0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Agnieszka Sadowska / Agencja Wyborcza.plAgnieszka Sadowska /...

Już w kwietniu 2022 Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim uniewinnił aktywistę od zarzutu popełnienia wykroczenia w postaci “pomagania w nielegalnym przekraczaniu granicy”, ale dopiero teraz poznaliśmy pełne uzasadnienie wyroku.

Chodziło o sytuację z jesieni 2021, z samego początku kryzysu humanitarnego na polsko-białoruskim pograniczu, gdy wolontariusze znaleźli w lesie uchodźcę w bardzo złym stanie zdrowia.

Jak mówi OKO.press prawnik obwinionego, mec. Artur Kula z Kancelarii "Knut Mazurczak Adwokaci", grupa zdecydowała się przewieźć osobę do pobliskiego szpitala. Aktywiści jechali główną drogą do Hajnówki, gdy zatrzymała ich Straż Graniczna.

"Funkcjonariusze mieli problem z podaniem podstawy faktycznej i prawnej zatrzymania, której domagali się aktywiści, zgodnie z przysługującymi im prawami. Przetrzymywano ich w aucie, mimo że mówili, że wiozą do szpitala uchodźcę w bardzo złym stanie zdrowia. Gdy aktywiści poprosili o wezwanie karetki, usłyszeli, że strażnicy nie mają takich uprawnień" — opowiada Artur Kula.

Przeczytaj także:

Grupa w końcu sama zadzwoniła po pomoc, a karetka bezzwłocznie zabrała uchodźcę do pobliskiego szpitala. Straż Graniczna, po wielu konsultacjach z przełożonymi, zdecydowała, że sytuacja nie kwalifikuje się na zarzuty z kodeksu karnego, ale z kodeksu wykroczeń. Art. 49a kw mówi o bezprawnym przekroczeniu granicy Rzeczypospolitej Polskiej:

  • § 1.Kto wbrew przepisom przekracza granicę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze grzywny.
  • § 2. Usiłowanie i pomocnictwo są karalne.

"Ostatecznie funkcjonariusze Straży Granicznej chcieli ukarać mandatem kierowcę. Mój klient odmówił przyjęcia mandatu, dlatego sprawa trafiła do sądu" — tłumaczy mec. Kula" — tłumaczy mec. Kula.

Pomoc humanitarna to nie wykroczenie

Sąd nie miał wątpliwości i uniewinnił aktywistę. W uzasadnieniu pisemnym, które pojawiło się w połowie lipca, sąd stwierdził, że pomaganie jest legalne — niezależnie od statusu osoby, która pomocy humanitarnej potrzebuje.

"Zauważyć należy, że w okresie letnio-jesiennym 2021 roku, na granicy polsko-białoruskiej panował kryzys migracyjny, wywołany celowym działaniem władz i służb Białorusi. Nielegalnie przebywający imigranci, zwłaszcza w okresie jesiennym, wraz ze spadkiem temperatur, znajdowali się w trudnej sytuacji" — czytamy w uzasadnieniu wyroku.

I dalej: „Fakt, że osoby te nielegalnie przekraczały granicę i godziły się na ryzyko z tym związane, nie ma wpływu [na to], że takim osobom może być udzielana legalnie pomoc humanitarna.

Nie można stawiać zarzutu osobom chcącym nieść pomoc migrantom, zwłaszcza tym, którzy wymagają opieki medycznej".

"Co ciekawe, w uzasadnieniu ustnym pojawiło się też zdanie, które słyszeliśmy często od aktywistów, ale niemal nigdy od organów państwowych. Sąd wprost powiedział, że w polskim lesie umierają ludzie" — mówi Artur Kula.

I dodaje, że choć z perspektywy prawnej sprawa nie była skomplikowana, to aktywistę kosztowała dużo czasu i stresu. "Na szczęście w tej sprawie aktywista dobrze znał swoje prawa, co prawdopodobnie doprowadziło do postawienia mu zarzutów wykroczeniowych, a nie karnych, a więc mniej dotkliwych" — mówi prawnik. I dodaje, że w całej tej historii chodzi o zastraszenie osób, które pomagają migrantom na polsko-białoruskim pograniczu.

Kryminalizacja pomocy

Przed sądami wciąż toczą się postępowania wobec innych, którzy pomagają. Najwięcej spraw dotyczy bezprawnego wejścia do strefy objętej stanem wyjątkowym. Od 1 lipca zakaz wstępu na przygraniczne tereny zniesiono, co według Artura Kuli będzie oznaczało umorzenie wszystkich tych postępowań.

"Zgodnie z art. 2 § 1 kodeksu wykroczeń, »Jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia wykroczenia, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy«. Dziś polskie przepisy nie penalizują przebywania w lesie, czy w miejscowościach blisko granicy, dlatego według mnie nie będzie podstawy, żeby kontynuować te sprawy" — tłumaczy prawnik.

Sądy uwzględniają też zażalenia na zatrzymania aktywistów i mieszkańców udzielających pomocy, wskazując, że były one nieprawidłowe, bezzasadne i nielegalne.

Więcej o miesiącach kryminalizacji pomocy w raporcie Grupy Granica oraz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka:

;
Na zdjęciu Anton Ambroziak
Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze