Pogłębiony sondaż OKO.press pokazuje, że Duda ma aż 79 proc. bezwzględnie oddanego elektoratu, ale poza nim w II turze może liczyć tylko na 1/3 wyborców Bosaka. Kidawa-Błońska ma większą niż Biedroń, Kosiniak-Kamysz i Hołownia zdolność skupienia wyborców całej opozycji. Jak rywalizować w I turze, by nie przegrać w II turze? Oto pytanie opozycji na dziś
Rywalizacja między partiami opozycji w I turze będzie mobilizować ich zwolenników, ale zbyt ostry jej przebieg mógłby w II turze zdemobilizować elektoraty przegranych kandydatów opozycji - sondaż OKO.press pozwala zobaczyć w szczegółach, na czym polega ta kwadratura koła.
W I turze wyborów prezydenckich będę głosować na... - mówi osoba badana. Ale jaka jest siła tej deklaracji? Postanowiliśmy to sprawdzić w sondażu Ipsos dla OKO.press 20-22 lutego dopytując, czy na pewno tak zrobi. Badani mieli wybrać odpowiedź:
W ten sposób uzyskaliśmy "profile pewności" sześciorga kandydatów.
Jak widać, im większe poparcie kandydata, tym większy odsetek osób pewnych swego wyboru. Z jednym wyjątkiem - Krzysztofa Bosaka, którego mały elektorat (5 proc.) jest mocno zdeterminowany, by głosować właśnie na niego.
Przypomnijmy, że sondażową I turę w naszym badaniu wygrał Duda 41 proc., przed Kidawą-Błońską - 25 proc., Biedroniem - 9 proc., Kosiniak-Kamyszem i Hołownią - po 7 proc. oraz Boskim - 5 proc. Poparcie dla czworga kandydatów opozycji demokratycznej sięga - w sumie - aż 50 proc., gdy wszyscy głosują osobno, każde na swojego kandydata. To więcej niż ma Duda, nawet z Bosakiem.
Najbardziej pewni swego wyboru są wyborcy Dudy - 79 proc. nie dopuszcza myśli o innym kandydacie (także 79 proc. badanych - w innym pytaniu - zgodziło się z opinią Kaczyńskiego, że Duda to "kandydat marzeń"). Ale 21 proc. dopuszcza zmianę głosowania, w tym 9 proc. uważa swój wybór Dudy za tymczasowy.
Mało zdeterminowani są wyborcy Hołowni - tylko 39 proc. jest pewne, że nie zmieni decyzji, a 33 proc. deklaruje, że wskazali go na razie, a co dalej, zobaczymy. Widać, że publicysta i społecznik zainteresował swoją osobą sporo osób, ale nie przekonał ich głębiej do swej kandydatury.
Zaskakująco płynny jest też elektorat Kosiniak-Kamysza cieszącego się na ogół dobrą opinią dziennikarzy: połowa składa mocne deklaracje, ale aż jedna czwarta - najsłabsze.
Bardziej zdeterminowani są wyborcy Kidawy-Błońskiej - 61 proc. pewnych swego wyboru, ale 39 proc. dopuszcza zmianę, w tym 16 proc. wybrało kandydatkę KO "w tej chwili", bez pewności co będzie dalej.
Takie są dane o deklarowanej wierności swojemu kandydatowi. Ale co zrobić, gdy go/jej zabraknie w II turze? Zapytaliśmy o to w kolejnym pytaniu. Powstało sześć profili przenoszenia głosów przez wyborców sześciorga kandydatów. Przedstawiamy je Czytelni/cz/kom po kolei, także do własnych analiz.
Trudno się spodziewać II tury bez Dudy (choć całkiem sporo osób, by tego chciało). Jego wyborcy w połowie (47 proc.) deklarują, że gdyby to się jednak zdarzyło, po prostu nie pójdą do urn. Reszta zapowiada
przenoszenie głosów najczęściej na Bosaka, ale w znacznie mniejszym stopniu - tylko 14 proc. - niż można by oczekiwać. Centro-konserwatysta Kosiniak-Kamysz mógłby liczyć tylko na nieco mniej (11 proc.) wyborców Dudy, a oświecony katolik Hołownia - na 8 proc.
Krzysztof Bosak i więcej nikt - deklaruje 24 proc. jego wyborców. Zapewne nie pójdą na II turę, bo - jak pokazuje sondaż - ich wybraniec nie ma na nią szans.
Zaskakująco mało - 36 proc. - wyborców Bosaka wskazało na Dudę. Tyle samo (łącznie) przeniosłoby głosy na czworo kandydatów opozycji demokratycznej, najwięcej na Kosiniaka-Kamysza (17 proc.).
Lider PSL okazuje się zatem najbardziej akceptowalny zarówno dla PiS, jak i dla Konfederacji.
W odróżnieniu od elektoratu Dudy i - w mniejszym stopniu Bosaka - wyborcy czworga kandydatów opozycyjnych deklarują, że niezależnie od tego, które z nich wejdzie do II tury, pójdą głosować.
Ale jest zdecydowana liderka. Przeniesienie głosów na Kidawę -Błońską deklarują wyborcy:
Trudno powiedzieć, czy i w jakim stopniu wynika to z kalkulacji, że właśnie kandydatka Platformy znajdzie się w II turze. Trudno też ocenić, na ile taka pozycja Kidawy-Błońskiej będzie trwała, zwłaszcza, że rywale dopiero się w kampanii rozpędzają.
Zobacz wykresy na kogo w II turze przenoszą głosy - kolejno - wyborcy Biedronia, Kosiniak-Kamysza i Hołowni:
Jak widać, małe ilości tych trzech elektoratów poparłyby w II turze Dudę lub Bosaka: wśród wyborców Biedronia - łącznie 11 proc., Kosiniak-Kamysza - 9 proc.; Hołowni - 16 proc.
Elektorat Kidawy-Błońskiej nie oddałby praktycznie żadnych głosów prawicy. Gdyby do II tury wyborów nie weszła ich kandydatka, niemal w komplecie głosowałby na kogoś z trójki: Kosiniak (40 proc.), Biedroń (34 proc.) lub Hołownia (18 proc.).
Analiza pokazuje, że na 10 tygodni przed wyborami:
Kampania wyborcza dopiero się rozpoczyna, nasz sondaż robiony był przez konwencjami KO, Lewicy i PSL. Nastroje społeczne mogą ulec zmianie, m.in. w wyniku epidemii koronawirusa, która - w jakiejś skali - dotrze także do Polski. W tej chwili trzeba powiedzieć, że wynik II tury jest sprawą otwartą.
W parze Duda - Kidawa-Błońska, obecny prezydent ma wyjściowa przewagę wyjątkowo wiernych wyborców plus skromny zastrzyk elektoratu Bosaka.
O wyniku wyborów zdecyduje to, na ile zmobilizowany będzie w II turze elektorat Koalicji Obywatelskiej i w jakiej części elektoraty Biedronia, Kosiniak-Kamysza i Hołowni przeniosą swoje poparcie na Kidawę-Błońską, a w jakiej zrezygnują z głosowania.
Wysoki poziom mobilizacji elektoratu opozycji w II turze mogą podtrzymywać dwie niezależne polityczne emocje:
Dla opozycji to jest i będzie kampania wysokiego ryzyka, bo rywalizacja w I turze wymaga akcentowania różnic ideowych i programowych, a także zachęca do wzajemnych ataków personalnych. Rywalizacja między partiami opozycji mobilizuje ich zwolenników, ale zbyt wysoki jej poziom mógłby zaowocować demobilizacją przegranych elektoratów opozycji w II turze.
Tę kwadraturę wyborczego koła mogłyby rozwiązać porozumienie zawarte przez czworo kandydatów opozycji przed I turą i wspólny gest polityczny między I i II turą. Na przykład wezwanie do manifestacji 3 maja 2020 (na tydzień przed wyborami) w obronie konstytucji, której Andrzej Duda powinien strzec...
Wybory
Robert Biedroń
Krzysztof Bosak
Andrzej Duda
Szymon Hołownia
Małgorzata Kidawa-Błońska
Władysław Kosiniak - Kamysz
Prezydent
Wybory prezydenckie 2020
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze