0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: fot. Paweł Jędralfot. Paweł Jędral

33. Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego to tegoroczna edycja cyklicznej imprezy przemysłu zbrojeniowego. W tym roku w Kielcach swoje produkty prezentuje ponad 800 wystawców z 35 państw. To jedna z największych tego typu w Europie.

Na 40 tysiącach metrów kwadratowych można obejrzeć najnowsze i najnowocześniejsze produkty z zakresu obronności i bezpieczeństwa – lub, jak mówią krytycy – coraz skuteczniejsze narzędzia nadzoru i przemocy. Obok broni znajdziemy też m.in. drony, systemy antydronowe, rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji czy medycyny taktycznej. Wagę targów podkreśla obecność ministra Obrony Narodowej, Władysława Kosiniaka-Kamysza i wizyta premiera Donalda Tuska.

Tegoroczne targi ściągnęły jednak też krytykę z racji udziału 10 wystawców z Izraela – kraju oskarżanego o popełnianie zbrodni wojennych, a nawet o dokonywanie ludobójstwa.

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Sprzeciw aktywistów

Polsko-Palestyńska Inicjatywa na rzecz Sprawiedliwości „Kaktus” oraz Stowarzyszenie Nomada wystosowały apel do organizatorów targów oraz polskich instytucji publicznych, w tym Ministerstwa Obrony.

„Przemysł zbrojeniowy jest jednym z głównych filarów izraelskiego społeczeństwa – zarówno w wymiarze tożsamościowym, jak i ekonomicznym. W 2024 roku Izrael zarobił rekordową kwotę blisko 15 miliardów dolarów na sprzedaży broni (prawie dwa razy więcej niż w latach poprzedzających trwające ludobójstwo), z czego ponad połowa dotyczyła sprzedaży do państw europejskich. Izraelski eksport broni stanowi nie tylko jedno ze źródeł finansowania ludobójstwa w Strefie Gazy — jest również narzędziem politycznej normalizacji i legitymizacji międzynarodowej” – czytamy w apelu.

;
Paweł Jędral

Analityk Fundacji Kaleckiego, absolwent MISH, realizował projekty badawcze m.in. związane z Partnerstwem Wschodnim

Komentarze