0:00
0:00

0:00

Sąd Najwyższy z nowym komisarzem z Ordo Iuris, KO z nowym kandydatem na prezydenta. Po tak intensywnym politycznie dniu można zapomnieć, że to przede wszystkim koronawirus organizuje nam życie. Dziś - 15 maja - znowu ok. 400 nowych zakażeń, prawie tyle samo, co wczoraj.

W niedzielę 10 maja minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił, że gdyby nie Śląsk, to mielibyśmy tendencję spadkową. Na nieszczęście dla statystyk, Śląsk wciąż należy do Polski, a jego problemy są problemami Polski. Dlatego, pomimo optymistycznych danych z wielu województw, nie możemy mówić o bliskim końcu epidemii. Chociażby dlatego, że wczoraj liczba zarażonych obecnie osób pierwszy raz przekroczyła 10 tys. Dziś mamy ich jeszcze więcej - wiemy o 10 191 chorych na COVID-19.

15 maja przekroczyliśmy 18 tys. wszystkich przypadków i 900 zgonów.

Znów ponad 20 tys. testów

Testów przeprowadzono nieco mniej niż wczoraj, gdy padł rekord - ponad 26 tys. Mamy natomiast więcej niż długo zapowiadane 20 tys. - 21,9 tys.

Trwają badania przesiewowe na Śląsku. Dziś ruszyła druga tura programu, przebadanych ponownie zostanie 13,5 tys. górników w pięciu kopalniach. Ponowne badania przejdą górnicy, którzy za pierwszym razem mieli wynik negatywny. Jeśli drugie badanie to potwierdzi, będą mogli wrócić do pracy.

11 maja ministerstwo podało, ile próbek przebadano w poszczególnych województwach, ale zbiorczo - od początku epidemii. Możemy tu liczyć jedynie na dane z sanepidów, a większość nie podaje tak szczegółowych danych.

Wiemy, że tylko na Śląsku wykonano 1 925 testów. Dane dotyczące ilości próbek znaleźliśmy jeszcze na Podkarpaciu, w Małopolsce, na Pomorzu.

A jak sytuacja na Śląsku wygląda w porównaniu z resztą kraju?

Pomimo nietypowego 13 maja widać wyraźnie, że generalny trend poza województwem śląskim jest spadkowy. Liczba przypadków poza Śląskiem nie spadła jednak poniżej 100. Ostatnio w całej Polsce mniej niż 100 przypadków mieliśmy 22 marca.

U Słowaków już od tygodnia liczba nowych dziennych przypadków nie przekroczyła 10. Dziś to trzy. Czesi mogą chwilowo odetchnąć. Po trzech dniach wzrostów (wczoraj 82 nowe przypadki), dziś znaczny spadek - 23. W obu krajach szybciej udało się wyciszyć epidemię.

Nie wiemy też jak na liczbę zachorowań wpłynie coraz odważniejsze otwieranie kolejnych przestrzeni publicznych w Polsce i na świecie.

Niepokojące opolskie

Z tych danych można natomiast wyciągnąć jeden niepokojący wniosek. W województwie opolskim wykonuje się zdecydowanie zbyt mało testów. W przeliczeniu na milion mieszkańców, mamy tam dziś 534 przypadki - bardzo podobnie jak w województwie mazowieckim - 542. W mazowieckim natomiast testuje się najczęściej. Według danych ministerstwa z 11 maja, na Mazowszu przeprowadzono ponad 26 tys. testów na milion mieszkańców. W województwie opolskim - niecałe 5 tys. - najmniej spośród wszystkich województw. Tymczasem aż 10,4 proc. testów dało tam wynik pozytywny. W całym kraju to 3,1 proc.

Nie jesteśmy oczywiście w stanie wykryć wszystkich zakażeń. Wiele osób przechodzi chorobę bezobjawowo. Żadne badania nie dadzą pełnej skuteczności, bo może ją dać tylko testowanie wszystkich, co jest technicznie niemożliwe. Jednak tak wysoki procent pozytywnych wyników w województwie opolskim pozwala nam podejrzewać, że mamy tam do czynienia ze znacznie wyższą liczbą przypadków.

Podsumujmy sytuację w Polsce. Dziś wieczorem, według informacji ministerstwa zdrowia, mieliśmy:

  • 18 016 zakażonych od początku epidemii, z czego
  • zmarło 907,
  • wyzdrowiało 6 918,
  • choruje 10 191 osób.

Poza Śląskiem najwięcej przypadków na milion osób ma Dolny Śląsk (738) i Mazowsze (542).

Na świecie: wraca wirus w Iranie, w Brazylii po miesiącu rezygnuje minister zdrowia

Rosja - 10,6 tys. nowych przypadków w ciągu doby, Brazylia - 15,3 tys., Indie - 3,8 tys., Chile - 2,5 tys., Meksyk - 2,4. Pandemia koronawirusa po Azji Wschodniej, Europie Zachodniej i USA ruszyła teraz na Amerykę Południową i resztę Azji.

Gdy wieczorem wrzucaliśmy ten tekst do sieci, globalna sytuacja wyglądała tak:

  • 4 mln 621 tys. zakażonych od początku epidemii,
  • 308 tys. zmarłych,
  • 1 mln 755 tys. ozdrowieńców,
  • 2 mln 558 tys. aktywnych przypadków.

Brazylia - po miesiącu rezygnuje minister zdrowia

Nelson Teich, który został wybrany przez prezydenta Jaira Bolsonaro na szefa resortu zdrowia po zdymisjonowaniu popularnego Luiza Mandetty, zrezygnował z urzędu po zaledwie 30 dniach. Poszło znowu o to samo - Bolsonaro jest przeciwny lockdownowi i domaga się jak najszybszego otwarcia kraju. Zdecydowanie innego zdania był Mandetta i zapłacił za to stanowiskiem. Teich na początku wydawał się podzielać zdanie prezydenta, ale w miarę jak epidemia w Brazylii coraz bardziej się rozwijała, zaczął opowiadać się za zamknięciem kraju.

Drugą kością niezgody pomiędzy obydwoma politykami była hydroksychlorochina - lek na malarię, który w swoim czasie propagował jako panaceum na koronawirusa Donald Trump. Bolsonaro domagał się, by ministerstwo zdrowia zezwoliło na jego szersze stosowanie, tymczasem hydroksychlorochina ma poważne działania uboczne.

11 maja Teich podczas swojej konferencji prasowej dowiedział się od dziennikarzy, że Bolsonaro nakazał otwarcie siłowni, salonów kosmetycznych i zakładów fryzjerskich.

Epidemia w Brazylii jest wciąż w fazie wzrostowej - a już zanotowano 218 tys. przypadków i 14,8 tys. zgonów.

Iran - koronawirus wraca

Przestrogą dla wszystkich krajów rezygnujących z restrykcji może być przypadek Iranu, gdzie nowe przypadki znowu gwałtownie idą w górę. W ciągu ostatniej doby zanotowano ich 2 102, co jest najwyższą liczbą od 6 kwietnia.

Już w kwietniu irańskie władze zezwoliły na otwarcie sklepów i bazarów, które zapełniły się ludźmi. Ministerstwo zapewnia, że uda się ograniczyć nowe ogniska choroby do kilku prowincji, ale jego rzecznik oprócz Chuzestanu i Teheranu, gdzie wzrost infekcji zanotowano już tydzień temu, wymienił jeszcze cztery inne prowincje, i to odległe od siebie. Tymczasem 17 czerwca do szkół i uniwersytetów w Iranie mają wrócić uczniowie.

Iran wytropił do tej pory 116,6 tys.przypadków SARS-C0V-2, zmarło 6,9 tys. mieszkańców kraju.

Rosja - w Moskwie masowe testy na przeciwciała

W piątek rozpoczął się program testów na przeciwciała SARS-CoV-2 wśród mieszkańców stolicy, największego ogniska koronawirusa w kraju. Burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin zapowiedział, że do końca maja będzie wykonywanych nawet 200 tys. takich testów w ciągu doby. Od wyniku tego programu uzależnia luzowanie ograniczeń w kontaktach międzyludzkich i otwieranie handlu, rzemiosła i przemysłu.

Rosja zanotowała już 262,8 tys. przypadków koronawirusa, oficjalnie zmarło 2,4 tys. osób, lecz ta ostatnia liczba wydaje się zaniżona - przy podobnej ilości zakażeń kraje zachodniej Europy mają około 30 tys. ofiar.

