0:000:00

0:00

W Brukseli powraca dyskusja o powiązaniu przyszłego budżetu Unii Europejskiej z praworządnością. 14 lutego 2018 Komisja zaprezentowała dokument, w którym szczegółowo analizuje różne opcje przyszłej, zmniejszonej (z powodu odejścia ze Wspólnoty Wielkiej Brytanii) perspektywy finansowej na lata 2020-2027. "Tworzenie budżetu nie jest ćwiczeniem z księgowości – tu chodzi o nasze priorytety i ambicje. Budżet przedstawia naszą wizję przyszłości w liczbach. Dlatego najpierw musimy porozmawiać o tym, jakiej Europy chcemy" – powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.

Po 2020 będzie mniej unijnych pieniędzy

2018 to ostatni rok, kiedy w gronie płatników netto (czyli krajów, które wpłacają do budżetu UE więcej, niż z niego dostają) będzie jeszcze Wielka Brytania. Od 2020 roku do Polski trafi znacznie mniej pieniędzy z Unii Europejskiej. Powodów jest kilka: Brexit, czyli mniejsze wpływy do eurobudżetu (o 15 proc., czyli 10-12 miliardów euro) oraz nowe priorytety: obronność i polityka migracyjna. W związku z tym Komisja Europejska szuka oszczędności. Wprawdzie projekt budżetu na lata 2020-2025 lub 2020-2027 zostanie przedstawiony dopiero w maju 2018 roku, ale już teraz wiadomo, że głównym obszarem cięć będzie tzw. polityka spójności, o której szczegółowo OKO.press pisało tutaj. A jej największym beneficjentem jest właśnie Polska.

W budżecie na lata 2014-2020 z tej puli otrzymaliśmy 86 mld euro. Wewnętrzne dokumenty Komisji Europejskiej, do których dotarło „Deutsche Welle”, prognozują obcięcie funduszy spójności o 15 lub o 30 proc. Ale to nie wszystko: prof. Danuta Hübner w rozmowie z OKO.press ostrzegała, że państwa członkowskie zamawiają ekspertyzy prawne, które pokazałyby, w jaki sposób można powiązać zasadę praworządności z wypłatami unijnych pieniędzy.

W maju 2017 roku Niemcy, największy unijny płatnik netto, proponowały uzależnienie wypłaty funduszy od przestrzegania praworządności i wartości unijnych. W dokumencie niemieckiego Ministerstwa Finansów, do którego dotarł „Financial Times”, nie wymieniono konkretnych krajów, ale w Brukseli otwarcie mówiło się, że taki zapis wymierzony byłby w Polskę i Węgry. Wtedy takiemu zapisowi sprzeciwił się Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji i w związku z tym nie został on uwzględniony we wstępnych założeniach przyszłego budżetu UE. Ale według najnowszych informacji, do których dotarł „Deutsche Welle”, niemal wszystkie kraje będące płatnikami netto naciskają na powiązanie wypłat pieniędzy europejskich z praworządnością. Chęć powiązania wypłaty unijnych pieniędzy z przestrzeganiem wartości europejskich potwierdza najnowszy dokument Komisji.

Komisja: "Przestrzeganie unijnych zasad jest podstawowym warunkiem efektywności europejskich pieniędzy"

Już w poprzedniej perspektywie finansowej na lata 2014-2020 wprowadzone zostało warunkowanie wypłaty unijnych pieniędzy: wszystkie państwa członkowskie muszą wykazać, że wdrażają unijne regulacje, że pieniądze są zarządzane w "rozsądny i zdrowy sposób". Zasady wprowadzone w 2014 roku mają na celu jak najlepsze wykorzystanie unijnych pieniędzy. Ale do tej pory polityka trzymana była z daleka od budżetu. Coraz więcej wskazuje na to, że to się zmieni po 2020 roku. W dokumencie Komisji z 14 lutego 2018 podkreślona jest kwestia praworządności: "Unia jest wspólnotą prawną, a wspólne wartości są podstawą jej istnienia. Poszanowanie tych wartości powinno być zagwarantowane we wszystkich programach i działaniach Unii. To dotyczy też budżetu – przestrzeganie unijnych zasad jest podstawowym warunkiem efektywności europejskich pieniędzy. (...) Gospodarka europejska rozkwita tam, gdzie uwarunkowania instytucjonalne i prawne są zgodne ze wspólnymi wartościami Unii".

Komisja zapowiada, że nowa perspektywa finansowa jest idealną okazją, żeby "przemyśleć, w jaki sposób wzmocnić powiązanie europejskich funduszy z poszanowaniem dla podstawowych zasad unijnych". Podkreśla, że taki mechanizm musiałby być transparentny, proporcjonalny i precyzyjny. Finansowanie dla pracowników naukowych, studentów czy organizacji pozarządowych, którzy "nie są winni naruszeń" miałoby pozostać nietknięte.

Petr Zahradnik z Czeskiej Izby Handlowej, który jest członkiem Grupy Pracodawców Europejskiego Komitetu Społeczno-Ekonomicznego, unijnego ciała doradczego i autorem opinii na temat przyszłości budżetu UE, powiedział OKO.press: "Ten rok będzie sprawdzianem tego, jak sprawdziło się warunkowanie budżetu w latach 2014-2020. Pierwsza ewaluacja będzie zrobiona pod koniec 2018 roku. Wtedy przekonamy się, czy kraje członkowskie reagują na dodatkowe zachęty finansowe – np. szybsze wdrażanie wybranych regulacji będzie skutkowało wypłatą większych sum z budżetu np. na reformy strukturalne". Ale Zahradnik jest przeciwny dalej idącym ingerencjom w budżet: "Nie mam problemu z tym, żeby budżet unijny był powiązany z podstawowymi instytucjonalnymi zasadami, takimi jak transparentność i ocena wpływu regulacji. Uważam jednak, że błędem jest mieszanie polityki do budżetu. Nie zgadzam się z karaniem finansowym krajów członkowskich za odmienne poglądy polityczne, np. w kwestii relokacji uchodźców. To jest przestrzeń dla wspólnego głosu naszego regionu: myślę, że kraje wyszehradzkie, ale też np. Austria albo kraje bałtyckie sprzeciwiłyby się takiemu podejściu".

Zahradnik dodał: "Długoletnia perspektywa finansowa obejmuje aż siedem lat właśnie po to, aby być niezależna od politycznych cykli wyborczych w krajach członkowskich".

Struktura budżetu UE w latach 2014-2020

O jakich pieniądzach mówimy? Poniższy wykres przedstawia średnią roczną dystrybucję budżetu UE w latach 2014-2016. Polska była jego największym beneficjentem: po odjęciu obowiązkowych wpłat do budżetu, rocznie otrzymywaliśmy ponad 10 miliardów euro (ponad 40 miliardów złotych).

Źródło: https://ec.europa.eu/commission/sites/beta-political/files/communication-new-modern-multiannual-financial-framework_en.pdf

W latach 2014-2020 najwięcej unijnych pieniędzy zostało przeznaczonych na zrównoważony rozwój (420 miliardów euro), w tym Wspólną Politykę Rolną, której największymi beneficjentami są Polska i Francja. Następna pozycja w budżecie to tzw. polityka spójności (ponad 370 miliardów euro). To właśnie dzięki tym pieniądzom modernizowaliśmy infrastrukturę w Polsce, budowaliśmy drogi i szkoliliśmy pracowników w najnowszych technologiach.

Źródło: https://ec.europa.eu/commission/sites/beta-political/files/where-does-the-money-go_en.pdf

Te priorytety zostaną z pewnością zmienione po 2020 roku. Więcej pieniędzy zostanie przeznaczonych na bezpieczeństwo: kontrolę migracji, walkę z terroryzmem i cyberbezpieczeństwo. Oprócz tego wzmocniony zostanie europejski system obronności. Kolejne priorytety to walka ze zmianami klimatycznymi i energia odnawialna oraz polityka społeczna, innowacja i cyfryzacja gospodarki.

Udostępnij:

Monika Prończuk

Absolwentka studiów europejskich na King’s College w Londynie i stosunków międzynarodowych na Sciences Po w Paryżu. Współzałożycielka inicjatywy Dobrowolki, pomagającej uchodźcom na Bałkanach i Refugees Welcome, programu integracyjnego dla uchodźców w Polsce. W OKO.press pisała o służbie zdrowia, uchodźcach i sytuacji Polski w Unii Europejskiej. Obecnie pracuje w biurze The New York Times w Brukseli.

Komentarze