Europoseł Grzegorz Braun, oskarżony o znieważenie grupy ludności z powodu przynależności wyznaniowej i negujący Holocaust, zamierzał w październiku zorganizować promujące go wydarzenie w sali publicznego nadawcy – Polskiego Radia
Zjazd Tysiąclecia, na który od kilku dni oficjalnie zaprasza Grzegorz Braun, miał się odbyć w Studiu Koncertowym Polskiego Radia. Ale po nagłośnieniu sprawy m.in. przez OKO.press nadawca publiczny zerwał rozmowy z osobami, które próbowały wynająć salę na to wydarzenie. Osoby te w czasie rozmów informowały Polskie Radio, że chodzi jedynie o koncert symfoniczny. W ogóle nie wspominały o kontekście politycznym imprezy, wprowadzając nadawcę w błąd.
„Na naszych antenach i w naszych studiach nie ma miejsca dla ludzi, którzy łamią prawo, sieją nienawiść, wygłaszają poglądy rasistowskie czy antysemickie, negując przy tym prawdę historyczną” – napisał w przesłanym OKO.press oświadczeniu Paweł Majcher, likwidator i redaktor naczelny Polskiego Radia.
Zaś Jan Ordyński, przewodniczący Rady Programowej Polskiego Radia, stwierdził:
„Grzegorz Braun nie powinien mieć w ogóle dostępu do mediów publicznych”.
O Braunie ostatnio znów było głośno. Prokuratura skierowała nareszcie pierwszy akt oskarżenia przeciwko niemu. Dotyczy on najstarszych przestępstw, z lat 2022-2023. Chodzi między innymi o incydent w Sejmie. Wtedy Braun gaśnicą przeciwpożarową zgasił świecznik zapalany w czasie uroczystości żydowskiego święta Chanuka.
Polityk odpowie za znieważenie grupy religijnej oraz naruszenie nietykalności osobistej kobiety, która próbowała mu przeszkodzić w zakłóceniu obchodów. Brauna oskarżono także o naruszenie nietykalności cielesnej byłego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i stosowanie wobec niego przemocy, a także o zniszczenie mienia.
Drugie prokuratorskie śledztwo dotyczące Brauna wciąż trwa, a dotyczy między innymi najścia na szpital w Oleśnicy i zaatakowania lekarki (Braun nazwał to „zatrzymaniem obywatelskim”).
Trzecie postępowanie wszczął niedawno IPN za publiczne szerzenie przez polityka kłamstwa oświęcimskiego. W audycji radiowej polityk stwierdził bowiem, że komory gazowe w obozie w Auschwitz „to fake”. Spotkało się to z powszechnym oburzeniem.
Jednak Braun nie przejmuje się ani aktem oskarżenia, ani wyrazami niechęci, tylko nieprzerwanie buduje swoje poparcie na kolejnych kontrowersyjnych działaniach. W październiku zapowiadało się jednak inaczej. Tym razem miało być elitarnie, kulturalnie i prestiżowo.
„Grzegorz Braun oraz Maestro Tomasz Radziwonowicz z Orkiestry Sinfonia Viva zapraszają na to szczególne wydarzenie. Zjazd Tysiąclecia odbędzie się w niedzielę 5 października 2025 r. w studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego w Warszawie przy ul. Modzelewskiego 59. Ruszyła już sprzedaż biletów! Liczba miejsc, choć duża, jest ograniczona” – taką zapowiedź wciąż jeszcze można przeczytać na stronie zrzutka.pl, gdzie prowadzona jest zbiórka pieniędzy na ów zjazd.
Zjazd Tysiąclecia ma być „kontrofensywą kulturalną”, „powrotem polskich elit” oraz „dniem, w którym podniesie się Polska”.
To cytaty z materiałów zapowiadających to wydarzenie skrajnej prawicy. W programie przewidziano: koncert orkiestry Sinfonia Viva, targi książek prawicowych, zapowiedź filmu o Braunie (realizowanego przez skrajnie prawicowy kanał wRealu24), a nawet wystawny bankiet. Jako dodatkowa atrakcja zapowiadana jest możliwość rozmowy z Grzegorzem Braunem.
Wydarzenie organizują trzy podmioty, z czego dwa związane są – bezpośrednio lub pośrednio – właśnie Braunem:
Imprezę zorganizowano z okazji 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego, pierwszego króla Polski. Choć oficjalne, państwowe uroczystości odbyły się już w kwietniu, środowisko Brauna postanowiło urządzić własne obchody.
„W 2025 roku obchodzimy Tysiąclecie Korony Królestwa Polski. To właśnie wtedy zdobywca Kijowa Bolesław Chrobry stanął na równi z pozostałymi monarchami europejskimi. I komu to przeszkadzało?
Czy Polska znowu może być wielka? Kto ma tego dokonać? Kto jak nie my i nie Grzegorz Braun?”
– tak w opisie zbiórki przedstawiono związki polskiego króla z bieżącą sytuacją polityczną i Grzegorzem Braunem.
I dodano, że Braun proponuje „powrót polskich elit” oraz „kontrofensywę kulturalną”, czyli koncert orkiestry Sinfonia Viva pod batutą Tomasza Radziwonowicza.
Wszystko to miało odbyć się w prestiżowej lokalizacji – znanym Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego. Czyli w sali publicznego, państwowego nadawcy. Na tę zaskakującą – jak na polityczne wydarzenie organizowane przez radykałów – lokalizację jako pierwszy zwrócił uwagę Michał Charzyński, jeden z członków ekipy społecznego Radia Rebeliant. „Czy każdy może wynająć Studio Koncertowe Polskiego Radia na dowolną imprezę? Pytam, ponieważ pan Grzegorz Braun zaprasza na Zjazd Tysiąclecia – komercyjną imprezę w Studiu PR” – napisał Charzyński na platformie X.
Już kilka godzin później odpowiedział mu Paweł Majcher, likwidator i redaktor naczelny Polskiego Radia: „Grzegorz Braun nie zorganizuje swojej imprezy w Polskim Radiu. Sala im. W. Lutosławskiego jest piękna i gościnna, ale Zjazdu Tysiąclecia u nas nie będzie”.
OKO.press postanowiło dotrzeć do szczegółów całej sprawy. Okazało się, że mimo oficjalnych zapowiedzi organizatorzy nie podpisali umowy z Polskim Radiem na wynajem sali. Dopiero prowadzili w tej sprawie rozmowy. Jednocześnie w ogóle nie informowali, że chodzi o wydarzenie polityczne. Rozmowy dotyczyły wyłącznie koncertu.
„Zgłosił się do nas inspektor Orkiestry Sinfonia Viva z prośbą o rezerwację studia na koncert. Poinformował, że przed występem planowany jest panel dyskusyjny. Tego rodzaju spotkania – z udziałem dziennikarzy muzycznych lub muzyków, omawiających repertuar – często towarzyszą wydarzeniom koncertowym” – wyjaśnił OKO.press redaktor naczelny Polskiego Radia Paweł Majcher. – „Z Orkiestrą Sinfonia Viva współpracowaliśmy wielokrotnie i zawsze odbywało się to zgodnie ze standardami obowiązującymi w Polskim Radiu”.
Tym razem było jednak inaczej. Polskie Radio nie zostało poinformowane o wydarzeniach towarzyszących koncertowi ani o tym, że całość ma służyć promocji konkretnego polityka.
„Zostaliśmy wprowadzeni w błąd przez organizatorów, którzy – bez naszej wiedzy i zgody – próbowali zorganizować wydarzenie o charakterze politycznym.
W związku z tym zerwaliśmy rozmowy dotyczące wynajmu Studia im. W. Lutosławskiego” – przekazał Paweł Majcher. – „Osoby, które próbowały wmanewrować Polskie Radio w to wydarzenie, poinformowaliśmy również, że do odwołania zawieszamy z nimi współpracę i nie będą miały możliwości wynajmowania Studia im. W. Lutosławskiego”.
