"Żadnych małżeństw homoseksualnych nie będzie, będziemy sobie spokojnie czekać, aż kraje Unii Europejskiej otrzeźwieją" - tak prezes Jarosław Kaczyński uspokajał wyborców z Trzcianki podczas inauguracji ofensywy samorządowej PiS
W niedzielę (15 kwietnia 2018) dzień po konwencji, PiS z kopyta ruszył z kampanią samorządową. Tego dnia posłowie Prawa i Sprawiedliwości spotkali się z mieszkańcami 35 polskich miast, miasteczek i wsi. Prezes PiS Jarosław Kaczyński pojechał do Trzcianki w województwie wielkopolskim. Zapytany szeroko o "gender" dał popis homofobii i ignorancji.
Wojna z genderem jest w tej chwili zupełnie bez sensu. Zapewniam, że póki my rządzimy, żadnych małżeństw homoseksualnych nie będzie i będziemy sobie spokojnie czekać, aż kraje Unii Europejskiej otrzeźwieją.
Małżeństwa par jednopłciowych śmiało można nazwać ustawodawstwem XXI wieku. Prekursorem była Holandia, która do prawa wprowadziła pełną równość małżeńską w 2000 roku, a pierwsze małżeństwo osób tej samej płci zawarto tam rok później - w 2001 roku.
Z roku na rok przybywa krajów, które legalizują małżeństwa osób tej samej płci (wzrost na wykresie poniżej). W sumie na świecie jest ich - 26, z czego aż 16 w Europie. Tylko w 2017 roku do tej listy dołączyły trzy europejskie państwa: Niemcy, Austria i katolicka Malta.
Historia nie zna przypadku, by któreś z państw wycofało się z progresywnego ustawodawstwa, czyli w nomenklaturze Jarosława Kaczyńskiego "otrzeźwiałoby".
Na tym jednak prezes PiS nie poprzestał. Mówił: "I będzie w Polsce wyspa wolności. Będzie można mówić, co się uważa. W dużej cześć Europy już dziś wolności nie ma. Jest mowa nienawiści. Za powiedzenie kilku prawdziwych słów, np. że ze związków homoseksualnych nie ma dzieci, można iść do więzienia, mieć policję w domu. W Polsce tego nie będzie, no chyba że dopuścicie do władzy tamtych. Tamci to wprowadzą". W tym kontekście warto Jarosławowi Kaczyńskiemu przypomnieć kilka faktów.
Po pierwsze, Polska jest jednym z sześciu europejskich państw, które do tej pory nie wprowadziły żadnej prawnej regulacji związków osób tej samej płci. W tym sensie bliżej nam do samotnej wyspy niż wyspy wolności.
Po drugie, mowa nienawiści to termin zarezerwowany dla negatywnych wypowiedzi odnoszących się do uprzedzeń związanych z przynależnością do konkretnej grupy. Jarosław Kaczyński używa tego terminu frywolnie, mijając się z jego znaczeniem.
Po trzecie, rząd do dziś - mimo deklaracji na forum ONZ - nie znowelizował kodeksu karnego w taki sposób, by prawo chroniło przed mową nienawiści równo wszystkie osoby. W przepisach brakuje przesłanek takich jak: płeć, orientacja seksualna, tożsamość płciowa czy niepełnosprawność.
Przeciwko wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego stanowczo protestują organizacje walczące o prawa osób LGBTQ w Polsce. W oficjalnym stanowisku piszą: "Słowa Jarosława Kaczyńskiego to cyniczna próba wykorzystania osób LGBT+ jako straszaka mobilizującego wyborców. Prawo i Sprawiedliwość odnotowało ostatnio spadek poparcia w sondażach i sięga po taktykę znaną z Putinowskiej Rosji: zwierania szyków przeciwko wyimaginowanemu wrogowi wewnętrznemu".
Obawiają się, że słowa Kaczyńskiego to zachęta dla polityków do podobnych wypowiedzi. "Konsekwencje nakręcania spirali nienawiści ponosić będą jednak nie oni, lecz Polacy i Polki LGBT+, którzy już dziś narażeni są na przemoc i którym odmawia się podstawowych praw do godnego i bezpiecznego życia" - czytamy.
"Nie zgadzamy się na wykorzystywanie polskiej społeczności osób LGBT+ do propagandy politycznej. Nie zgadzamy się na straszenie nami wyborców dla podbicia partyjnych słupków sondażowych. Te opadły, gdy PiS przyznało swoim ministrom wysokie premie. Jarosław Kaczyński i jego podwładni powinni więc – zgodnie z deklaracjami z konwencji – naprawiać swoje błędy i »być bez skazy«. W zamian za to organizują nagonkę i próbują z naszej społeczności zrobić kozła ofiarnego. Wykluczanie osób LGBT+ i ich rodzin ze wspólnoty obywatelskiej nie jest nieskazitelnym moralnie sposobem na odbudowanie topniejącego poparcia".
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Komentarze