0:000:00

0:00

Prawa autorskie: AFPAFP

„Imperium jakości życia”, „imperium nadziei”, „wspólnota bezpieczeństwa i pokoju” — tak mówił o Europie Szymon Hołownia podczas kongresu Renew Europe w Warszawie. Stwierdził też: „To jest ten moment, żeby odnowić Europę”.

„Ten moment” to czas kryzysu związanego z wojną w Ukrainie. Jednak same słowa to niemal dokładny cytat z francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona, który już w 2017 roku ogłaszał, że odnowi Europę. Renew Europe — Odnowić Europę — to nazwa frakcji w Parlamencie Europejskim, której trzon stanowią działacze partii Macrona.

Na zaproszenie partii Hołowni europosłowie i europosłanki Renew swoje doroczne spotkanie zorganizowali w Warszawie. Obie polityczne formacje ogłosiły, że będą się wzajemnie wspierać w nadchodzących wyborach — polskich w 2023 roku i europejskich w 2024. A samo spotkanie daje wgląd w strategie polityczne europejskich partii.

Renew jest obecnie trzecią siłą w europarlamencie. Jednak w najbliższych eurowyborach chce rzucić wyzwanie największym europejskim frakcjom — socjalistom i chadekom.

„Naszym celem w następnych wyborach jest osiągnięcie najwyższego poziomu, tak abyśmy mieli wpływ na wybór przewodniczącego Komisji Europejskiej” — powiedział OKO.press Stéphane Séjourné, szef Renew i partii Macrona Renaissance. Kiedy dopytywałam, czy „najwyższy poziom” oznacza wygraną w eurowyborach, odpowiedział: „Zobaczymy, ale jesteśmy bardzo ambitni”.

Partia Hołowni zaś wciąż szuka pomysłu, jak się umocnić na polskiej scenie politycznej i jak przekonać wyborców, że nie jest gwiazdą jednego sezonu.

Hołownia dumny z nowych europejskich przyjaciół

„Początek wspaniałej przyjaźni, która zmieni Europę” — podsumował czterodniowe spotkanie Szymon Hołownia.

Rozmowy o tym, by zorganizować je w Warszawie, toczyły się od wiosny. Na europejskich politykach Renew miało robić wrażenie, że partia Hołowni przetrwała i utrzymuje dwucyfrowe poparcie.

Ostatecznie decyzja zapadła i do polskiej stolicy przyjechała prawie setka europosłów i europosłanek z 24 krajów. Polska opinia publiczna mogła oglądać tylko wydarzenie z niedzieli 25 września 2022, podczas którego wystąpiła m.in. wicepremier Ukrainy Olha Stefaniszyna. Reszta spotkań była zamknięta dla mediów. Ich uczestnicy debatowali między innymi o tym, jak odpowiedzieć na kryzys energetyczny i inflację oraz o sytuacji Ukrainy. Jeden z wewnętrznych paneli dotyczył aborcji, inny — pomocy ukraińskim uchodźcom. „Kolosalne wrażenie wywarło spotkanie z Adrianą Porowską” — powiedziało mi kilka osób. Porowska organizuje pomoc na dworcach. Członkowie Renew odwiedzili też muzeum Polin, redakcję „Rzeczpospolitej”, gdzie rozmawiali o sytuacji mediów w Polsce, oraz Muzeum Polskiej Wódki w Centrum Koneser.

Choć odwiedziny w Koneserze zapewne niejednemu europosłowi zapadną w pamięć, to najważniejsze były tu jednak cele polityczne — i to zarówno dla europejskich, jak i polskich partnerów.

„Nie jesteśmy politycznymi dziadersami”

Dlaczego zawiązał się akurat taki sojusz?

Moi rozmówcy podkreślali, że zarówno Polska 2050, jak i Renew Europe to siły aspirujące, goniące tych największych — w Polsce i w Europie.

Renew już teraz szykuje się do eurowyborów w 2024 roku i szuka partnerów politycznych. Stéphane Séjourné, szef grupy, powiedział OKO.press, że rozglądali się za politycznymi sojusznikami w Portugalii, Polsce i Grecji. „Wybór partnera politycznego w Polsce był oczywisty” — stwierdził. Jednak dla partii Hołowni ten wybór oczywistością wcale nie był. Polska 2050 wahała się między Renew a Zielonymi. W końcu zdecydowała się na europartię współtworzoną przez Macrona. Z pryncypialnymi w wielu sprawach Zielonymi zapewne trudniej byłoby im się dogadać.

„Pokój, wolność, dobrobyt” — tak definiuje Renew najważniejsze wartości. „Wierzymy w przyszłość Europy, dlatego chcemy ją zmieniać”. Renew opowiada się twardo za przestrzeganiem zasad praworządności, za prawami kobiet (o różnicach z Polską 2050 w sprawie aborcji piszę niżej), równością, w tym dla osób LGBT+, Jest też za zieloną transformacją i neutralnością klimatyczną najpóźniej do 2050 roku. Chce, żeby obywatele Europy byli liderami nowych technologii, popiera rozwój ekonomii cyrkularnej, która ma docelowo wyeliminować odpady.

„Bardzo dobrze dogadujemy się z Polską 2050 w kwestii tego, że nie może istnieć Europa dwóch prędkości. Rozmawiałem na ten temat z Szymonem. Chcemy rozmawiać nie tylko o organizacji naszych ugrupowań, ale też o ideach, które mają nam przyświecać” — powiedział OKO.press Séjourné.

„I my, i oni wiemy, że Unia Europejska nie jest idealna” — stwierdził polityk Polski 2050.

„Moim celem jest, by wypłaty polskich rodzin dogoniły te zachodnich sąsiadów” — obiecywał Hołownia. „Polacy w 2030 roku powinni zarabiać tyle, co Hiszpanie. W 2040 — tyle co Francuzi. A w 2050 — tyle co Szwedzi” . Dodał, że to się nie uda bez Europy, ale „my też musimy się w ten proces bardzo aktywnie włączyć”. Opowiedział się też za przystąpieniem Polski do strefy euro.

Jak Renew pomoże Hołowni

„Po co wam to spotkanie?” — pytałam uczestników związanych z Polską 2050. „Żeby wygrać wybory” — padała odpowiedź. Przy czym chodzi tu przede wszystkim o wybory europejskie, o czym więcej piszę poniżej. Jednak Polska 2050 liczy, że współpraca z Renew przyniesie zyski i polskiej partii. Jakie?

Przede wszystkim kontakty. Poza tym kwestie wizerunkowe: „Zarzucali nam, że nie mamy europejskich relacji” — mówi jedna z osób związanych z partią Hołowni. „Tutaj się wykuwa nasz wpływ na politykę europejską” — powiedziała inna osoba, zaznaczając, że coraz więcej decyzji zapada dziś na poziomie europejskim.

Ale w tym sojuszu chodzi też o prozę politycznego życia. Renew ma wesprzeć partię Hołowni w sprawach dotyczących komunikacji. Mają też zapewnić przedwyborcze szkolenia. Z takich szkoleń korzystała węgierska partia Momentum przed ostatnimi wyborami. Wprowadziła do węgierskiego parlamentu dziesięcioro posłów.

Dla partii Hołowni to strategiczne partnerstwo, które ma ją włączyć w europejski obieg polityczny, zapewnić kontakty, dostarczyć wyborczego know-how. To również sygnał dla wyborców oraz politycznej konkurencji, że Polska 2050 nie jest polityczną efemerydą, lecz ma plany sięgające kolejnych wyborów — tym razem europejskich. Kongres odbywał się w czasie, gdy wciąż otwarta jest kwestia, w jakiej konfiguracji polska opozycja pójdzie do wyborów i partie skupiają się na wzmocnieniu samych siebie.

Partia Hołowni próbowała dotąd wyzyskiwać dwa wizerunki: społecznikowski i ekspercki. Sojusz z europejskimi liberałami to ukłon w stronę profesjonalizmu. Jeśli sam Hołownia starał się dotąd budować bardziej buntowniczy wizerunek (bliższy Kukizowi), to teraz mówi raczej: to my będziemy w niedalekiej przyszłości tworzyć główny polityczny nurt.

A co Renew będzie miał z sojuszu z Hołownią?

„Macron inwestuje w swoją przyszłość” — powiedział mi jeden z polityków Polski 2050.

Renew Europe stawia sobie ambitny cel: chce przełamać dupol chadeków i socjalistów w Parlamencie Europejskim. Obecnie to te dwie grupy dominują w PE i dzielą między siebie większość europejskich stanowisk. Mają łącznie 322 miejsca. To dużo, jednak mniej niż w poprzedniej kadencji PE, kiedy obie grupy zdobyły aż 401 euromandatów. Nawet biorąc pod uwagę zmniejszenie liczby europarlamentarzystów po brexicie, dwie największe siły straciły poparcie. Urośli za to Zieloni i liberałowie.

I właśnie tu widzi swoją szansę Renew. Odpływ poparcia od starych sił, chadecko-socjalistycznego dupolu, odczytuje jako głębszą zmianę w polityce europejskiej. Liczy, że ta tendencja się utrzyma. W przyszłym europarlamencie Renew chce zostać co najmniej drugą siłą. Co najmniej — bo słyszałam również głosy, że chcą wygrać eurowybory. Cel minimum to udział w wyborze szefa lub szefowej Komisji Europejskiej. Od 18 lat szefem Komisji jest polityk lub (ostatnio) polityczka Europejskiej Partii Ludowej.

Obecnie Renew ma tylko jedną europosłankę z Polski — to Róża Thun, która wcześniej była w EPP. Séjourné powiedział podczas konferencji prasowej w Warszawie, że spodziewa się pięciu-sześciu posłów od Hołowni w przyszłym europarlamencie. Hołownia żartował, że to skromne założenie: czemu nie 15-16?

Narodowościowo w Renew najwięcej jest reprezentantów/ek Francji (23), Hiszpanii (9), Rumunii (8) oraz Niemiec (7) i Holandii (7).

Grupa Renew Europa powstała po wyborach 2019 z połączenia dawnej grupy liberałów ALDE i europarlamentarzystów Macrona — Renaissance. Ma 103 europarlamentarzystów (na 705).

37-letni przewodniczący grupy Séjourné ledwo 10 dni temu został jednocześnie sekretarzem generalnym Renaissance. To partia, która powstała w miejsce La République En Marche Macrona. Francuscy publicyści komentują, że jego celem ma być zdefiniowanie „macronizmu bez Macrona”.

Séjourné zaczynał karierę w Partii Socjalistycznej. Jednak od 2014 roku był doradcą Macrona, jeszcze w czasach, gdy ten był ministrem finansów. W 2019 roku prowadził kampanię partii Macrona do Parlamentu Europejskiego. Séjourné był bardzo bliskim współpracownikiem Macrona i kiedy zostawał szefem Renew, pojawiły się obawy, że będzie reprezentował raczej francuski rząd niż interesy ponadnarodowej grupy politycznej.

Séjourné obiecał, że skończy z duopolem chadeków i socjalistów oraz że doprowadzi do tego, że więcej członków Renew będzie zajmować kierownicze stanowiska w europarlamencie. Séjourné opowiada się za tym, żeby odsuwać przedstawicieli skrajnej prawicy od władzy w PE. Tu jednak napotyka na opór części Renew, niektórzy członkowie tej grupy uważają, że skoro obywatele wybrali takich europosłów, to nie należy ich blokować w dostępie do stanowisk.

Kiedy poprosiłam go o komentarz do wyniku wyborów we Włoszech, powiedział: „Kiedy prawica republikańska i umiarkowana wiąże się ze skrajną prawicą, to oddaje jej pola”. Wskazywał też, że w ciągu zaledwie dwóch miesięcy udało się stworzyć centrową koalicję, która zdobyła 8 proc., „co jest bardzo dobrą dynamiką i stworzyło alternatywę dla prawicy i skrajnej prawicy”.

Zapytany, czy to zmienia układ sił w Europie i czy powstanie blok Kaczyński-Orbán-Meloni, powiedział OKO.press: „Skrajne prawice europejskie i ultrakonserwatyści często nie zgadzają się między sobą na żadnym poziomie. Często jest im trudno stworzyć układ sojuszniczy z innymi krajami, ponieważ nie zgadzają się na temat Rosji, na temat migracji. Myślę, że nie ma dynamiki między tymi rządami”.

Czy podzieli ich aborcja?

Tematem, który bodaj najwyraźniej różni Polskę 2050 i Renew Europę, jest aborcja.

W dniu, gdy w Warszawie odbywała się konferencja prasowa zamykająca kongres Renew, eurogrupa zamieściła tweeta:

View post on Twitter

28 września to światowy Dzień Bezpiecznej Aborcji. Oficjalne przesłanie Renew brzmi: „Twoje prawo do decydowania o twoim ciele nie podlega negocjacjom. Prawne gwarancje prawa do aborcji muszą zostać zawarte w Karcie Praw Podstawowych UE. Tak, żeby nieliberalne rządy nie mogły dłużej naruszać praw z powodu swojego widzimisię”.

Te słowa nawiązują do wydarzeń z lipca 2022. Parlament Europejski przyjął wówczas rezolucję, która wzywa państwa członkowskie do poszanowania prawa do bezpiecznej aborcji. PE opowiedział się też za wpisaniem do Karty Praw Podstawowych: „Każdy ma prawo do bezpiecznej i legalnej aborcji”. „Za” byli między innymi europosłowie i europosłanki Renew. Nic dziwnego, skoro określają się mianem liberałów.

Przeczytaj także:

Tymczasem Polska 2050 opowiada się za referendum w sprawie aborcji, a sam Szymon Hołownia uważa przerwanie ciąży za morderstwo.

Podczas warszawskiego zjazdu jeden z paneli dotyczył kwestii aborcji. Był on zamknięty dla dziennikarzy, jednak z nieoficjalnych wypowiedzi polityków wiem, że Polska 2050 dostała zaproszenie do Irlandii. Obecne tam osoby z Irlandii zadeklarowały pomoc w przygotowaniu ewentualnego referendum.

Zapytałam europosłankę Renew z Węgier Katalin Cseh, co sądzi o stanowisku partii Hołowni. Cseh jest wiceprzewodniczącą Renew, współprowadziła warszawski kongres.

„Idea referendum jest oparta na bardzo dobrym przykładzie — Irlandii. Wyłącznie dzięki zaangażowaniu ludzi osiągnięto tam wielki sukces i pokonano ogromne polityczne przeszkody. Myślę, że dla nich [Polski 2050] to mądry wybór, by przeprowadzić kwestię aborcji przez konsultacje społeczne. Po protestach w Polsce jest jasne, że głos wspierający prawa kobiet jest silny” — odpowiedziała. Jednak zaznaczyła, że jej stanowisko jest inne:

„W mojej opinii aborcja to jest podstawowe, fundamentalne prawo człowieka. Jestem lekarką, pracowałam jako ginekolożka i uważam, że to podstawowa usługa, która powinna być gwarantowana każdemu. Ale jednocześnie sądzę, że Irlandia to wyjątkowo dobry przykład i ze strony Polski 2050 to mądre, by oprzeć ich politykę w tej sprawie na tym precedensie. To było zwycięstwo, wielka zmiana, ogromna fala społecznego poparcia. To nie było tak, że jacyś mężczyźni podpisali się pod czymś w parlamencie, całe społeczeństwo było zaangażowane w przeprowadzenie tej zmiany”.

Ostrożne stanowisko partii Hołowni w sprawie aborcji (referendum) rozmija się z oczekiwaniami jej wyborców. Według sondażu IPSOS dla OKO.press 94 proc. osób popierających Polskę 2050 jest za tym, by zmienić obecną ustawę tak, by kobiety do 12. tygodnia mogły decydować o przerwaniu ciąży.

Wkrótce w OKO.press cała rozmowa z Katalin Cseh — m.in. o nowych ideach dla Europy oraz o sytuacji węgierskiej opozycji.

;

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze