0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Jakub Orzechowski / Agencja GazetaJakub Orzechowski / ...

Z ostatniej chwili (godz. 16): Według informacji OKO.press PiS pod naciskiem środowisk prawicowych (m.in. Ordo Iuris) wycofa się w lex Czarnek 2.0 z dwóch najbardziej kontrowersyjnych warunków, jakie chciał postawić edukacji domowej: limitu 50 proc. uczniów oraz konieczności zapewnienia miejsc stacjonarnych wszystkim uczniom w edukacji domowej ("na wszelki wypadek")

Wiele może się rozstrzygnąć już dzisiaj, we wtorek 25 października. Lex Czarnek zawetowany przez Andrzeja Dudę 2 marca 2022, wracający jak "projekt poselski", spotka się z zamrożonym od 3 lipca 2020 roku prezydenckim projektem rodzicielskich referendów dopuszczających do szkół organizacje społeczne. Sąsiadują w porządku obrad zdominowanej przez PiS sejmowej komisji edukacji, której głosowanie będzie zapowiedzią głosowania całej izby:

Brzmi skomplikowanie?

Objaśnimy po kolei, na czym polegają obie nowelizacje i jak można je "pożenić" w kluczowej kwestii blokowania dostępu do szkół organizacjom społecznym. To byłby najczarniejszy scenariusz.

Pokazujemy, co połączenie obu nowelizacji oznaczałaby dla organizacji, m.in.

wydłużałby procedurę wyrażenia (ewentualnej) zgody rodziców w referendum oraz kuratora na prowadzenie zajęć w szkole do... 141 dni, praktycznie - do pół roku szkolnego.

Zastanawiamy się jednak, czy prezydent naprawdę pójdzie na ugodę z Czarnkiem. Musiałby zaprzeczając idei, która stoi za jego pomysłem referendów, czyli oddania decyzji rodzicom. Bo w lex Czarnek o wszystkim decyduje kurator, czyli ministerialny urzędnik.

Pytamy, jaką strategię mają przyjąć organizacje społeczne i opozycja polityczna.

Mały Duda, duży Czarnek, spokrewnieni ideowo

Oba projekty nowelizacji tej samej ustawy oświatowej łączy zamiar ograniczenia autonomii szkoły, czyli swobody decyzji dyrekcji, reprezentacji rodziców i samych nauczycielek i nauczycieli.

Projekt Dudy jest malutki (8 stron, w tym 5 uzasadnienia). Prezydent chce wprowadzić referenda wśród rodziców, które miałyby każdorazowo dopuszczać lub zakazywać działalności w szkole organizacjom społecznym.

Nowelizacja poselska z 20 października 2022 (podpisana przez 28 posłów i posłanek PiS) liczy 81 stron (w tym 52 uzasadnienia) i skupiona jest na "wzmocnieniu roli organu sprawującego nadzór pedagogiczny, w tym w szczególności kuratora oświaty". Zwiększona kontrola państwa ma objąć także szkoły niepubliczne i zablokować rozwój edukacji domowej.

Przeczytaj także:

Projekt Dudy stawia na skrajnie, absurdalnie rozumianą demokrację bezpośrednią, kosztem uprawnień dyrekcji i wybieranej reprezentacji, czyli rady rodziców. Wystarczy cytat z uzasadnienia: "Opinia rady rodziców co do organizacji zajęć dodatkowych, mimo iż rada rodziców reprezentuje ogół rodziców, może jednak nie odzwierciedlać poglądów większości rodziców". Projekt de facto ogranicza prawa rodziców do udziału swoich dzieci w zajęciach, które przecież nie są obowiązkowe (więcej o tym - dalej).

Czarnek 2.0 to próba zwiększenia kontroli ministra za pośrednictwem jego urzędników.

Oba projekty łączy skupienie uwagi na "stowarzyszeniach i innych organizacjach, których celem statutowym jest działalność wychowawcza albo rozszerzanie i wzbogacanie form działalności dydaktycznej, wychowawczej, opiekuńczej i innowacyjnej szkoły lub placówki". Tylko fundacje i stowarzyszenia mają zostać poddane kontroli.

Inne podmioty, np. firmy edukacyjne mogłyby prowadzić działalność w szkole bez opisanych przez Dudę i Czarnka ograniczeń.

Wyjaśnieniem jest ideologiczny i polityczny cel, wspólny dla obu inicjatyw, oraz podobna nieufność wobec organizacji społecznych, zwanych też pozarządowymi.

Andrzej Duda zapowiedział swój projekt 3 lipca 2020, między I a II turą wyborów. W kampanii głosił, że chce wprowadzić „zakaz propagowania ideologii LGBT w instytucjach publicznych” i w tym kontekście rozwodził się nad prawem rodziców do wychowywania dzieci "zgodnie z własnymi przekonaniami”. Komentowaliśmy w OKO.press, że pomysły Dudy - przedstawiane już wcześniej, w listopadzie 2018 roku - nawiązują (może mimowolnie) do surowo egzekwowanego od 2013 roku zakazu "propagowania nietradycyjnych zachowań seksualnych wśród nieletnich" w putinowskiej Rosji.

Przed II turą wyborów Duda chciał przy okazji zjednać sobie przychylność wyborców Krzysztofa Bosaka, który również opowiada się za ograniczaniem działalności w szkole organizacji społecznych, zwłaszcza LGBT (program Ruchu Narodowego postuluje "konstytucyjną ochronę dwóch płci" jako sposób na "relatywizowanie płci czy normalizacji transseksualizmu" i szerzej walkę ze "szkodliwym paradygmatem gender").

Przemysław Czarnek z kolei jest najskrajniejszym w rządzie ideologiem katolickiego fundamentalizmu i antygenderowej obsesji, jaka ogarnęła skrajną prawicę nie tylko w Polsce. Głosi program "obrony polskiej szkoły" przed – jak sam je określa – "ideologiami neomarksistowskimi, takimi jak gender, ideologia LGBT, wojujący ateizm, [które] dążą do wyrzucenia Boga, prawa naturalnego i jego konkretyzacji, czyli Dekalogu, z życia Europy".

Narzędziem lewackiej ideologii mają być organizacje społeczne, wspierane przez niektóre samorządy. Dlatego trzeba je wyeliminować ze szkół.

"Organizacje pozarządowe, które chcą wchodzić do szkół na zaproszenie samorządów, szczególnie w wielkich miastach, powinny najpierw przedłożyć materiały, z których będą korzystać na lekcjach po to, żeby rodzic wiedział, matka, ojciec, czego ich dziecko będzie uczyło się na zajęciach dodatkowych" - tłumaczy Czarnek.

Czarnek zapowiada zgodę z Dudą, ale...

Pytany o "projekt posłów" Przemysław Czarnek mówi rzeczy wzajemnie się wykluczające: "To jest projekt poselski, proszę pytać wnioskodawców". I po chwili: "Od razu [po wecie - red.] zapowiedzieliśmy z panem prezydentem, że będziemy ten projekt ustawy z nim konsultować".

Jacy my, skoro to projekt poselski?

Czarnek: "Posłowie konsultowali ten projekt z przedstawicielami pana prezydenta. Nic nowego pod słońcem".

To "nic nowego pod słońcem" może oznaczać, że doszło do paktu Czarnek - Duda i prezydent odstąpi od weta w zamian za dowartościowania swego projektu, który od 27 miesięcy leży w sejmowej zamrażarce.

Andrzej Duda, przypomnijmy, wetował Lex Czarnek 2 marca 2022, sześć dni po inwazji Rosji na Ukrainę. Mówił wtedy do opozycji i organizacji społecznych: „Wykonałem wasz apel. Nie mówię, że nie miałem zastrzeżeń do tej ustawy. Miałem, ale był w niej też szereg rozwiązań, które powinny zostać wprowadzone. Ale odłóżmy to na później. Na razie jest weto”.

„Nie są nam potrzebne kolejne spory. Niech ustawa nam nie przeszkadza w sprawach najważniejszych, bezpieczeństwa Polski".

Rzecz w tym, że pomysł referendów Dudy może być "twórczym wkładem" w Lex Czarnek 2.0, wpisać się w zapis o "radzie rodziców [która], przed wydaniem opinii, przeprowadza z rodzicami uczniów konsultacje w sprawie podjęcia przez dane stowarzyszenie lub inną organizację, działalności w szkole".

Wystarczy doprecyzować, że konsultacje przybiorą postać referendów. Czyli wcisnąć małego Dudę do wielkiego Czarnka.

Odbyłoby się to zapewne tak, że większość sejmowa przegłosowałaby oba projekty, żeby także Duda miał swoje pięć minut.

...organizacje społeczne mają jeszcze nadzieję

Oczywiście nie wiadomo, czy w prezydencie nie odezwie się głos Agaty Dudy, która - jako była nauczycielka - świetnie rozumie szkody, jakie Czarnkowe zakusy wyrządziłyby edukacji.

Opozycja i cały ruch społeczny w obronie wolnej szkoły stają wobec dylematu: jak potraktować prezydenta? Jako sojusznika, który może po raz drugi zawetować Czarnka? Czy jako przeciwnika, który sprzymierzy się z Czarnkiem? W tym pierwszym przypadku, czy poprzeć jego projekt nowelizacji na zasadzie "mniejszego zła"?

Organizacje społeczne zachęcają prezydenta do powtórzenia weta. Mogą przywołać art. 48 Konstytucji RP: "Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami", który jest podstawą uzasadnienia projektu referendów. Bo istota lex Czarnek to oddanie decyzji w ręce ministra i jego urzędników.

Szkody z pomysłu referendów są jednak nieporównanie mniejsze niż te wynikające z wzięcia za twarz całego szkolnictwa, łącznie z edukacją niepubliczna i domową, jakie proponuje Czarnek i rząd w postaci 28 PiS-owskich osób.

Jak jest teraz? Minimum legislacji, prawie jak w Finlandii

Obecny stan prawny zostawia zapraszanie organizacji społecznych w rękach szkoły. Zgodnie z zasadą, że w edukacji im mniej regulacji, tym lepiej (cała ustawa oświatowa Finlandii liczy 24 strony!), opisuje rzecz w 4 punktach: 1. w szkole mogą działać organizacje społeczne, które mają w statucie cele edukacyjne, 2. wymaga to zgody dyrekcji pod warunkiem pozytywnej opinii rady szkoły i rady rodziców; 3. jak nie ma rady, to opinia nie jest wymagana, 4. to wszystko nie dotyczy szkół niepublicznych. Decyzja jest dwustopniowa: rada i dyrektor/ka. Raz, dwa.

Zgodnie z ustawą oświatową z 14 grudnia 2016 r.

Art. 86. 1. W szkole i placówce mogą działać, z wyjątkiem partii i organizacji politycznych, stowarzyszenia i inne organizacje, a w szczególności organizacje harcerskie, których celem statutowym jest działalność wychowawcza albo rozszerzanie i wzbogacanie form działalności dydaktycznej, wychowawczej, opiekuńczej i innowacyjnej szkoły lub placówki.

2. Podjęcie działalności w szkole lub placówce przez stowarzyszenie lub inną organizację, o których mowa w ust. 1, wymaga uzyskania zgody dyrektora szkoły lub placówki, wyrażonej po uprzednim uzgodnieniu warunków tej działalności oraz po uzyskaniu pozytywnej opinii rady szkoły lub placówki i rady rodziców.

3. W szkołach i placówkach, określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 83 ust. 6, oraz w szkołach i placówkach, w których nie utworzono rady szkoły lub placówki, nie stosuje się wymogu uzyskania pozytywnej opinii odpowiednio rady szkoły lub placówki i rady rodziców, o których mowa w ust. 2.

Art. 87. Przepisy art. 80-83, art. 84 ust. 1-4, 6 i 7, art. 85 i art. 86 nie dotyczą szkół i placówek publicznych prowadzonych przez osoby prawne inne niż jednostki samorządu terytorialnego lub przez osoby fizyczne oraz szkół i placówek niepublicznych.

Na takiej podstawie tysiące szkół i przedszkoli zaprasza organizacje, które wspomagają edukację w formie zajęć pozalekcyjnych, akcji społecznych i charytatywnych, szkoleń nauczycieli, wsparcia organizacyjnego, merytorycznego czy sprzętowego, a także wsparcia psychologicznego dzieci i młodzieży, co ma znaczenie wobec braku pedagogów i psychologów szkolnych. Organizacje uczą języków, prowadzą działania rozwijające i wyrównujące szanse uczennic i uczniów z rodzin i środowisk o mniejszym kapitale kulturowym, pomagają szkole radzić sobie z patologiami (jak bullying, czyli znęcanie się, czy narkotyki), organizują zajęcia artystyczne (w przedszkolach), uzupełniają edukację o wychowanie seksualne, czy równościowe, a obecnie na dużą skalę wspomagają szkołę w integrowaniu dzieci i młodzieży z Ukrainy. Na masową skalę zajmują się też sportem w Uczniowskich (Szkolnych) Klubach Sportowych.

Czarnek 2.0. Kontrola "działalności" organizacji, czyli 35 dni

Wejście organizacji społecznych do szkół (placówek) miałoby wg lex Czarnek 2.0 wymagać pokonania toru przeszkód.

Załóżmy, że lex Czarnek 2.0 obowiązuje już w tym roku szkolnym i organizacja X chciałby np. przeszkolić nauczycieli w edukacji wielokulturowej albo wejść z kolejną edycją akcji "Szkoła z klasą".

Już 2 września 2022 (piątek) fundacja przyszła do dyrekcji na rozmowę i poznała warunki. Trzy dni później, 5 września wraca z kompletem materiałów (w praktyce mało realne, ale przyjmijmy, że się udało). Zgodnie z nowelizacją:

  1. Organizacja przekazuje dyrekcji informację o dotychczasowej działalności, treści zajęć, a także materiałach, z których będą korzystać prowadząc zajęcia;
  2. Dyrektor/ka czyta i informuje radę rodziców i radę szkoły (rodzice, nauczyciele i uczniowie) (ma na to 7 dni)
  3. Rada rodziców prowadzi konsultacje z rodzicami oraz może żądać od dyrektora szkoły lub placówki dodatkowych materiałów, informacji lub wyjaśnień niezbędnych do wydania opinii (nie mogą trwać krócej niż 7 dni);
  4. Rada szkoły i rada rodziców wydaje opinię (w 21 dni od otrzymania informacji od dyrekcji i z konsultacji);
  5. Te cztery kroki mogą się w dodatku zapętlać, bo "rodzice uczniów mogą w każdym czasie przedstawić dyrektorowi szkoły swoje stanowisko dotyczące działalności prowadzonej przez dane stowarzyszenie lub inną organizację".

Kompetencje rady rodziców (zestawienie uprawnień opisanych w ustawie oświatowej, Karcie Nauczyciela i rozporządzeniach MEN).

Wybierana w wyborach tajnych reprezentacja rodziców:

  • wyraża zgodę na działalność w szkole stowarzyszeń i innych organizacji;
  • uchwala w porozumieniu z radą pedagogiczną program wychowawczo-profilaktyczny szkoły;
  • wnioskuje do dyrektora szkoły o ocenę pracy nauczyciela;
  • uczestniczy w ocenie pracy dyrektora szkoły;
  • opiniuje dorobek zawodowy nauczycieli ubiegających się o wyższy stopień awansu zawodowego;
  • bierze udział w komisji konkursowej wybierającej kandydata na stanowisko dyrektora szkoły;
  • gromadzi fundusze z dobrowolnych składek rodziców oraz innych źródeł przeznaczane na działalność statutową szkoły;
  • opiniuje projekt planu finansowego składanego przez dyrektora szkoły;
  • występuje do dyrektora i innych organów szkoły, organu prowadzącego szkołę i organu sprawującego nadzór pedagogiczny z wnioskami i opiniami we wszystkich sprawach dotyczących szkoły.

Nie jest to nadmiernie precyzyjne, ale wygląda na to, że od momentu zgłoszenia zajęć do wydania opinii przez radę szkoły i radę rodziców (ta pierwsza musi być, tej drugiej często w szkołach nie ma...) minie około pięciu tygodni, czyli w naszym przypadku nastąpi to 10 października 2022. Teoretycznie tego samego dnia dyrektor/ka może zawiadomić fundację, że może wejść na teren szkoły.

2a. Stowarzyszenie lub inna organizacja, o których mowa w ust. 1, zamierzająca podjąć działalność w szkole lub placówce przekazuje dyrektorowi tej szkoły lub placówki, w postaci elektronicznej i papierowej, informację zawierającą w szczególności:

1) opis dotychczasowej działalności stowarzyszenia lub innej organizacji;

2) cele i treści, które mają być realizowane w szkole lub placówce w ramach działalności prowadzonej przez stowarzyszenie lub inną organizację;

3) opis materiałów wykorzystywanych do realizacji celów i treści, o których mowa w pkt 2.

2b. Dyrektor szkoły lub placówki, w terminie 7 dni od dnia otrzymania informacji, o której mowa w ust. 2a:

1) informuje rodziców uczniów o zamiarze podjęcia przez dane stowarzyszenie lub inną organizację, o których mowa w ust. 1, działalności w tej szkole lub placówce oraz o przeprowadzeniu konsultacji, o których mowa w ust. 2e;

2) przekazuje rodzicom uczniów informację, o której mowa w ust. 2a;

3) przekazuje radzie szkoły lub placówki i radzie rodziców informację, o której mowa w ust. 2a. – 12 – 2c.

Informacje, o których mowa w ust. 2b pkt 1 i 2, są przekazywane rodzicom uczniów w sposób zwyczajowo przyjęty w szkole lub placówce, w szczególności przez umieszczenie ich w widocznym miejscu w siedzibie szkoły lub placówki lub na jej stronie internetowej.

2d. Rada szkoły lub placówki i rada rodziców wydaje opinię, o której mowa w ust. 2, w terminie 21 dni od dnia otrzymania informacji, o której mowa w ust. 2a, lub otrzymania dodatkowych materiałów, informacji lub wyjaśnień, o których mowa w ust. 2e.

2e. Rada rodziców, przed wydaniem opinii, o której mowa w ust. 2, przeprowadza z rodzicami uczniów konsultacje w sprawie podjęcia przez dane stowarzyszenie lub inną organizację, o których mowa w ust. 1, działalności w szkole lub placówce oraz może żądać od dyrektora szkoły lub placówki dodatkowych materiałów, informacji lub wyjaśnień niezbędnych do wydania opinii, o której mowa w ust. 2. Rada rodziców informuje rodziców uczniów o terminie rozpoczęcia i zakończenia konsultacji, z tym że konsultacje te nie mogą trwać krócej niż 7 dni.

Ale to dopiero początek.

Kontrola zajęć z uczniami, do akcji wkracza kurator (kolejne 79 dni)

Jeżeli organizacja społeczna miałaby prowadzić zajęcia z uczniami, wymaga to "uzyskania pozytywnej opinii kuratora oświaty", przy czym - uwaga - nie mogą to być "obowiązkowe zajęcia edukacyjne, do których zalicza się zajęcia edukacyjne z zakresu kształcenia ogólnego i z zakresu kształcenia w zawodzie".

Innymi słowy, fundacja specjalizująca się w badaniach dziejów regionalnych, nie może poprowadzić razem z nauczycielką kilku lekcji historii, a fundacja Owsiaka nie wejdzie na zajęcia z"edukacji dla bezpieczeństwa" (przedmiot dla klas IV-VIII). Strażacy i policja mogą, Wielka Orkiestra nie.

Zajęcia pozalekcyjne wymagają przedstawienia kuratorom - uwaga, uwaga - nie później niż na 2 miesiące przed ich rozpoczęciem, "programu zajęć oraz materiałów wykorzystywanych do realizacji zajęć, a także pozytywnych opinii rady szkoły i rady rodziców".

W naszym przykładzie, jeżeli dyrektor zrobi to 10 października czyli natychmiast, gdy tylko zbierze wszystkie materiały (patrz - wyżej), może wystąpić z wnioskiem, by zajęcia zaczęły się dwa miesiące później, czyli 10 grudnia 2022, ale skoro to akurat sobota, więc - 12 grudnia.

Od 2 września minie już 101 dni.

"Kurator na wydanie opinii będzie miał 30 dni (jeśli jej nie wyda, będzie to automatycznie oznaczało zgodę na ich prowadzenie - wspaniałomyślnie proponują "posłowie", bo wiadomo, że kuratorium zatka się wnioskami). Te 30 dni mieszczą się jednak w dwóch miesiącach "wyprzedzenia".

Zbliżają się święta, załóżmy, że dyrektorka dostała zgodę ("pozytywną opinię") z kuratorium. Organizacja może wreszcie działać?

Niezupełnie, czy raczej zupełnie nie może.

Rodzice już wcześniej byli konsultowani przez radę rodziców, ale teraz czas na konsultacje bis. Dyrektor musi przedstawić rodzicom:

  • pełną informację o celach i treściach realizowanego programu zajęć;
  • pozytywną opinię kuratora oświaty;
  • pozytywne opinie rady szkoły lub placówki i rady rodziców; a także
  • (na wniosek rodziców) materiały wykorzystywane do realizacji programu zajęć.

Policzmy najskromniej, że skuteczne przekazanie tych informacji rodzicom, którzy mają dzieci w różnych klasach, zajmie kolejny tydzień, czyli jest już 19 grudnia. Nareszcie można przystąpić do podpisywania, bo "udział w zajęciach, o których mowa, wymaga pisemnej zgody rodziców ucznia, a w przypadku ucznia pełnoletniego – tego ucznia".

Ile zajmie zbieranie tych podpisów? Dla części rodziców oznacza to konieczność wizyty w szkole. Minimum kolejny tydzień, czyli optymistycznie do... 26 grudnia, ale wtedy szkoła jest zamknięta na cztery świąteczne spusty. Żeby nie to, czas oczekiwania wyniósłby 114 dni i to przy wielu optymistycznych założeniach.

Innymi słowy, jeśli wszystko pójdzie sprawnie

fundacja, która zaczęłaby starania o poprowadzenie zajęć 2 września 2022, mogłaby wejść do szkoły najwcześniej w styczniu 2023, a w praktyce od II semestru.

Dla rozwiązania nagłych potrzeb i problemów szkoły oznacza to sytuację podobną do wyznaczenia przez NFZ terminu terapii małżeńskiej parze w poważnym kryzysie na za dwa lata (znany autorowi przypadek). Albo wyznaczenia biopsji przy podejrzeniu nowotworu za pół roku.

2g. Jeżeli uzgodnione warunki działalności, o których mowa w ust. 2, przewidują prowadzenie zajęć z uczniami, organizacja i prowadzenie tych zajęć wymagają uzyskania pozytywnej opinii kuratora oświaty, a w przypadku szkoły i placówki artystycznej oraz placówki, o której mowa w art. 2 pkt 8, dla uczniów szkół artystycznych – specjalistycznej jednostki nadzoru, o której mowa w art. 53 ust. 1, dotyczącej zgodności programu tych zajęć z przepisami prawa, w szczególności z zadaniami wymienionymi w art. 1 pkt 1–3, 5, 14 i 21. 2h. Zajęcia, o których mowa w ust. 2g, nie mogą być prowadzone w ramach zajęć, o których mowa w art. 109 ust. 1 pkt 1. 2i.

W celu uzyskania opinii, o której mowa w ust. 2g, dyrektor szkoły lub placówki nie później niż na 2 miesiące przed rozpoczęciem zajęć, o których mowa w ust. 2g, przekazuje odpowiednio kuratorowi oświaty lub specjalistycznej jednostce nadzoru, o której mowa w art. 53 ust. 1, program zajęć oraz materiały wykorzystywane do realizacji programu zajęć, a także pozytywne opinie rady szkoły lub placówki i rady rodziców, o których mowa w ust. 2. – 13 –

2j. Opinię, o której mowa w ust. 2g, odpowiednio kurator oświaty lub specjalistyczna jednostka nadzoru, o której mowa w art. 53 ust. 1, wydaje w terminie 30 dni od dnia otrzymania dokumentów, o których mowa w ust. 2i. Niewydanie opinii w tym terminie jest równoznaczne z wydaniem opinii pozytywnej.

2k. Dyrektor szkoły lub placówki po uzyskaniu pozytywnej opinii odpowiednio kuratora oświaty lub specjalistycznej jednostki nadzoru, o której mowa w art. 53 ust. 1, albo po upływie terminu do wydania opinii, o którym mowa w ust. 2j, jest obowiązany przed rozpoczęciem zajęć, o których mowa w ust. 2g, przedstawić rodzicom ucznia, a w przypadku uczniów pełnoletnich – tym uczniom:

1) pełną informację o celach i treściach realizowanego programu zajęć;

2) pozytywną opinię odpowiednio kuratora oświaty lub specjalistycznej jednostki nadzoru, o której mowa w art. 53 ust. 1 – jeżeli zostały wydane;

3) pozytywne opinie rady szkoły lub placówki i rady rodziców, o których mowa w ust. 2.

2l. Dyrektor szkoły lub placówki udostępnia rodzicom ucznia, a w przypadku ucznia pełnoletniego – temu uczniowi, na ich wniosek, materiały wykorzystywane do realizacji programu zajęć. 2m. Udział w zajęciach, o których mowa w ust. 2g, wymaga pisemnej zgody rodziców ucznia, a w przypadku ucznia pełnoletniego – tego ucznia. 2n. Opinia, o której mowa w ust. 2g, nie jest wymagana w przypadku zajęć, o których mowa w ust. 2g, organizowanych i prowadzonych: 1) w ramach zadania zleconego z zakresu administracji rządowej lub 2) w ramach zadań realizowanych przez Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, o których mowa w art. 8b ust. 2 pkt 2–7 ustawy z dnia 11 września 2015 r. o zdrowiu publicznym (Dz. U. z 2022 r. poz. 1608), lub 3) przez organizację harcerską objętą Honorowym Protektoratem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej działającą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.”;

Według "projektu poselskiego" konsultacje z rodzicami są dwukrotne, ale pozostawiono tu niepokojące niedopowiedzenie: "sposób przeprowadzania konsultacji oraz sposób i częstotliwość informowania rodziców uczniów o wynikach monitorowania rada rodziców określi w regulaminie swojej działalności".

Andrzej Duda ma konkretne propozycje, gotowe do wykorzystania.

Prospekt Andrzeja Dudy, czyli referendum na dole (tylko 34 dni)

Andrzej Duda jako prezydent nie miał szczęścia do referendów (pomysłu referendum konstytucyjnego nikt nie potraktował poważnie, a w lipcu 2018 PiS dał mu kosza), ale nie zniechęcił się. Jak miałyby działać referenda w szkole?

Wróćmy do przykładu z fundacją, która chce podjąć "działalność w szkole" (u Dudy nie ma zakazu prowadzenia zajęć nawet w ramach normalnych lekcji) i 2 września 2022 przyszłaby do szkoły z propozycją. Gdyby nowelizacja prezydenta została uchwalona, organizacja dowiedziałaby się, że musi złożyć "prospekt informacji wychowawczej" (bezpłatnie - podkreśla projekt), a w nim przedstawienie:

  • "idei wychowawczych prezentowanych przez organizację;
  • programu działalności wychowawczej lub programu rozszerzającego i wzbogacającego formy działalności dydaktycznej, wychowawczej, opiekuńczej i innowacyjnej szkoły lub placówki;
  • idei wychowawczych, które będzie realizował program;
  • osób, które będą realizowały program wraz z informacją o posiadanym przez te osoby doświadczeniu zawodowym, w szczególności w zakresie objętym programem;
  • opis materiałów graficznych oraz pomocy dydaktycznych".

Można się załamać. Na dodatek jak ci zależy i starasz się wypaść jak najlepiej, postarasz się także spełnić dodatkowe warunki, jakie prospekt może zawierać:

  • "wskazanie recenzentów naukowych programu i rekomendacji udzielonych programowi przez inne osoby lub podmioty;
  • wskazanie literatury, na której oparty jest program;
  • inne informacje dotyczące organizacji oraz programu".

Ile czasu zajmie przygotowanie takich materiałów, zwłaszcza w wersji "prospekt plus"? Załóżmy optymistycznie, że 10 dni, czyli z 2 września skaczemy do poniedziałku 12 września.

Dyrekcja ma 14 dni na dostarczenie rodzicom prospektu (elektronicznie lub na papierze) i poinformowanie o zasadach referendum. Robi to zatem do 26 września.

W międzyczasie (bez szczegółów) musi jeszcze uzyskać "pozytywną opinii rady szkoły". Nie wiadomo, co zrobić, jak jej nie ma. Powołać ad hoc?

Na głosowanie w referendum rodzice mają tydzień (do 3 października). To akurat nie za dużo czasu na ustalenie, czy rodzice Dominiki, Stasia, Zofii... zgadzają się na wejście do szkoły fundacji X, czy też nie. Jeśli się nie wypowie, oznacza to zgodę.

Trzeba jeszcze policzyć wyniki i jeśli większość jest "za", to pewnie ok. 6 października można zaczynać. Minęły 34 dni. W porównaniu z Lex Czarnek piorunujące tempo.

Jest w tym wszystkim jeszcze jedna istotna komplikacja:

nie jest jasne, czy w referendum ma głosować jedno z rodziców, czy oboje. I co jeśli ich opinia się różni?

„2. Podjęcie działalności w szkole lub placówce przez stowarzyszenie lub inną organizację, o których mowa w ust. 1, wymaga uzyskania zgody dyrektora szkoły lub placówki, wyrażonej po uprzednim uzgodnieniu warunków tej działalności i po uzyskaniu:

1) pozytywnej opinii rady szkoły lub placówki oraz

2) zgody rodziców dzieci uczęszczających do szkoły lub placówki, wyrażonej w sposób określony w ust. 2d–2h.”;

2) po ust. 2 dodaje się ust. 2a–2j w brzmieniu:

„2a. Stowarzyszenie lub inna organizacja, o których mowa w ust. 1, zamierzające podjąć działalność w szkole lub placówce, bezpłatnie przekazują dyrektorowi tej szkoły lub placówki, w postaci elektronicznej oraz papierowej, prospekt informacji wychowawczej.

2b. Prospekt informacji wychowawczej zawiera:

1) przedstawienie idei wychowawczych prezentowanych przez stowarzyszenie lub inną organizację, o których mowa w ust. 1;

2) prezentację programu działalności wychowawczej lub programu rozszerzającego i wzbogacającego formy działalności dydaktycznej, wychowawczej, opiekuńczej i innowacyjnej szkoły lub placówki, zwanych dalej „programem”;

3) przedstawienie idei wychowawczych, które będzie realizował program;

4) wskazanie osób, które będą realizowały program w szkole lub placówce, wraz z informacją o posiadanym przez te osoby doświadczeniu zawodowym, w szczególności w zakresie objętym programem;

5) informację zawierającą opis materiałów graficznych oraz pomocy dydaktycznych wykorzystywanych podczas realizacji programu.

2c. Prospekt informacji wychowawczej może zawierać:

1) wskazanie recenzentów naukowych programu i rekomendacji udzielonych programowi przez inne osoby lub podmioty;

2) wskazanie literatury, na której oparty jest program;

3) inne informacje dotyczące stowarzyszenia lub organizacji, o których mowa w ust. 1, oraz programu.

2d. Dyrektor szkoły lub placówki przekazuje rodzicom dzieci uczęszczających do tej szkoły lub placówki prospekt informacji wychowawczej w postaci elektronicznej lub papierowej, w terminie 14 dni od dnia jego otrzymania. Wraz z przekazaniem prospektu informacji wychowawczej dyrektor szkoły lub placówki informuje rodziców o możliwości wyrażenia zgody albo braku zgody na podjęcie przez stowarzyszenie lub inną organizację, o których mowa w ust. 1, działalności w szkole lub placówce, terminie i sposobie wyrażenia zgody oraz braku zgody, a także skutkach nieprzekazania informacji o zgodzie albo braku zgody, o których mowa w ust. 2f, oraz wyrażenia zgody i braku zgody, o których mowa w ust. 2g.

2e. Rodzic może wyrazić zgodę albo brak zgody, o których mowa w ust. 2d, w terminie 7 dni od dnia otrzymania prospektu informacji wychowawczej. Informację o zgodzie albo braku zgody rodzic przekazuje dyrektorowi szkoły lub placówki, w postaci elektronicznej lub papierowej.

2f. Nieprzekazanie przez rodzica informacji o zgodzie albo braku zgody, o których mowa w ust. 2d, w terminie 7 dni od dnia otrzymania prospektu informacji wychowawczej, oznacza wyrażenie przez tego rodzica zgody na podjęcie przez stowarzyszenie lub inną organizację, o których mowa w ust. 1, działalności w szkole lub placówce w zakresie określonym w prospekcie informacji wychowawczej.

2g. Za uzyskanie zgody rodziców, o której mowa w ust. 2, uznaje się wyrażenie zgody przez większość rodziców dzieci uczęszczających do szkoły lub placówki.

2h. Zgoda, o której mowa w ust. 2e–2g, może zostać w każdym czasie cofnięta bez podawania przyczyny. Przepis ust. 2e zdanie drugie stosuje się odpowiednio.

2i. W przypadku cofnięcia zgody przez większość rodziców dzieci uczęszczających do szkoły lub placówki, dyrektor tej szkoły lub placówki cofa stowarzyszeniu lub innej organizacji, o których mowa w ust. 1, zgodę, o której mowa w ust. 2.

2j. Działalność stowarzyszenia lub innej organizacji, o których mowa w ust. 1, prowadzona w szkole lub placówce, nie może wykraczać poza zakres wskazany w prospekcie informacji wychowawczej.”;

Jeśli Czarnka uzupełnić Dudą, to oczekiwanie wydłuża się do 141 dni

Rozbudowana procedura referendów mogłaby zająć miejsce niedopracowanego pomysłu Czarnka 2.0 na "konsultacje". Przypomnijmy: "Rada rodziców prowadzi konsultacje z rodzicami oraz może żądać od dyrektora szkoły lub placówki dodatkowych materiałów, informacji lub wyjaśnień niezbędnych do wydania opinii". Konsultacje "nie mogą trwać krócej niż 7 dni".

Gdy w to miejsce wstawić projekt referendów, czas wydłuża się o 34 dni (ale zarabiamy 7 dni na konsultacjach wg Czarnka), czyli "netto" dochodzi 27 dni. Trzeba je dodać do 114 dni starań wg Czarnka 2.0.

Uzyskujemy imponujący wskaźnik podwójnej kontroli organizacji społecznych: od dołu, przez rodziców i od góry przez kuratora czy kuratorkę, Razem zajęłoby to 141 dni.

Fundacja, która zaczęłaby starania 2 września 2022, mogłaby liczyć na zgodę 22 stycznia 2023, ale że to niedziela, to 23 stycznia. Po drodze fundacja pracowałaby za darmo, szykując całą masę materiałów i podejmując z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem decyzje np. kto będzie prowadził zajęcia. W praktyce jedno i drugie byłoby trudne do wykonania.

Taki byłby czarny sen polskiej edukacji i organizacji społecznych działających na jej rzecz.

Referendum jako pomysł tylko pozornie demokratyczny

Referendum szkolne może brzmieć jak pomysł z gruntu demokratyczny: niech rodzice decydują o swoich dzieciach. Jest tu jednak kilka zasadniczych nieporozumień.

W uzasadnieniu projektu prezydent powołuje się aż na cztery artykuły Konstytucji RP, z których najważniejszy jest art. 48 par. 1 "Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami".

Rzecz jednak w tym, że w praktyce szkolnego referendum większość rodziców narzucałaby swoje przekonania wszystkim. Liberalna Warszawa wykluczyłaby wejście do szkoły organizacji proponującej konkurs wiedzy o "żołnierzach wyklętych", a konserwatywne Podlasie nie wpuściłoby edukatorów seksualnych.

Tymczasem w obu przypadkach jakaś część rodziców takich zajęć by chciała. Można by ich tego pozbawiać, gdyby zajęcia były obowiązkowe.

Ale nie są: proponowane przez organizacje społeczne działania (w tym zajęcia) nie są przecież obowiązkowe. Dlaczego większość miałaby pozbawiać mniejszość prawa do nauki swoich dzieci zgodnego z ich (mniejszości) poglądami?

W praktyce art. 48 Konstytucji przyjmuje tu postać "Rodzice mają prawo do wychowania cudzych dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami".

Prezydent w uzasadnieniu ustawy powołuje się na trzy wyroki Trybunału Konstytucyjnego z roku 2003, 2005 i 2011. Dziwne z perspektywy PiS, bo były to czasy, gdy TK był kwintesencją "kasty sędziowskiej", a jego prezesami byli najpierw Marek Safjan (dziś sędzia TSUE), a potem odsądzany przez PiS od czci i wiary Andrzej Rzepliński.

Wszystkie trzy wyroki podkreślają prawo rodziców do wychowywania dzieci i obowiązki państwa do respektowania tego prawa, ale cały czas mowa o własnych dzieciach.

Art. 18

Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.

Art. 47

Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.

Art. 48

1. Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania. 2. Ograniczenie lub pozbawienie praw rodzicielskich może nastąpić tylko w przypadkach określonych w ustawie i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu.

Art. 72

1. Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę praw dziecka. Każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją. 2. Dziecko pozbawione opieki rodzicielskiej ma prawo do opieki i pomocy władz publicznych. 3. W toku ustalania praw dziecka organy władzy publicznej oraz osoby odpowiedzialne za dziecko są obowiązane do wysłuchania i w miarę możliwości uwzględnienia zdania dziecka. 4. Ustawa określa kompetencje i sposób powoływania Rzecznika Praw Dziecka.

Czy udobruchany Duda zgodzi się na Czarnka? Musiałby sam sobie zaprzeczyć

Przedstawiony tu czarny scenariusz zakłada, że prezydent Andrzej Duda, zadowolony, że jego projekt zyskuje poparcie posłów PiS w komisji i - w domyśle - zostanie też przegłosowany w Sejmie, nie wetuje lex Czarnek 2.0.

Oznaczałoby to jednak, że Duda sam sobie zaprzecza, bo jego koncept zakłada oddanie losu organizacji społecznych w ręce rodziców, a Czarnek 2.0 ubezwłasnowolnia całą społeczność szkolną. Kurator/ka miałby przecież podejmować decyzje w żaden sposób nie związana/y opinią wyrażoną przez rodziców, radę rodziców, dyrekcję szkoły.

Już tylko skrótowo wymieńmy kolejne elementy propozycji lex Czarnek 2.0, które musiałby zaakceptować Andrzej Duda w zamian za zgodę na swoje referenda.

