0:00
0:00

0:00

W rozmowie ujawnionej 29 stycznia 2019 przez „Gazetę Wyborczą” prezes PiS Jarosław Kaczyński prowadzi negocjacje biznesowe w imieniu spółki Srebrna. Ich celem miało być wybudowanie w Warszawie dwóch 130-metrowych biurowców, na których spółka mogłaby przez lata zarabiać dzięki wynajmowaniu powierzchni.

Jedną ze strategii Prawa i Sprawiedliwości, bagatelizujących tę aferę, jest przekonywanie, że między partią a spółką nie ma żadnych związków, a nawet jeśli są, to i tak są to zupełnie niezależne podmioty. Najdobitniej wyraził to Patryk Jaki.

Łańcuszek do partii jest tak wysoki, a ktoś dla swojej wygody politycznej próbuje go skrócić i pokazać w krzywym zwierciadle.

Polsat News,29 stycznia 2019

Sprawdziliśmy

Łańcuszek jest krótki. Srebrna to zaufani ludzie prezesa.

Uważasz inaczej?

Także Jarosław Kaczyński w trakcie ujawnionych przez„Wyborczą” rozmów starał się przekonać Geralda Birgfellnera, któremu zlecił przygotowanie inwestycji, że na władze Srebrnej nie ma żadnego wpływu.

„Tłumaczka: Jeśli dla pani Goss by była partia tak ważna, to znaczy, to by się zgodziła przy rozmowie przy stole, a nie żeby zrobić presje.

Jarosław Kaczyński: Ale zrozum, że pani Goss to tutaj w ogóle się nie liczy, ona się w ogóle z tego wycofuje. Wystarczą dwa podpisy, ale się nie podpisze też i pani ta...

T: Kujda.

JK: Kujda. I nie zatwierdzi tego rada nadzorcza.

GJT: Rada nadzorcza.

JK: Nie zatwierdzi, nie zatwierdzi tego rada nadzorcza, nie zatwierdzi tego”.

Okazuje się, że choć to Jarosław Kaczyński od początku prowadził negocjacje w imieniu Srebrnej, za odmowę zapłaty austriackiemu biznesmenowi odpowiedzialne są „pani Goss” i „pani Kujda”. Poza tym według Kaczyńskiego nawet gdyby się zgodziły, nie zatwierdziłaby tego rada nadzorcza.

„Pani Basia” i kierowca

Wymienione kobiety to Janina Goss i Małgorzata Kujda, zasiadające w trzyosobowym zarządzie spółki Srebrna. Kujda jest prezesem, gdy jednak PiS nie sprawuje rządów, jej miejsce zajmuje mąż Kazimierz Kujda, który Srebrnej prezesował jeszcze w latach 90. Z kolei gdy PiS jest u władzy, dostaje stanowisko prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.

Według „Wyborczej” najwięcej do powiedzenia w Srebrnej ma jednak Goss. To emerytowana radczyni prawna (tytułowana w PiS “panią mecenas”), wieloletnia przyjaciółka domu Kaczyńskich i szara eminencja partii, mająca wpływ na obsady list wyborczych i stanowisk.

Towarzyszyła Kaczyńskiemu od czasów Porozumienia Centrum, jego partii działającej w latach 90. W 2014 roku wyszło na jaw, że pożyczyła Kaczyńskiemu 200 tys. zł na leczenie i opiekę jego matki. W marcu 2018 OKO.press obliczyło, że po dojściu PiS do władzy dzięki posadom w radach nadzorczych Polskiej Grupy Energetycznej SA i Banku Ochrony Środowiska SA w ciągu dwóch lat Goss zarobiła łącznie 281,3 tys. złotych.

Trzecim członkiem zarządu jest Jacek Cieślikowski, jest warszawskim radnym z ramienia PiS. W partii pełni funkcję koordynatora struktur terenowych oraz głównego specjalisty ds. floty i logistyki. Dodatkowo wozi Kaczyńskiego, co - jak wyznał „Wyborczej” - jest dla niego zaszczytem.

Zarząd spółki Srebrna składa się więc z przyjaciół Kaczyńskiego i osób od niego zależnych. Nie inaczej jest z radą nadzorczą. Zasiadają w niej m.in. Jacek Rudziński, zatrudniony przez partię asystent, ochroniarz i kierowca Kaczyńskiego, Halina Wojnarska, żona wiceprezesa PiS Adama Lipińskiego, Barbara Skrzypek, dyrektor sekretariatu prezesa PiS, słynna „pani Basia” i Grzegorz Tomaszewski, kuzyn prezesa, który wspólnie z nim pojawia się na nagraniu„Wyborczej”.

Co więcej, większość udziałów Srebrnej ma Instytut im. Lecha Kaczyńskiego. W jego zarządzie zasiadają Adam Lipiński, wiceprezes PiS oraz Barbara Czabańska, żona Krzysztofa Czabańskiego - posła PiS i członka Rady Mediów Narodowych, współpracownika Kaczyńskiego od lat 90. Z kolei w radzie instytutu jest sam Jarosław Kaczyński i Krzysztof Czabański.

