0:000:00

0:00

Senator PiS Czesław Ryszka - ubiegający się w nadchodzących wyborach o kolejną kadencję - 26 września udzielił wywiadu katolickiemu „Radiu Warszawa”, rozgłośni diecezji warszawsko-praskiej. Polecamy go tylko osobom o mocnych nerwach.

Ryszka nie tylko startuje w wyborach (okręg nr 75, obszar powiatu: bieruńsko-lędziński oraz miast na prawach powiatu: Mysłowice, Tychy), ale również promuje swoją nową książkę - wybór publicystyki z prawicowego miesięcznika „Wpis”. Zarówno książkę „Kto z Bogiem, a kto z diabłem” oraz miesięcznik wydaje wydawnictwo „Biały Kruk”.

Tutaj OKO.press musi pozwolić sobie na dygresję - wydawnictwo „Biały Kruk” znalazło się na liście wydawnictw naukowych zaakceptowanych na wiosnę 2019 roku przez Ministerstwo Nauki. Gdyby Ryszka był naukowcem, dostałby za tę publikację 80 punktów w systemie stworzonym przez ministra Gowina - tyle samo, co za publikację np. w międzynarodowym wydawnictwie Springer.

O wywiadzie senatora Ryszki napisała 2 października katowicka „Wyborcza”, a 30 września - „Dziennik Zachodni”. Dzienniki jednak zajęły się tylko jednym małym fragmentem - w którym senator mówił o luteranach. Tymczasem Ryszka mówił znacznie więcej i znacznie smaczniej.

Koniec świata nadchodzi

Prowadząca wywiad przedstawia Ryszkę jako „laureata nagrody im. Sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego” oraz członka „komitetu obrony dobrego imienia Polski i Polaków”. Został także przedstawiony jako „autor ponad 80 książek” (do dorobku Ryszki jeszcze wrócimy).

„Żyjemy niemal w czasach eschatologicznych” - zaczął senator, przechodząc później do proroctw s. Faustyny i objawień fatimskich. Zbliża się koniec świata, Polska ma zbawić chrześcijaństwo - sugerował Ryszka, cytując słowa Jezusa wypowiedziane (jak relacjonował Ryszka) do s. Faustyny: „z Polski wyjdzie iskra, która przygotuje świat na moje ostateczne przyjście”.

„Jest dużo wypowiedzi, znaków, proroków naszych czasów” - dodawał senator.

Potem przeszedł do bieżącej polityki. Zacytujmy.

„Zawsze w przełomowych czasach rodzi się jakaś ideologia, która prowadzi do wojny, do takiego zaburzenia czasu. W czasach nowożytnych pierwszą ideologią, która doprowadziła do rozłamu w Kościele, było wystąpienie Lutra. Ideologia, że papież jest wszystkiemu winien, papież jest szatanem. To doprowadziło do rozłamu w chrześcijaństwie, a także do wojen - stuletniej i trzydziestoletniej, która to wojna - to diaboliczne rozdzielenie w Kościele - trwa do dzisiaj”.

Jest to oczywiście absurd.

Luteranizm nie jest „ideologią”, tylko wyznaniem chrześcijańskim. Wojna stuletnia zaczęła się i skończyła przed wystąpieniem Lutra (trwała z przerwami w latach 1337-1461, a Marcin Luter ogłosił swoje tezy w 1517).

Wojna trzydziestoletnia (1618-1648) miała bardzo ważny wymiar konfliktu religijnego, ale nie tylko o to w niej chodziło - była konfliktem pomiędzy Francją i Habsburgami o prymat w Europie, na który nałożyły się także ambicje mniejszych krajów (takich jak Szwecja).

Słowa Ryszki są nie tylko obraźliwe dla protestantów, ale także pozbawione śladu sensu.

Ten fragment dostrzegli dziennikarze. Mocno skrytykował go również Jerzy Samiec, biskup Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce.

Gender, komunizm, rewolucja francuska

Dalej było jednak jeszcze weselej. Senator Ryszka - któremu przytakiwała prowadząca - łączył w jedno Lutra, rewolucję francuską, komunizm oraz ideologię gender. Mówił:

„Później rewolucja francuska, znowu ideologia, że Kościół nie może się wtrącać do spraw państwowych. Czyli to neutralne państwo od Kościoła. Również totalitaryzm tej rewolucji doprowadził do milionów zamordowanych ludzi związanych z Kościołem. Rewolucja październikowa - znowu totalitarna ideologia władzy dla mas. Że lud będzie wszystkim rządził. Dziś tą ideologią jest gender stawiający człowieka jako tego, który może sam decydować o wszystkim, o sobie i o świecie ”.

Senator powiedział tu nieprawdę - w czasie rewolucji francuskiej skazano na śmierć kilkuset księży, a ok. 20 tys. zmuszono do wyrzeczenia się kapłaństwa (niektórzy z nich wypełniali swoje religijne posłanie po kryjomu).

Co się jednak senatorowi nie podoba? Wyliczmy:

  • rozdział państwa od Kościoła;
  • władza mas;
  • ideologia gender.

Rozplątanie tego wszystkiego jest kłopotliwe - bowiem ideologiczne fantazje mieszają się w wypowiedzi senatora z fałszem historycznym.

Ideologia gender nie istnieje

Istnieją pisma filozofów, socjologów czy antropologów kultury poświęcone zjawisku „płci kulturowej” (ang. gender). Nie ma jednak żadnej „ideologii gender”, tak jak istniała ideologia marksizmu-leninizmu, która była oficjalną ideologią państwową w Związku Radzieckim czy w PRL.

Nie ma też związku pomiędzy totalitarnym ustrojem, który zamordował dziesiątki milionów ludzi, a pismami akademików na uniwersytetach w demokratycznych krajach. Autorzy i autorki zajmujący się gender nie nawołują do rewolucji i zmiany stosunków własności.

Nie ma rzecz jasna związku pomiędzy luteranizmem i rewolucją francuską - łączy je najwyżej wrogość wobec Kościoła katolickiego.

Senator musiał wybrnąć jakoś z tej sytuacji - ostatecznie „ideologia gender” nikogo nie pozbawiła życia.

Perorował:

„Wiemy, że Bóg stworzył człowieka parą. Mężczyzną i kobietą. Ta ideologia gender mówi, że człowiek może sobie płeć wybrać. To jest odwrócenie bożej misji, bożego powołania. Ta ideologia nie wiemy jeszcze do jakich ofiar doprowadzi, ale na pewno łamie sumienia ludzkie i jest wyzwaniem przeciwko Bogu”.

Otóż nie: człowiek nie wybiera sobie płci. We wrześniu 2019 roku OKO.press publikowało apel seksuologów z Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego, którzy uważali taki pogląd za źródło homofobicznych i transfobicznych ataków.

Senator końca czasów

Kim jest Czesław Ryszka? Studiował teologię, w PRL pracował w wydawnictwach katolickich jako dziennikarz. Był posłem i senatorem. W 2011 nie dostał się do Senatu, ale wygrał wybory uzupełniające w 2015 roku. Wszedł wówczas na miejsce Elżbiety Bieńkowskiej. Jest częstym gościem „Radia Maryja” oraz ekspertem „Naszego Dziennika”.

Oto tytuły jego publikacji (z listy w katalogu Biblioteki Narodowej): „Od Ostrej Bramy po Fatimę”, „Sanktuarium pod Świętym Krzyżem: Kałków-Godów”, „Obrazy końca czasów”, „Papież końca czasów”, „Upragniona świętość : bł. Sancja Janina Szymkowiak (1910-1942) Serafitka”.

„Autor zmaga się z takimi zagadnieniami jak m.in. anty-Kościół, neokomunizm, atak na rodzinę, piąta kolumna w Kościele, bluźnierstwo. Za motto jego książki mogą posłużyć słowa słynnej mistyczki Wandy Malczewskiej, która pod koniec XIX wieku ostrzegała, że »Polska może utracić niepodległość już na zawsze, jeśli nie ustrzeże wiary i moralności chrześcijańskiej«. Publikacja Ryszki stoi zarówno na straży wiary, jak i naszej niepodległości. Budzi też nadzieję na pokonanie zła, choć Autor wie, że nie będzie to łatwe, że nie obejdzie się bez walki”.

Udostępnij:

Adam Leszczyński

Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Komentarze