Nie widać grupy starszych wyborców, którzy trzymają się Platformy z wdzięczności za III RP. PO straciła ich w podobnej proporcji jak młodych. Przede wszystkim straciła jednak swój profil - partii wykształconych elit
Grzegorz Schetyna w wywiadzie dla „Do Rzeczy” (8–15 sierpnia) zapowiada walkę o zwycięstwo wyborcze Platformy Obywatelskiej dzięki zarzuceniu „konserwatywnej kotwicy” (patrz analiza "Oka"). Dokonuje też diagnoz społecznego poparcia partii, którą kieruje od 26 stycznia 2016. Zostawiając na boku kotwicę, zajmijmy się konkretami.
Ta wypowiedź wpisuje się w często powtarzany pogląd, że młodzież odpłynęła z politycznego centrum do PiS i partii antysystemowych, ale starsi trzymają się poprzednich poglądów, bo wiele zawdzięczają III RP.
Problem w tym, że Schetyna nie precyzuje, jaki okres ma na myśli; z kontekstu wynika, że chodzi mu raczej o notowania partii po ostatnich wyborach niż o dawniejsze czasy. Ale warto sprawdzić jedno i drugie.
Zakładamy też, że mówiąc o „młodzieży”, ma na myśli najmłodszych wyborców (w sondażach 18–25 lub 18–29 lat), a za „osoby starsze” uznaje ludzi w wieku 60+ (sam ma 53 lata).
Porównujemy zatem poparcie Platformy w opisanych wyżej dwóch grupach wiekowych:
* Korzystamy z tzw. exit polls, czyli badań prowadzonych przed lokalami wyborczymi wśród osób, które właśnie zagłosowały; w 2011 robił je TNS, w 2015 IPSOS. Uwaga! TNS podawał odpowiedzi osób w wieku 18-25, IPSOS 18-29.
Jak widać z wykresów, Schetyna ma rację, twierdząc, że PO dużo straciła wśród „młodzieży”: prawie dwie trzecie (64 proc.) poparcia w porównaniu z wyborami 2011 i jedną piątą (20 proc.) od wyborów 2015.
Zupełnie nieprawdziwe jest za to stwierdzenie, że starsi ludzie są Platformie wierni. PO utraciła niemal połowę (48 proc.) poparcia w porównaniu z wyborami 2011 oraz aż jedną czwartą (25 proc.) w ostatnich ośmiu miesiącach, po wyborach 2015. O ile wcześniej szybciej odpływali młodsi, to ostatnio – starsi.
Szczególnym zmartwieniem Schetyny nie powinna być zatem grupa najmłodszych wyborców, a w każdym razie nie bardziej niż inne grupy wiekowe. Zwłaszcza, że ma poważniejsze zmartwienie. Idzie o ludzi wykształconych, inteligencję i specjalistów.
Wykresy poniżej pokazują poparcie wyborcze w dwóch grupach wykształcenia: poniżej matury (podstawowe i zawodowe) oraz z maturą i wyżej (średnie i wyższe)*. Widać, jak radykalna jest zmiana. W 2011 roku poparcie dla PO wśród osób z średnim i wyższym wykształceniem było ponad półtora raza (1,6) większe niż wśród mniej wykształconych Polaków i Polek. W wyborach 2015 ta przewaga zmalała minimalnie (1,5), ale obecnie – zupełnie zanikła!
Tym samym Platforma straciła swój inteligencki profil, który dziedziczyła jeszcze po Unii Wolności. Z uwagi na wysokie w III RP korelacje wykształcenia z innymi wskaźnikami statusu była Platforma partią ludzi lepiej sytuowanych materialnie, bardziej wpływowych, częściej zajmujących stanowiska kierownicze, przede wszystkim z dużych miast.
Co się stało?
Odpowiedź jest drugą stroną tego samego medalu: PO podzieliła się elektoratem z Nowoczesną i jak wynika także z innych sondaży, do .N przeszła przede wszystkim „górna część” elektoratu PO – ludzie lepiej wykształceni (a także nieco młodsi).
W sondażu IPSOS dla „Oka” poparcie dla Platformy w kolejnych czterech kategoriach wykształcenia (podstawowe, zawodowe, średnie, wyższe) jest prawie płaskie: 12 proc., 18 proc. 15 proc. i 16 proc. Dla Nowoczesnej gwałtownie rośnie: 11 proc., 12 proc., 20 proc. i 30 proc. W omówieniu tego samego sondażu pisaliśmy, że Nowoczesna jest bardziej "platformerska" niż Platforma.
Podobny obraz dają inne sondaże (.
Mamy dziś w Polsce silną partię ludową popieraną zwłaszcza przez mniej wykształconych i starszych wyborców, mocną w mniejszych miastach i wsiach – to PiS. Mamy też dwie średniosilne opozycyjne partie centroprawicowe (w polskim znaczeniu tego terminu): popularną w elitach .N i bardziej rozmytą PO.
Sondaż IPSOS przeprowadzono w dniach 25–28 czerwca metodą CATI (telefonicznie), na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1001 osób
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze