0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Dzisiejszy dzień (wtorek 9 stycznia 2023) „skradło” odwołanie posiedzenia Sejmu i kolejne wydarzenia wokół Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Jednak na Wiejskiej dzieją się też inne sprawy, które mogą zmienić bieg politycznej historii RP.

Z hukiem rozpoczęła prace komisja śledcza w sprawie tzw. wyborów kopertowych. Pierwszym świadkiem zeznającym przed komisją będzie bowiem Jarosław Gowin. Wicepremier w rządach Mateusza Morawieckiego ma zeznawać od godziny 14.

„Komisja premium”

Michał Danielewski z OKO.press nazwał tę komisję śledczą „komisją premium”. Jej pełna nazwa brzmi: „Komisja Śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego”.

Przeczytaj także:

Komisja zajmuje się wydarzeniami z 2020 roku. Zaczęła się pandemia koronawirusa. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, jak wiele osób umrze, najtragiczniejsze jesienne miesiące były dopiero przed Polską. Jednak już znane były doniesienia z Włoch, gdzie ludzie umierali setkami. Tymczasem PiS, słusznie obawiając się przegranej Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich, postanowił te wybory przyspieszyć i zorganizować je w innym trybie. Czyli korespondencyjnie.

I właśnie proces przygotowywania tego korespondencyjnego głosowania ma zbadać komisja.

Jednak ten proces jest znany. Opinia publiczna na bieżąco była informowana o tym, co się dzieje. Całe przygotowania – od ustawy odbywało się na oczach obywatelek i obywateli. Wiemy, kto jest odpowiedzialny za drukowanie drukowanie kart wyborczych czy zlecanie przeprowadzenia wyborów samorządom.

Na dokumentach (decyzjach administracyjnych), które rozkręcały głosowanie kopertowe, widnieją podpisy Mateusza Morawieckiego. Te dokumenty są znane. Przesłuchania mogą przynieść wiedzę bardziej szczegółową, ale raczej nie zmieni ogólnego obrazu sprawy

Znaczenie tej komisji jest bardziej polityczne niż śledcze.

Dlaczego Gowin jest ważnym świadkiem?

Kluczowymi osobami w procesie przygotowywania tzw. wyborów kopertowych byli: Elżbieta Witek (wówczas marszałkini Sejmu), Jacek Sasin (wówczas minister aktywów państwowych, który nadzorował Pocztę Polską) i premier Mateusz Morawiecki. Oraz oczywiście Jarosław Kaczyński.

Skąd zatem decyzja o wezwaniu Gowina?

Jarosław Gowin od początku i konsekwentnie sprzeciwiał się organizacji wyborów kopertowych. Choć wcześniej był lojalnym członkiem rządu PiS, wiosną 2020 ogłosił weto. W kwietniu 2020 podał się nawet do dymisji (jego partia pozostała w rządzie).

Finał był godny rządów Zjednoczonej Prawicy: w tym samym czasie, kiedy w TVP odbywała się „debata prezydencka” (pamiętacie? raczej nie), Kaczyński z Gowinem ogłosili, że wyborów nie będzie. Rok później Kaczyński się zemścił. Z udziałem byłego współpracownika Gowina, Adama Bielana, podzielił i zniszczył jego partię. Gowin znalazł się na politycznym marginesie, a do opinii publicznej trafiły doniesienia o załamaniu nerwowym, a nawet próbie samobójczej.

Były wicepremier został trędowatym polskiej sceny politycznej. Dla PiS-u był zdrajcą, a dla ówczesnej opozycji toksycznym politykiem, który żyrował najgorsze zmiany w systemie sądownictwa.

Czy to faktycznie Gowin zatrzymał wybory kopertowe? Głosy są podzielone – Dominika Sitnicka w OKO.press dowodziła, że nie. Sam Gowin twierdzi, że tak.

Dziś – z punktu widzenia rządzącej większości – ważniejsze mogą być opowieści Gowina o stosunkach wewnątrz ówczesnego obozu władzy. Opinia publiczna czeka na nasycone szczegółami anegdoty z posiedzeń rządu i nieoficjalnych spotkań polityków Zjednoczonej Prawicy. Tak jak Szymon Hołownia „dojeżdża PiS” na sali sejmowej, tak Gowin ma w założeniu zrobić to podczas zeznań na komisji.

O co członkowie komisji będą pytać Gowina?

W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przewodniczący komisji Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej zadeklarował, że nie rozmawiał się z Jarosławem Gowinem przed posiedzeniem komisji.

Jakie pytania padną?

„Na pewno będę pytał o mocodawców. Bo będąc przy tych rozmowach, mając odmienne zdanie, na pewno wie, który z polityków naciskał, żeby wybory przeprowadzić, a który nie. Sam jestem ciekaw, czy były naciski na niego, jeśli tak – to czyje, kto podejmował decyzje.

Wszyscy jesteśmy ciekawi kuchni podejmowania decyzji” – powiedział Dariusz Joński „Gazecie Wyborczej”.

Joński będzie też dopytywał o rolę członków rządu, „którzy doprowadzili do tego, że wybory kopertowe zostały zarządzone niezgodnie z prawem”. Chce wiedzieć, kto wymyślił te wybory.

„Ma wiedzę, jakiej nikt z nas nie posiada. Może mocno rozszerzyć horyzont, bo do tej pory prokuratura, organy ścigania badały tę sprawę powierzchownie. Spodziewam się, że usłyszymy informacje, jakich do tej pory nie znaliśmy” – powiedział Joński o tym, czego się spodziewa po przesłuchaniu Gowina.

Przewodniczący komisji uważa też, że posłowie PiS boją się zeznań byłego wicepremiera: „Oni być może wiedzą, że mogą się czegoś obawiać”. „Histeria posłów PiS wynika ze strachu przed tym, co może powiedzieć. Przypomnę, że to nie ja byłem z nim w rządzie przez dobre pięć czy sześć lat, tylko ci politycy PiS, którzy go dzisiaj atakują” – powiedział Joński.

PiS ma swoje pytania do Gowina

Pytania Gowinowi będą zadawać nie tylko politycy obecnego obozu władzy, ale również ci, którzy współtworzyli rządy PiS. Waldemar Buda, wiceprzewodniczący komisji, a wcześniej minister funduszy i minister rozwoju w rządzie Morawieckiego, na portalu X napisał, o co zamierza pytać Gowina:

„Panie Jarosławie Gowin, jutro będe miał kilka pytań,

  1. Jaką funkcję publiczną obiecano Panu w zamian za zablokowanie wyborów korespondencyjnych i umożliwienie zmianę kandydata z marsz. Kidawy-Błońskiej na Rafała Trzaskowskiego?
  2. Co proponował Radosław Sikorski? Proszę o wskazanie okoliczności kontaktu, formę i konkluzje.
  3. Co proponował Michał Kamiński? Proszę o wskazanie okoliczności kontaktu, daty, formę, miejsce i konkluzje.
  4. Co proponowal Władysław Kosiniak-Kamysz? Prosze o wskazanie okoliczności kontaktów, daty miejsce i konkluzje.
  5. Co proponował Borys Budka? Proszę o wskazanie okoliczności spotkania, daty miejsce i konkluzje.

Bardzo dużo wiemy o kulisach tych sytuacji. Uprzedzam, że zeznanie będzie po odebraniu przysięgi czyli pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań”.

View post on Twitter
View post on Twitter
;

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze