Prezydent Andrzej Duda na swojej konwencji wprowadził wyborców w błąd. Tzw. druga ustawa dezubekizacyjna nie jest sukcesem. Ma za to katastrofalne skutki dla tysięcy osób dotkniętych nieuzasadnioną obniżką emerytur i rent. Rzecznik Praw Obywatelskich wprost określił to prawo jako represyjne
Andrzej Duda na konwencji prezydenckiej 15 lutego 2020 w Warszawie mówił, że “zwykłe, codzienne sprawy ludzi” są dla niego najważniejsze, a jednocześnie radykalnie chwalił ustawę represyjną (zwaną też drugą ustawą dezubekizacyjną), obniżającą, nierzadko znacznie, emerytury i renty osobom, które pracowały w niektórych służbach i instytucjach państwa w latach 1944-1990.
Duda mówił:
"To skandal, że oni mieli takie świadczenia. Zwyczajnie im to się nie należało, dlatego dostali średnie, zwykłe. To jest właśnie sprawiedliwa Polska”.
W wystąpieniu wychwalał też rząd Mateusza Morawieckiego za “umożliwienie mu podpisania” ustawy o dodatkowej, 13. emeryturze. Uwypuklał, jakim wsparciem to dodatkowe świadczenie będzie dla osób, które ciężko pracowały całe życie, a teraz otrzymują bardzo niskie emerytury (premier Morawiecki również wymieniał rzekome cnoty kandydata Dudy).
W tym kontekście uwaga o ustawie dezubekizacyjnej miała podkreślić “wyrównywanie rachunków” przez politykę społeczną i historyczną obozu PiS.
Ustawa z 16 grudnia 2016 roku weszła w życie 1 października 2017 roku. Federacja Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP ocenia, że dotknęła ok. 40 tysięcy osób.
Jak wyjaśnia Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich:
"Ustawa represyjna, czyli tzw. »druga ustawa dezubekizacyjna«, wprowadza następujące zasady:
Rozwiązań ustawy represyjnej nie da się obronić w świetle standardów konstytucji i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, które polski Trybunał Konstytucyjny i Europejski Trybunał Praw Człowieka precyzowały w wielu swoich wyrokach.
Zdarzały się przypadki obniżania świadczeń osobom zasłużonym dla państwa, takich jak łączniczka z Powstania Warszawskiego, która zmarła nie doczekawszy się weryfikacji obniżki przez sąd. Udokumentowano też przypadki prób samobójczych i samobójstw osób w podeszłym wieku, które po obniżce świadczeń nie były w stanie samodzielnie zapewnić sobie warunków bytu - wstrząsającą historię podwójnej próby samobójczej dwójki seniorów w listopadzie 2019 opisywała "Rzeczpospolita".
Według ustaleń Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP do grudnia 2019 roku z powodu obowiązywania ustawy życie miało sobie odebrać 59 osób.
Ustawa represyjna została przyjęta pośpiesznie, w czasie pamiętnego grudniowego kryzysu sejmowego w 2016 roku. Przegłosowano ją w Sali Kolumnowej, do której marszałek Kuchciński przeniósł głosowanie (uchwalono też wówczas ustawę budżetową).
Ten akt prawny dobitnie pokazuje, że brak jakiejkolwiek deliberacji w procesie ustawodawczym oraz brak uwzględniania poprawek opozycji, prowadzi do uchwalania ustaw, które godzą w prawa tysięcy obywateli i stoją w rażącej sprzeczności z przepisami konstytucji i prawa międzynarodowego chroniącymi prawa jednostek.
Obniżki emerytur i rent wywołały lawinę odwołań, które rozpatruje Sąd Okręgowy w Warszawie. Ten w styczniu 2018 roku skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów ustawy. Pierwszą rozprawę prezes Julia Przyłębska w sprawie P 4/18 wyznaczyła dopiero na 17 marca 2020 roku.
Konstytucjonalistka prof. Anna Rakowska-Trela z Uniwersytetu Łódzkiego przypomina, że “zaplanowane wcześniej rozprawy w TK zostały odwołane. Sprawy emerytów mundurowych zostały zawieszone w oczekiwaniu na wyrok TK. Niektóre zostały przekazane sądom okręgowym według miejsca zamieszkania skarżących, większość jednak nadal leży na półkach Sądu Okręgowego w Warszawie.
Wyrok, który TK zamierza wydać po rozprawie z 17 marca, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością będzie dla emerytów mundurowych niekorzystny. Wskazuje na to dotychczasowe orzecznictwo Trybunału, które niezmiennie jest zgodne z oczekiwaniami partii rządzącej. Ustawa, której problem dotyczy, ma bowiem oczywiste znaczenie polityczne, gdyż partia rządząca nadaje temu aktowi istotne znaczenie w swym przekazie, jako ważnemu elementowi walki z tzw. systemem komunistycznym i systemem okrągłostołowym”.
Teoria sprawiedliwości według Andrzeja Dudy nijak nie da się pogodzić ze standardami ochrony praw jednostek wynikającymi z konstytucji, a także prawa międzynarodowego, w tym Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Rozliczne wady ustawy z 2016 roku ujawniają się, gdy porównamy jej rozwiązania z tymi wprowadzonymi ustawą z 2009 roku.
W 2009 roku przyjęto pierwszą tzw. ustawę dezubekizacyjną, która obniżyła emerytury osobom pracującym w niektórych służbach i instytucjach państwa w latach 1944-1989.
W 2010 roku Trybunał Konstytucyjny w wyroku w sprawie K 06/09 uznał, że cel wprowadzania takiego mechanizmu jest zgodny z konstytucją i prawem międzynarodowym, ale jednocześnie orzekł, że jeden przepis ustawy, dotyczący obniżenia emerytury członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, nie jest zgodny z konstytucją z 1997 roku, ponieważ członkowie WRON jako wojskowi byli uprawnieni do otrzymywania wyższych niż przeciętne świadczenia z ogólnego systemu emerytalnego - specjalnego systemu dla wojskowych.
W 2013 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka odrzucił skargę w sprawie Cichopek i inni przeciwko Polsce, uzasadniając, że wprowadzone w 2009 roku obniżenie wysokości emerytur mieści się w granicach rozliczania się z niedemokratyczną przeszłością, akceptowalnych w państwach, w których obowiązuje Europejska Konwencja Praw Człowieka.
Ale strasburski Trybunał podkreślił zarazem, że każde takie rozliczenie musi się odbywać z poszanowaniem wszelkich praw, w tym proceduralnych, gwarantowanych przez Konwencję.
W innych orzeczeniach dotyczących rozmaitych aspektów rozliczeń z komunistyczną przeszłością w krajach Europy Środkowej i Wschodniej po 1989 roku Trybunał w Strasburgu podkreślał, że państwa przechodzące proces transformacji mają prawo do rozliczania się z komunistyczną przeszłością, ale nie obowiązuje ich “taryfa ulgowa” - zawsze muszą mieć na uwadze rozliczanie w zgodzie ze standardami państwa prawa chroniącego prawa i wolności jednostek.
ETPCz wskazywał też, że wraz z upływem czasu od zmiany ustroju - państwa, które chcą wprowadzać nowe sposoby rozliczeń z przeszłością, albo je zaostrzać, muszą przedstawiać ku temu bardzo silne argumenty. Zaznaczał też, że brak przedstawienia takiej argumentacji lub wprowadzanie po latach nieproporcjonalnych do zamierzonego przez ustawodawcę celu rozwiązań, nie jest w zgodzie z Konwencją.
Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.
Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.
Komentarze