Jest projekt aborcyjny Trzeciej Drogi. Powrót do lat 90. jak gdyby nigdy nic

„Punkt będzie dotyczył refundacji środków antykoncepcyjnych. Myślę, że ta kwestia będzie do przyjęcia także dla konserwatystów w naszym klubie”, zapowiedział Onetowi jeden z posłów Trzeciej Drogi.

Trzecia Droga zaprezentowała 23 lutego 2024 roku dwa projekty: jeden to przywrócenie tzw. kompromisu aborcyjnego z 1993 roku. Drugi – „bonus” – to refundacja antykoncepcji dla kobiet poniżej 25. roku życia (ten jest autorstwa tylko Polski 2050).

„Składana dzisiaj w Sejmie ustawa, oprócz przywrócenia tej przesłanki, która umożliwia terminację ciąży w wyniku wad letalnych płodu, ma za zadanie także wskazać, że kobiety będą czuły się bezpiecznie także po gwałcie, jeżeli zgłoszą do prokuratury to, że ciąża powstała w wyniku gwałtu. Wskazujemy w tej ustawie właśnie krótką ścieżkę dopuszczalności terminacji ciąży po gwałcie, a także wsparcie psychiczne na każdym poziomie, w którym Polka będzie czuła, że tego potrzebuje przy dokonaniu decyzji o terminacji ciąży”, powiedziała posłanka TD Wioletta Tomczak, prezentując projekt aborcyjny.

„To będzie pierwszy etap upodmiotowienia praw kobiet [sic!]” – mówiła Urszula Pasławska.

Co jest w projektach?

Projekt o aborcji zakłada nowelizacje ustawy o planowaniu rodziny z 1993 r. i przywrócenie do niej trzeciej przesłanki do legalnej aborcji, czyli wtedy gdy zachodzi prawdopodobieństwo wady płodu.

W przypadku czynu zabronionego aborcja jest możliwa do 12. tygodnia, gdy płód jest nieuleczalnie chory do czasu osiągnięcia przez niego zdolności do życia poza organizmem kobiety. W przypadku ratowania życia i zdrowia kobiety aborcji dokonuje się przy zastosowaniu wszystkich możliwych metod zgodnych z aktualną wiedzą (jak rozumiemy, to oznacza także aborcję farmakologiczną, jednak słowo „tabletka” nie przechodzi posłom przez usta). W tej chwili ustawa zakłada, ze aborcji dokonuje lekarz w szpitalu.

Projekt zobowiązuje też szpitale do wykonania ustawowego przerwania ciąży lub skorzystania z usług podwykonawców. Kobietom przysługuje pomoc psychologiczna, a do programów nauczania szkolnego wprowadza się wiedzę o życiu seksualnym człowieka.

Aborcji – zgodnie z ustawą – dokonuje się bez zbędnej zwłoki, czyli w ciągu 71 godzin od stwierdzenia, że przerwanie ciąży jest ustawowe.

Ustawa powtarza przepisy z 1993 roku o tym, że aborcji dokonuje inny lekarz niż ten, który stwierdza, że są do niej przesłanki.

„Bonus antykoncepcyjny”

Drugi projekt, który złożyła już tylko Polska 2050, zakłada pełną refundację środków antykoncepcyjnych dla kobiet do 25. roku życia. Kobiety starsze będą mogły szerzej korzystać z refundowanej antykoncepcji, jednak szczegóły określi minister zdrowia w osobnym rozporządzeniu.

Czy to ucieszy wyborczynie Trzeciej Drogi?

Prawdą jest, że projekt TD to realizacja zapowiedzi przedwyborczej. Liderzy PSL i Polski 2050 wyraźnie deklarowali, że nie popierają aborcji do 12. tygodnia ciąży. Są natomiast zwolennikami referendum, które krytykuje zarówno KO, jak i Lewica. Oraz organizacje kobiece i rzecznicze.

W sondażu Ipsos dla OKO.press z listopada 2022 roku aż 84 proc. wyborców Polski 2050 i 78 proc. wyborców PSL popiera prawo do aborcji do 12. tygodnia.

W lutowym sondażu Ibris dla „Rzeczpospolitej” 64 proc. wyborców Trzeciej Drogi popiera prawo do aborcji dla 12. tygodnia ciąży.

Głębokie lata 90. i to nie nostalgia

W Sejmie leżą już trzy projekty – dwa autorstwa Lewicy, jeden KO. Lewica postuluje dekryminalizację aborcji i legalizację przerwania ciąży do 12. tygodnia. KO – tylko to drugie.

Na tym tle projekt Trzeciej Drogi wygląda jakby przybył do nas z czasów średniowiecza – albo po prostu z polskich lat 90. Nie przystaje do żadnych realiów – ani praktyki życia codziennego (organizacje kobiece codziennie pomagają w dziesiątkach aborcji), ani do poglądów wyborczyń i wyborców dwóch partii, które go przedstawiły.