0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Agata Grzybowska / Agencja GazetaAgata Grzybowska / A...

Politycy PiS coraz głośniej domagają się reparacji od Niemiec. Tylko szef MSZ zwraca uwagę na relacje polsko-niemieckie w tym kontekście. PiS przyznał wreszcie, że kampania Polskiej Fundacji Narodowej na rzecz zmian w sądownictwie jest prowadzona na życzenie rządu. Natomiast wiceprezes PFN Maciej Świrski, ujawnił, że planowane są następne etapy kampanii. Mimo protestów organizacji pozarządowych PiS przegłosował nową ustawę oddającą w rządowe ręce rozdział środków na działalność NGO-sów.

W najnowszej Kronice Skórzyńskiego także o wysokich pensjach dla pracowników TVP, pierwszych zmianach w sądach po wprowadzeniu reformy Ziobry, paszportach bez Ostrej Bramy i Cmentarza Orląt Lwowskich.

Jesienią 2015 roku życie publiczne w Polsce nabrało gwałtownego przyspieszenia. Zwycięski w wyborach obóz polityczny, choć realnie zdobył poparcie około 20 proc. obywateli i nie ma mandatu do zmian konstytucyjnych, rozpoczął z impetem gruntowną przebudowę państwa polskiego. Jej kierunek to cała wstecz w stosunku do przemian podjętych w 1989 roku. Z asystą prezydenta rząd PiS podjął energiczny marsz do tyłu.

Przekreśla zasadę podziału władz, dziesiątkuje armię i dyplomację, a z telewizji publicznej uczynił instrument propagandy. System szkolny cofa do epoki Edwarda Gierka, ingeruje w muzea i teatry, chce przejąć polityczną kontrolę nad sądami i ukrócić samodzielność samorządów.

Odrzuca reguły demokracji liberalnej wypracowane we wspólnocie euroatlantyckiej. W rezultacie odpycha Polskę od centrum cywilizacji Zachodu, kieruje nas na peryferie, do szarej strefy pomiędzy Europą a Rosją.

Bombardowani niemal codziennie informacjami o kolejnych ustawach podporządkowujących sądy władzy politycznej, dymisjach generałów i projektach „polonizacji”, czyli poddania kontroli rządu tej czy innej sfery życia publicznego, z trudem nadążamy za biegiem spraw, próbując zrozumieć dokąd to wszystko zmierza. Stąd pomysł kroniki mającej być kalendarium tzw. dobrej zmiany, lakonicznym zapisem podejmowanych przez rząd PiS działań i ich często równie bulwersujących uzasadnień.

Nie będzie to, oczywiście, zapis kompletny. Kronika to autorski wybór wydarzeń i opinii, które ilustrują wielkie przestawianie zwrotnicy na torze, po którym Polska poruszała się od 1989 roku. Obserwowany „na żywo” przebieg tej operacji uzupełniam sięgając do jej początku – wyborów parlamentarnych 2015.

Toteż mój kronikarski zapis składa się z dwóch ścieżek – współczesnej i historycznej, pokazującej na zasadzie retrospekcji minione etapy rozpoczętej po wyborach 2015 roku eskapady, o których często już nie pamiętamy.

W roli kronikarza wykorzystuję zarówno swoje doświadczenie dziennikarskie (w tym 12 lat pracy w „Rzeczpospolitej”), jak warsztat historyka. Sporo aspektów „dobrej zmiany” przypomina ludziom starszej daty realia życia w PRL.

Mam wszelako mocną nadzieję, że jeśli nawet historia się powtarza, to tylko jako farsa.

Jan Skórzyński

NOTA BIOGRAFICZNA

Jan Skórzyński (ur. 1954) jest historykiem i politologiem, profesorem Collegium Civitas, gdzie wykłada historię XX wieku.

Uczestnik ruchu opozycyjnego w PRL, był jednym z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. 13 grudnia 1981 roku został internowany. Jako dziennikarz pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań” i „Rzeczpospolitej”. W latach 2000-2006 był I zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus”.

Wydał szereg książek o najnowszej historii Polski, m.in. Ugoda i rewolucja. Władza i opozycja 1985–1989 (1996), System Rywina czyli druga strona III Rzeczpospolitej (red., 2003), Od Solidarności do wolności (2005), Rewolucja Okrągłego Stołu (2009), Zadra. Biografia Lecha Wałęsy (2009). Siła bezsilnych. Historia Komitetu Obrony Robotników (2012), Krótka historia Solidarności 1980-1989 (2014). Redaktor naczelny pisma „Wolność i Solidarność. Studia z dziejów opozycji wobec komunizmu i dyktatury” oraz trzytomowego słownika biograficznego Opozycja w PRL. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Piątek 15 września. Organizacje pozarządowe pod kontrolą rządu?

Sejm głosami PiS przyjął ustawę powołującą Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. NIW ma rozdzielać środki przeznaczone dla organizacji pozarządowych. Nowa instytucja będzie funkcjonować przy Kancelarii Premiera. Nadzór nad instytutem będzie sprawować Komitet ds. Pożytku Publicznego, którego przewodniczącym będzie członek rządu, a jego skład będą tworzyć reprezentanci poszczególnych ministerstw. Przewodniczący Komitetu będzie powoływać dyrektora Narodowego Instytutu Wolności. Poprawki opozycji do ustawy zostały odrzucone. O nieprzyjmowanie ustawy apelowała Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych.

Piątek 15 września. Szyszko o światowym lewactwie

„Ja uważam, że sprawa Puszczy Białowieskiej jest to sprawa niezwykle istotna, gdyż ona się wiąże z pewnym […] tokiem postępowania światopoglądowym również na scenie europejskiej - oświadczył Jan Szyszko w Programie pierwszym Polskiego Radia. „[…] W tej chwili jest spór. Ten spór, […] ja bym powiedział światowego lewactwa, który uważa, że człowiek jest największym wrogiem zasobów przyrodniczych, trzeba go od tego wyeliminować, a najwyższą formą ochrony jest niewycinanie drzew i niezabijanie zwierząt. I druga forma, która dominuje i jest ona w gruncie rzeczy wpisana w politykę również Unii Europejskiej, to jest zrównoważony rozwój, czyli korzystanie z zasobów przyrodniczych po to, żeby te zasoby przyrodnicze były w dobrym stanie i służyły człowiekowi” – powiedział minister środowiska. „[…] Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że Polska jest tym krajem, który potrafi użytkować zasoby przyrodnicze i jest wzorem dla całego świata z punktu widzenia koncepcji zrównoważonego rozwoju”.

Czwartek 14 września. Waszczykowski: kwestię odszkodowań trzeba osadzić w kontekście

Minister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski pytany przez PAP o reparacje wojenne dla Polski odpowiedział, że w tej kwestii jest „wiele zawiłości, niejasności, niejednoznacznych decyzji bądź opinii i ta sprawa musi być wyjaśniona, ale w pewnej perspektywie, ponieważ na to potrzeba czasu”. Sprawa odszkodowań wymaga „być może jakichś rozmów również polsko-niemieckich, ale na poziomie eksperckim, aby sobie wyjaśnić pewne decyzje czy deklaracje podejmowane przez lata w Niemczech. To oczywiście wymaga dużej analizy i oceny strat, bilansu, a to już nie jest sprawa MSZ, takie decyzje muszą podjąć inne instytucje” – stwierdził szef MSZ. „[…] Kiedy będziemy mieli jasność, co do kwestii prawnej, co do kwestii strat ludzkich, gospodarczych i tak dalej, to trzeba będzie te elementy osadzić w pewnym kontekście politycznym, bieżącej polityki międzynarodowej, bilateralnej polityki polsko-niemieckiej i to wymaga decyzji daleko wykraczającej poza MSZ”.

Czwartek 14 września. Ministerstwo sprawiedliwości odwołuje

Minister sprawiedliwości odwołał trzy wiceprezeski Sądu Okręgowego w Warszawie, poinformował portal OKO.presss. Jedna z odwołanych sędziów Ewa Malinowska zajmowała się kilka lat temu sprawą dyscyplinarną Łukasza Piebiaka, który jako sędzia orzekał w Sądzie Okręgowym. Jego praca była negatywnie oceniona przez przełożonych i kolegów. Zarzucano mu m.in. oddawanie uzasadnień wyroków po terminie, czyli przewlekanie procedury sądowej. Sąd dyscyplinarny uznał go winnym stawianych zarzutów. Dziś Łukasz Piebiak jest wiceministrem sprawiedliwości. Resort sprawiedliwości twierdzi, że odwołanie sędziów nastąpiło na wniosek nowej prezes Sądu Okręgowego. Jednak nowa prezes zaprzeczyła w TVN24, jakoby złożyła taki wniosek.

Czwartek 14 września. Kłamstwa w kampanii na rzecz zmian w sądownictwie

W kampanii propagującej wdrażane przez PiS zmiany w systemie sprawiedliwości są podawane fałszywe informacje. Na jednym z billboardów można przeczytać: „Sąd w Świdnicy wypuścił na wolność pedofila. Po wyjściu na wolność mężczyzna skrzywdził kolejne dziecko”. Jak poinformował portal Wirtualna Polska, prezes Sądu Okręgowego w Świdnicy opublikował oświadczenie, iż „żaden z sądów świdnickich nie wydał tego rodzaju decyzji”. Na stronie internetowej kampanii znalazła się informacja o jednym z sędziów, który 11 lat temu ukradł kiełbasę za 6,9 zł oraz prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Sędzia ten jednak umarł w 2015 roku, a od 2006 roku nie wydawał wyroków. Rządowa kampania propagandowa jest finansowana przez powołaną przez rząd PiS Polską Fundację Narodową, która środki na działalność otrzymuje od spółek skarbu państwa.

Czwartek 14 września. PFN ma globalny plan kampanii

„Celem statutowym fundacji jest promowanie wizerunku Polski – nie tylko za granicą, ale także w kraju. Zaczynamy od Polski, dlatego, że wizerunek Polski na skutek nieodpowiedzialnych działań pewnych mediów przede wszystkim został poderwany także w oczach obywateli – stąd akcja, która teraz się toczy” – powiedział w Radio RMF FM wiceprezes Polskiej Fundacji Narodowej Maciej Świrski. Na zarzut, że Polska Fundacja Narodowa wydaje pieniądze spółek państwowych na propagandę partyjną Świrski odparł: „Żadna propaganda partyjna. To jest informowanie obywateli o tym, jak wygląda sytuacja, dlaczego ją trzeba zmienić. I żeby obywatele mogli od swoich parlamentarzystów wymagać prawdy. Koniec. […] Polska Fundacja Narodowa promuje wizerunek Polski także w oczach obywateli przez to, że informuje ich o prawdzie. Dzięki temu rozumieją, na czym polegają zmiany i nie będą myśleć o Polsce jako o dyktaturze”.

Wiceprezes Świrski ujawnił, że istnieje „globalny plan” kampanii PFN, której motywem przewodnim ma być sprawiedliwość. Pierwszy punkt tej kampanii to: „Polska walczy z korupcją elit i dąży do sprawiedliwości w polityce”. Punkt drugi: „W Polsce odbywa się proces dekolonizacji. Polska dąży do sprawiedliwego udziału w międzynarodowym obrocie gospodarczym. […] Proces kolonizacji Polski […] zaczął się na samym początku, w 1989 roku” – tłumaczył Świrski. Trzeci punkt: „Polska chce mieć cywilizowany, a więc sprawiedliwy system prawny”. Czwarty punkt: „Polska żąda sprawiedliwości za II wojnę światową, czyli kwestia odszkodowań”. Piąty punkt globalnego planu: „Polska polityka historyczna żąda sprawiedliwości, czyli prawdy w przekazie historycznym”.

Czwartek 14 września. Rząd zlecił kampanię PFN na temat sądów

„To jest kampania, którą prowadzi Fundacja Narodowa oczywiście na zlecenia rządu” – tymi słowy Ryszard Terlecki potwierdził zarzuty mediów i polityków opozycji, że kampania Polskiej Fundacji Narodowej o sądownictwie została przygotowana na polecenie rządu. Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS powiedział, że w kwestii zmian wprowadzanych przez PiS w sądach „rozpętano histerię, która miała zdezorientować część opinii publicznej, że my chcemy dokonać jakiegoś zamachu na niezawisłość sądów, na trójpodział władzy […], co oczywiście jest nieprawdą. […] Rząd Rzeczpospolitej musiał podjąć pewne działania, także o charakterze medialnym, aby tę histerię zrównoważyć i uspokoić. I adresujemy ją do tych wszystkich Polaków, którzy z jednej strony są przekonani o tym, że system prawny, system wymiaru sprawiedliwości wymaga gruntownej reformy. […] Chcemy ich przekonać, że rząd wie o tym i że reforma zostanie przeprowadzona. Poza tym wszystko jest zgodne z prawem. Fundacja Narodowa jest od tego, żeby jedną z najważniejszych spraw narodowych podjąć […]”.

Czwartek 14 września. Mularczyk: kolejne pokolenia Niemców powinni płacić

Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk przekonuje w „Rzeczpospolitej”, że Polsce należą się reparacje wojenne. „Kiedyś kpiono z Polski, mówiąc, że Niemiec jedzie do Polski, a jego samochód już tam jest. My dzisiaj jedziemy do Niemiec, a tam już są obrazy naszych dziadków i klejnoty naszych babć. W budżecie Niemiec powinna być kwota, która przez wiele lat byłaby płacona jako odszkodowanie dla narodu polskiego. Kolejne pokolenia Niemców powinni płacić za wojnę, którą Niemcy wywołały w 1939 roku” – powiedział Mularczyk.

Poniedziałek 11 września. BAS: Polsce przysługują odszkodowania

Biuro Analiz Sejmowych przedstawiło opinię prawną na temat możliwości dochodzenie przez Polskę odszkodowań od Niemiec za szkody spowodowane przez II wojnę światową. Analiza została zamówiona przez posła PiS Arkadiusz Mularczyka. Autorzy analizy dowodzą, że „zasadne jest twierdzenie, że Rzeczypospolitej Polskiej przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze, a twierdzenie, że roszczenia te wygasły lub uległy przedawnieniu jest nieuzasadnione”. „Państwo niemieckie powinno skompensować państwu polskiemu szkody związane z okresem drugiej wojny światowej” – twierdzi autor opinii dr hab. Robert Jastrzębski. „Treść obowiązujących aktów prawa międzynarodowego oraz powojenna praktyka w zakresie reparacji, w tym dyskryminacyjna polityka RFN w stosunku do Polski i polskich obywateli w porównaniu z innymi państwami, które choć poniosły mniejsze straty materialne i osobowe otrzymały znacznie wyższe odszkodowania, przemawiają za dochodzeniem przez Polskę od Niemiec odszkodowań za szkody spowodowane drugą wojną światową” – twierdzi ekspert BAS.

Wiosną tego roku w Biurze Analiz Sejmowych przeprowadzono szereg zmian personalnych (patrz Kronika Skórzyńskiego 24–30 czerwca 2017).

Poniedziałek 11 września. Minister odwołuje, „Nasz Dziennik” krytykuje

Mariusz Błaszczak poinformował, że w nowym paszporcie nie będzie wizerunków Ostrej Bramy w Wilnie i Cmentarza Orląt Lwowskich, co wzbudziło zaniepokojenie władz Litwy i Ukrainy. W ich miejsce paszporty będą ozdobione inskrypcją z grobu matki Józefa Piłsudskiego, pochowanej na cmentarzu wileńskim oraz portretem 14-letniego Antoniego Petrykiewicza, uczestnika walk z Ukraińcami o Lwów w 1918 roku, zmarłego w wyniku odniesionych ran, najmłodszego kawalera orderu Virtuti Militari w historii.

Z komentarza „Naszego Dziennika”: „Polityka ustępstw wobec naszych wschodnich sąsiadów nie buduje autorytetu państwa polskiego. […] Stanowisko polskich władz państwowych budzi duże rozczarowanie, przede wszystkim dlatego, że odrzucenie motywów, bez których nie można zbudować pełnej tożsamości narodowej Polaków, nastąpiło w wyniku histerycznej reakcji Ukrainy i Litwy. Bez przywrócenia do świadomości narodowej znaczenia Kresów Wschodnich, bez zrozumienia, czym one były i są dla Polski, polityka historyczna państwa polskiego nie będzie prawdziwa”.

Poniedziałek 11 września. Wysokie gaże dla pracowników TVP

Prowadzący główne wydania „Wiadomości” w TVP pobierają wysokie honoraria. Jak podał „Dziennik Gazeta Prawna”, Marian Adamczyk zarabia miesięcznie 40 250 zł, Danuta Holecka – 40 000 zł, Krzysztof Ziemiec – 33 500 zł. Wysokie gaże otrzymują także pracownicy TVP Info Adrian Klarenbach i Michał Rachoń , odpowiednio ok. 35 000 zł i 29 000 zł na miesiąc. „Wiadomości”, flagowy program nowej ekipy w państwowej telewizji, po pierwszym roku od objęcia władzy w kraju przez PiS, a w TVP przez prezesa Jacka Kurskiego, utraciły ok. 500 tys. widzów.

Niedziela 10 września. Kaczyński: w pewnych sprawach pozostaniemy w Europie sami

Podczas 89. tzw. miesięcznicy smoleńskiej Jarosław Kaczyński przekonywał swoich zwolenników, że zwycięstwo jest już blisko. „[…] Pewnego dnia będziemy mogli powiedzieć, że mamy IV Rzeczpospolitą, że Polska została naprawiona, […] że mamy taką Polskę, której chcemy: Polskę sprawiedliwą, Polskę suwerenną, Polskę niepodległą, wolną i silną. O taką Polskę zabiegamy, o taką Polskę walczymy. I bądźcie pewni, że będziemy mieli taką Polskę, że nikt nam nie narzuci woli z zewnątrz, że nawet jeżeli w pewnych sprawach pozostaniemy w Europie sami, to pozostaniemy. I będziemy tą wyspą wolności, tolerancji, tego wszystkiego, co tak silnie było obecne w naszej historii. Powtarzam, zwycięstwo jest blisko, tylko musimy dalej, cierpliwie, z pełną determinacją iść do przodu, jak w tych pochodach” – oświadczył prezes PiS.

Sobota 9 września. Szydło: nasze sukcesy budzą obawy

Premier Beaty Szydło w wywiadzie dla PAP mówiła: O sporach z Unią Europejską – „Polska na arenie międzynarodowej zaczyna odgrywać coraz ważniejszą rolę. Jesteśmy krajem odnoszącym sukcesy. Potrafimy bronić własnych interesów i głośno mówić o konieczności pewnych zmian. To nie podoba się szczególnie tym, którzy do tej pory byli przyzwyczajeni, że Polska, ale nie tylko Polska, bo i inne państwa z naszej części Europy także, bezrefleksyjnie poddają się woli najsilniejszych państw Europy Zachodniej. […] Stajemy się gospodarkami konkurencyjnymi. I to budzi u innych obawy”.

O perspektywie wyjścia Polski z UE – „Nikt nie ma zamiaru wyprowadzać Polski z UE ani nie damy się wypchnąć z UE, bo myślę, że niektórzy chcieliby i takiego scenariusza. Jesteśmy państwem członkowskim, takim samym jak pozostałe. Bronimy naszych interesów, natomiast oczywiście my prowadzimy inną politykę niż poprzedni rząd, który zdawał się bezkrytycznie przyjmować narzucane rozstrzygnięcia".

O planach tzw. dekoncentracji mediów: „Jeśli chodzi o zmiany w mediach, o ich dekoncentrację, to chcemy mieć pluralizm, którego w tej chwili w Polsce faktycznie nie ma. […] Jeśli chcemy mieć pluralizm w mediach, to musimy mieć ich dekoncentrację”. O prezydenckich projektach zmian w sądownictwie: „Czekam w tej chwili na te projekty, po zapoznaniu się z nimi będę mogła je ocenić. Dla nas najważniejsze jest to, aby propozycje pana prezydenta zawierały rzeczywistą reformę sądownictwa. Pozorna reforma nie ma sensu”.

O odszkodowaniach od Niemiec: „[…] Jeżeli chodzi o […] reparacje od Niemiec, to jest po prostu kwestia uczciwości i sprawiedliwości wobec Polski. Polska była ofiarą II wojny światowej, potem przy przyzwoleniu państw zachodnich zostaliśmy wepchnięci w system kolejnego państwa, które na nas wywierało wpływ, czyli Związku Radzieckiego”.

;
Na zdjęciu Jan Skórzyński
Jan Skórzyński

Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Komentarze