Z materiału Krzysztofa Nowina-Konopki w "Wiadomościach" TVP z 3 maja 2019 o uniwersyteckim wykładzie Donalda Tuska zniknął Hitler i jego maszerujące wojska, ale sens materiału się nie zmienił. Tusk jest zdrajcą polskiego narodu i ma się kojarzyć z paktem Ribbentrop-Mołotow. Aby zohydzić Tuska w materiale została twarz Stalina
„Nagroda im. Waltera Rathenaua raczej nie jest powodem do chluby. Jej patron był zwolennikiem tezy o polskim państwie jako sezonowym, a także architektem sowiecko-niemieckiego traktatu z Rapallo, który stał się pierwowzorem paktu Robbentrop-Mołotow” - komentowały "Wiadomości" 3 maja 2019 wyróżnienie Donalda Tusk (co ilustrowało przemówienie Angeli Merkel).
Autor materiału poszedł dalej: „Historyczne konotacje z tamtej epoki pobrzmiewają w wypowiedziach Donalda Tuska regularnie”. Nie wiadomo, na czym polega to pobrzmiewanie, ale widz nie ma głowy do refleksji, bo przez ekran przelatują sugestywne obrazy z „tamtej epoki”, czyli pakt Ribbentrop-Mołotow, twarz Stalina i Hitlera, defilada wojsk III Rzeszy.
Wymowa jest oczywista: Tusk jest zdrajcą narodu, przyjmuje służalczą postawę wobec Merkel, za co jest nagradzany. Tusk ma się kojarzyć z tymi, którzy narodowi polskiemu wyrządzili największą krzywdę - z Hitlerem i Stalinem.
To wszystko zobaczyli 3 maja widzowie "Wiadomości" TVP, czyli ponad 2 mln ludzi. Oburzenie po materiale Krzysztofa Nowina-Konopki było jednak na tyle silne, że "Wiadomości" nieco złagodziły własną produkcję na swej stronie.
Zniknęła twarz jednego z dyktatorów (Hitlera) oraz defilada hitlerowskiego wojska, a zdanie o historycznych konotacjach dotyczyło już tylko myśli Waltera Rathenaua. Nie zmienia to wymowy materiału: Tusk jest zdrajcą polskiego narodu i ma się kojarzyć z paktem Ribbentrop-Mołotow.
Poprawiono też kompromitujący błąd z wydania telewizyjnego. W wykresie poparcia dla powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki zamieniono słupki: wykres miał pokazywać, że Polacy powrotu nie chcą (co było główną tezą całego materiału), ale liczby mówiły co innego:
Trudno uwierzyć we wrażliwość producentów "Wiadomości", którzy obejrzawszy własny materiał w telewizji złapali się za głowę: "o nie, takiej propagandy uprawiać nie możemy". Ktoś pewnie musiał zadzwonić z tekstem typu "dobrze dajecie, ale z tym Hitlerem to za mocno, a wiecie-rozumiecie, co za dużo to niezdrowo. Stalina możecie zostawić".
Gdyby zaś chodziło o to, żeby Donald Tusk nie poszedł do sądu z pozwem cywilnym za Hitlera, to korekta materiału wiele nie zmienia. Materiał w oryginalnej wersji można nadal obejrzeć na youtubie. Poza tym Stalin nie był wiele lepszy niż Hitler.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze