0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Sławomir Kamiński / Agencja GazetaSławomir Kamiński / ...

DziennikarzWiadomości TVP”, Bartłomiej Graczak, w materiale odnoszącym się do wspólnej konferencji prasowej premier Beaty Szydło i kanclerz Niemiec stwierdził: „Angela Merkel inaczej niż wielu niemieckich polityków nie próbowała włączać się w wewnętrzny polski spór polityczny.”

Po tym komentarzu Wiadomości wyemitowały fragment wypowiedzi Merkel: „Wiemy, jak ważne są pluralistyczne społeczeństwa, niezależne media i wymiar sprawiedliwości, ponieważ tego wcześniej nie było. Ucieszyłam się, kiedy usłyszałam, że Polska odpowie na pytania Komisji Weneckiej.”

Perfidia manipulacji „Wiadomości” polega między innymi na tym, że cytat, który pojawił się po komentarzu Graczaka, zaprzecza jego słowom.

Przeczytaj także:

W wypowiedzi kanclerz pada stwierdzenie „tego wcześniej nie było”. „Wcześniej”, czyli kiedy? Bez dodatkowego kontekstu można przypuszczać, że przed rządami PiS, czyli że niezależnych mediów i niezależnego wymiaru sprawiedliwości nie było za rządów PO. Jednak „wcześniej” w wypowiedzi Angeli Merkel odnosi się do czasów sprzed roku 1989. Cały fragment wypowiedzi niemieckiej kanclerz brzmiał następująco:

„W związku z praworządnością rząd polski prowadzi konsultacje z Komisją Europejską i osobiście chciałabym jeszcze powiedzieć, że jeszcze jako młoda osoba z dużą uwagą śledziłam to, co się działo w Polsce. «Solidarność» również odcisnęła piętno na moim życiu. A bez «Solidarności» być może ani zjednoczenie Europy, ani koniec zimnej wojny, ani zjednoczenie Niemiec by tak szybko nie nastąpiły. Stąd wiemy jak ważne są pluralistyczne społeczeństwa, niezależne media i wymiar sprawiedliwości, ponieważ tego wcześniej nie było i dlatego ucieszyłam się bardzo kiedy usłyszałam, że Polska odpowie na pytania Komisji Europejskiej i Komisji Weneckiej. Cieszę się, że ta dyskusja jest bardzo konstruktywna.”

Na takim szczeblu nie ma w dyplomacji przypadkowych komunikatów. Trudno uwierzyć, że Angela Merkel od tak sobie podkreśliła, że „cieszy się”, że Polska odpowie na pytania Komisji Weneckiej. Trudno również uwierzyć, że słowa o pluralizmie, mediach i wymiarze sprawiedliwości padły przypadkiem.

To nie pierwsza manipulacja „Wiadomości” dotycząca słów ważnych głów państw przebywających w Polsce. W lipcu 2016, kiedy na szczycie NATO w Warszawie gościł prezydent Barack Obama, Wiadomości „zapomniały” poinformować o gorzkich słowach („W tym właśnie duchu wyraziłem w rozmowie z prezydentem Dudą naszą troskę w związku z pewnymi działaniami oraz impasem wokół Trybunału Konstytucyjnego” – oficjalne tłumaczenie ambasady USA), które padły pod adresem polskich władz.

Zamiast tego Bartłomiej Graczak, ten sam dziennikarz, który przygotował materiał o Angeli Merkel, stwierdził że „Barack Obama docenił polski wkład w budowanie demokracji,

a odnosząc się do sporu o Trybunał Konstytucyjny wyraził nadzieję, że krzewienie wartości demokratycznych w Polsce na pewno się nie zmieni”. Wiadomości zacytowały również samego Baracka Obamę: „Jako przyjaciel i sprzymierzeniec nakłaniam polskie partie, by utrzymały wszystkie demokratyczne instytucje, bo to właśnie tworzy demokracje. Jestem spokojny o przyszłość polskiej demokracji. O to, że Polska jest i będzie przykładem demokratycznych praktyk dla całego świata.” Nie padło ani słowo o „trosce”, którą wrażał wtedy Obama.

;

Udostępnij:

Kamil Fejfer

Analityk nierówności społecznych i rynku pracy związany z Fundacją Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, prekariusz, autor poczytnego magazynu na portalu Facebook, który jest adresowany do tych, którym nie wyszło, czyli prawie do wszystkich. W OKO.press pisze o polityce społecznej i pracy.

Komentarze