0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Marcin Stêpień / Agencja GazetaMarcin Stêpień / Age...

W Jarosławie Kaczyńskim podziwiam to, że potrafi się wznieść ponad podziały. To świadczy o wielkości tego człowieka.
Tak. Przeprowadza też staruszki przez jezdnię.
Wywiad dla „Wprost”,12 września 2016
Posłanka Kempa obdarzyła Jarosława Kaczyńskiego niezwykłym komplementem, do tej zarezerwowanym dla ludzi pokroju Jacka Kuronia, którzy w imię fundamentalnych wartości potrafią „wznieść się ponad podziałami. „Oko” postanowiło przypomnieć tylko kilka wypowiedzi prezesa PiS, które pokazują, że jest raczej wybitnym specjalistą od dzielenia.

  • W sławnym przemówieniu przed Stocznią Gdańską 1 października 2006 r.: Kaczyński mówił: „Ja spędziłem w tym miejscu kilka tygodni swojego życia, może najważniejszych tygodni. I pamiętam kto był wtedy po której stronie. MY jesteśmy tu gdzie wtedy, ONI tam, gdzie stało ZOMO”.
  • „W 1991 roku Jan Paweł przedstawił nam taki wielki, wyrosły właśnie z doświadczenia Solidarności i z nauki Kościoła plan budowy porządku, także porządku moralnego w naszym kraju. Został wtedy brutalnie odrzucony” – mówił Kaczyński 13 grudnia 2015 r. i wzywał, by teraz „odrzucić tych, którzy wtedy tą kampanię organizowali”. I dalej mówił o „onych”:
„Oni są wciąż obecni. To oni są przeciw nam. To oni próbują nas zablokować. To oni wmawiają, że w Polsce dzisiaj demokracja jest zagrożona.

Bardzo wielu ludzi uwierzyło, że w środku gorącego lata jest mroźna zima, bo jak w telewizji tak powiedzieli, to tak jest. Dzisiaj nie o demokrację chodzi. Dzisiaj chodzi o to, by demokracja mogła rzeczywiście decydować, a nie garstka ludzi jednej strony, ludzi zaprzedanych obcym, a także wewnętrznym, ale niemającym nic wspólnego z interesem ogromnej większości Polaków. Musimy to przełamać. Ta droga jeszcze przed nami, przejdziemy ją, damy radę” (por. hasłoOni” w naszym słowniku pisowsko-polskim).

Przeczytaj także:

  • W innym głośnym wywiadzie w 12 grudnia 2015 r. – dla telewizji „Republika” – Kaczyński mówił o atakach na rząd: „One są powrotem do metod z lat 2005–2007, ale także z czasów rządów Jana Olszewskiego, czyli też naszych (...). To się powtarza. To jest ten nawyk donoszenia na Polskę zagranicą.
W Polsce jest taka fatalna tradycja zdrady narodowej. I to jest właśnie nawiązywanie do tego. To jest jakby w genach niektórych ludzi, tego najgorszego sortu Polaków.

Ten najgorszy sort jest teraz właśnie niesłychanie aktywny, bo czuje się zagrożony. Wojna, później komunizm, później transformacja, tak, jak ją przeprowadzono, właśnie ten typ ludzi promowała. Dawała mu wielkie szanse i on dzisiaj boi się, że te czasy się zmienią, że przyjdzie czas, w którym tak jak to być powinno inny typ ludzi, ludzi mających motywacje wyższe, patriotyczne, będzie wysunięty na czoło (...). Tu jest ten wielki strach o to, jaki rodzaj Polaków będzie miał największe szanse. Czy ci, dla których wszystkie sprawy związane z czymś szerszym niż własne interesy, z narodem, godnością narodową, czy też ci, dla których to nie ma żadnego znaczenia”. Koszulki i gadżety z napisem „gorszy sort Polaków” zyskały potem dużą popularność.

  • W wywiadzie z 13 grudnia 2015 r. dla „wPolityce” Kaczyński mówił o KOD: „Chodzi o to, żeby nie dopuścić do tej wielkiej zmiany w Polsce, tej wielkiej przebudowy, która jest w interesie ogromnej większości Polaków i przeciw interesowi bardzo niewielkiej mniejszości. Tylko ta mniejszość jest bardzo zasobna i dzięki temu bardzo wpływowa”.
  • W czasie miesięcznicy smoleńskiej 10 września 2016 r. Kaczyński mówił: „Nasi przeciwnicy, ci którzy przez lata wydawali się triumfować, mają dziś już tylko jedną broń, tę starą broń komunistów i ich sojuszników: prowokację. Widzimy to tutaj. Ale przegrali. Zwyciężyliśmy”. Porównał w ten sposób przeciwników politycznych do komunistów.

Podobnych wypowiedzi – w których Jarosław Kaczyński buduje mury i wykopuje rowy, jest doprawdy bez liku.

Wszystkie dedykujemy posłance Kempie. Nie chcemy zmniejszać jej entuzjazmu i podziwu do Pana Prezesa, ale może znajdzie inne uzasadnienie.

Udostępnij:

Adam Leszczyński

Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Komentarze