0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.plJakub Orzechowski / ...

3 listopada 2022 Sejm debatował nad nową wersją „lex Czarnek”, wg którego główną rolę w edukacji ma odgrywać kurator, oraz nad konkurencyjnym projektem nowelizacji ustawy oświatowej prezydenta Dudy, który przewiduje, że o obecności organizacji społecznych w szkołach każdorazowo ma decydować referendum rodziców.

Ustawa prezydenta leżała w sejmowej zamrażarce od kampanii wyborczej 2020 roku. Nieoczekiwanie teraz marszałek Witek skierowała ją do dalszych prac, ale "rolę wiodącą" zachował lex Czarnek 2.0, a główna idea Dudy została zlekceważona.

Ustawa, którą próbuje przeforsować minister edukacji i którą już raz, w marcu, zawetował prezydent Andrzej Duda, tym razem pojawiła się jako projekt poselski. Pod koniec października PiS przepchnął ją nocą przez komisję edukacji. Komisja odrzuciła nie tylko wniosek o odrzucenie ustawy, ale nawet wniosek o wysłuchanie publiczne.

Przeczytaj także:

Podczas czwartkowej debaty minister Przemysław Czarnek był nieobecny. W dyskusji wzięło udział niemal 80 posłanek i posłów. Prawie wszyscy z opozycji, nie zostawili na projekcie suchej nitki. Ustawy broniło zaledwie kilka osób z PiS, a ławy po stronie koalicji rządowej świeciły pustkami.

Poniżej cytujemy trzy głosy z PiS oraz wybór 13 wypowiedzi posłów i posłanek opozycji.

Poseł PiS: „Chcecie zlikwidować Polskę”

Sławomir Skwarek, PiS

Oba projekty wzmacniają zdecydowanie rolę rodziców w szkole, ustawa wzmacnia może nie tak zdecydowanie, ale wbrew wam, opozycji, rolę poprzez współdecydowanie o działalności stowarzyszeń i innych organizacji w szkołach. Mam jednak wątpliwość, czy system konsultacji jest wystarczający do zagwarantowania rodzicom ich praw do współdecydowania w szkole.

Maria Kurowska, PiS

Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie. Znamy tą doskonałą myśl. I dlatego ta ustawa. Dlatego ta ustawa, żeby porządkować te sfery, które nie pozwalają nam na takie dobre wychowanie młodzieży.

Zbigniew Dolata, PiS

Opozycja jest antypaństwową, ta debata po raz kolejny świadczy o tym.

Wy dążycie do tego, żeby państwo nie funkcjonowało, żeby polski system oświatowy był takim archipelagiem wójtów, burmistrzów, którzy by prowadzili na terenie swoich jednostek samorządu terytorialnego własną politykę.

Czyli nie powinno być waszym zdaniem polityki oświatowej państwa, ale z tym się absolutnie zgodzić nie można, bo takiego kraju po prostu nie ma. Wy dążylibyście do tego, żeby Polska została zlikwidowana i na to nie pozwolimy.

Mówicie: pisowski kurator. Nie, kurator jest wybierany przez ministra, a minister jest wybierany przez Polaków, bo to Polacy chcieli tego rządu.

„Ile można?”

Krystyna Szumilas, Platforma Obywatelska/Koalicja Obywatelska

Ten projekt to podstępna i cyniczna gra wymierzona w rodziców. Panie Minister Czarnek, mówił pan o większej roli rodziców, ale przemyca pan zapisy, które tę rolę rodzicom odbierają. Chodź pan po prostu nie ufa rodzicom, pan się po prostu boi, że mądrzy rodzice, którym leży na sercu dobro ich dzieci, będą chcieli, żeby w szkole odbywały się zajęcia o zmianach klimatycznych, o konstytucji, o państwie prawa, o tym, jak dzieci mają się bronić przed złym dotykiem.

I dlatego wymyślił pan tę ustawę — ze strachu przed rodzicami.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Lewica

Panie ministrze Czarnek, ile można? Ile razy można wracać z tym samym projektem, przebierać go za projekt poselski, bawić się w chowanego z konsultacjami społecznymi, a z prezydenta robić — co tu dużo mówić — żart.

Dariusz Klimczak, Koalicja Polska/PSL

Lex Czarnek wraca do Sejmu niczym koszmar z ulicy Wiązów, przepraszam, koszmar z ulicy Nowogrodzkiej. Tym razem to edukacyjne kino grozy, to projekt poselski.

Joanna Senyszyn, Polska Partia Socjalistyczna

Minister Czarnek ze szkół publicznych chce zrobić szkoły narodowo-katolickie.

„Stworzyliście w Polsce nową instytucję: pro-kuratora oświaty”

Aleksandra Gajewska, Platforma Obywatelska/Koalicja Obywatelska

Wy właściwie stworzyliście w Polsce nową instytucję: pro-kuratora oświaty. Emanacją swojej funkcji jest przede wszystkim pani Barbara Nowak, urzędniczka walcząca nie tylko z uczniami, nauczycielami, rodzicami, ale przede wszystkim z rozumem. Chcecie dzisiaj takim ludziom, miernym, ale wiernym dać nieograniczoną władzę. Pozwalacie swojemu posłowi, żeby pytał dzieci w ankiecie za 4,5 mln złotych, czy zgadzają się ze stwierdzeniem, że homoseksualizm nie jest sprawą normalną i nie można go tolerować. Co to ma być? Kolejny mechanizm nienawiści.

Czy wy sobie zdajecie sprawę, że im więcej waszej głupoty, im więcej pro-kuratorów oświaty z batem nad uczniami i nauczycielami, tym więcej odważnych protestujących, świadomych uczniów? Ja takich uczniów właśnie wam życzę.

Magdalena Biejat, Razem/Lewica

Wasze pomysły na edukację to doskonały obraz tych rządów, obraz waszych lęków i obsesji, obraz waszego strachu przed wolnością i przed pluralizmem. Obraz waszej potrzeby kontroli nad każdym aspektem życia. Ważniejsze jest dla was zmuszenie dzieciaków do nauki religii niż zapewnienie im ciepłego posiłku w szkole. Bardziej dbacie o to, żeby uczniowie nie mieli kontaktu z rzetelną edukacją seksualną niż żeby zapewnić im opiekę psychologiczną. Ważniejsze jest dla was wprowadzenie ręcznego sterowania w każdej szkole niż to, żeby w tej szkole nie zabrakło nauczycieli.

Jeśli myślicie, że w ten sposób wychowacie sobie nowych wyborców, to nic nie wiecie o młodzieży.

Monika Rosa, Nowoczesna/Koalicja Obywatelska

„Pierwszy raz jestem w swoim życiu w sytuacji, w której nie mam czasu dla swoich uczniów. Za tonę węgla się nie utrzymam. Pracuję w trzech placówkach, czasami ostatkiem sił” [posłanka cytowała listy od nauczycieli]

Który z realnych problemów szkoły rozwiązuje ten projekt? Braku finansowania? Niskich pensji? Braku nauczycieli? Braku praktycznej edukacji? Presji? Przeładowanego programu nauczania? A może problemów psychicznych dzieci? A może problemu ubóstwa i braku ciepłego posiłku w szkole? Żaden z tych problemów nie jest rozwiązywany. To tylko działanie pozorowane, szkodliwe, ideologiczne.

„Oszukujecie rodziców, oszukujecie prezydenta”

Paulina Hennig-Kloska, Polska 2050

Co wam zrobiły dzieci uczące się poza murami szkoły? Wy chcecie je oddać w ręce takich ludzi jak kurator Barbara Nowak.

Generalnie chcecie przyszłość naszych dzieci oddać w ręce 16 kuratorów oświaty, którzy tak jak Barbara Nowak bardziej nadają się na rzeczników episkopatu niż na osoby, które mają nadzorować naszą szkołę, która powinna zachować świecki charakter.

Maciej Konieczny, Razem/Lewica

To jest zakuwanie polskiej szkoły w dyby. To ręczne sterowanie ponad głowami społeczności lokalnej, rodziców, nauczycieli, uczniów. To jest dławienie elementarnej swobody, bez której dobra, nowoczesna edukacja nie jest możliwa.

Andrzej Rozenek, Polska Partia Socjalistyczna

Raz, dwa, trzy, Kaczyński patrzy. I chowajcie swoje dzieci, bo nadciąga dziadocen. Dziadocen, którego twarzą jest pani Nowak, która tak zainspirowała ministra Czarna, że postanowił on zacisnąć pętlę na szyjach naszych dzieci i młodzieży. O co chodzi? O wprowadzenie nadzoru politycznego. Narodowo-populistyczna partia postanowiła edukację zamienić w indoktrynację. To jest prawdziwe lex Czarnek.

Katarzyna Lubnauer, Nowoczesna/Koalicja Obywatelska

Oszukujecie rodziców, oszukujecie pana prezydenta. Nie będzie już żadnych zajęć, które umożliwiają w środku zajęć to, żeby przyszli Lekarze Bez Granic i opowiadali o polityce prozdrowotnej. Nie ma możliwości, żeby po lekcjach za zgodą pani Kurator Nowak, która wiemy, jakie ma poglądy, pojawił się WWF i rozmawiał o ekologii, ponieważ pani kurator Nowak traktuje to jako ekologizm.

Nie będą rozmawiać o polityce prozdrowotnej, ze względu na to, że pani kurator Nowak na stronie kuratorium umieszcza treści antyszczepionkowe.

Arkadiusz Marchewka, Platforma Obywatelska/Koalicja Obywatelska

Lex Czarnek jest o tym, żeby zabronić uczniom samodzielnie myśleć. Wy chcecie dyktować uczniom, jak mają myśleć. Chcecie wykluczyć nauczycieli i rodziców z decydowania o tym, czego mogą i mają uczyć się ich dzieci, chcecie, żeby robił to minister Czarnek, który zamiast walczyć o mądrą szkołę, walczy z nauką, wiedzą i z wolnością. Chcecie, żeby polska szkoła była zacofana, średniowieczna, jak ciemnogród.

Klaudia Jachira, Koalicja Obywatelska

Zamiast debatować o lex Czarnek, porozmawiajmy o szkole przyszłości, o szkole, która szanuje każdego ucznia niezależnie od jego orientacji seksualnej, która nie zmusza ucznia do jakichkolwiek praktyk religijnych, o szkole z rzetelną edukacją seksualną opartą na faktach, a nie katolickiej ideologii, uczącą także tego, jak bronić się przed przemocą seksualną ze strony dorosłych. O szkole z edukacją klimatyczną, która pozwoli przyszłemu pokoleniu ocalić planetę. Porozmawiajmy o szkole z wysokim poziomem wiedzy praktycznej, przydatnej w życiu. O szkole, która dba o zdrowe nawyki żywieniowe i zachęca do aktywności fizycznej. O szkole, która reaguje na stany depresyjne młodzieży i otacza uczniów wsparciem psychologicznym. Wreszcie, o szkole, w której nauczyciele są docenieni, a władza ich nie poniża na każdym kroku.

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze