0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Agnieszka Sadowska/ Agencja Wyborcza.plFot. Agnieszka Sadow...

23 lipca po południu ustawa o użyciu broni trafi pod obrady komisji senackich. Najpewniej 24 lipca ustawę przyjmie Senat. Ustawa zakłada, że funkcjonariusz, który użyje broni w obronie granicy — nawet z naruszeniem prawa — nie poniesie konsekwencji. Ustawa wprowadza także nową formę operacji wojskowej w czasie pokoju. W odpowiedzi na zatrzymanie żołnierzy na granicy, o którym głośno było na początku czerwca 2024 r.,w ustawie uwzględniono „honor żołnierza”:

„Żołnierze Żandarmerii Wojskowej w toku wykonywania czynności służbowych mają obowiązek respektowania godności ludzkiej, przestrzegania i ochrony praw człowieka, poszanowania godności i honoru żołnierza i służby wojskowej, w tym munduru żołnierza Wojska Polskiego, a także wykonywania tych czynności w sposób możliwie najmniej naruszający dobra osobiste osoby, wobec której są podejmowane.”

Szczegółowo omawialiśmy projekt tutaj:

Przeczytaj także:

Przeciwko najbardziej kontrowersyjnemu zapisowi, czyli tzw licencji na strzelanie, protestowały organizacje społeczne i prawnicze m.im. Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Fundacja Batorego, ale także Krakowski Instytut Prawa Karnego.

Te opinie pojawiły się na etapie prac sejmowych. I nic nie dały, bo Sejm przyjął ustawę miażdżącą większością: 401 do 17. Przeciw było 12 posłanek (czyli wszystkie) Lewicy, dwóch posłów Lewicy oraz trzy osoby z KO (Tracz, Sterczewski, Jachira). Przeciwnicy ustawy mówili głównie o ryzyku związanym z dowolnością użycia broni oraz kwestia praw człowieka.

Do Senatu wpłynęły natomiast dwie nowe opinie — komisarza praw człowieka Rady Europy, Michaela O’Flaherty'ego oraz prof. Marcina Wiącka, rzecznika praw obywatelskich.

Komisarz Praw Człowieka RE: bezpieczeństwo nie może służyć carte blanche

„Jeśli ustawa zostanie przyjęta, może stworzyć ramy prawne i polityczne, które zniechęcą funkcjonariuszy państwowych rozmieszczonych na obszarach przygranicznych lub znajdujących się w innych sytuacjach objętych zakresem tej ustawy do działania z poszanowaniem zasad proporcjonalności w użyciu siły i broni palnej. Może to również prowadzić do sytuacji, w której okoliczności arbitralnego użycia siły lub broni palnej przez funkcjonariuszy państwowych mogącego skutkować utratą życia lub uszkodzeniem ciała nie zostaną odpowiednio zbadane, szczególnie w przypadkach, gdy ofiary znajdują się po drugiej stronie granicy”, pisze O'Flaherty.

I dodaje, że „powoływanie się na bezpieczeństwo narodowe nie może służyć jako carte blanche do wprowadzania środków, które budzą wątpliwości co do zgodności ze standardami w zakresie praw człowieka”.

O'Flaherty podkreśla, że zdaje sobie sprawę z problemów „związanych z instrumentalizacją nieuregulowanej migracji”. Dodaje jednak: „Mimo wszystko Trybunał jasno stwierdził, że problemy, które państwa mogą napotkać w zarządzaniu przepływami migracyjnymi lub w przyjmowaniu osób ubiegających się o azyl, nie mogą uzasadniać stosowania praktyk niezgodnych z EKPC. Znajduje to również odzwierciedlenie w rezolucji 2404 (2021) Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w sprawie zinstrumentalizowanej presji migracyjnej na granicach Łotwy, Litwy i Polski z Białorusią”.

Komisarz apeluje do Senatu, by ten nie przyjmował ustawy w takim kształcie. Całe stanowisko Komisarza publikujemy niżej w tekście.

Opinia Komisarza Praw Człowieka Rady Europy

Szanowna Pani Marszałek,

moim zadaniem jest wspieranie skutecznego przestrzegania praw człowieka w państwach członkowskich Rady Europy. Ważną częścią mojej pracy jest prowadzenie dialogu z rządami i parlamentami państw członkowskich oraz pomaganie im w usuwaniu ewentualnych uchybień w ich przepisach i praktykach.

W związku z sytuacją w zakresie praw człowieka na granicy polsko-białoruskiej jestem zaniepokojony rządowym projektem ustawy, który polski Sejm przyjął w dniu 12 lipca. Projekt ustawy, który jest rozpatrywany przez Senat RP (druk nr 125), zawiera między innymi propozycję zwolnienia z odpowiedzialności karnej niektórych kategorii funkcjonariuszy państwowych rozmieszczonych na obszarach przygranicznych, którzy w określonych warunkach i w sytuacjach konieczności używają środków przymusu bezpośredniego lub broni palnej z naruszeniem obowiązujących zasad lub którzy zezwalają na takie użycie przez inne osoby.

Projekt budzi wątpliwości co do jego zgodności ze standardami Rady Europy, w szczególności z wymogami art. 2 i 3 europejskiej konwencji praw człowieka (EKPC). Przypominam, że zgodnie z odpowiednim orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka („Trybunał”) państwa są zobowiązane do wprowadzenia niezbędnych środków ustawodawczych, administracyjnych i regulacyjnych w celu ograniczenia, w miarę możliwości, negatywnych konsekwencji użycia siły.

Prawo krajowe musi zapewnić system odpowiednich i skutecznych zabezpieczeń przed arbitralnym działaniem i nadużywaniem siły przez funkcjonariuszy państwowych. Nieuregulowane i arbitralne działania funkcjonariuszy państwowych są niezgodne z zasadą skutecznego poszanowania praw człowieka. Ponadto zgodnie ze wspomnianymi powyżej postanowieniami EKPC w każdym przypadku, gdy użycie siły przez funkcjonariuszy państwowych skutkuje utratą życia lub uszkodzeniem ciała, należy przeprowadzić jakąś formę skutecznego postępowania urzędowego, a jednym z celów takich postępowań – w przypadku udziału funkcjonariuszy państwowych – jest zapewnienie, by ponosili odpowiedzialność za takie zdarzenia wchodzące w zakres ich kompetencji.

Ponadto podstawowe zasady ONZ z 1990 r. dotyczące użycia siły i broni palnej przez funkcjonariuszy organów ochrony porządku publicznego stanowią, że rządy powinny zapewnić, aby arbitralne lub niewłaściwe użycie siły i broni palnej przez funkcjonariuszy organów ochrony porządku publicznego było karane jako przestępstwo zgodnie z prawem obowiązującym w danym państwie.

Jeśli ustawa zostanie przyjęta, może stworzyć ramy prawne i polityczne, które zniechęcą funkcjonariuszy państwowych rozmieszczonych na obszarach przygranicznych lub znajdujących się w innych sytuacjach objętych zakresem tej ustawy do działania z poszanowaniem zasad proporcjonalności w użyciu siły i broni palnej. Może to również prowadzić do sytuacji, w której okoliczności arbitralnego użycia siły lub broni palnej przez funkcjonariuszy państwowych mogącego skutkować utratą życia, lub uszkodzeniem ciała nie zostaną odpowiednio zbadane, szczególnie w przypadkach, gdy ofiary znajdują się po drugiej stronie granicy. W połączeniu ze skutkami tzw. strefy buforowej, ustanowionej niedawno na niektórych odcinkach granicy polsko-białoruskiej i wynikającym z tego zmniejszeniem stopnia kontroli publicznej nad działaniami rozmieszczonych tam sił bezpieczeństwa, ustawa może zatem prowadzić do braku odpowiedzialności i sugerować brak zaangażowania w przestrzeganie praw człowieka.

Rozumiem, że złożenie projektu ustawy było podyktowane względami bezpieczeństwa narodowego i związane z licznymi doniesieniami o transgranicznych atakach na polskich funkcjonariuszy państwowych. Byłem głęboko zasmucony, gdy dowiedziałem się, że młody żołnierz zginął w wyniku jednego z takich ataków. Zdaję sobie sprawę z powagi i złożoności zadań stojących przed polskimi władzami w zakresie zarządzania migracją na granicy. Niemniej, chociaż państwa członkowskie mają pewien margines swobody w ograniczaniu niektórych praw ze względu na bezpieczeństwo narodowe to

powoływanie się na bezpieczeństwo narodowe nie może służyć jako carte blanche do wprowadzania środków, które budzą wątpliwości co do zgodności ze standardami w zakresie praw człowieka.

Zdaję sobie sprawę z wyzwań związanych z instrumentalizacją nieuregulowanej migracji. Takie działania należy potępiać, ponieważ prowadzą do wykorzystywania migrantów: stawiają ich w sytuacji podatności na zagrożenia i jednocześnie stanowią obciążanie dla państw członkowskich. Mimo wszystko Trybunał jasno stwierdził, że problemy, które państwa mogą napotkać w zarządzaniu przepływami migracyjnymi lub w przyjmowaniu osób ubiegających się o azyl, nie mogą uzasadniać stosowania praktyk niezgodnych z EKPC. Znajduje to również odzwierciedlenie w rezolucji 2404 (2021) Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w sprawie zinstrumentalizowanej presji migracyjnej na granicach Łotwy, Litwy i Polski z Białorusią.

W świetle powyższego z szacunkiem zwracam się do senatorów z prośbą o nieprzyjmowanie ustawy w obecnym kształcie oraz, bardziej ogólnie, o zapewnienie, aby wszelkie przepisy przyjmowane w związku z sytuacją na granicy Polski z Białorusią były zgodne z odpowiednimi standardami Rady Europy w zakresie praw człowieka.

Będę wdzięczny za zadbanie o to, by wszyscy senatorowie otrzymali kopię tego pisma, oraz liczę na kontynuację naszego dialogu i współpracy.

;
Magdalena Chrzczonowicz

Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze