0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: 15.09.2025 Warszawa , ulica Wiejska , przed Sejmem . Europosel Grzegorz Braun podczas konferencji prasowej dot. naruszenia przestrzeni powietrznej Polski przez drony . Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl15.09.2025 Warszawa ...

Międzynarodowa Fundacja Charytatywna im. Emila Czeczko to propagandowa organizacja, współpracująca z reżimowymi władzami białoruskimi i sympatyzująca z Kremlem. Prowadzi ją Dmitrij Bieliakow, który – jak ustalił niezależny portal reform.by – wcześniej pracował w białoruskim KGB.

Dziś przyznaje „nagrody”. Oficjalnie – za „działania na rzecz pokoju i praw człowieka”. Nieoficjalnie – sądząc po dotychczasowych laureatach – za wspieranie Rosji, oficjalnie lub nieoficjalnie. W tym roku wśród laureatów tego niechlubnego wyróżnienia znalazło się dwóch Polaków: europoseł Grzegorz Braun oraz Tomasz J., były działacz prorosyjskiej partii „Zmiana” i współpracownik Mateusza Piskorskiego.

„Opiekun” Emila Czeczko

Bieliakow miał już kilka internetowych wcieleń. Funkcjonował między innymi jako ekspert ds. Chin, potem założył na Telegramie kanał InfoSpecNaz i komentował działania białoruskiej opozycji oraz białoruskich służb specjalnych. A następnie zamienił się w obrońcę praw człowieka i zaczął atakować Polskę, rozpowszechniając fałszywe informacje.

Kiedy w 2021 roku polski żołnierz Emil Czeczko zdezerterował i uciekł na Białoruś (prawdopodobnie uciekał przed czekającymi go sprawami karnymi), Bieliakow stał się jego białoruskim „opiekunem”. A po niewyjaśnionej śmierci Czeczki, którą białoruskie władze uznały za samobójstwo, Bieliakow założył fundację jego imienia.

Przeczytaj także:

Dla sprzyjających Rosji

Ta właśnie organizacja od trzech lat przyznaje Nagrodę Pokoju i Praw Człowieka im. Emila Czeczko. W tym roku, jak informowali organizatorzy,

trafiła do tych, którzy „bronią praw człowieka i mówią prawdę o tym, co kryje się za hasłami o »europejskich wartościach«”.

Niezależnie od oficjalnych uzasadnień wyróżnienie zazwyczaj przyznawane jest po prostu politykom, dziennikarzom i aktywistom rosyjskim oraz prorosyjskim, działającym w krajach Unii Europejskiej. W 2024 roku laureatką została choćby Margarita Simonian, redaktorka naczelna państwowej rosyjskiej grupy medialnej Rossiya Segodnya i propagandowego kanału telewizyjnego RT.

W tym roku tę rosyjsko-białoruską nagrodę dostało osiem osób, w tym:

  • Rosyjska dziennikarka Ewa Merkaczewa, członkini Rady przy Prezydencie Federacji Rosyjskiej ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka;
  • Poseł Dumy Rosyjskiej Michaił Dieliagin;
  • Niemiecki skrajnie prawicowy publicysta i wydawca Jürgen Elsässer;
  • Francuski prawnik Arnaud Develay, przedstawiany w Mińsku jako dziennikarz;
  • Niemiec Markus Bönig, przedstawiany w Mińsku jako publicysta, choć sam prezentuje się jako „przedsiębiorca społeczny”;
  • Słowacki europoseł Ľuboš Blaha.

Wszyscy wyżej wymienieni, poza Markusem Bönigiem, od lat otwarcie działają na rzecz Rosji.

Propagandowa "nagroda" im. Emila Czeczko . Pamiątkowy grawer z napisem
Propagandowa "nagroda" im. Emila Czeczko

Słowacki poseł i francuski prawnik

Ľuboš Blaha to słowacki europoseł i wiceprzewodniczący słowackiej partii SMER. Powszechnie uważany jest za polityka prorosyjskiego. Już w 2014 roku po aneksji Krymu przez Rosję krytykował wprowadzanie sankcji przeciwko Rosji. W 2024 i 2025 roku był w Moskwie. Podczas wizyty w 2025 roku publicznie krytykował Zachód oraz oświadczył, że Rosja wygrywa wojnę w Ukrainie.

A także spotkał się z szefem rosyjskich służb specjalnych Siergiejem Naryszkinem.

Następny laureat, Francuz Arnaud Develay, to były doradca liderki francuskiej skrajnej prawicy Marin Le Pen. W 2022 roku jako „obserwator” legitymizował fikcyjne prorosyjskie referenda w Donbasie. Na podstawie tych referendów Kreml przyłączył terytoria ukraińskie do Rosji. Develay ma na swoim koncie także wystąpienia propagandowe na rosyjskich konferencjach.

Z kolei Jürgen Elsässer to redaktor naczelny niemieckiego magazynu „Compact”, szerzącego rosyjską propagandę w Niemczech i wspierającego prorosyjską, skrajnie prawicową partię AfD.

Jest znany z promowania teorii spiskowych oraz narracji antyamerykańskich, rasistowskich i homofobicznych.

Niektóre z jego wypowiedzi zostały uznane za antysemickie.

Niemiec się żalił na państwo

Niemieckie władze federalne zarzuciły magazynowi „Compact” szerzenie treści prawicowo-ekstremistycznych i w 2024 roku zakazały jego publikacji. Jednak w czerwcu 2025 sąd w Lipsku uchylił ten zakaz.

Na tę właśnie wygraną batalię z państwem Jürgen Elsässer żalił się, odbierając „nagrodę” w Mińsku. Powiedział:

„Cały nasz majątek został skonfiskowany, nasze konta zamrożone. Wszystko na jakiś czas porzucono. A wszystko z powodu naszej pozycji. Udało nam się obalić zakaz dopiero drogą sądową. Tak wygląda wolność słowa w Niemczech. Zachód kłamie, że istnieje wolność słowa i wolność opinii”.

Dodajmy, że w podobnej sytuacji na Białorusi czy w Rosji Elsässer nie miałby nie tylko szans na wygranie w sądzie, ale w ogóle na przedstawienie swojej argumentacji.

Tak bowiem działa władza w tych państwach – nie zostawia obywatelowi możliwości odwołania się od jej decyzji.

Zaś sądy są tam podporządkowane władzy, więc ich wyroki są najczęściej przychylne państwu. Warto o tym pamiętać, by zauważyć absurd zarówno przyznawanej w Mińsku nagrody, jak i narzekań Elsässera.

Natomiast Markus Bönig najpierw działał w Niemczech przeciwko obostrzeniom sanitarnym w czasie pandemii koronawirusa. A ostatnio zajmuje się sprawami osób, które w Niemczech nie chcą iść do wojska. Pomaga im uniknąć służby wojskowej przez powoływanie się na kwestie światopoglądowe. Jak się okazało, tę jego działalność doceniła propagandowa organizacja białorusko-rosyjska.

Polscy „laureaci”

W takim gronie laureatów znalazło się dwóch Polaków: europoseł Grzegorz Braun oraz prorosyjski aktywista Tomasz J.

Ten drugi to wieloletni współpracownik oskarżonego o szpiegostwo na rzecz Rosji Mateusza Piskorskiego. Był we władzach zakładanej przez Piskorskiego prorosyjskiej partii „Zmiana”, a dziś prowadzi z nim kanał na platformie YouTube.

Nie podajemy jego nazwiska, ponieważ Tomasz J. dostał ostatnio prokuratorskie zarzuty w sprawie związanej z grupą przestępczą działającą na podwarszawskich uczelniach. Natomiast sympatyzowanie Tomasz J. z Rosją jest oczywiste dla każdego, kto choćby przejrzy jego konto na Facebooku i posłucha jego wypowiedzi dla rosyjskich mediów.

Ani Tomasz J., ani Grzegorz Braun nie pojawili się w Mińsku podczas uroczystego wręczania nagród. Jak zaznaczono, powodem nieobecności niektórych laureatów były utrudnienia w przekraczaniu granicy z Białorusią. Ostatnio do Mińska z UE najłatwiej było dostać się przez Wilno, ale Litwa zamknęła granicę kilka tygodni temu.

Jednak Tomasz J. nie mógł pojechać do Mińska nie tylko z powodu zamknięcia granic. Ma on obecnie prokuratorski zakaz opuszczania kraju. Natomiast europoseł Braun zajęty jest organizowaniem kolejnych marszy „pokojowych”, na których głosi hasła w stylu: „To nie nasza wojna”.

Braun się jeszcze nie pochwalił

Przypomnijmy, że do sądu trafił już pierwszy akt oskarżenia przeciwko Braunowi, proces karny ma ruszyć w grudniu. Kolejne śledztwa prokuratorskie, w tym o szerzenie kłamstwa oświęcimskiego, czekają na uchylenie immunitetu Braunowi przez Parlament Europejski.

Mimo spraw karnych Braun jest bardzo aktywny i wygłasza coraz bardziej radykalne opinie. A także zupełnie otwarcie spotyka się na publicznych wydarzeniach z działaczami prorosyjskimi, m.in. z Mateuszem Piskorskim i była dziennikarką rosyjskiego medium Sputnik Agnieszką Piwar.

Do momentu opublikowania tego materiału Grzegorz Braun nie pochwalił się na swoich kanałach otrzymaniem nagrody od białoruskiej propagandy.

;
Na zdjęciu Anna Mierzyńska
Anna Mierzyńska

Analityczka mediów społecznościowych, ekspertka. Specjalizuje się w analizie zagrożeń informacyjnych, zwłaszcza rosyjskiej dezinformacji i manipulacji w sieci. Autorka książki „Efekt niszczący. Jak dezinformacja wpływa na nasze życie” oraz dwóch poradników na temat zwalczania dezinformacji. Z OKO.press współpracuje jako autorka zewnętrzna. Pisze o dezinformacji, bezpieczeństwie państwa, wojnie informacyjnej oraz o internetowych trendach dotyczących polityki. Zajmuje się też monitorowaniem ruchów skrajnie prawicowych i antysystemowych.

Komentarze