0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Grazyna Marks / Agencja GazetaGrazyna Marks / Agen...

[restrict_content paragrafy="5"]“Nie ma wątpliwości, że rodzina zasługuje na szczególne wsparcie” – mówił 10 czerwca prezydent Andrzej Duda podczas prezentacji Karty Rodziny. Dokument jest zbiorem gwarancji i deklaracji dotyczących życia rodzinnego z nieprzejednaną homofobią w gratisie. Propozycje Dudy omawialiśmy w tekstach:

Przeczytaj także:

W internecie trwa zbiórka podpisów pod dwiema petycjami adresowanymi do Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego i Rady Europy, które wzywają instytucje do podjęcia działań na rzecz ochrony praw osób LGBT+ w Polsce, w tym także wdrożenia sankcji i zawieszenia prawa głosu Polski (LINK 1, LINK 2).

Ostatnie poczynania Andrzeja Dudy zainteresowały również światowe media.

Reuters o homofobii Dudy

"Prezydent Andrzej Duda obiecał w środę zakazać w polskich szkołach nauki o kwestiach LGBT. To odezwa do konserwatywnej bazy wyborców w coraz bardziej zaciętym wyścigu do wyborów prezydenckich 28 czerwca" - informuje Reuters.

Reporter Alan Charlish wyjaśnia, że Duda jest kandydatem "prawicowej, nacjonalistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość, która nazywa lesbijki, gejów, osoby biseksualne i transpłciowe (LGBT) zagraniczną »ideologią«, która niszczy tradycyjne wartości katolickiego narodu".

Artykuł przywołuje atak konserwatystów na Rafała Trzaskowskiego za wprowadzenie do warszawskich szkół nauczania na temat kwestii LGBT. Dodano, że kandydat PO popiera związki partnerskie, ale nie popiera adopcji dzieci przez pary jednopłciowe.

Reuters cytuje Dudę mówiącego, że jedynie rodzice odpowiadają za edukację seksualną swoich dzieci, a publiczne instytucje nie mają prawa ingerować w wychowanie.

Reuters cytuje też kandydata Lewicy Roberta Biedronia: "To radykalny dokument dzielący polskie społeczeństwo, wprowadzający standardy przypominające najbardziej brutalne, brunatne czasy historii Polski i Europy".

Zaznaczono, że Duda jest nadal liderem wyścigu prezydenckiego, ale jego przewaga zmniejsza się w wyniku kryzysu koronawirusowego, który niszczy gospodarkę. Powołano się na najnowszy sondaż dla "DoRzeczy", który daje Dudzie zaledwie 2 punkty procentowe przewagi nad Trzaskowskim, choć nie wyjaśniono, że chodzi o drugą turę.

Tekst Reutersa przedrukowały: The New York Times, Jerusalem Post, U.S. News, Metro US.

Chwila sławy posła Rzymkowskiego

W tekście ("Polski lider wyznacza gejów na wroga, by ożywić swoją kampanię") opublikowanym już po południu 10 czerwca na stronie Bloomberga Marek Strzelecki podsumowuje: "Andrzej Duda kusi ultrakatolików antygejowską retoryką w czasie, gdy środowiska LGBT odnotowują wzrost homofobicznych incydentów".

W tekście opisano założenia "Karty Rodzin". Powołano się na polską politolożkę wyjaśniającą, że polaryzowanie Polaków wokół tematu mniejszości seksualnych jest strategią PiS-u, ponieważ ich bazą wyborczą jest konserwatywna prowincja. Bloomberg pisze, że TVP nie tylko poświęca uwagę aktywności Trzaskowskiego na rzecz osób LGBT, ale też zastanawia się, czy na pewno jest katolikiem i czy jego syn poszedł do pierwszej komunii.

Bloomgerowi nie umknął też wyczyn Tomasza Rzymkowskiego. Odnotowano, że poseł PiS zatweetował, że Polaków czeka "wybór cywilizacyjny" i "opublikował obrazek porównujący małżeństwa homoseksualne z małżeństwem człowieka i kozy".

W tekście przypomniano także przemowy Kaczyńskiego z 2019 roku, kiedy ostrzegał, że "LGBT chce zmienić polski sposób życia". W odpowiedzi na to około 80 samorządów ogłosiło się "strefami wolnymi od LGBT", co doprowadziło do reakcji Komisji Europejskiej.

Forbes przypomina o szczuciu na uchodźców

"W obliczu coraz bardziej wyrównanych wyników w zbliżających się w tym miesiącu wyborach polski prezydent Andrzej Duda zaostrzył retorykę skierowaną przeciwko LGBTQ, zobowiązując się do zakazania nauczania o tematyce LGBTQ w szkołach oraz zakazania małżeństw i adopcji osób tej samej płci" - pisze Carlie Porterfield w tekście Forbes'a. Dziennikarka streszcza postanowienia "Karty Rodziny", zaznacza, że to chęć silniejszego odróżnienia się od Rafała Trzaskowskiego, czyli głównego przeciwnika Dudy.