Politycy i działacze PiS bywają też na liście płac Srebrnej. Spółka pozwala zaufanym ludziom Kaczyńskiego przetrwać chude lata poza krajową polityką. Za czasów rządów koalicji PO-PSL pracują tam dzisiejszy minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński, jego zastępca Maciej Wąsik czy obecny szef CBA Ernest Bejda. Spółka zatrudniała też m.in.: Marka Suskiego (dziś szefa gabinetu politycznego premiera), Adama Lipińskiego (wiceprezesa PiS i pełnomocnika rządu ds. równego traktowania), Ludwika Dorna (szefa MSWiA w pierwszym rządzie PiS), Krzysztofa Tchórzewskiego (dziś minister energii) czy Wojciecha Jasińskiego (przyjaciela Kaczyńskiego od studiów, prezesa PKN Orlen).

Srebrna jest także powiązana z mediami przychylnymi PiS-owi. Ma udziały w firmie Słowo Niezależne, wydającej portal Niezalezna.pl oraz udziały w spółce Geranium, która wydaje „Gazetę Polską Codziennie”.

Jak to było z tym uwłaszczeniem

My, my musicie pamiętać, że myśmy to wszystko kupili to, to w czasie, kiedy rządzili komuniści.

Nowogrodzka,27 lipca 2017

Sprawdziliśmy

Fałsz. Fundacja Kaczyńskiego kupiła działkę pod wieżowiec w 1991 r.

Uważasz inaczej?

Kaczyński albo okłamuje swojego powinowatego z Austrii, albo sam uwierzył słowom Joachima Brudzińskiego, według których komunizm skończył się dopiero w 2017 roku.

Historia Srebrnej sięga przełomu lat 80. i 90., czasów Sejmu kontraktowego. Jarosław Kaczyński jest senatorem z Elbląga i naczelnym „Tygodnika Solidarność”. Pod koniec 1990 roku Lech Wałęsa wygrywa wybory i zostaje prezydentem RP. Kaczyńskiego mianuje szefem swojej kancelarii, co daje mu silną pozycję i polityczne wpływy. Kaczyński zaczyna budować finansowe zaplecze swoich przyszłych politycznych przedsięwzięć.

W marcu 1990 zakłada wspólnie z m.in. Krzysztofem Czabańskim (obecnie przewodniczący Rady Mediów Narodowych) Fundację Prasową Solidarność, która ma biurowce przy ul. Srebrnej i w Alejach Jerozolimskich w Warszawie. Kilka miesięcy później Kaczyński tworzy pierwszą partię polityczną – Porozumienie Centrum. W 2001 roku na jego bazie powstanie Prawo i Sprawiedliwość, a członkowie Porozumienia do dzisiaj tworzą w partii tzw. zakon PC, czyli grupę najwierniejszych i najbardziej zaufanych ludzi prezesa. „Zakonnikami” są m.in.: Joachim Brudziński, Marek Suski, Mariusz Błaszczak i Krzysztof Jurgiel.

Fundacja Prasowa „Solidarność” ma wydawać prasę, a w dłuższej perspektywie ma być dużym medialnym koncernem. Sejm właśnie likwiduje PRL-owskiego giganta, koncern skupiający dziesiątki tytułów prasowych i nieruchomości – RSW Prasa-Książka-Ruch. Do RWS należy m.in. „Express Wieczorny” i zakłady graficzne przy ul. Srebrnej i Nowogrodzkiej. Zęby na nie ostrzy sobie fundacja Kaczyńskiego.

Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, w styczniu 1991 roku fundacja wygrywa przetarg na „Express”, którego wynik ustalono wcześniej w politycznych gabinetach. Problem w tym, że za gazetę trzeba zapłacić 1,6 mln zł, jednak w wyniku kilku operacji (dokładnie opisanych przez „Wyborczą”) udaje się zdobyć potrzebne pieniądze. Fundacja Kaczyńskiego uwłaszcza się na blisko 20 tys. m kw. biur i 20 tys. m kw. gruntów.

W 1995 roku powstaje spółka Srebrna. Ma trzech udziałowców: Jarosława Kaczyńskiego, Barbarę Czabańską (ówczesną żonę Krzysztofa Czabańskiego) oraz Fundację Prasową. Fundacja przekazuje spółce zgromadzony majątek: budynek przy Nowogrodzkiej (dzisiejsza siedziba PiS) oraz nieruchomość przy Alejach Jerozolimskich i ulicy Srebrnej.

W 1997 roku udziały Fundacji przejmuje nowa, zarejestrowana przez Kaczyńskiego i Czabańskiego, Fundacja Nowe Państwo. W 2010 roku, po katastrofie smoleńskiej, Nowe Państwo zastępuje fundacja Instytut im. Lecha Kaczyńskiego, obecnie główny udziałowiec Srebrnej.

Korzystaliśmy z artykułów dziennikarzy „Gazety Wyborczej”, którzy o spółce Srebrna piszą od wielu lat, m.in. Iwona Szpala, Agata Kondzińska, Michał Wojtczuk i Wojciech Czuchnowski.

;
Na zdjęciu Sebastian Klauziński
Sebastian Klauziński

Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.

Na zdjęciu Daniel Flis
Daniel Flis

Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Komentarze