„W tej sytuacji reakcja władz Polskiego Radia nie mogła być inna” – komentuje Jan Ordyński, przewodniczący Rady Programowej Polskiego Radia. – „Grzegorz Braun nie powinien mieć w ogóle dostępu do mediów publicznych. W mojej ocenie jest on ordynarnym faszystą i negacjonistą.
Z takim człowiekiem nie wolno rozmawiać, nie można mu dawać pola do głoszenia jego tez.
Powinny z nim rozmawiać wyłącznie organy ścigania”.
OKO.press zapytało także władze Stowarzyszenia Sinfonia Viva, czy muzycy orkiestry są świadomi, że mają uczestniczyć w wydarzeniu politycznym, promującym skrajnie prawicowego polityka.
„W koncercie 5 października miało się odbyć prawykonanie mojego utworu napisanego specjalnie na 1000-lecie koronacji Bolesława Chrobrego »Rzecz o królu Bolesławie na tysiąclecie koronacji ułożona«. Muzycy orkiestry Sinfonia Viva są zaproszeni tylko do udziału w koncercie i prawykonaniu mojej kantaty” – w odpowiedzi dyrygent Orkiestry Sinfonia Viva Tomasz Radziwonowicz dystansował się od politycznych aspektów wydarzenia.
Natomiast Marcin Stefaniuk, dyrektor organizacyjny Orkiestry przyznał, że Sinfonia Nova jest zaangażowana w organizację wydarzenia. Troje organizatorów podpisało ze sobą umowę trójstronną o współpracy. Tyle że zgodnie z umową wydarzenie miało mieć charakter artystyczno-edukacyjny, a nie polityczny.
„Strona artystyczna – orkiestra oraz twórcy – nie uczestniczyli ani nie ponoszą odpowiedzialności za sposób, w jaki wydarzenie jest obecnie komunikowane przez jednego z partnerów.
Występ orkiestry ma charakter czysto muzyczny” – podkreślił Stefaniuk.
I dodał: „Nie ma żadnych planów udziału muzyków w jakichkolwiek działaniach o charakterze politycznym, a wydarzenie w części muzycznej jest i pozostaje przedsięwzięciem artystycznym”.
Trudno jednak nie mówić, iż muzycy uczestniczą w wydarzeniu politycznym, skoro zaprasza na nie Grzegorz Braun i jego partia, a jedną z głównych atrakcji mają być rozmowy z tym politykiem. Zaś sam koncert w materiałach promocyjnych nazywany jest „kontratakiem polskiej kultury”.
Nacjonalizm
Grzegorz Braun
Polskie Radio
Braun
Konfederacja Korony Polskiej
Sinfonia Viva
Studio im. Lutosławskiego
Zjazd Tysiąclecia
Analityczka mediów społecznościowych, ekspertka. Specjalizuje się w analizie zagrożeń informacyjnych, zwłaszcza rosyjskiej dezinformacji i manipulacji w sieci. Autorka książki „Efekt niszczący. Jak dezinformacja wpływa na nasze życie” oraz dwóch poradników na temat zwalczania dezinformacji. Z OKO.press współpracuje jako autorka zewnętrzna. Pisze o dezinformacji, bezpieczeństwie państwa, wojnie informacyjnej oraz o internetowych trendach dotyczących polityki. Zajmuje się też monitorowaniem ruchów skrajnie prawicowych i antysystemowych.
Analityczka mediów społecznościowych, ekspertka. Specjalizuje się w analizie zagrożeń informacyjnych, zwłaszcza rosyjskiej dezinformacji i manipulacji w sieci. Autorka książki „Efekt niszczący. Jak dezinformacja wpływa na nasze życie” oraz dwóch poradników na temat zwalczania dezinformacji. Z OKO.press współpracuje jako autorka zewnętrzna. Pisze o dezinformacji, bezpieczeństwie państwa, wojnie informacyjnej oraz o internetowych trendach dotyczących polityki. Zajmuje się też monitorowaniem ruchów skrajnie prawicowych i antysystemowych.
Komentarze