USA - w Wisconsin sąd zlikwidował lockdown

Konserwatywny Sąd Najwyższy stanu Wisconsin uznał, że wydany przez demokratycznego gubernatora nakaz powstrzymywania się od wychodzenia z domu jest niezgodny z prawem. Po ogłoszeniu wyroku bary i inne lokale natychmiast zapełniły się ludźmi. Nie pomógł radiowy apel gubernatora: „Koronawirus nie zniknie tylko dlatego, że tak stwierdził Sąd Najwyższy". W stanie zanotowano już ponad 11 tys. przypadków SARS-CoV-2, zmarły 434 osoby.

Wirus w szczególności nawiedza również rolnicze stany, gdzie wygrywa Donald Trump i republikanie, szczególnie rozprzestrzeniając się w zakładach mięsnych - w Nebrasce, obu Dakotach czy właśnie w Wisconsin.

Łącznie w USA wykryto już prawie 1,5 mln przypadków, zmarło 87,6 tys. osób.

Czechy - wielkie otwarcie 25 maja

Minister zdrowia Republiki Czeskiej Adam Vojtech przedstawił w piątek szczegóły prawie już ostatecznego powrotu Czechów do normalnego życia.

Czesi nie będą już musieli nosić maseczek na świeżym powietrzu, otwarte zostaną hotele i restauracje (na razie w poniedziałek otworzono tylko ogródki). Będzie można organizować imprezy i wydarzenia, w których weźmie udział nawet 300 osób (potem ta liczba zostanie zwiększona do 500, by wreszcie w czerwcu dobić do tysiąca). Otworzone zostaną baseny i sauny (ale nie parowe). Już 23 maja ruszy czeska liga, na początek bez widzów.

Czechy wychodzą już z epidemii - od prawie miesiąca dobowy przyrost nowych przypadków jest tam poniżej stu, liczba aktywnych przypadków spadła zaś do 2,8 tys.

Austria - wrócą koncerty i przedstawienia

Od 1 czerwca będzie można w Austrii organizować imprezy kulturalne do 100 uczestników, 1 lipca zostaną otwarte kina, a od 1 sierpnia teatry, amfiteatry i sale widowiskowe będą mogły przyjąć 500 osób, a jeśli zagwarantują bezpieczeństwo - tysiąc. W każdym z tych miejsc jedna osoba będzie musiała stać lub siedzieć metr od drugiej.

Austria również żegna się już z epidemią - jest tam w tej chwili tylko 1000 zakażonych osób, a dobowy przyrost przypadków nie przekracza 50.

Dania - wreszcie dzień bez zgonu na COVID

Oddycha z ulgą również Dania, gdzie po raz pierwszy od 13 marca nie stwierdzono żadnego zgonu z powodu koronawirusa. W tej chwili w hospitalizowanych na COVID-19 jest tam tylko 137 osób. Dania jako jedna z pierwszych w Europie rozpoczęła poluzowywanie ograniczeń i władze sanitarne mają nadzieję, że nie nadejdzie druga faza epidemii - mimo otwarcia sklepów i szkół dla młodszych dzieci współczynnik reprodukcji wirusa spadł do 0,7 z 0,9 na początku maja.

Dania przygotowuje się teraz do posłania do szkół starszych dzieci, otworzenia centrów handlowych i restauracji.

Turcja - nastolatki mogą wychodzić z domów

Po siedmiu tygodniach z domowym areszcie turecka młodzież poniżej 20. roku życia mogła w piątek zakosztować trochę wolności – nie na długo, od 11:00 do 15:00, bo teraz cały kraj czeka 4-dniowy zakaz wychodzenia z domu przez długi weekend trwający aż do wtorku. Turczynki i Turcy powyżej 65. roku życia mogli wyjść na cztery godziny w zeszłą niedzielę, a dzieci poniżej 15. roku życia - w środę.

Jeśli w ciągu najbliższych dni nie nastąpi wzrost infekcji, to rząd zapowiada poluzowanie restrykcji po zakończeniu Ramadanu 26 maja.

Turcja zanotowała już 146,4 tys. przypadków SARS-CoV-2, z czego jeszcze 36 tys. jest aktywnych, choć ich liczba spada od 24 kwietnia. Zmarło tam 4 tys. osób.

;
Na zdjęciu Jakub Szymczak
Jakub Szymczak

Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.

Na zdjęciu Miłada Jędrysik
Miłada Jędrysik

Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".

Komentarze