"To nie pierwszy raz, gdy prawicowi polscy politycy dążą do zjednoczenia się przeciwko mniejszościom w celach wyborczych; Duda jest byłym członkiem nacjonalistycznej Partii Prawa i Sprawiedliwości, grupy, która odzyskała większość władzy w 2015 roku - w czasie szczytu kryzysu migracyjnego w Europie - po kampanii, którą krytycy określali jako wymierzoną w imigrantów".

Dziennikarka przypomina, że Polska spadła na ostatnie spośród krajów Unii Europejskiej pod względem przestrzegania praw osób LGBT+ w dorocznym rankingu ILGA, czyli Międzynarodowego Stowarzyszenia Lesbijek i Gejów, Biseksualistów i Transseksualistów.

Forbes porównuje sytuację w Polsce do kroków podejmowanych przez Władimira Putina w Rosji i Victora Orbána na Węgrzech.

Propagandowe media z przychylnością

O Karcie Rodziny pisze za to przychylnie skrajnie prawicowy amerykański serwis Breitbart, specjalizujący się we wszelakich teoriach spiskowych: "Polski prezydent przysięga chronić dzieci przed >>ideologią LGBT<< i wspierać tradycyjne rodziny".

Breitbart opisuje, że Karta Dudy jest odpowiedzią na "Deklarację LGBT" Trzaskowskiego. I powtarza te same manipulacje na temat standardów edukacji seksualnej WHO, które w Polsce propagował PiS z nauczaniem masturbacji czterolatków na czele. Breitbart odnotowuje, że o wydarzeniu napisał już Reuters i kilka innych tytułów.

Stwierdzono, że "globalistyczne międzynarodowe media" odebrały deklaracje Dudy jako "atak na mniejszości". Przywołano również słowa Biedronia, nazywając go kandydatem "skrajnej lewicy".

Putinowski serwis "Russia Today" podkreśla już w tytule: "Duda występując przeciwko wartościom unijnym przyrzeka chronić dzieci przed obcą ideologią LGBT".

UE określana jest jako "wieloletni donator Polski", wyliczono ile funduszy unijnych otrzymała Polska w ostatnich latach. Podkreślono, że instytucjom UE nie podoba się antygejowska polityka polskiego rządu.

Associated Press ogląda "Wiadomości" TVP

W ostatnich dniach uwagę zagranicznych mediów przyciągnęła jednak nie tylko homofobiczna twarz kampanii Andrzeja Dudy. Associated Press wypuściło materiał o tytule "Polska telewizja publiczna dyskredytuje głównego przeciwnika prezydenta".

W tekście dziennikarka Vanessa Gera wychodzi od materiału o Rafale Trzaskowskim, który "Wiadomości" TVP wypuściły we wtorek 9 czerwca. "Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który staje przeciwko prawicowemu populiście Andrzejowi Dudzie został przedstawiony przez publiczną telewizję w trwającym prawie siedem minut materiale jako służący potężnemu zagranicznemu lobby, a nie Polakom, w razie jego wygranej w wyborach".

Zaznaczono, że TVP jest finansowana z pieniędzy publicznych i oficjalnie powinna być politycznie neutralna. Ale wszystkie media publiczne zostały zaprzęgnięte do wychwalania "prawicowego nacjonalistycznego rządu" i krytykowania opozycji. Zacytowano Andrzeja Krajewskiego, który powiedział, że TVP porzuciła dziennikarskie standardy na rzecz czystej propagandy.

Posługując się cytatami Rafała Pankowskiego, prezesa stowarzyszenia Nigdy Więcej, wyjaśniono, że tajemnicze grupy wpływu mogą być kodem sygnalizującym, że Trzaskowski służy "żydowskiemu lobby". Oprócz tego w materiale wypominano, że Trzaskowski był za przyjęciem uchodźców, a nawet negocjował ich przyjęcie na szczeblu europejskim. Pankowski zwrócił uwagę na to, że TVP użyła do zobrazowania uchodźców materiałów filmowych, które przedstawiają osoby niebiałe jako agresywne, odarte z godności, niebezpieczne.

Przypomniano także, że w poprzednim tygodniu TVP przedstawiała Trzaskowskiego, który jest katolikiem, jako antychrześcijańskiego.

Materiał AP przedrukowało kilkadziesiąt tytułów, m.in. New York Times i Washington Post.

;

Udostępnij:

Dominika Sitnicka

Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.

Komentarze