"Organizacje pozarządowe i dziennikarze powinni otrzymać natychmiastowy i niezakłócony dostęp do wszystkich obszarów przygranicznych i do wszystkich osób potrzebujących pomocy" - pisze po wizycie w Polsce Komisarz RE ds. praw człowieka Dunja Mijatović. Przeczytaj pełny tekst
Komisarz Rady Europy ds. praw człowieka Dunja Mijatović przyjechała do Polski w poniedziałek 15 listopada 2021 na czterodniową wizytę związaną z kryzysem na polsko-białoruskiej granicy. Jak mówiła, przyjechała z „wizytą humanitarną, której celem jest obserwacja ochrony godności człowieka i ochrony humanitarnej ludzi, którzy znajdują się na terytorium Polski”.
Nie mogła wjechać do strefy objętej stanem wyjątkowym. Odwiedziła rejon przy strefie, m.in. Michałowo, gdzie spotkała się z aktywistami i wolontariuszami pomagającymi uchodźcom i migrantom.
Poniżej publikujemy pełny tekst jej oświadczenia po wizycie.
"Sytuacja humanitarna i w zakresie praw człowieka wzdłuż granicy Polski z Białorusią jest alarmująca. Potrzebne są pilne działania, aby chronić życie ludzi, którzy utknęli w regionach przygranicznych" – powiedziała dziś Komisarz Praw Człowieka Rady Europy Dunja Mijatović po swojej czterodniowej wizycie w Polsce.
W obecnej, wysoce upolitycznionej sytuacji, dodatkowo zaognianej przez narrację skupioną na kwestiach bezpieczeństwa, podstawowe prawa osób dotkniętych kryzysem zostały zepchnięte na dalszy plan i zapomniane.
Chociaż sytuacja ta jest wynikiem karygodnych działań Białorusi, nie zwalnia to Polski z jej zobowiązań w zakresie ochrony praw człowieka.
Należy znaleźć takie podejście, które na pierwszym miejscu będzie stawiać człowieka i zapewni poszanowanie jego godności i praw.
Zakaz wstępu na tereny przygraniczne, objęte polskim stanem wyjątkowym, ma szkodliwe konsekwencje. Uniemożliwia on organizacjom międzynarodowym i społeczeństwu obywatelskiemu udzielanie niezbędnej pomocy humanitarnej oraz prowadzenie kluczowej pracy w zakresie nadzoru nad przestrzeganiem praw człowieka. Zakazuje również mediom wstępu do strefy przygranicznej, naruszając wolność słowa i informacji oraz ograniczając tak potrzebną przejrzystość i odpowiedzialność. Sytuacja ta podsyca dezinformację i wzmacnia poczucie braku bezpieczeństwa.
"Organizacje międzynarodowe i podmioty społeczeństwa obywatelskiego udzielające pomocy humanitarnej i prawnej powinny otrzymać natychmiastowy i niezakłócony dostęp do wszystkich obszarów przygranicznych i do wszystkich osób potrzebujących pomocy. Dziennikarze powinni mieć możliwość swobodnego i bezpiecznego relacjonowania wydarzeń z terenów wzdłuż granicy" - powiedziała komisarz.
Przyjęta przez Sejm w dniu 17 listopada 2021 ustawa o ochronie granicy wprowadza nowe przepisy, które będą miały zastosowanie po wygaśnięciu stanu wyjątkowego, co stwarza ryzyko, że nadzwyczajna sytuacja stanie się permanentna, co będzie miało poważne, długoterminowe negatywne skutki dla swobody przemieszczania się, wolności słowa i informacji, jak również dla pracy obrońców praw człowieka.
Nowe i istniejące ograniczenia, w połączeniu z militaryzacją obszarów przygranicznych, mają poważny wpływ na ludność lokalną, w tym na jej źródła utrzymania, dobrobyt i zdrowie psychiczne. Ograniczenia wprowadzone w drodze stanu wyjątkowego muszą zostać zniesione i nie mogą być utrwalane przez nowe ustawodawstwo. Ponadto, wszelkie zmiany w ustawodawstwie powinny zapewnić, że polski Rzecznik Praw Obywatelskich - obecnie jedyna instytucja mająca dostęp do obszarów w pobliżu granicy - jest całkowicie wolny od jakichkolwiek ograniczeń w wykonywaniu swojego mandatu.
"Obowiązujące w Polsce przepisy dotyczące dostępu do terytorium i ochrony międzynarodowej, które pozwalają na natychmiastowe zawracanie na granicę osób, które dostały się na teren kraju poza oficjalnymi przejściami granicznymi, podważają prawo do ubiegania się o azyl i kluczowe gwarancje z tym związane, w tym prawo do skutecznych środków odwoławczych.
Przepisy te muszą zostać zmienione, aby umożliwić osobom znajdującym się na terytorium Polski rozpoczęcie procedury azylowej i ocenę ich indywidualnej sytuacji we wszystkich przypadkach" – podkreśla Komisarz.
W trakcie wizyty komisarz otrzymała spójne doniesienia o zbiorczych wydaleniach osób, które przedostały się do Polski poza oficjalnymi przejściami granicznymi, w tym osób, które wyraziły wyraźny zamiar ubiegania się o azyl lub osób z poważnymi dolegliwościami zdrowotnymi.
"Osobiście wysłuchałam przerażających relacji o skrajnym cierpieniu zdesperowanych ludzi - wśród których było wiele rodzin, dzieci i osób starszych - którzy z powodu tych odesłań spędzili tygodnie, a nawet miesiące w obskurnych i ekstremalnych warunkach, w zimnych i wilgotnych lasach. W niektórych przypadkach dochodziło do rozdzielania rodzin.
Byłam świadkiem ewidentnych oznak ich cierpienia: ran, odmrożeń, wyziębienia, wyczerpania i stresu. Jedna kobieta walczyła o życie w miejscowym szpitalu. Kilka osób straciło życie.
Nie mam wątpliwości, że odesłanie tych ludzi na granicę doprowadzi do jeszcze większego cierpienia i większej liczby zgonów. Każda noc i każda godzina spędzona na pograniczu oznacza realne zagrożenie dla ich życia.
Ponadto zarzuty dotyczące brutalnego traktowania, przemocy seksualnej i innych nadużyć popełnionych przez białoruskich funkcjonariuszy państwowych mogą spowodować, że osoby odesłane na Białoruś będą narażone na tortury lub nieludzkie bądź poniżające traktowanie, co jest nielegalne w świetle prawa międzynarodowego.
Praktyka pushbacków musi się zakończyć natychmiast".
Komisarz ze wzruszeniem obserwowała niezwykłe zaangażowanie lokalnych obrońców praw człowieka, działaczek, prawników i polskiego biura Rzecznika Praw Obywatelskich, którzy w trudnych warunkach i wbrew przeciwnościom losu ścigają się z czasem, by ratować ludzkie życie. "Ci bezinteresowni i odważni ludzie stoją na pierwszej linii, ratując życie swoim bliźnim. Są oni jasną stronę tej dramatycznej sytuacji i powinni być wspierani zarówno przez Polskę, jak i wszystkie kraje europejskie" - powiedziała komisarz.
Niestety,
"wokół niesienia pomocy humanitarnej migrantom i uchodźcom wyczuwalna jest atmosfera nienawiści i strachu" - powiedziała komisarz. "Represje, nękanie i zastraszanie skierowane przeciwko tym, którzy udzielają pomocy, zarówno w strefie objętej stanem wyjątkowym, jak i poza nią, muszą się natychmiast zakończyć.
Atak na samochody lekarzy-ochotników udzielających pierwszej pomocy ludziom, którzy utknęli na granicy, jest głęboko niepokojącym przykładem odwetu skierowanego przeciwko osobom niosącym pomoc humanitarną. Atakom tym należy zapobiegać i prowadzić dochodzenia, a ich sprawcy muszą zostać szybko zidentyfikowani i pociągnięci do odpowiedzialności".
Komisarz wzywa polskie władze do podjęcia działań w związku z doniesieniami o obecności grup samozwańczych "strażników granic" działających w regionie, co naraża uchodźców i migrantów, obrońców praw człowieka i dziennikarzy na niebezpieczeństwo.
"Takie incydenty są również podsycane przez dehumanizującą oficjalną narrację skierowaną przeciwko migrantom i tym, którzy im pomagają. Polskie władze powinny podjąć kroki, aby zapewnić obrońcom praw człowieka i osobom udzielającym pierwszej pomocy bezpieczne i sprzyjające warunki do pracy".
Komisarz wyraża uznanie dla zaangażowania władz lokalnych, takich jak władze Michałowa, a także wielu organizacji i obywateli, którzy aktywnie i spontanicznie zaangażowali się w niesienie pomocy humanitarnej, w tym poprzez tworzenie punktów pomocy, i są gotowi do zwiększenia swojego zaangażowania, w tym poprzez przyjmowanie uchodźców.
Na koniec Komisarz podkreśla, że radzenie sobie z obecną sytuacją nie powinno spoczywać wyłącznie na barkach Polski. "Jest to kwestia europejska, która wymaga reakcji skupionej na prawach człowieka, opartej na solidarności oraz europejskich wartościach i standardach".
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Komentarze