duda odnosi się do drastycznego art. 55 z pierwszego lex Czarnek, zgodnie z którym kurator może złożyć wniosek do organu prowadzącego placówkę (gminy lub powiatu) o odwołanie dyrektora w czasie roku szkolnego i to bez wypowiedzenia, jeśli „nie realizuje on w ostatecznym terminie wskazanym przez kuratora zaleceń". A jeśliby samorząd nie odwołał dyrektora, ogłaszałby „wygaśnięcie powierzenia stanowiska dyrektora szkoły".

Z tego jednego zapisu PiS się jednak wycofał, pozostawiając poprzednie.

W lex Czarnek 2.0 jest też inny gumowy zapis dorzucony do art. 85 ustawy oświatowej:

"W sprawach niecierpiących zwłoki związanych z zagrożeniem bezpieczeństwa uczniów w czasie zajęć organizowanych przez szkołę organ sprawujący nadzór pedagogiczny może wystąpić do organu prowadzącego szkołę z wnioskiem o zawieszenie nauczyciela pełniącego funkcję dyrektora szkoły przed złożeniem wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Wniosek złożony w tej sprawie przez organ sprawujący nadzór pedagogiczny jest wiążący dla organu prowadzącego szkołę”.

W marcowym wecie Duda wraca dalej do refleksji o naruszeniu ładu ustrojowego, bo zadania oświatowe zostały przekazane samorządom, tymczasem "ustawodawca przepisami [lex Czarnek] dalece ingeruje we wdrażanie polityki oświatowej na poziomie lokalnym.

Powoduje to, że władze samorządowe odpowiadając za politykę oświatową, nie mogą skutecznie wpływać na wybór osób, które mają kierować jednostkami bezpośrednio realizującymi zadania oświatowe".

Duda chciał konsensualnie, z udziałem różnych środowisk...

Na koniec Duda "wyraża nadzieję na podjęcie prac nad reformami systemu oświaty, z poszanowaniem wartości przywołanych w niniejszym wniosku oraz deklaruje udział w wypracowaniu propozycji zmian, w którym wezmą udział reprezentanci różnych zainteresowanych środowisk, deklarujących już dziś wolę współpracy".

Te zalecenia mogą dziś tylko śmieszyć lub smucić. Lex Czarnek 2.0 jako projekt poselski nie był konsultowany, a wszelkie próby poprawek wprowadzanych przez opozycję były bezwzględnie odrzucane, nawet wtedy, gdy taka sama poprawka (o wyjęciu działalności PCK spod ustawowych ograniczeń) była potem zgłaszana przez posłankę PiS.

"Wierzę, że możliwe jest konsensualne uchwalenie przepisów, które będą się cieszyć możliwie największym poparciem społecznym i politycznym" - pisał prezydent.

Ale wiele wskazuje na to, że bierze właśnie udział w spektaklu politycznej przemocy i arogancji w narzucaniu szkołom ideologii i politycznej woli.

Sprawdzamy Czarnka Dudą

Jak pisaliśmy wyżej, głównym przekazem władz po przyjęciu lex Czarnek 2.0 jest teza, że dzięki nowelizacji to rodzice będą decydować o działalności w szkole organizacji społecznych (pozarządowych).

Władze chcą ukryć fakt, że ostateczną zgodę (lub niezgodę) na prowadzenie zajęć pozalekcyjnych wydaje kurator. Podkreślają - zgodnie z prawdą - że kurator nie miesza się do działań organizacji, które nie polegają na prowadzeniu zajęć pozalekcyjnych (inaczej niż u prezydenta, ustawa wyklucza prowadzenie lekcji).

Bez zgody kuratora organizacje mogą np. prowadzić szkolenia dla nauczycieli, ale zgody wymaga większość działań organizacji, które wzbogacają edukację, wyrównują szanse, rozwijają uczniowskie pasje. A także akcje społeczne, które obejmują kontakt z uczniami. Także interwencje psychologiczne np. w wypadku przemocy czy narkotyków w szkole. Także pomoc dzieciom z Ukrainy w nauce polskiego.

