Wysocy urzędnicy Kremla przedstawili dziś ocenę sytuacji w wersji dla młodych. Obiecywali więc internet i innowacyjną gospodarkę. A kłopoty tłumaczyli napaścią Zachodu na Rosję — są to jednak kłopoty, które Rosja przezwycięży i zapewni młodym dostatnie życie
Kiedy? Na razie trudno powiedzieć.
Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow przyznał dziś w przypływie szczerości (?) dziennikarzom, że niektórzy jego znajomi, a nawet przyjaciele “nie rozumieją istoty tego, co się dzieje”. Dlatego robi on, co w jego mocy, "aby nawrócić ich na moją wiarę": Otóż
„specjalna operacja wojskowa mająca na celu ochronę Donbasu” zakończy się sukcesem. Pieskow wie to od samego Putina, który ostatnio powiedział mu, że „wszystko idzie zgodnie z planem, całkiem skutecznie”.
To jednak jest nowość: przekonanie o zwycięstwie Rosji w Ukrainie oparte jest dziś na głębokiej wierze Putina w to zwycięstwo. I mówi o tym wysoki urzędnik, z dostępem do informacji o sytuacji na froncie i w gospodarce.
Skoro Putin wierzy w swój plan, to kiedy wystąpi w Dumie z dorocznym orędziem o stanie państwa?
Dziennikarze pytają o to Pieskowa od początku wojny. W poprzednich latach Putin wygłaszał je (to wprowadzona przez niego nowa świecka tradycja) w okolicach lutego-kwietnia. Pieskow w tym roku odpowiadał już, że orędzie będzie niebawem, choć "ostateczna data nie jest jeszcze ustalona". Dziś powiedział, że orędzie będzie “w tym roku”.
Mamy jakąś perspektywę.
To nie jedyna niepewność, z jaką musi się mierzyć Rosja i świat. Oto Patriarchat Moskiewski odnotowuje niedobór duchownych wojskowych w oddziałach biorących udział w specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie i w Donbasie. "Problem jest rozwiązywany bardzo powoli, a operacja wojskowa trwa już prawie trzy miesiące” – powiedział we wtorek biskup Sawa.
Wojna zaś trwa, gdyż – jak zakomunikował we wtorek rosyjski MSZ – radykalnie zmieniły się realia geopolityczne "w wyniku rozpętanej przez Zachód – pod pretekstem sytuacji w Ukrainie – wojny hybrydowej przeciwko Rosji w bezprecedensowej skali i brutalności. W Europie odrodził się rasistowski światopogląd w postaci jaskiniowej rusofobii, otwarty kurs na »usuwanie« Rosji i wszystkiego, co rosyjskie”.
„Waszyngton przekroczył punkt, z którego nie ma odwrotu, w swojej obsesji na punkcie zapewnienia całkowitej dominacji w świecie” – oznajmiło MSZ.
W tych realiach obył się – planowany zapewne od dawna i to planowany na czasy po wielkim zwycięstwie w Ukrainie – maraton edukacyjny „Nowe Horyzonty”.
Zgodnie z planem od 17 do 19 maja gromadzi w kilku miastach Rosji ponad 150 wybitnych rosyjskich i zagranicznych mówców: przedstawicieli nauki, kultury, sztuki, sportu, liderów biznesu i urzędników państwowych. Przez trzy dni dzielą się wiedzą i historiami sukcesu, opowiadając o roli Rosji w świecie, procesach geopolitycznych, historii i unikalnych tradycjach Rosji, a także nowych możliwościach jej rozwoju.
Dziś głos zabierali przedstawiciele Putina, a media skwapliwie relacjonowały, jak ich zdaniem wyglądają dziś nowe horyzonty Rosji. Najważniejsze przesłanie brzmi tak: "Zachód wypowiedział Rosji wojnę, bo nie chce jej pozwolić żyć, tak jak ona chce”. Nie chodzi tylko o prawo do najeżdżania Ukrainy, ale o rosyjskie rozumienie demokracji, rozwoju, zarządzania internetem itd.
„Nasz prezydent wie, dokąd prowadzi nasz kraj". „Osiągniemy nasz cel, a wy będziecie żyć lepiej”
— podkreślali mówcy. Nie wyglądało z tego, że sytuacja rozwija się "zgodnie z planem". Przeciwnie — zdarzyły się rzeczy, których nikt, nawet Putin, nie mógł przewidzieć. "Sytuacja zmieniła się gwałtownie".
Przez co najmniej kilka dziesięcioleci Rosja „rozwijała się, przyspieszając rozwój, próbując wytrzymać kryzys, wykorzystując kryzysy do odnawiania, ulepszania, rozwijania się i stawania się lepszymi, aby otwierały się nowe horyzonty i możliwości następne pokolenia” - powiedział w czasie “Nowych horyzontów” rzecznik Pieskow. „I broniliśmy naszych interesów. Bo państwo tak jak jednostka ma swoje interesy. A jeśli państwo nie wykazuje wytrwałości w głównych kwestiach egzystencji, to traci swoją niezależność, suwerenność, umiejętność samodzielnego myślenia".
Dziś kraje Zachodu, w tym Stany Zjednoczone, które prowadzą wojnę hybrydową przeciwko Federacji Rosyjskiej, stały się państwami wrogimi.
„Doradcy amerykańscy i brytyjscy nie tylko mówią uzbrojonym ukraińskim nacjonalistom, co mają robić, przekazują im informacje wywiadowcze. Toczy się wojna dyplomatyczna, wojna polityczna, gospodarcza. Podejmowane są próby odizolowania nas od świata, toczy się wojna gospodarcza".
Prawo własności przestało być święte. „Odebrano nam nasze pieniądze. Ukradli je. Ale na pewno będziemy o to walczyć – kontynuował Pieskow, zauważając, że takich przejawów wrogości jest bardzo dużo.
„W naszych czasach nie da się izolować jednej szóstej ziemi ani politycznie, gospodarczo, dyplomatycznie, ani informacyjnie”. Dlatego "Rosja poradzi sobie z konfrontacją z Zachodem. A zakończy się ona powstaniem świata, w którym głos Rosji będzie słyszalny, i w którym będzie ona pewnie stać na własnych nogach” - zapewnił też Pieskow.
Każda wojna kończy się pokojem i ta też tak się skończy — mówił Pieskow. Ale pokój musi być zawarty na warunkach do przyjęcia dla Rosji.
„Bardzo często oskarża się nas na Zachodzie, że nie mamy demokracji. Tymczasem każdy kraj ma tę demokrację, która jest suwerenną cechą tego kraju, która jest ukształtowana na podstawie tradycji i poziomu rozwoju” - powiedział Pieskow.
„Prawo do niezależności oznacza dziś, że musimy być niezależni w gospodarce, w technologii i w konkurencji gospodarczej” – to z kolei cytat z wystąpienia Siergieja Kirijenki, pierwszego zastępcy szefa administracji prezydenckiej Putina. "Rosja broni prawa do niezależności, bycia sobą. I to każdego kraju, wszystkich ludzi na tej planecie. Być mogli być sobą, decydować, w jakim języku chcą mówić, jakiego języka mają uczyć się ich dzieci. O to dokładnie chodziło przez osiem lat w Donbasie".
“Rosja będzie mogła zaoferować światu, zamiast dominującej w wielu krajach kulturę niszczenia tradycji i szacunku — oznajmił Kirijenko. Rosja musi stworzyć własne technologie telewizyjne i internetowe, a także sieci społecznościowe, które będą poszukiwane na całym świecie. “Nie ma powodów do rozpaczy. Jesteśmy w stanie zrobić absolutnie wszystko sami” – kontynuował Pieskow.
Jeśli chodzi o internet, to Rosja planuje rozwiązać problem po staremu: siłą oraz siłą dyplomacji. Grozi przejęciem kontroli nad Międzynarodowym Związkiem Telekomunikacyjnym (ITU), który zajmuje się standaryzowaniem oraz regulowaniem rynku telekomunikacyjnego i internetowego, w tym np. przydziałem częstotliwości na internet (ITU jest agendą ONZ. Decyzje podejmowane są tu wedle zasady jeden kraj – jeden głos. Kraje Zachodu są tu więc w mniejszości, o ile nie zbudują odpowiednich koalicji i sojuszy).
O tych planach mówił dziś na “Nowych Horyzontach” minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Zapewniał słuchaczy, że
“Rosja nie pozostanie bez internetu”.
„Nie mam wątpliwości, że rosyjska młodzież, rosyjskie umysły w sprawach związanych z korzystaniem z internetu i innych nowoczesnych technologii, zapewnią nam normalną egzystencję i czołowe pozycje w tych sprawach” - powiedział, a potem rozwinął wątek ITU. "Rosja od dawna jest w Międzynarodowym Związku Telekomunikacyjnym, wraz z całą grupą krajów, jest za rozpoczęciem poważnej i uczciwej rozmowy, z faktami na stole, na temat demokratyzacji zarządzania internetem”.
„Teraz, kiedy Zachód, zamiast podejścia wielobiegunowego, zmierza w kierunku ustanowienia swojej dominacji we wszystkich dziedzinach, my, Chiny i inne szanujące się kraje, które nie chcą być posłusznymi chłopcami na posyłki dla Zachodu, jesteśmy gotowi robić wszystko, aby kluczowe sektory zapewniające żywotną aktywność państw, bezpieczeństwo i dobro obywateli nie zależały od tych, którzy wykazali się całkowitą niezdolnością do negocjacji – powiedział Ławrow.
Patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl zaapelował dziś o pozbawienie prywatnych klinik prawa do aborcji. Wezwał też ustawodawców do „odważniejszego podejścia do kwestii ochrony życia”. Cyryl zabrał głos na posiedzeniu Radzie Federacji, izby wyższej parlamentu, w ramach Międzynarodowych Czytań Edukacyjnych. "W ostatnim czasie państwo przywiązuje dużą wagę do zapobiegania aborcji. Potrzebnych jest tu wiele środków — restrykcyjnych, a także wspierających macierzyństwo i zachęcających do płodności".
Od początku napaści Rosji na Ukrainę śledzimy, co mówi na ten temat rosyjska propaganda. Jakich chwytów używa, jakich argumentów? Co wyczytać można między wierszami? Nasz cykl GOWORIT MOSKWA znajdziesz pod tym tagiem.
Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)
Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)
Komentarze