0:00
0:00

0:00

To Andrzej Duda zdecyduje o kolejności, w jakiej sprawy będą rozpatrywane przed Trybunałem Konstytucyjnym

Sejm,07 lipca 2016

Sprawdziliśmy

Blisko prawdy. Prezydent może wepchnąć się bez kolejki.

Według przyjętej przez Sejm 7 lipca 2016 r. ustawy o kolejności rozpraw decydować będzie chronologiczny porządek złożenia wniosków. Od tej zasady są jednak wyjątki. Wymienia je artykuł 38. W punkcie 4 jest mowa, że prezydent może zobligować TK do rozpatrzenia dowolnej sprawy poza kolejką. Wystarczy, że głowa państwa wystąpi do prezesa Trybunału z wnioskiem w tej sprawie.

Także inne punkty tego artykułu opisują możliwe ingerencje prezydenta w tryb prac TK. I tak skierowanie przez prezydenta uchwalonej przez parlament ustawy do TK w celu kontroli (prewencyjnej) jej zgodności z Konstytucją sprawia, że rozpatrywana jest ona od razu, poza kolejką.

Podobnie jest w sytuacji opisanej w artykule 44: "w przypadku zwrócenia się przez Prezydenta Rzeczypospolitej do Trybunału o stwierdzenie zgodności z Konstytucją ustawy budżetowej albo ustawy o prowizorium budżetowym przed jej podpisaniem – Trybunał orzeka w sprawie nie później niż w terminie dwóch miesięcy od dnia złożenia wniosku w Trybunale.”

To Andrzej Duda zdecyduje, kto będzie sędzią Trybunału Konstytucyjnego, a kto nie, kiedy sąd dyscyplinarny orzeknie złożenie z urzędu.

Sejm,07 lipca 2016

Sprawdziliśmy

Prawda. Do tej pory prezydent nie miał takich uprawnień.

Artykuł 12 reguluje kwestie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego Trybunału Konstytucyjnego. I przyznaje tu duże uprawnienia prezydentowi: "Stwierdzenie wygaśnięcia mandatu (..) wymaga uzyskania zgody Prezydenta Rzeczypospolitej. Zgromadzenie Ogólne zwraca się do Prezydenta Rzeczypospolitej o wyrażenie zgody w drodze uchwały. Prezydent Rzeczypospolitej wyraża zgodę w drodze postanowienia.”

W ustawie z 1997 r. to Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK decydowało o złożeniu jednego z sędziów z urzędu - Prezydent nie miał w tym udziału.

To Andrzej Duda wybierze prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Wbrew zapisom konstytucji, który daje mu tylko prawo do powołania prezesa.

Sejm,07 lipca 2016

Sprawdziliśmy

Półprawda. Ta zasada była łamana od 1997 r.

Mówi o tym art 194 ust. 2. Konstytucji RP. Przytoczmy go w całości: “Prezesa i Wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego powołuje Prezydent RP spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK”.

Pihowicz interpretuje konstytucyjny zapis o powoływaniu prezesa i wiceprezesa TK jako wyłącznie powoływanie (bez wyboru) kandydatów wskazanych przez sędziów Trybunału. Nawet jeśli ma rację, taka interpretacja nigdy nie obowiązywała - w ustawie o TK z 1997 r. była mowa o dwóch kandydatach na każde z tych stanowisk. Prezydent mógł wybrać po jednym.

Obecna ustawa zwiększa liczbę kandydatów do trzech. Artykuł 16. “1. Prezesa i wiceprezesa Trybunału powołuje Prezydent Rzeczypospolitej spośród co najmniej trzech kandydatów przedstawionych na każde stanowisko przez Zgromadzenie Ogólne.”.

Kandydatów na prezesa wybiera w tajnym głosowaniu Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK. Z prostej arytmetyki wynika, że nawet trzech (na 15) sędziów "dogadanych” z prezydentem wystarcza, aby wyłonić przynajmniej jednego "swojego" kandydata na prezesa TK. To jego może wskazać Prezydent.

Pihowicz ma zatem rację, że ustawa de facto daje prezydentowi możliwość wyboru prezesa TK, ale stosuje niewłaściwą argumentację. Argument zapisu konstytucyjnego traci na znaczeniu wobec tego, że także poprzednia ustawa o TK dawała prezydentowi prawo do wybierania - a nie tylko powoływania - prezesa TK.

To Zbigniew Ziobro zadecyduje, czy Trybunał Konstytucyjny może może wydać wyrok, najpierw powodując konieczność rozpoznania sprawy w pełnym składzie, a następnie nie stawiając się na posiedzenie Trybunału. Jak wiemy, jeszcze się tam ani razu nie stawił.

Sejm,07 lipca 2016

Sprawdziliśmy

Blisko prawdy. Prokurator Generalny może sparaliżować prace Trybunału.

Już to analizowaliśmy przy okazji podobnej wypowiedzi senatora Marka Borowskiego. Prokurator Generalny może blokować wyroki Trybunału po prostu nie stawiając się na najważniejsze rozprawy. Z czego to wynika? Zobacz tutaj.

;
Filip Konopczyński

Zajmuje się w regulacjami sztucznej inteligencji, analizami polityk cyfrowych oraz badaniami biznesowego i społecznego wykorzystania nowych technologii. Współzałożyciel Fundacji Kaleckiego, pracował w IDEAS NCBR, NASK, OKO.press, Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Publikował m.in. w Rzeczpospolitej, Gazecie Wyborczej, Polityce, Krytyce Politycznej, Przekroju, Kulturze Liberalnej, Newsweeku czy Visegrad Insight. Prawnik i kulturoznawca, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego.

Piotr Pacewicz

Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze