Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak został w czwartek usunięty ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. To kara za to, że pomaga Prawu i Sprawiedliwości wprowadzać ustawy, które mają podporządkować sądy rządowi
Uchwałę o wyrzuceniu Piebiaka z grona członków Iustiti podjął warszawski oddział stowarzyszenia, na wniosek zarządu głównego.
W czwartek, po trwającej półtorej godziny dyskusji, sędziowie w tajnym głosowaniu uchwalili, że Piebiak nie będzie już członkiem ich organizacji. Za wyrzuceniem go głosowało 28 sędziów, przeciw - 16.
Wiceminister może jeszcze się w ciągu miesiąca odwołać od tej decyzji do szczebla krajowego Iustiti.
Iustita to największe w Polsce stowarzyszenie sędziów. Mocno sprzeciwia się pomysłom PiS na podporządkowanie sądów ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobro i w ogóle politykom. Sędziom należącym do stowarzyszenia nie podoba się to, że Piebiak jako wiceminister sprawiedliwości, choć sam do niedawna orzekał, teraz popiera projekty ustaw, które ograniczają niezależność sądów. Takie działanie jest sprzeczne z celem działania Iustiti, którym jest umacnianie niezależności i niezawisłości sądów.
Piebiak popierał m.in. wprowadzone przez PiS zmiany w ustawie ustroju sądów powszechnych, które pozwalają ministrowi sprawiedliwości na odwołanie prezesów i wiceprezesów wszystkich sądów w Polsce. W ubiegłym tygodniu resort po raz pierwszy skorzystał z tej możliwości i odwołał w trakcie kadencji trzy wiceprezeski Sądu Okręgowego w Warszawie. Decyzję w tej sprawie podjął Piebiak.
Jak ujawniliśmy na OKO.press, jedna z odwołanych wiceprezesek - Ewa Malinowska była kilka lat temu w konflikcie z Piebiakiem, który orzekał wówczas w stołecznym sądzie rejonowym (i formalnie nadal jest sędzią tego sądu). Malinowska miała zastrzeżenia do jego pracy, co skończyło się dla Piebiaka procesem dyscyplinarnym. Wprawdzie nie nałożono wówczas na niego kary, ale stwierdzenie winy zablokowało mu możliwości awansu w sądownictwie.
Odwołanie wiceprezesek SO w Warszawie i powołanie nowych wiceprezesów zostało krytycznie przyjęte w środowisku sędziowskim i prawniczym. Wcześniej Iustitia apelowała do sędziów by nie przyjmowali stanowisk po sędziach, których kadencje przerwało ministerstwo. Są bowiem wątpliwości co do konstytucyjności przepisów pozwalających ministrowi na czystkę kadrową w sądach.
Ministerstwo powołało też nową prezes Sądu Okręgowego w Warszawie – została nią Joanna Bitner. Do jej wyboru nie ma zastrzeżeń, bo jej poprzedniczce skończyła się kadencja. W środę w sprawie zmian kadrowych w SO w Warszawie wypowiedziało się Zgromadzenie Sędziów Sądów Okręgowego. Przyjęło uchwałę, w której wyraziło „dezaprobatę” wobec decyzji resortu Ziobry o odwołaniu wiceprezesek. Jednocześnie odmówiło głosowania nad poparciem dla nowej prezes i jej zastępców. Joanna Bitner nie złoży jednak z tego powodu rezygnacji z funkcji prezesa sądu.
W czwartek warszawska Iustitia przyjęła jeszcze jedną uchwałę, w której wyraziła „stanowczy sprzeciw” wobec kampanii billboardowej, która oczernia polskie sądy. Kampanię prowadzi Polska Fundacja Narodowa, powołana przez największe państwowe spółki do promowania Polski za granicą. „Jej celem jest podważenie autorytetu władzy sądowniczej, na podstawie nieprawdziwych okoliczności i poprzez zastosowanie manipulacji faktami. Tego typu działania bezpodstawnie szkodzą wizerunkowi wymiaru sprawiedliwości i w ten sposób utrudniają wykonywanie ustawowych zadań przez sędziów" – napisali w drugiej uchwale sędziowie.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze