Myli kolumny we własnej tabelce. Mówi o pracy migrantów, ale cytuje dane o zezwoleniach. Porównuje KO z PiS, ale przedstawia zmianę w latach 2024-2025. Polemika z OKO.press nie udała się prof. Maciejowi Duszczykowi [poprawiona wersja z auto-sprostowaniem]
AUTO-SPROSTOWANIE. W poprzedniej wersji artykułu podałem błędne dane o liczbie wiz pracowniczych (wykres pokazywał wszystkie wizy!). Czytelniczki i Czytelników, przepraszam za tę pomyłkę i zmieniam opis ostatniego fragmentu tekstu. Przepraszam także prof. Macieja Duszczyka za napisanie, że zignorował dane o wizach pracowniczych.
Profesor Maciej Duszczyk, główny ekspert rządu ds. migracji i do lipca 2025 wiceminister MSWiA, komentuje mój artykuł „Polska Tuska daje więcej pracy cudzoziemcom niż za PiS. Żonglerka liczbą zezwoleń tego nie zmieni”. Pisze na X: „Widzieliście ten wpis na @oko_press? Fajna manipulacja. Jest dokładnie odwrotnie”.
W artykule wskazywałem, że:
Aby udowodnić tezę o mojej manipulacji, Duszczyk publikuje tabelki podsumowujące, ile wniosków o zezwolenie na pracę dla cudzoziemców złożono w I półroczu 2024 oraz w I półroczu 2025 roku i jakie decyzje podjęto. W artykule korzystałem z tych samych danych ministerstwa pracy. I tu pojawia się pierwszy z czterech problem ministra.
Duszczyk pisze: „I półrocze roku 2024 (jeszcze prawo przyjęte przez poprzedni rząd). Prawie 230 tys. zezwoleń na pracę dla cudzoziemców”. Tymczasem w tabeli stoi jak byk, że zezwoleń w 2024 roku było 173 541, a „prawie 230 tys.” (niecałe 226 tys.) było wszystkich decyzji. Zezwolenia stanowiły 77 proc. wszystkich decyzji.
Podobne pomylenie kolumn przytrafiło się Duszczykowi przy czytaniu tabelki z I półrocza 2025. Pisze: „I przychodzi I półrocze naszych rządów. W tym wyeliminowanie zezwoleń dla pozoru i fejkowych agencji zatrudnienia. Zdecydowanie poniżej 200 tys.”. Znowu – poniżej 200 tys. decyzji, a zezwoleń 144 507 (stanowią 75 proc. wszystkich decyzji).
Jeśli ktoś chciałby porównać np. liczbę ministrów za rządów PiS i KO, to powinien policzyć, ilu ich było w gabinecie Morawieckiego (i innych), a ile jest u Tuska. Prawda?
Byłoby dziwne, gdyby ktoś postawił tezę, że ministrów Koalicji 15 Października jest mniej, niż było za PiS, bo w drugim rządzie Tuska ich ubyło.
A właśnie tak robi Duszczyk. Polemizuje z moim porównaniem z czasami PiS, ale cytuje (z opisanym wyżej błędem) dane o zezwoleniach na pracę z 2024 i 2025 roku, kiedy już PiS nie rządził.
Ma powody, by to zrobić.
Prof. Duszczyk przyjmuje perspektywę polityka zaangażowanego w zmianę,
dla którego w roku 2024 „rządziło jeszcze prawo PiS”. Posuwa się nawet do ekstrawagancji, twierdząc, że 2025 rok to „pierwsze półrocze naszych rządów”, ale nie czepiajmy się słów.
Gdyby napisał, że zrobiło mu się przykro, bo on bronił polskich interesów, a ja nie doceniam ograniczenia liczby zezwoleń na pracę dla cudzoziemców, jakie uzyskał po roku rządów, to byłoby wszystko OK. I co najwyżej polemizowałbym, czy to na pewno najlepszy rodzaj patriotyzmu, by ograniczać migrację zarobkową do rozwijającego się kraju z katastrofą demograficzną na karku (o ile kraj ma kark).
Ale Duszczyk się nie skarży, tylko oskarża OKO.press o manipulację.
Pisałem w tekście, że liczba zezwoleń spada, bo rząd uszczelnia przepisy, ale choć spada, jest większa niż za PiS. Co ilustruje poniższy wykres:
Przypomnę, że duża liczba zezwoleń w latach 2019-2022 (słupki szare) w porównaniu z latami 2023-2025 wynikała z tego, że zezwolenia na pracę obowiązywały wtedy Ukrainki i Ukraińców, tymczasem od wybuchu pełnoskalowej wojny i uchwalenia ustawy o pomocy Ukrainie, osoby o statusie uchodźcy nie muszą mieć zezwolenia na pracę, wystarczy powiadomienie wysyłane przez pracodawcę.
Dlatego rzetelne porównanie liczby zezwoleń na pracę dla cudzoziemców wymaga pominięcia ukraińskich zezwoleń przed 2023 rokiem i takie oczyszczone dane przedstawiają granatowe słupki.
Jeśli policzyć liczbę zezwoleń dla pracowników ze wszystkich krajów poza Ukrainą, to okazuje się, że
I półrocze 2024 było rekordowe (171 tys. zezwoleń), a I półrocze 2025, pomimo spadku (do 145 tys.) jest wiceliderem.
Czyli znowu to samo. Spadło, ale jest więcej, niż było.
Tutaj mam do prof. Duszczyka pretensję, bo ta manipulacja była i jest od dawna używana przez koalicję rządową w celu pokazania, że PiS zagrażał bezpieczeństwu państwa, wpuszczając tu tabuny cudzoziemców, przy czym pojawiał się tu wątek ksenofobii czy wręcz rasizmu. Demaskowała to w OKO.press jako pierwsza w mediach Małgorzata Tomczak.
Demagogiczne traktowanie zezwoleń na pracę jako wiz i nieuwzględnianie tego, że masowe zatrudnienie osób z Ukrainy wypadło ze statystyk zezwoleń, pozwalało już w kampanii wyborczej 2023 roku rozwijać fantazje o „masowej migracji z Azji i Afryki” w czasach PiS, z ksenofobicznym, czy wręcz rasistowskim podtekstem.
Duszczyk podkreśla, że „wyeliminował zezwolenia dla pozoru i fejkowe agencje zatrudnienia”. Porównanie tabel pokazuje, że w 2025 uchyleń zezwoleń jest o 6 tys. mniej niż w 2024 roku, za to trochę więcej umorzeń (o 2 tys.) i odmów (o 1,5 tys.). Duży jest spadek liczby wniosków – o ponad 56 tys.
Przypomnijmy, że o zezwolenia na pracę cudzoziemców występują do wojewodów i starostów polscy pracodawcy. Nazwiska kandydatów otrzymują od agencji rekruterskich. Wnioski są sprawdzane pod względem formalnym, a ich liczba wyraża przede wszystkim potrzeby rynku pracy.
W jakim stopniu spadek w 2025 roku liczby zezwoleń to zasługa polityki, którą firmuje Maciej Duszczyk? Byłoby to oczywiste, gdyby rosła liczba odmów, np. gdy wojewoda rozpoznaje „fejkową agencję”. A może pracodawcy włączają autocenzurę i zgłaszając mniej wniosków, bo zajrzeli do przepisów, albo dlatego że klimat dla migrantów jest w Polsce Tuska i Duszczyka coraz zgorszy? Bo chyba 20. gospodarka świata w 2025 roku nie potrzebuje mniej pracowników niż w 2024?
Reasumując, prof. Maciej Duszczyk zarzucił mi manipulację, kierując się zapewne poczuciem, że nie doceniam jego patriotycznych (przynajmniej we własnym rozumieniu) wysiłków na rzecz ograniczenia migracji zarobkowej, ale polemikę oparł na pośrednim wskaźniku, w dodatku skupiając się na zmianie w latach 2024-2025 i nie sprawdzając, jaki był poziom tego wskaźnika za czasów PiS. Pomylenie kolumn możemy mu darować.
Uchodźcy i migranci
Jarosław Kaczyński
Kornel Morawiecki
Donald Tusk
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji
Ministerstwo Spraw Zagranicznych
Maciej Duszczyk
polityka migracyjna
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze