Rząd PiS miał szanse zainwestować miliardy złotych w unowocześnienie szkół oraz wsparcie uczniów i nauczycieli po pandemii. Jednak w Krajowym Planie Odbudowy próżno szukać ambitnych rozwiązań. Czego brakuje? Odpowiadają ekspertki edukacyjne: Alicja Pacewicz i Iga Kazimierczyk
W polskim Krajowym Planie Odbudowy niewykorzystanych szans jest wiele. Ale obszar edukacji to chyba największe rozczarowanie.
Rząd PiS nie potraktował szkolnictwa jako fundamentu inwestycji w nowe pokolenia, transformacji klimatycznej czy unowocześnienia gospodarki. Wybrał drogę na skróty: ograniczył się do wąsko rozumianej cyfryzacji szkół (pieniądze na zakup sprzętu komputerowego) i rozwoju szkolnictwa zawodowego (zgodnie z projektem KPO ma powstać 120 Branżowych Centrów Umiejętności).
W części poświęconej aktywizacji kobiet na rynku pracy rząd wspomniał nieśmiało o rozwoju sieci placówek opiekuńczych dla najmłodszych dzieci (żłobki). Jednak, wbrew wszelkim badaniom, potraktował je trochę jak "przechowalnie", które nie uczestniczą w procesie edukacji.
Mimo że dokumenty unijne wielokrotnie wracają do promowania edukacji i umiejętności, a także wsparcia dzieci i młodzieży, rząd zupełnie te kwestie pominął.
"To brak, który trudno zrozumieć, nawet jeśli weźmiemy poprawkę na to, że horyzont czasowy KPO jest krótki, a efekty działań edukacyjnych są zawsze odroczone w czasie.
Uczniowie, rodzice i nauczyciele oczekują działań, które pomogą nadrobić straty po pandemii — zarówno w wymiarze intelektualnym, jak i społecznym. Rosną też oczekiwania dotyczące modelu edukacji, a obecny kryzys to dobry moment, by przystosować szkołę do wyzwań XXI wieku”
— mówi OKO.press Alicja Pacewicz, jedna z ekspertek edukacyjnych zaangażowanych w wysłuchania obywatelskie, organizowane przez Ogólnopolską Federację Organizacji Pozarządowych, Fundację Stocznia i rząd.
Co trzeba poprawić? Według Alicji Pacewicz fatalne jest nieuwzględnienie zmian w edukacji ogólnej. W KPO brakuje działań, które rozwijają kluczowe w nowoczesnym świecie kompetencje, takie jak rozwiązywanie problemów, krytyczne i innowacyjne myślenie, umiejętność i chęć współpracy.
"Polska szkoła nie uczy, jak się uczyć, nie motywuje, nie rozwija umiejętności uczenia się przez całe życie i gotowości do rekwalifikacji. Dominuje przestarzały, »podawczy« sposób nauczania, z tysiącem wiadomości z niepowiązanych ze sobą dziedzin, zamknięty w sztywnym systemie krótkich lekcji i ramowego planu nauczania.
Podstawowymi narzędziami motywacji są wciąż oceny, rywalizacja, no i lęk przed egzaminami. Straszy się nimi dzieci nawet już od czwartej klasy. Taki sposób pracy zabija ciekawość, nie daje radości, nie sprzyja samodzielnemu uczeniu się, w szkole i poza nią"
- tłumaczy Pacewicz.
Eksperci i ekspertki organizacji społecznych postulowali takie kierunki zmian w kształceniu ogólnym:
W KPO rząd zaplanował stworzenie 120 Branżowych Centrów Umiejętności (BCU), które mają być kontynuacją reformy szkolnictwa zawodowego. Problem w tym, że to kolejne działanie punktowe, które nie odpowiada ani na potrzeby młodzieży, ani rynku pracy.
Absolwentom szkoły branżowej w Polsce często brakuje nie tylko specjalistycznych umiejętności zawodowych, ale przede wszystkim kompetencji ogólnych, miękkich, w tym elastyczności.
Według Alicji Pacewicz, reforma kształcenia zawodowego musi iść w parze z reformą kształcenia ogólnego. Jeśli BCU mają spełniać swoją rolę, powinny być blisko ucznia (może powinno być ich więcej) i bazować na lokalnym potencjale, zarówno szkół branżowych, jak i innych instytucji rynku pracy - centrów doradztwa zawodowego, szkół wyższych, centrów nauki, fablabów, lokalnych i regionalnych firm, a także organizacji społecznych.
W KPO przewidziano stworzenie dodatkowych punktów opieki nad najmłodszymi dziećmi, przy czym traktuje się tu żłobki jako "parkingi" dla dzieci: placówki są po to, by matki mogły wrócić na rynek pracy.
"Śladem krajów zachodniej Europy należałoby przyjąć, że praca z małymi dziećmi to forma edukacji, która powinna być powszechnie dostępna. Włączenie żłobków do systemu oświaty, pozwoliłoby lepiej wykorzystać ich potencjał edukacyjny.
Trudno też zrozumieć, dlaczego w KPO z pola widzenia zniknęły przedszkola, choć wiadomo, że wczesna edukacja to najlepszy instrument wyrównywania szans dzieci ze środowisk defaworyzowanych, zwłaszcza rodzin mieszkających na wsi"
- tłumaczy Iga Kazimierczyk, ekspertka i nauczycielka zaangażowana szczególnie w edukację żłobkową i przedszkolną.
Załatwmy internet i komputery, powołajmy rządowe centrum rozwoju e-kompetencji, a wszystko będzie dobrze — takie motto przyświecało chyba autorom KPO przy układaniu planu cyfryzacji. A sama edukacja cyfrowa w projekcie jest potraktowana jako "uzupełnienie" czy "urozmaicenie" tradycyjnej edukacji.
"Brakuje zrozumienia, że jest ona narzędziem budowania kompetencji rozwojowych i proinnowacyjnych, a także tak potrzebnego w Polsce kapitału społecznego: współpracy i komunikacji czy zespołowego rozwiązywania złożonych problemów" - tłumaczą eksperci uczestniczący w wysłuchaniach.
Dodają też, że edukacja cyfrowa z prawdziwego zdarzenia wymagałaby podejścia całościowego - poza sprzętem potrzebne są otwarte e-zasoby, platformy edukacyjne, a przede wszystkim nowa dydaktyka, uwzględniająca nowe, bardziej interaktywne sposoby pracy z uczniami. Nie uda się wiele zmienić bez wzmacniania e-kompetencji, najlepiej skierowanych nie tylko do indywidualnych osób, ale całych szkolnych zespołów nauczycielskich. Należałoby rozważyć też specjalne programy wspierania szans edukacyjnych dla dzieci z uboższych rodzin, z domów, w których nie ma laptopa ani szybkiej sieci.
“Potrzebujemy pilnie przemyślanej strategii cyfryzacji polskiej szkoły, opracowanej koniecznie we współpracy z dyrektorami, nauczycielami, samorządowcami i organizacjami zajmującymi się edukacją cyfrową, a nie odgórnie” - mówi Pacewicz.
*Alicja Pacewicz - Współzałożycielka (w 1994 roku) Centrum Edukacji Obywatelskiej i (w 2015) Fundacji Szkoła z Klasą. Ekspertka europejskiej sieci edukacji obywatelskiej (NECE). Współtwórczyni podręczników edukacji obywatelskiej (ze śp. Tomaszem Mertą) i dziesiątków programów dla szkół, m.in. „Szkoła z klasą”, „Ślady przeszłości”, „Noc bibliotek”, „Młodzi głosują”, „Solidarna szkoła, „Latarnik wyborczy”. Współautorka Programu Budowy Zaufania Społecznego (2019)
** Iga Kazimierczyk - dr nauk społecznych w dyscyplinie pedagogika, pedagog, nauczycielka, prezeska fundacji „Przestrzeń dla edukacji”. Specjalizuje się w edukacji żłobkowej, przedszkolnej i wczesnoszkolnej. Była dyrektorką szkoły, od lat związana z sektorem pozarządowym.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Komentarze