W fact-checkingach OKO.press oceniając twierdzenia polityków uzasadniamy stan fałszometru własnymi słowami. Tym razem posłużymy się jednak cytatem z uzasadnienia prezydenckiego weta, który dotyczy nadrzędnej roli kuratora w dopuszczeniu organizacji do zajęć pozalekcyjnych. Choć krytyka prezydenta dotyczy poprzedniej wersji lex Czarnek, ten kluczowy element nowelizacji nie uległ zmianie.

To rodzice decydują o działalności organizacji pozarządowych w szkole
"Przedstawiona mi do podpisu ustawa w nieprawidłowy sposób kształtuje nadrzędną rolę kuratora względem roli rodziców (...) Rolą kuratora nie jest zastępowanie rodziców w procesie wychowawczym ich dzieci" [uzasadnienie prezydenckiego weta, 2.03.2022]
Twitt Ministerstwa Edukacji i Nauki,04 listopada 2022

Poniżej publikujemy cały tekst prezydenckiego weta z 2 marca 2022. Dodaliśmy jedynie śródtytuły (zbudowane z cytatów) i podkreśliliśmy kluczowe myśli w formie wyimków. Powinno to ułatwić lekturę dokumentu, do której zachęcamy.

Wniosek Prezydenta RP Andrzeja Dudy do Marszałka Sejmu RP

Warszawa, 2 marca 2022 r.

Na podstawie art. 122 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. odmawiam podpisania ustawy z dnia 13 stycznia 2022 r. o zmianie ustawy - Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw.

Odmowę podpisania ustawy motywuję następującymi względami.

Uchwaloną przez Parlament ustawą z dnia 13 stycznia 2022 r. o zmianie ustawy - Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw kieruję do ponownego rozpatrzenia przez Wysoką Izbę z uwagi na

wątpliwości dotyczące przede wszystkim gwarancji poszanowania praw i roli rodziców niepełnoletnich uczniów w procesie decydowania o organizatorach i treści zajęć dodatkowych oraz roli i zadań kuratora oświaty lub specjalistycznej jednostki nadzoru.

Brak aprobaty społecznej dla ustawy. To nie jest czas na wewnętrzne spory

Jak wskazuje bardzo liczna korespondencja oraz treść spotkań poświęconych ustawie z dnia 13 stycznia 2022 r., które odbyły się w Pałacu Prezydenckim, budzi ona wątpliwości szerokiego kręgu podmiotów i jest przedmiotem sporu politycznego. Począwszy od etapu prac rządowych nad ustawą do Kancelarii Prezydenta RP wpłynęło bardzo wiele listów, apeli, postulatów i opinii prawnych od osób fizycznych, przedstawicieli organizacji społecznych, szkół, rad rodziców, przedstawicieli samorządu terytorialnego, organizacji zrzeszających pracowników oświaty, a także uczniów, w przeważającej większości kwestionujących zasadność przedmiotowej regulacji oraz wskazujących na potencjalną niezgodność z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej.

Biorąc pod uwagę przedstawione mi stanowiska i petycje postulujące niedopuszczenie do wejścia w życie ustawy, zasadną jest ocena o braku szerokiej aprobaty społecznej dla rozwiązań przyjętych przez Sejm. Podkreślenia wymaga, że czas, w którym się obecnie znajdujemy to nie jest moment na wewnętrzne spory. Wobec wojny prowadzonej przez Federację Rosyjską w Ukrainie, Rzeczypospolita Polska potrzebuje spokoju, który omawiana regulacja podważa, m.in. aby w atmosferze konsensusu społecznego i politycznego wprowadzić w życie przepisy wzmacniające bezpieczeństwo naszej Ojczyzny.

Sytuacja międzynarodowa wymaga także łagodzenia sporów w społecznościach lokalnych. Przed tymi wspólnotami stoją w obecnej sytuacji nadzwyczajne wyzwania związane z zapewnieniem wsparcia, także w obszarze edukacji dla dzieci i młodzieży ukraińskiej, które nie mogą jej realizować w swoim kraju.

Nie przeprowadzono prac legislacyjnych nad [moją] nowelizacją

Odnosząc się do regulacji ustawy z dnia 13 stycznia 2022 r., należy zauważyć, że kwestia możliwości organizacji przez stowarzyszenia i inne podmioty zajęć z uczniami w szkole wymaga normatywnego uzupełnienia. Dlatego, odpowiadając na postulaty płynące ze środowiska rodziców, w dniu 3 lipca 2020 r. wniosłem do Sejmu projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo oświatowe (druk sejmowy 458).

Projekt został skierowany do pierwszego czytania w Komisji Edukacji Nauki i Młodzieży, jednak rozwiązania w nim zawarte nie zostały poddane analizie podczas procesu ustawodawczego w Sejmie. Debata parlamentarna, niezależnie od treści ostatecznego stanowiska Wysokiej Izby, jest ważnym elementem tworzenia prawa, w szczególności gdy wkracza ono w sferę praw i wolności Obywateli. Zasadnicze znaczenie ma pierwsze czytanie projektu ustawy, podczas którego projektodawca ma możliwość przedstawienia swoich motywacji, założeń społecznych i prawnych proponowanych regulacji oraz omówienia jej skutków.

Następstwem przedstawienia przez Prezydenta RP Sejmowi, w lipcu 2020 r., projektu ustawy o zmianie Prawa oświatowego, którego celem jest ochrona gwarantowanego art. 48 ust. 1 Konstytucji prawa rodziców do wychowania dziecka zgodnie z własnymi przekonaniami, powinno być jego rozpatrzenie przez Wysoką Izbę.

Nieprzeprowadzenie prac legislacyjnych nad zgłoszoną przeze mnie nowelizacją Prawa oświatowego uniemożliwiło rozważenie przez Wysoką Izbę innych niż przyjęte w zakwestionowanej ustawie środków prawnych służących poszanowaniu praw rodziców oraz porządkujących zasady prowadzenia działalności przez stowarzyszenia oraz inne podmioty w placówkach oświatowych.

Intencją złożonego przeze mnie projektu była realizacja konstytucyjnego prawa rodziców wskazanego w art. 48 ust. 1 Konstytucji poprzez zapewnienie im możliwości decydowania o rodzajach, treści oraz sposobie prowadzenia zajęć dodatkowych organizowanych w szkołach lub placówkach oświatowych, do których uczęszczają ich dzieci, przez stowarzyszenia i inne organizacje, których celem statutowym jest działalność wychowawcza albo rozszerzanie i wzbogacanie form działalności dydaktycznej, wychowawczej, opiekuńczej i innowacyjnej szkoły lub placówki.

Projektowana regulacja wprowadzała rozwiązanie umożliwiające rodzicom zapoznanie się z programem zajęć dodatkowych i na tej podstawie podjęcie decyzji, co do samego faktu prowadzenia danego rodzaju zajęć dodatkowych w szkole oraz udziału w nich swoich dzieci.

Nieprawidłowa rola kuratora, rodzice pozbawieni praw

Wprowadzona natomiast w uchwalonej w dniu 13 stycznia 2022 r. ustawie o zmianie ustawy - Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw zmiana polegająca na konieczności uzyskania każdorazowo uprzedniej, pozytywnej opinii kuratora oświaty lub specjalistycznej jednostki nadzoru, która dodatkowo pozbawiona jest jasno określonych kryteriów, według których ten organ nadzoru będzie dokonywał oceny przedłożonego programu zajęć i materiałów wykorzystywanych do ich realizacji,

sprowadza rolę rodziców wyłącznie do decydowania o udziale ucznia niepełnoletniego w zajęciach prowadzonych przez organizację.

W moim przekonaniu, w tym aspekcie, w kontekście naczelnej zasady konstytucyjnej powtarzanej w Prawie oświatowym, tj. zagwarantowania rodzicom ochrony ich prawa do wychowania dziecka zgodnie z własnymi przekonaniami, także poprzez wpływ na proces jego kształcenia i kreowania osobowości,

przedstawiona mi do podpisu ustawa w nieprawidłowy sposób kształtuje nadrzędną rolę kuratora lub specjalistycznej jednostki nadzoru względem roli rodziców.

Kuratorem oświaty jest kierownik kuratorium oświaty jako jednostki organizacyjnej wchodzącej w skład zespolonej administracji rządowej w województwie. Zadania kuratorium oświaty, funkcje, które musi spełniać są ściśle określone przez ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania. Główną rolą jest nadzorowanie placówek edukacyjnych na terenie województwa, czyli szkół publicznych i niepublicznych oraz ośrodków doskonalenia nauczycieli. Ustawa wprost wskazuje jakie zadania należą do zadań kuratora oświaty.

Kurator realizuje edukacyjne cele państwa. Nie kwestionując wagi roli i zadań kuratorów w systemie oświaty, uznać należy, że rozwiązanie zawarte w powyżej wskazanej ustawie nie wzmacnia w dostateczny sposób roli rodziców w procesie decydowania, o tym jakie organizacje mogą działać na terenie szkoły. W mojej ocenie, wychowawcza rola rodziców, w przedmiotowej kwestii, nie może być realizowana w pierwszym rzędzie za pomocą organów administracji rządowej. Podkreślić także należy, że

rolą kuratora nie jest zastępowanie rodziców w procesie wychowawczym ich dzieci.

Jak wskazał Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 18 maja 2005 r., sygn. akt K 16/04, celem regulacji konstytucyjnych odnoszących się do statusu rodziny jest nałożenie na państwo, a zwłaszcza na ustawodawcę, obowiązku podejmowania takich działań, które „umacniają więzi między osobami tworzącymi rodzinę, a zwłaszcza więzi istniejące między rodzicami i dziećmi oraz między małżonkami”. Dotyczy to również rozwiązań w zakresie oświaty, których celem jest realizacja polityki prorodzinnej państwa. Z kolei w wyroku z dnia 12 kwietnia 2011 r., sygn. akt SK 62/08, Trybunał Konstytucyjny uznał, iż art. 48 ust. 1 Konstytucji określa sfery wychowania dziecka przez rodziców rozumianego jako „zaszczepianie i umacnianie w dziecku określonego światopoglądu, przekonań, systemu wartości, jak i zasad obyczajowych, moralnych i etycznych”. W procesie wychowawczym rodzice powinni kierować się dobrem dziecka.

Nadmierne ograniczenie samodzielności samorządów prowadzących szkoły

Moje wątpliwości dotyczą także proponowanych regulacji ustawy, które mogą być oceniane jako nadmiernie ograniczające samodzielność jednostek samorządu terytorialnego prowadzących szkoły publiczne.

Uzależnienie wielu działań od uzyskania uprzedniej pozytywnej opinii właściwego kuratora oświaty może kolidować z samodzielnym wykonywaniem zadania własnego jakim jest prowadzenie szkół i innych placówek.

Ograniczenie samodzielności jednostek samorządu terytorialnego może naruszać również zasadę decentralizacji władzy publicznej, a także określoną w preambule Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zasadę pomocniczości.

Konstytucyjna zasada decentralizacji nakazuje wydzielić z całego zakresu spraw będących w gestii administracji publicznej zadania o charakterze lokalnym i regionalnym, które mają być wykonywane samodzielnie przez samorząd terytorialny.

Uznaniowa kompetencja do przymusowego odwołania dyrektora

Konieczność uzyskania pozytywnej opinii organu sprawującego nadzór pedagogiczny dotyczy wielu zagadnień ściśle związanych z funkcjonowaniem samorządowych szkół, za których to funkcjonowanie odpowiedzialność ponoszą gminy i powiaty.

Pozytywna opinia kuratora ma być wymagana w następujących przypadkach: powołania przez organ prowadzący na stanowisko dyrektora szkoły lub placówki osoby niebędącej nauczycielem (art. 62 ust. 2); powołania na stanowisko dyrektora w przypadku niepowodzenia konkursu na to stanowisko (art. 63 ust. 12); powierzenia stanowiska dyrektora szkoły lub placówki na okres krótszy niż 5 lat (art. 63 ust. 21); odwołania - w przypadkach szczególnie uzasadnionych – nauczyciela ze stanowiska kierowniczego w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia (art. 66 ust. 1 pkt 2); połączenia prowadzonych przez jednostkę samorządu terytorialnego szkół lub placówek w zespół lub włączenie do zespołu szkoły lub placówki (art. 91 ust. 11).

Kuratorowi przyznano uznaniową kompetencję do oceny realizacji zaleceń (które można w takiej formule prawnej porównać do bezpośrednich i wiążących poleceń), wynik której wedle uznania kuratora może prowadzić do przymusowego odwołania dyrektora albo wygaśnięcia powierzenia mu tego stanowiska.

Wprowadzana ustawą z dnia 13 stycznia 2022 r. przesłanka pozbawienia stanowiska budzi wątpliwość ze względu na duży stopień ogólności zaleceń będących wyrazem stanowiska organu nadzoru. Z tego też względu może ona budzić zastrzeżenia, co do zgodności z zasadą określoności prawa, z której wynika obowiązek tworzenia przepisów klarownych i niebudzących wątpliwości, co do treści nakładanych obowiązków (art. 2 Konstytucji).

Ingerencja w politykę oświatową na poziomie lokalnym

Dochowanie zasady określoności prawa jest ważnym elementem kształtowania przez ustawodawcę wzajemnych relacji między organami władzy publicznej, w tym organami administracji rządowej i organami samorządu terytorialnego, których samodzielność podlega ochronie sądowej. W aktualnym stanie prawnym, w przypadku bezprawnego usunięcia dyrektora ze stanowiska, może on dochodzić roszczeń z tego tytułu na podstawie przepisów prawa pracy.

Jednostka samorządu terytorialnego jest natomiast odpowiedzialna za wykonywanie zadań własnych z zakresu edukacji.

W omawianej ustawie nie zawarto regulacji wskazujących, iż w przypadku bezprawnych działań kuratora to Skarb Państwa jest odpowiedzialny za konsekwencje finansowe związane z powstaniem obowiązku zaspokojenia potencjalnych roszczeń. Podobne uwagi dotyczą wpływu administracji rządowej na likwidację szkół i placówek. Brak jest jasno sformułowanego prawa do kontroli sądowej podjętych rozstrzygnięć oraz regulacji dotyczącej rekompensaty związanej ze zmianą zakresu kompetencji i obowiązków.

Odniesienia się do tych kwestii wymaga zasada sądowej ochrony samodzielności jednostek samorządu terytorialnego określona w art. 165 ust. 2 Konstytucji. Pomimo formalnego przekazania zadań oświatowych samorządom, ustawodawca przepisami ustawy z dnia 13 stycznia 2022 r. dalece ingeruje we wdrażanie polityki oświatowej na poziomie lokalnym.

Powoduje to, że władze samorządowe odpowiadając za politykę oświatową, nie mogą skutecznie wpływać na wybór osób, które mają kierować jednostkami bezpośrednio realizującymi zadania oświatowe.

Przedstawiając powyższe wątpliwości, chciałbym podkreślić, że sprawnie działający i efektywny nadzór nad szkołami uważam za kwestię bardzo istotną dla dobrego funkcjonowania oświaty. Z uwagi na konstytucyjne standardy stanowienia prawa, regulacje prawne, w szczególności dotyczące statusu jednostki, ale także będące podstawą działań organów władzy (art. 7 Konstytucji) muszą być precyzyjne i jednoznaczne. Jednocześnie, mając na względzie regulowaną materię i mnogość podmiotów nią objętych, w szczególności wszystkich uczniów,

za zasadne należy uznać, aby proces legislacyjny obejmował szerokie konsultacje i był prowadzony, w miarę możliwości, w atmosferze konsensusu.

Wątpliwości konstytucyjne może budzić zmiana w systemie informacji oświatowej

Ponadto, wątpliwości co do zgodności z Konstytucją (w szczególności z prawem do prywatności, którego ogólne gwarancje wywodzone są z art. 47 Konstytucji oraz z konkretyzującym to prawo w aspektach proceduralnych art. 51 Konstytucji) budzić może zmiana w ustawie o systemie informacji oświatowej, z której wynika, że celem pozyskiwania przez ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania z bazy danych systemu informacji oświatowej danych osobowych nauczycieli jest przekazanie tych danych Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych.

Przekazywane dane mają służyć więc Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych do realizacji zadań o charakterze analityczno statystycznym. W kontekście powyższego pozyskiwanie dla wyżej wskazanego celu danych jednoznacznie identyfikujących nauczycieli takich jak numer PESEL oraz seria i numer paszportu lub innego dokumentu potwierdzającego tożsamość, a także danych dotyczących wskazania, czy nauczyciel przebywa na urlopie dla poratowania zdrowia może naruszać konstytucyjnie chronione prawa i wolności. W świetle wskazanego w ustawie celu pozyskiwania informacji uznać należy, że przyjęte regulacje - 0 charakterze wyjątkowym w polskim porządku prawnym - mogą naruszać zasadę proporcjonalności, z której wynika konieczność zachowania odpowiedniej proporcji pomiędzy środkiem ograniczającym dane prawo a celem, którym jest interes publiczny.

Możliwe jest konsensualne uchwalenie przepisów

Jak wskazano we wstępie, omawiana ustawa wywołuje duże zainteresowanie społeczne. Bez wątpienia zawarte są w niej także rozwiązania celowe i potrzebne, które powinny w przyszłości stać się częścią polskiego porządku prawnego. Są to przepisy dotyczące rozszerzenia możliwości dowożenia uczniów do szkół i placówek, tworzenia szkół filialnych podporządkowanych publicznym szkołom artystycznym, prowadzenia oddziałów przygotowania wojskowego w szkołach ponadpodstawowych czy istotne, szczególnie w kontekście trwającej pandemii, uregulowanie kwestii związanych z prowadzeniem zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.

Przedstawiając motywy, które skłoniły mnie do odmowy podpisania ustawy z dnia 13 stycznia 2022 r. o zmianie ustawy - Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw, mając na uwadze rolę edukacji w kształtowaniu i wychowywaniu kolejnych pokoleń Polaków oraz wagę dialogu wszystkich zainteresowanych stron, a także przedstawioną przeze mnie inicjatywę ustawodawczą,

chciałbym wyrazić nadzieję na podjęcie prac nad koniecznymi reformami polskiego systemu oświaty, z poszanowaniem wartości przywołanych w niniejszym wniosku oraz zadeklarować wolę udziału w wypracowaniu propozycji zmian, w którym wezmą udział reprezentanci różnych zainteresowanych środowisk, deklarujących już dziś wolę współpracy.

Wierzę, że możliwe jest konsensualne uchwalenie przepisów, które będą się cieszyć możliwie największym poparciem społecznym i politycznym.

Wyrażam przekonanie, że Wysoka Izba, dokonując powtórnej oceny przyjętych w nowelizacji rozwiązań, podzieli moje wątpliwości oraz uwzględni wskazane zastrzeżenia.

;
Wyłączną odpowiedzialność za wszelkie treści wspierane przez Europejski Fundusz Mediów i Informacji (European Media and Information Fund, EMIF) ponoszą autorzy/autorki i nie muszą one odzwierciedlać stanowiska EMIF i partnerów funduszu, Fundacji Calouste Gulbenkian i Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego (European University Institute).

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze