0:00
0:00

0:00

Od 2014 roku na Morzu Śródziemnym zginęło ponad 18 tys. osób. Od 2016 roku ta liczba spada, ale nadal jest bardzo wysoka. Tylko w 2019 roku (do 23 października) utonęło lub zaginęło ponad tysiąc osób. To uchodźcy lub migranci, który próbują przedostać się do Europy, uciekając przed wojną lub głodem.

Źródło: Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM)

Przeczytaj także:

Rezolucja, którą Europarlament odrzucił 24 października 2019 m.in:

  • "przypomina o obowiązku udzielenia pomocy osobom w niebezpieczeństwie";
  • "wzywa państwa członkowskie UE do większego zaangażowania w proaktywne działania poszukiwawczo-ratownicze poprzez zapewnienie personelu oraz wystarczającej liczby statków i sprzętu specjalnie przeznaczonego do operacji poszukiwawczo-ratowniczych na wszystkich trasach, na których mogą one skutecznie przyczynić się do ratowania życia";
  • "ponawia apel do Komisji o przyjęcie do końca tego roku wytycznych dla państw członkowskich jasno określających, których form pomocy nie należy uznawać za przestępstwo";
  • "apeluje do państw członkowskich o utrzymanie możliwości zawijania do ich portów statkom organizacji pozarządowych";
  • "wzywa państwa członkowskie do szybkiego opróżnienia ośrodków detencyjnych w Libii i przeniesienia migrantów między innymi do UE";
  • "wzywa Komisję do włączenia zrównoważonego i sprawiedliwego mechanizmu relokacji osób przybywających drogą morską do planowanej ponownej reformy przepisów azylowych".

Autorzy rezolucji wzięli pod uwagę m.in., że:

  • "według UNHCR pomimo znaczącego spadku liczby przybywających (141 472 w 2018 roku w porównaniu z 1 032 408 w 2015 roku) szlak z Libii do Europy nadal pozostaje szlakiem migracyjnym z największą na świecie liczbą ofiar śmiertelnych i był pięć razy bardziej śmiercionośny w 2018 niż w 2015 roku głównie z powodu ograniczenia działań poszukiwawczych i ratowniczych przy wybrzeżach Libii";
  • "wśród osób próbujących dostać się do Europy przez Morze Śródziemne znajduje się wiele grup narażonych, takich jak kobiety i małoletni bez opieki; mając na uwadze, że wiele z tych osób jest zagrożonych handlem ludźmi i wykorzystywaniem i dlatego wymaga natychmiastowej pomocy (procent małoletnich bez opieki, którzy przybywają centralnym szlakiem śródziemnomorskim, przez ostatnie 5 lat pozostaje na niezmienionym poziomie 15 proc., a w tym roku do brzegów Włoch dotarło 1100 małoletnich bez opieki)";
  • "ratowanie życia to akt solidarności z ludźmi znajdującymi się w niebezpieczeństwie, ale przede wszystkim zobowiązanie prawne wynikające zarówno z prawa międzynarodowego – zgodnie z art. 98 Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza (UNCLOS), ratyfikowanej przez wszystkie państwa członkowskie oraz samą Unię Europejską, państwa członkowskie mają obowiązek udzielenia pomocy osobom będącym w niebezpieczeństwie na morzu – jak i z prawa unijnego";
  • "osoby przechwycone przez libijską straż przybrzeżną są przenoszone do ośrodków detencyjnych, w których są systematycznie narażone na arbitralne przetrzymywanie w nieludzkich warunkach, gdzie normą stają się tortury i inne formy znęcania się, w tym gwałty, a także arbitralne zabójstwa i wyzysk";
  • "zdaniem UNHCR Libia nie spełnia kryteriów pozwalających uznać ją za bezpieczne miejsce sprowadzenia na ląd osób uratowanych na morzu".

PO, PiS i PSL ręka w rękę

To, że wszyscy europosłowie PiS zagłosowali przeciw rezolucji nikogo specjalnie nie dziwi. Imienne wyniki głosowania można sprawdzić tutaj (str. 194). Byli to m.in.: Joachim Brudziński, Elżbieta Rafalska, Beata Mazurek, Anna Zalewska, Ryszard Czarnecki.

Podczas debaty nad rezolucją dwoje parlamentarzystów PiS uzasadniało swoje stanowisko:

Jadwiga Wiśniewska: "Nie neguję konieczności ratowania ludzkiego życia, ale niestety akcje ratunkowe na Morzu Śródziemnym prowadzone przez NGO-sy bardzo często wykorzystywane są przez przemytników ludzi. To okrutny i cyniczny biznes, który na ludzkim cierpieniu i naiwności zarabia rocznie ponad 10 miliardów dolarów".

Joachim Brudziński: "Może na początek cytat znany chyba wszystkim „Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat”. Chciałbym tutaj odwołać się do swoich doświadczeń jako były marynarz, człowiek morza. Nie wyobrażam sobie sytuacji, niezależnie od tego czy byłbym na statku handlowym czy na żaglowcu, aby widzieć człowieka potrzebującego pomocy na morzu i mu nie pomóc. Z drugiej strony jako polityk, jako osoba odpowiedzialna mam świadomość, że tej naszej dzisiejszej debacie przysłuchują się grupy przestępcze i przysłuchują się miliony obywateli państw grupy Sahel, od Senegalu po Erytreę, również tych, którzy mieszkają w Afryce Równikowej. Odpowiedzialność, Szanowni Państwo".

Przeciwko rezolucji zagłosowali jednak także europosłowie Platformy Obywatelskiej i PSL: Bartosz Arłukowicz, Jerzy Buzek, Jarosław Duda, Tomasz Frankowski, Ewa Kopacz, Andrzej Halicki, Jan Olbrycht, Krzysztof Hetman, Jarosław Kalinowski. Od głosu wstrzymali się Danuta Hübner i Adam Jarubas.

Mimo krytyki ze strony organizacji prouchodźczych parlamentarzyści PO nie zabrali głosu i nie wyjaśnili, dlaczego tak zagłosowali.

Przeciw rezolucji zagłosowali zresztą niemal wszyscy członkowie Europejskiej Partii Ludowej. Brytyjski dziennik "The Independent" zwraca uwagę, że rezolucja przepadła właśnie dlatego, że w tej sprawie chadecy znaleźli się w jednym obozie ze skrajną prawicą.

Lewica za rezolucją

Ale i wśród chadeków były wyjątki. Za rezolucją - jako jedyna z PO - KO - zagłosowała Róża Thun.

Rezolucję wspierała Janina Ochojska (startująca z KO), która ze względu na stan zdrowia nie uczestniczyła w głosowaniu. Na fb napisała: "Jestem bardzo zawiedziona wynikiem głosowania. To wstyd, że polscy europarlamentarzyści głosowali przeciw. Wiedzą tak mało o sytuacji uchodźców i imigrantów".

"Za" zagłosowali także posłowie z Wiosny: Sylwia Spurek, Robert Biedroń, Łukasz Kohut oraz SLD - Włodzimierz Cimoszewicz, Marek Balt, Marek Belka.W głosowaniu nie uczestniczyli Leszek Miller i Bogusław Liberadzki. Zarówno SLD, jak i Wiosna należą w PE do grupy Postępowy sojusz Socjalistów i Demokratów.

;

Udostępnij:

Magdalena Chrzczonowicz

Wicenaczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej przez 15 lat pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze