Pod koniec kampanii przed wyborami prezydenckimi PiS wraca do starej opowieści z wyborów parlamentarnych 2019 – jakby chciał przypomnieć swoje największe przeboje.
Podczas „debaty” TVP w Końskich Andrzej Duda powiedział:
W okresie rządów Platformy Obywatelskiej 50 mld VAT-u rocznie wypływało gdzieś, znikało, nie trafiało do polskiego budżetu
fałsz. Wartość luki VAT przez wszystkie lata rządów PO to ok. 250 mld złotych, najwięcej w latach 2012-2013 - 37 mld.
Na spotkaniu wyborczym 2 lipca w Myśliborzu, Duda mówił o „kradzeniu 50 miliardów złotych”. 5 lipca na swoim profilu na Facebooku premier Morawiecki pisał o VAT, które wyciekało, gdy ministrem był Jan Rostowski, „przyjaciel Rafała Trzaskowskiego”.
Nowe kłamstwo – 400 mld z VAT
Opowieść o kradzionych miliardach wraca, warto więc przypomnieć, dlaczego jest ona kłamliwa.
Po pierwsze, nawet w ekstremalnych szacunkach nigdy nie było to 50 mld rocznie. Wielkość luki VAT w latach 2008-2015 ocenia się na 250 miliardów złotych. Tymczasem prezydenckie „50 mld rocznie” oznaczałoby 400 mld przez osiem lat.
To zupełnie dowolna żonglerka liczbami bez żadnego związku z rzeczywistością.
400 mld pojawiło się w kampanii parlamentarnej w 2019 roku. Na konwencji wyborczej w październiku 2019 Jarosław Kaczyński mówił:
„Polska została zrabowana na dwieście kilkadziesiąt miliardów złotych. To jest taki szacunek bardzo wstępny i z całą pewnością niepełny. Gdyby go dokończyć, gdyby odniósł się nie tylko do VAT-u, ale także innych podatków i sposobów rabowania kraju, to byłoby to ze 400 mld złotych albo może nawet więcej”
Czyli: Kaczyński dobrze identyfikuje tutaj kwotę luki VAT, chociaż mówi o „zrabowaniu” miliardów. Dodaje jeszcze, że gdyby dodać „inne sposoby rabowania kraju”, to byłoby to 400 miliardów. Nie wiemy, skąd ten szacunek: czy podpowiedział mu to jakiś ekonomista, czy po prostu prezes PiS wziął ją spontanicznie z głowy. Ale pozornie trzyma się to jeszcze kupy: nikt nie mówi o luce VAT w wysokości 400 miliardów.
Natomiast prezydent Duda, zapewne pamiętając tamte słowa Jarosława Kaczyńskiego, robi z 400 mld wartość luki VAT. A to już kompletna bzdura.
Chyba że chciał pokazać łączny efekt rządów PO i PiS – wartość luki VAT w latach 2005-2019 to według naszego szacunku 387 mld złotych. Wprawdzie pomylił się, dzieląc tę wartość przez osiem lat rządów PO. Ale debata to stres, szczególnie w tak trudnych warunkach, jak te w Końskich. Każdy może się pomylić.
Spada w całej Unii
Luka VAT największa była w latach 2012-2013, kiedy to jej wartość wynosiła około 37 miliardów złotych.
Ale to nie oznacza, że tyle z budżetu ukradły słynne mafie VAT-owskie, faktycznie istniejące. Luka VAT to koncept teoretyczny – różnica pomiędzy tym, co ostatecznie wpłynęło do budżetu państwa, a tym, ile powinno wpłynąć, jeżeli wszyscy podatnicy VAT wywiązali się z wszystkich zobowiązań, jakie nakłada na nich prawo.
Nigdy nie udaje się osiągnąć pełnej ściągalności VAT. Ale w 2017 roku (te dane analizuje najnowsze opracowanie Eurostatu z września 2019) sześć krajów Unii było tutaj poniżej 5 proc. To Cypr, Luksemburg, Szwecja, Malta, Hiszpania i Słowenia.
Dynamikę luki w Unii możemy prześledzić na wykresie:
Źródło wykresu: Eurostat
„Korzystny klimat gospodarczy i niektóre krótkoterminowe rozwiązania polityczne wprowadzone przez UE przyczyniły się do zmniejszenia luki w podatku VAT w 2017 roku. Aby odnotować bardziej znaczące postępy, konieczne będzie jednak przeprowadzenie gruntownej reformy systemu VAT, tak aby stał się on bardziej odporny na oszustwa” – mówił przy okazji prezentacji raportu ówczesny komisarz do spraw gospodarczych i finansowych, podatków i ceł, Pierre Moscovici. Co oznacza, że problem z luką VAT jest ogólnoeuropejski, podobnie jak niektóre stosowane rozwiązania.
A luka spada w całej Europie od 2013 roku, tak samo jak w Polsce. PiS swoje zasługi przecenia.
Podatek od usług i towarów konsumpcyjnych jest największą pozycją w polskim budżecie, dlatego ściągalność VAT jest tak istotnym problemem.
12 proc. od 2018 i dalej może nie ruszyć
Dynamika uszczelniania luki się zatrzymała. Rzeczywiście udało się ją zredukować ponad dwukrotnie – z prawie 26 proc. w latach 2012-2013 do 12 proc. w 2018 roku. Ale w 2019 pozostała praktycznie na tym samym poziomie. W czerwcu pisaliśmy, że PiS przestała używać tego argumentu w kampanii wyborczej, bo trzeba byłoby się przyznać do wciąż sporej luki. Okazuje się jednak, że fakty nie mają tutaj żadnego znaczenia. Prezydent Duda wraca do miliardów, które wyciekły z budżetu za czasów PO i podkręca liczby, a o swoich zapomina. Jeżeli uznawać, że wartość luki VAT to pieniądze, które „wypływały gdzieś, znikały”, to za czasów rządów PiS znikło już 109 miliardów złotych. W latach 2016-2018 wartość luki malała, ale w 2019 roku nieznacznie wzrosła. Procentowo luka pozostała praktycznie na tym samym poziomie (12,08 proc. w 2018, 12,05 proc. w 2019), ale przy większych wpływach z VAT „stracono” więcej.
Dalsze ograniczenie będzie trudne. Według dr. Sławomira Dudka, głównego ekonomisty Pracodawców RP i byłego wieloletniego dyrektora w Ministerstwie Finansów, potencjał ograniczania dużych oszustw się właściwie wyczerpał.
Dalsze uszczelnianie wymagałoby uczciwości podatkowej w małych, codziennych transakcjach Polaków i rozliczania się na paragon wszędzie tam, gdzie wymaga tego prawo.
Ewentualne zmiany w prawie w celu uszczelnienia takich transakcji mogłyby dotyczyć dużych grup drobnych przedsiębiorców.
Tak czy owak mówimy tu o gigantycznej kwocie, ogromnych zaniedbaniach rządów PO-WSI. W 2007 gdy do władzy dochodziła sitwa Tuska luka vat wynosiła 8,9%. 2 lata później już 20%, a w latach 2013-14 nawet w okolicach 26%. W 2015 to było dalej 24%, dopiero dobra zmiana przywróciła ład – już rok później udało się lukę zbić do 14% dzięki pracy rządu. Tego nie jesteście w stanie obronić, Duda może wyolbrzymiać, ale faktem jest,że PO kompletnie nad tym nie panowało i nie mieli żadnej intencji by poprawić sytuację. Fajnie,że jednak to przypomnieliście, może ludzie dwa razy zastanowią się zanim w niedzielę skreślą krzyżyk przy Trzaskowskim.
Dobra zmiana przywróciła ład i więzienia zapełniły się złodziejami miliardów z vat. Chyba że złodzieje w ramach wzmożenia moralnego dobrej zmiany posypali głowy popiołem i powrócili na drogę cnoty, unikając więzienia ułaskawieni przez chętnie ułaskawiającego różne kanalie prezydenta.
Widzisz, różnica pomiędzy mną a typowym pisowcem jest taka,że ja nie uważam PO za złodziejów bo oni tych 50, 250, 400 miliardów nie ukradli, zrobił to ktoś inny. Po prostu za niekompetentnych idiotów którzy prawa nie złamali, ale już nigdy nie powinni dostać szansy rządzenia.
Dlatego w niedzielę nie skreślamy kratki przy nazwisku Trzaskowski, a co najwyżej nazwisko kandydata.
Natomiast jawne oszczerstwa PiS już ci nie przeszkadzają. Ja już wolę uczciwych nieudaczników, niż chamów i złodziei, którzy też cudze zasługi sobie przypisują, bo, co tu wielu przypomina, uszczelnianie systemu rozpoczęło się za rządów PO.
W cywilizowanym świecie obowiązuje jedna zasada, nie wiesz o czym mówisz to nie mów i zniknij ze strony.
Polecam zapoznanie się z materiałami źródłowymi, a nie powielanie głupot na temat tzw. luki VAT Wzrost zanotowany po 2011 roku to w znacznej mierze wynik zmiany metodologii liczenia tej luki. Podstawowym źródłem danych makroekonomicznych wykorzystywanych do szacowania luki VAT są rachunki narodowe opracowywane przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) wg metodologii zgodnej z Europejskim Systemem Rachunków Narodowych i Regionalnych w Unii Europejskiej: do roku 2011 wg. ESA’95, od roku 2012 wg. ESA’2010 Więcej na file:///C:/Users/andrz/Downloads/No_3-2019_TMazur.pdf
Mam z Twojego dysku sobie plik ściągnąć? 😉
Kłamiesz sobie a muzom czy masz za to płacone?
Przecież to za rządów PO-PSL przygotowano prawo, które tę "lukę VAT" uszczelniało, PiS tylko je wprowadził w życie.
Czyli jak – przez ponad 7 lat nie zrobili kompletnie nic, co można uznać też za wspieranie mafii vatowskich. Prawo zaś uchwalili licząc na to,że suweren wybaczy po raz kolejny gigantyczne zaniedbania. Faktycznie sukces! Jakby klęska wyborcza się nie zbliżała to możesz być pewien,że dobiliśmy do 50%.
Chwila moment pół godziny. Kaczafi też już rządził przez lat 7. zapomniało się wam o jego pierwszym rządzie? Potraficie wygumkować to co niewygodne.
Panie Duda to gdzie się podziało 112 mld zł luki VAT za ostatnich rządów PiSu? Przepisy dotyczące uszczelnienia ściągalności VAT zostały uchwalone w końcówce rządów PO-PSL i to z tych przepisów korzysta PiS.
HeroOf Justice
"Sitwa Tuska,…nie mieli żadnej intencji by poprawić sytuację."
Ty się zupełnie nie szanujesz. Liczysz na jakąś polemikę, po przepisaniu banałów od spin-doktorów?
Wdrożyli drastyczną uchwałę przeciw wyłudzaniu, bo "nie mieli intencji".
Jak z takimi ludźmi rozmawiać?
Pustka w głowie, żadnej samodzielności, nierozumienie demokracji.
Popatrz obiektywnie jak nakręcany jest konflikt wewnątrz narodu.
Kaczyński zapowiedział zrobienie z Polski "samotnej wyspy". To sygnał dla nowych zaborców. Doczekasz demokracji socjalistycznej.
Otrząśnij sie.
"Prawo uchwalili, bo licząc na to,że suweren wybaczy po raz kolejny gigantyczne zaniedbania" .
Gdybyś takie rzeczy mówił na porządnej uczelni, to byś wyleciał na tzw. zbity pysk. Tylko pospolity ni..uku klepiąc bzdury po cwaniakach bez moralności myślisz, że coś potrafisz, dodaje Ci to splendoru?
Popatrz przyjaźnie. Nienawiść zabija.
Wdrożyli ustawę po ponad 7 latach rządów, a już po 2 widać było,że coś jest nie tak. Faktycznie powinniśmy im czerwone dywany do stanowisk rządowych rozwinąć.
Taki mamy rząd (mistrzów dojenia) na jaki zasługujemy. Premier, Prezydent gadają, że poprzednicy kradli po 50 mld rocznie (suma urosła z 250 mld – szacunki Komisji sejmowej ds. luki VAT-owskiej, do 400 – 8 lat rządów PO PSL, ale wiadomo kampania). Gawiedź klaszcze i buczy złodzieje. Jednak obecnie ta luka od 2016 roku to średnio ok 25-30 mld, czyli 100 -120 mld. Czyli idąc śladem myśli pana Premiera, warto spytać – kto je ukradł? Stajemy się coraz bardziej krajem kabaretowym w którym aktorzy kłamią i łżą na potęgę przy aplauzie nie grzeszącej zbytnio mądrością oglądającej go gawiedzi. Jako społeczeństwo pozwalając na takie spektakle potwierdzamy swoją peryferyjność i brak zrozumienia dla nowoczesności, którą cechują się dojrzałe demokracje.
Zabawnie brzmią oskarżenia pana Dudy o "niezrozumienie czegoś" w tekście autora, który nie dalej jak wczoraj – przy okazji poprzedniego fact-checkingu – tworzył jakąś budzącą politowanie matematykę gospodarczą, by "udowodnić", że prezydent kłamie.
.
Pozdrawiam
A ja naiwny miałem nadzieję, że szmalcownik, który posługuje się nazwiskiem Pana Antoniego, odpuści pisanie tutaj.
Panie Mateuszu, proszę nie nadużywać epitetu "szmalcownik", bo to naprawdę bardzo grube słowo, którego znaczenia widocznie Pan nie rozumie.
.
Pozdrawiam
Za to ty wziąłeś sobie to bardzo do serca i rolę szmalcownika fantastycznie tu odgrywasz. Może zagrasz nawet w drugiej części filmu Smoleńsk. Te same "prawdy" głosisz. Teraz jednak będziesz musiał prosić o angaż Pazurę – on taki bogobojny i prawilny się zrobił. Trzymam kciuki i jakby co zaklepuję autograf "prawilna gwiazdo".
Andrzej Duda jest osobnikiem nie potrafiącym przeczytać ze zrozumieniem tego co mu napiszą. Opowiada kocopały a gawiedź się cieszy.