Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa zwrócił się o odsprzedaż działki, przez którą mają przebiegać tory szybkiej kolei do CPK. Wszystko wskazuje jednak na to, że obecny właściciel nie musi przejmować się tym apelem – na co wskazywały też wcześniejsze komunikaty KOWR
Afera związana ze sprzedażą działki przeznaczonej pod budowę kolei do CPK nie gaśnie. Państwowe organy zastanawiają się, jak odzyskać teren, przez który mają przebiegać tory do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Z kolei Wirtualna Polska w kolejnym tekście poświęconym temu tematowi zarzuca obecnym władzom opieszałość w sprawie.
Sprawa wyszła na jaw dzięki publikacji dziennikarza WP.pl Szymona Jadczaka. Chodzi o teren w miejscowości Zabłotnia, przez który przebiega projektowana linia Kolei Dużych Prędkości (KDP) prowadząca z Warszawy do Łodzi przez Centralny Port Komunikacyjny. Działka mogłaby być przekazana przez KOWR spółce CPK, powołanej w celu budowy nowego lotniska w Baranowie i prowadzących do niej linii kolejowych. Mogłaby, ale
po wyborach parlamentarnych 2023, jeszcze przed przejęciem władzy przez rząd Donalda Tuska, podległy PiS-owi Ośrodek zdecydował o sprzedaży terenu dotychczasowemu dzierżawcy za 22,8 mln złotych, ale 160-hektarowa działka zdążyła wielokrotnie zdrożeć
po wyborach parlamentarnych 2023, jeszcze przed przejęciem władzy przez rząd Donalda Tuska, podległy PiS-owi Ośrodek zdecydował o sprzedaży terenu dotychczasowemu dzierżawcy za 22,8 mln złotych, ale 160-hektarowa działka zdążyła wielokrotnie zdrożeć
– według informacji WP.pl warta jest około 400 mln.
Teren jest wciąż objęty decyzją środowiskową dającą zielone światło na budowę torów. Prawo daje spółce CPK możliwość wywłaszczenia wąskiego paska, przez który będzie przechodzić linia KDP. W tej sytuacji w grę wchodzić będzie wtedy najpewniej kilkunastomilionowe odszkodowanie. Od członka zarządu CPK Piotra Rachwalskiego dowiedzieliśmy się, że wywłaszczenie jest najbardziej prawdopodobną z opcji. Na pozostałym terenie mogłaby znaleźć się baza logistyczna potrzebna do obsługi połączeń z na linii Warszawa-Łódź, rozgałęziającej się potem w kierunku Poznania i Wrocławia. Mogłaby, ale KOWR sprzedał działkę.
Wydawało się więc, że jedynie wywłaszczenie daje szansę na przejęcie skrawka działki potrzebnego do budowy linii dużych prędkości. W środę (29 października 2025) Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa wyjawił jednak, że będzie starał się o odzyskanie całości przekazanego Wielgomasowi terenu po cenie odsprzedaży, a w przypadku braku zgody pójdzie ze sprawą do sądu. To może zaskakiwać. Do tej pory KOWR twardo dawał do zrozumienia, że przejęcie działki będzie niemal niemożliwe.
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl. Jeden ze współautorów podcastu "Drugi Rzut Oka". Interesuje się tematyką transformacji energetycznej, transportu publicznego, elektromobilności, w razie potrzeby również na posterunku przy tematach popkulturalnych. Mieszkaniec krakowskiej Mogiły, fan Eurowizji, miłośnik zespołów Scooter i Nine Inch Nails, najlepiej czujący się w Beskidach i przy bałtyckich wydmach.
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl. Jeden ze współautorów podcastu "Drugi Rzut Oka". Interesuje się tematyką transformacji energetycznej, transportu publicznego, elektromobilności, w razie potrzeby również na posterunku przy tematach popkulturalnych. Mieszkaniec krakowskiej Mogiły, fan Eurowizji, miłośnik zespołów Scooter i Nine Inch Nails, najlepiej czujący się w Beskidach i przy bałtyckich wydmach.
Komentarze