Bat na dyrektorki i dyrektorów

Kuratorzy według lex Czarnek 2.0 mieliby wpływ na wybór tych dyrektorek i dyrektorów, którzy nie są nauczycielami. Wygrany konkurs nie wystarczy do objęcia funkcji, byłaby potrzebna jeszcze pozytywna opinia. Czyja? Kuratorium rzecz jasna

Ponadto, w celu zapewnienia wszystkim uczniom jak najlepszych warunków kształcenia, wychowania oraz opieki, niezmiernie ważne jest, aby stanowisko dyrektora szkoły lub placówki zajmowała osoba, która gwarantuje należyte wykonanie powierzanych jej zadań, ale również która swoją wiedzą, doświadczeniem i postawą umożliwi najlepsze funkcjonowanie i organizację pracy kierowanej przez nią szkoły lub placówki. W związku z tym, w projekcie ustawy proponuje się również:

1) wzmocnienie roli organu sprawującego nadzór pedagogiczny w kwestii powołania na stanowisko dyrektora szkoły lub placówki osoby niebędącej nauczycielem poprzez wprowadzenie obowiązku uzyskania jego pozytywnej opinii w tym zakresie;

2) umożliwienie organowi sprawującemu nadzór pedagogiczny wnioskowania do organu prowadzącego o zawieszenie dyrektora szkoły lub placówki w sytuacji gdy organ sprawujący nadzór pedagogiczny w ramach sprawowanego nadzoru stwierdzi uchybienia związane z zagrożeniem bezpieczeństwa uczniów w czasie zajęć organizowanych przez szkołę

Z uwagi na powyższe, jak również z uwagi na fakt, że dotychczasowa praktyka wskazuje na nieprawidłowości, jakie mają miejsce w sytuacji: 1) powierzania w uzasadnionych przypadkach stanowiska dyrektora szkoły lub placówki na okres krótszy niż 5 lat szkolnych oraz 2) odwoływania nauczyciela ze stanowiska kierowniczego w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia – w projekcie ustawy wprowadza się obowiązek uzyskania w powyższych sprawach pozytywnej opinii kuratora oświaty.

Prawdziwym polem do politycznych i ideologicznych manipulacji byłyby zapisy lex Czarnek 2.0 dotyczące zawieszenia i odwołania dyrektorów. Organ prowadzący, najczęściej samorząd, nie będzie mógł zrobić tego samodzielnie, bez pozytywnej opinii kuratora oświaty. Mało tego,

jeśli organ prowadzący będzie miał inne zdanie na temat dyrektorki swojej szkoły niż kurator i nie zmieni tego zdania w ciągu 30 dni, to o opinii zdecyduje kurator. I np. dyrektor poleci.

Nowelizacja dodaje listek figowy: kurator wyda ostateczną ocenę pracy dyrektora "po rozpatrzeniu stanowiska organu prowadzącego szkołę".

W związku z pojawiającymi się sytuacjami związanymi z niemożliwością zakończenia procedury oceniania pracy dyrektora szkoły przez organ sprawujący nadzór pedagogiczny, a w przypadku placówek doskonalenia nauczycieli – przez kuratora oświaty, z uwagi na nieuzyskanie porozumienia z organem prowadzącym co do ostatecznej oceny, jak również nieprzekazanie przez organ prowadzący oceny cząstkowej dotyczącej wykonywania przez dyrektora zadań, których nadzorowanie pozostaje w jego kompetencjach, w projekcie ustawy proponuje się wprowadzenie rozwiązania, zgodnie z którym w przypadku, gdy organ sprawujący nadzór pedagogiczny, a w przypadku placówek doskonalenia nauczycieli – kurator oświaty, nie uzyska porozumienia z organem prowadzącym szkołę albo placówkę w sprawie oceny pracy dyrektora w terminie 30 dni od dnia przedstawienia projektu oceny, rozstrzygnięcie w tej sprawie podejmie odpowiednio organ sprawujący nadzór pedagogiczny albo kurator oświaty po uprzednim rozpatrzeniu stanowiska organu prowadzącego szkołę albo placówkę doskonalenia nauczycieli.

Co więcej, „w sprawach niecierpiących zwłoki związanych z zagrożeniem bezpieczeństwa uczniów” kurator mógłby zawiesić dyrektora w pełnieniu obowiązków, nawet przed złożeniem wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego.

Klauzula bezpieczeństwa uczniów, sformułowana w tak ogólny sposób, może stać się polem do politycznych interwencji. Szczególnie że PiS, a także kuratorzy tacy jak Barbara Nowak, uważają, że niebezpieczeństwo na dzieci sprowadzają dyrektorzy zapraszający do szkół sędziów, czy edukatorów antydyskryminacyjnych.

Zawieszanie dyrektora szkoły w pełnieniu obowiązków, w sprawach niecierpiących zwłoki związanych z zagrożeniem bezpieczeństwa uczniów w czasie zajęć organizowanych przez szkołę (...)

W obowiązującym stanie prawnym, tj. zgodnie z art. 85t ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. – Karta Nauczyciela, dyrektor szkoły może zawiesić w pełnieniu obowiązków nauczyciela, a organ prowadzący szkołę – nauczyciela pełniącego funkcję dyrektora szkoły, przeciwko któremu wszczęto postępowanie karne lub złożono wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, jeżeli ze względu na powagę i wiarygodność wysuniętych zarzutów celowe jest odsunięcie nauczyciela od wykonywania obowiązków w szkole. W sprawach niecierpiących zwłoki nauczyciel i nauczyciel pełniący funkcję dyrektora szkoły mogą być zawieszeni przed złożeniem wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Z powyższego przepisu wynika, że w przypadku nauczyciela pełniącego funkcję dyrektora szkoły, organ prowadzący szkołę może zastosować wobec tego nauczyciela instytucję zawieszenia w pełnieniu obowiązków, nawet jeszcze przed złożeniem wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec tego nauczyciela, o ile sam uzna, że jest to sprawa niecierpiąca zwłoki. Z uwagi na pojawiające się sytuacje związane z brakiem reakcji organu prowadzącego szkołę w postaci zawieszenia dyrektora szkoły w pełnieniu przez niego obowiązków w szczególności w sprawach niecierpiących zwłoki związanych z zagrożeniem bezpieczeństwa uczniów w czasie zajęć organizowanych przez szkołę, w art. 85t ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. – Karta Nauczyciela proponuje się dodanie ust. 1a, zgodnie z którym w takich przypadkach organ sprawujący nadzór pedagogiczny będzie mógł wystąpić z wiążącym wnioskiem do organu prowadzącego szkołę o zawieszenie tego dyrektora w pełnieniu przez niego obowiązków w szkole, jeszcze przed złożeniem wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. W związku z wprowadzeniem w art. 85t nowego ust. 1a niezbędne jest wprowadzenie zmiany w art. 91d pkt 3 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. – Karta Nauczyciela.

Dyrektor szkoły może zawiesić w pełnieniu obowiązków nauczyciela, a organ prowadzący szkołę - nauczyciela pełniącego funkcję dyrektora szkoły, przeciwko któremu wszczęto postępowanie karne lub złożono wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, jeżeli ze względu na powagę i wiarygodność wysuniętych zarzutów celowe jest odsunięcie nauczyciela od wykonywania obowiązków w szkole. W sprawach niecierpiących zwłoki nauczyciel i nauczyciel pełniący funkcję dyrektora szkoły mogą być zawieszeni przed złożeniem wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego.

Uderzenie w niezależność szkół niepublicznych

W pierwszym lex Czarnek min. Czarnek wycofał się z zapisów naruszających niezależność szkół niepublicznych. Lex Czarnek 2.0 do nich wraca.

Kurator miałby mieć możliwość natychmiastowej wizytacji placówki niepublicznej. „Wykonywanie w szkole lub placówce czynności z zakresu nadzoru pedagogicznego powinno rozpocząć się nie później niż w terminie 7 dni od dnia otrzymania polecenia.

Niezrealizowanie polecenia organu sprawującego nadzór pedagogiczny będzie skutkowało wykreśleniem z ewidencji danej szkoły lub placówki”.

„Jeżeli niepubliczna szkoła lub placówka lub organ prowadzący tę szkołę lub placówkę prowadzą działalność z naruszeniem przepisów niniejszej ustawy, ustawy o systemie oświaty, wydanych na ich podstawie rozporządzeń lub statutu lub nie wypełniają zobowiązań, o których mowa w art. 168 ust. 4 pkt 6, lub nie spełniają warunków funkcjonowania szkoły określonych zgodnie z art. 178 ust. 4, a w przypadku szkoły artystycznej – warunków funkcjonowania szkoły określonych zgodnie z art. 178 ust. 7,

organ sprawujący nadzór pedagogiczny poleca usunięcie uchybień, wskazując, w zależności od oceny zakresu i stopnia stwierdzonych uchybień, termin ich usunięcia, nie dłuższy niż 30 dni od dnia przekazania polecenia.”,

b) dodaje się ust. 3 w brzmieniu: „Organ sprawujący nadzór pedagogiczny może polecić osobie prowadzącej niepubliczną szkołę lub placówkę niezwłoczne umożliwienie wykonania czynności z zakresu nadzoru pedagogicznego w szkole lub placówce. Wykonywanie w niepublicznej szkole lub placówce czynności z zakresu nadzoru pedagogicznego powinno rozpocząć się nie później niż w terminie 7 dni od dnia otrzymania polecenia. Niezrealizowanie polecenia organu sprawującego nadzór pedagogiczny będzie skutkowało wykreśleniem z ewidencji danej szkoły lub placówki”.

Ograniczenie nauczania domowego

Pisaliśmy o tym osobno. Nowelizacja gwarantuje kontynuację nauki w ramach edukacji domowej, ale stawia tzw. szkołom macierzystym, które rejestrują takie nauczanie warunki de facto nie do spełnienia przy przyjmowaniu nowych uczniów i uczennic:

  • Zapisy do edukacji domowej miałyby odbywać się jedynie na początku roku szkolnego (do 21 września). Obecnie można zapisywać dzieci także w trakcie roku szkolnego;
  • Egzaminy musiałyby odbywać się jedynie stacjonarnie, w placówce. Nie byłoby możliwości zaliczenia ich online;
  • Każda szkoła, do której zapisane jest dziecko w edukacji domowej, musiałaby dysponować miejscem lokalowym dla danego ucznia, nawet jeśli fizycznie nie ma go w szkole. Jeśli takiego miejsca nie ma, nie można przyjąć ucznia na edukację domową;
  • Dana placówka będzie mogła przyjąć na edukację domową nie więcej niż 50 proc. uczniów;
  • Powrót rejonizacji (dziecko musi być zapisane do szkoły w swoim województwie).

Jak pisaliśmy wyżej ok. 16.00 25 października dowiedzieliśmy się, że PiS chce wycofać się z dwóch punktów z powyższej listy: trzeciego (miejsce w szkole dla każdego ucznia w edukacji domowej) i czwartego (limit 50 proc. uczniów).

Dwie dobre zmiany. Dowożenie dzieci i repetytoria

Lex Czarnek wprowadza także pozytywne zmiany do ustawy oświatowej.

Rozszerza zasady dowożenia uczniów i uczennic do szkół, do tej pory ograniczonego do szkół podstawowych. "Gmina będzie miała także możliwość, jeżeli taką podejmie decyzję, dowiezienia zarówno ucznia pełnosprawnego, jak i niepełnosprawnego, do każdego typu szkoły, w tym np. do niepublicznej szkoły podstawowej, liceum ogólnokształcącego czy szkoły artystycznej". Nowelizacja dyskretnie przemilcza kwestię finansowania takiej decyzji organu prowadzącego.

Drugi przykład dotyczy finansowania przez państwo zakupu podręczników szkolnych (tylko w szkole podstawowej). Łączy się z tym problem, czym właściwie jest podręcznik. Coraz bardziej popularne stają się "bryki" z zestawieniami informacji do bezrefleksyjnego użycia na egzaminie ósmoklasisty, czy nawet maturze. Nowelizacja miałaby ograniczyć to zjawisko.

Opracowania typu repetycyjnego (repetytoria) służą powtarzaniu i utrwalaniu treści nauczania i są ukierunkowane na wykonywanie zadań typu egzaminacyjnego, a zatem repetytoria należy traktować jako materiał edukacyjny zastępujący lub uzupełniający podręcznik. Podręcznik jest środkiem dydaktycznym wspierającym uczniów w nabywaniu umiejętności określonych w podstawie programowej kształcenia ogólnego, a więc sposób jego opracowania nie powinien być uzależniony od formuły egzaminu ósmoklasisty lub egzaminu maturalnego i podporządkowany wyłącznie ćwiczeniu technik rozwiązywania zadań egzaminacyjnych. Zmiany dotyczące podręczników wejdą w życie z dniem 1 września 2023 r. tak, aby umożliwić wydawcom weryfikację podręczników pod kątem nowych wymagań oraz zakończenie wszczętych postępowań w sprawie dopuszczenia podręczników na dotychczasowych warunkach.

I na koniec szczyt bezczelności: konsultacji nie było, ale...

Projekt lex Czarnek 2.0 - jako "poselski" - z definicji nie przewiduje konsultacji społecznych. Na koniec uzasadnienia pojawia się zdumiewająca uwaga na ten temat:

"W stosunku do projektu nie przeprowadzono konsultacji. Jednakże zaproponowane zmiany dotyczące wzmocnienia roli kuratora oświaty w podejmowaniu na poziomie lokalnym, decyzji w kwestiach dotyczących funkcjonowania jednostek systemu oświaty były ujęte w uchwalonej przez Sejm RP w dniu 13 stycznia 2022 r. ustawie o zmianie ustawy Prawo oświatowe, która była procedowana w trybie przewidzianym przepisami prawa, z zachowaniem wszystkich wymogów, w tym dotyczących konsultacji publicznych".

Ta ustawa, przypomnijmy, została zawetowana przez prezydenta. Ale skoro konsultacje już były, to powtarzać nie trzeba. Szkoda czasu i atłasu.

;

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze