Po miesiącach sporu i napięciu w rozmowach ostatniej szansy udało się osiągnąć porozumienie. Kontrolerzy nie odejdą od stanowisk, a niebo nad Polską nie zostanie sparaliżowane. Jutro przedłużone zostaną umowy. Strony dają sobie czas na wypracowanie stałych rozwiązań do lipca
Wiceprzewodniczący Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego Andrzej Fenrych powiedział w czwartek 28 kwietnia podczas zebrania sejmowej podkomisji do spraw transportu lotniczego:
"w imię dalszej dobrej współpracy, ponieważ PAŻP zobowiązała się do rozpoczęcia audytu i restrukturyzacji, (...) aby nie paraliżować ruchu lotniczego w Polsce, by Polacy mogli korzystać swobodnie z podróży lotniczych, by firmy lotnicze, które ucierpiały w pandemii, miały szansę normalnie rozwijać swój biznes w rozpoczynającym się sezonie letnim, poszliśmy na daleko idące ustępstwa i udało się nam porozumieć".
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk powiedział: „transport lotniczy w Polsce w najbliższych dniach, najbliższych tygodniach jest niezaburzony".
Dodał też, że jest przekonany, że nie ma także zagrożenia zaburzenia lotów nad Polską w kolejnych miesiącach i latach.
Treść porozumienia (którą można prześledzić poniżej) jest na razie tymczasowa i zobowiązuje obie strony sporu — Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego i Polską Agencję Żeglugi Powietrznej — do dalszego dialogu i wypracowania permanentnych rozwiązań. Na razie porozumienie ma obowiązywać do 10 lipca. Jutro kontrolerzy popiszą przedłużenie umów do tego czasu.
"Chciałem podziękować za to, że w sytuacji szczególnej, którą dzisiaj mamy - wojny za wschodnią granicą, polska przestrzeń powietrzna będzie służyła wsparciu Ukrainy, nie będzie przestrzenią zamkniętą, nie będzie przestrzenią z ograniczoną ilością lotów" - mówił dziś minister Adamczyk.
Koncyliacyjny język i udane porozumienie może być jednak dla wielu zaskoczeniem. Jeszcze we wtorek 26 kwietnia po kolejnym spotkaniu pisaliśmy, że nadzieje na kompromis przed majówką są coraz mniejsze. A rząd, zamiast łagodzić nastroje, dolewał oliwy do ognia. 25 kwietnia podczas obrad tej samej komisji minister Adamczyk nieprzychylnie wypowiadał się o pracownikach Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
„Przedstawiciele tego zawodu są odpowiedzialni za życie i zdrowie tysięcy osób każdego dnia i dlatego ich zarobki są bardzo wysokie, nie tylko na tle odpowiedzialnych zawodów, ale także na tle kontrolerów w innych krajach europejskich” – mówił Adamczyk w trakcie posiedzenia.
Kontrolerom 30 kwietnia kończyły się umowy. Brak ich przedłużenia groził paraliżem ruchu lotniczego na terenie Mazowsza, a także odwołaniem większości lotów na lotniskach w Warszawie i w Modlinie.
Kontrolerzy nie zgadzali się na proponowany nowy regulamin i domagali się powrotu do wynagrodzeń z 2019, czyli sprzed pandemii. PAŻP argumentowała, że nie może na to pozwolić, gdyż wynagrodzenia były wówczas uzależnione od intensywności ruchu lotniczego, który był rekordowy.
W mediach mówiło się o ogromnych kwotach, które zarabiają kontrolerzy. Według ministra Adamczyka chodziło o średnie kwoty rzędu ok. 33,5 tys. zł miesięcznie na warszawskim lotnisku Chopina i 18,5 tys. w mniejszych portach. Według związkowców natomiast średnie pensje przez nowy regulamin wynagradzania spadną na poziom 15 tysięcy brutto, a już teraz nie są astronomiczne, w niektórych przypadkach sięgając 6-7 tysięcy na rękę.
„W Agencji na pewno są duże rozpiętości zarobkowe. Są tacy, którzy zarabiają świetnie, i tacy, którzy zarabiają przyzwoicie. Biedy na pewno tam nie ma, to dobrze płatny, ale bardzo wymagający zawód. Zarobki w Polsce nie odbiegają jednak od standardów rynkowych. We wszystkich tego typu agencjach zarabia się bardzo dobrze – niezależnie od tego, czy mówimy o Polsce, Czechach, Węgrzech czy Wielkiej Brytanii” – komentował dla OKO.press Dominik Sipiński, ekspert rynku lotniczego z think-tanku Polityka Insight.
Ostatecznie jednak, pomimo tych napięć, udało się dojść do porozumienia.
Porozumienie obejmuje siedem punktów:
Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.
Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.
Komentarze