Przez całą noc Robert Kowalski był pod Sejmem, gdzie trwała spontaniczna demonstracja przeciwko ograniczaniu wolności pracy mediów w Sejmie. Rozmawiał m.in. z posłem Stanisławem Piętą, rozczarowanym wyborcą Prawa i Sprawiedliwości i mężczyzną pobitym przez policję, która siłą umożliwiła wyjazd politykom PiS
Nocne wydarzenia w Sejmie zaczęły się od decyzji Marka Kuchcińskiego, by wykluczyć z obrad posła Michała Szczerbę z Platformy Obywatelskiej. Za co - nie wiadomo, ale marszałek będzie się musiał z tego gęsto tłumaczyć, bo z jego wersji wynika, że poseł Szczerba miał zablokować obrady Sejmu albo kartką z napisem "#WolneMediawSejmie", albo planowanym pytaniem o budżet warszawskiej orkiestry Sinfonia Varsovia.
W reakcji na wykluczenie posła z obrad politycy i polityczki opozycji - Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej - zablokowali mównicę. Domagali się jego przywrócenia, ale PiS zdecydowało się przenieść obrady do Sali Kolumnowej. I nie wpuścić tam dziennikarzy - co działo się za drzwiami Sali Kolumnowej, gdzie uchwalono budżet, nie wiadomo.
Pod Sejm zaczęli ciągnąć warszawiacy.
Na scenę wyszli liderzy polityczni opozycji - Mateusz Kijowski, Barbara Nowacka, Ryszard Petru.
"Hańba! Hańba! Hańba!" - skandował tłum.
Po pierwszej w nocy poseł Stanisław Pięta chciał opuścić Sejm. Nie udało się - na drodze swojego reprezentanta stanął suweren we własnej osobie. Zanim zawrócił, poseł PiS podzielił się z dziennikarzami swoimi przemyśleniami na temat natury i przyczyn protestu.
Jedną z najciekawszych postaci spotkanych przez Roberta Kowalskiego pod Sejmem był wyborca Prawa i Sprawiedliwości, który po całym dniu oglądania telewizji zażądał od żony gorącej herbaty i kanapek, a potem ruszył pod Sejm."Sądziłem, że zaczną robić tak, jak zapowiadali. A oni pobili Putina" - mówił rozczarowany mężczyzna, który jeszcze niedawno był przez polityków PiS tytułowany "suwerenem".
Między drugą a czwartą w nocy demonstranci zablokowali wyjazd z Sejmu. "Do Wigilii nie wyjdziecie!" - skandowali. Po trzeciej policja użyła siły, żeby umożliwić wyjazd z Sejmu politykom Prawa i Sprawiedliwości. Reporter OKO.press rozmawiał z mężczyzną zaatakowanym przez policję.
Demonstracje przyniosły pewien efekt - Prawo i Sprawiedliwość częściowo wycofa się z ograniczeń wobec dziennikarzy obecnych w Sejmie.
Dziennikarz radiowy i telewizyjny, producent, reżyser filmów dokumentalnych. Pracował w m.in Polskim Radiu, „Panoramie” TVP2. Był redaktorem naczelnym programu „Pegaz” i szefem publicystyki kulturalnej w TVP1. Współpracuje z Krytyką Polityczną, gdzie przeniósł zdjęty przez „dobrą zmianę” program „Sterniczki” z Radiowej Jedynki. Tworzy cykl „Kamera OKO.press”.
Dziennikarz radiowy i telewizyjny, producent, reżyser filmów dokumentalnych. Pracował w m.in Polskim Radiu, „Panoramie” TVP2. Był redaktorem naczelnym programu „Pegaz” i szefem publicystyki kulturalnej w TVP1. Współpracuje z Krytyką Polityczną, gdzie przeniósł zdjęty przez „dobrą zmianę” program „Sterniczki” z Radiowej Jedynki. Tworzy cykl „Kamera OKO.press”.
Komentarze