0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Źródło: myslpolska.infoŹródło: myslpolska.i...

To chodzące legendy polskich środowisk naukowych i politycznych. Dziś ze sobą współpracują. Niestety, najnowszą przestrzeń do aktywności publicznej znaleźli wśród działaczy prorosyjskiego pisma „Myśl Polska” oraz stowarzyszenia „Patria”, zrzeszającego osoby o podobnych poglądach. W czasie wojny w Ukrainie ich działalność się nasiliła. Nie sposób dłużej przymykać oczy na to, co robią.

Zdjęcie powyżej pochodzi z portalu „Myśl Polska”. Zrobione je na seminarium zorganizowanym przez Witolda Modzelewskiego, stąd okładka jego książki w tle. Na fotografii od lewej: Mateusz Piskorski, Maria Szyszkowska, Mariusz Świder.

Witold Modzelewski jest profesorem prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Był wiceministrem finansów w latach 1992-1996, twórcą obecnego systemu podatkowego w Polsce (jemu zawdzięczamy VAT) i pierwszym w Polsce doradcą podatkowym, którym został po odejściu z ministerstwa. Dwukrotnie powoływany do Narodowej Rady Rozwoju – przez prezydentów: Lecha Kaczyńskiego i Bronisława Komorowskiego. W 2014 roku był w Radzie Programowej PiS.

Maria Szyszkowska to filozofka, profesorka nauk humanistycznych, była senatorka SLD, rektorka Wyższej Szkoły Nauk Społecznych Pedagogium w Warszawie. Na początku XXI wieku - autorka głośnego projektu ustawy w sprawie eutanazji. W 2005 roku zgłoszona do pokojowej Nagrody Nobla przez ministerkę spraw zagranicznych Szwajcarii.

Cykl „SOBOTA PRAWDĘ CI POWIE” to propozycja OKO.press na pierwszy dzień weekendu. Znajdziecie tu fact-checkingi (z OKO-wym fałszometrem) zarówno z polityki polskiej, jak i ze świata, bo nie tylko u nas politycy i polityczki kłamią, kręcą, konfabulują. Cofniemy się też w przeszłość, bo kłamstwo towarzyszyło całym dziejom. Rozbrajamy mity i popularne złudzenia krążące po sieci i ludzkich umysłach. I piszemy o błędach poznawczych, które sprawiają, że jesteśmy bezbronni wobec kłamstw. Tylko czy naprawdę jesteśmy? Nad tym też się zastanowimy.

Patria, Piskorski i akademicy

Oboje wystąpią 7 marca na organizowanym przez Szyszkowską Kongresie Pokoju. Tę inicjatywę filozofka zapowiedziała jesienią, na konferencji prorosyjskiego stowarzyszenia „Patria”. „Patria” miała współorganizować Kongres, ale na skutek (nieformalnych) protestów wśród akademików wyciszono jej udział.

Członkowie „Patrii” i inni prokremlowscy aktywiści zapowiadają, że pojawią się na Kongresie, ale „prywatnie”.

Niestety to niejedyna sytuacja, która wskazuje na powiązania między Szyszkowską, Modzelewskim a działaczami prorosyjskimi. Oboje przynajmniej dwukrotnie organizowali spotkania naukowe, na które zapraszano Mateusza Piskorskiego, byłego posła Samoobrony, założyciela prorosyjskiej partii Zmiana, który jest oskarżony o szpiegostwo na rzecz Rosji.

Teraz angażują się w inicjatywy pozornie pokojowe. Pozornie, bo w tych niby-pokojowych narracjach zawsze umniejsza się rolę Rosji w trwającej w Ukrainie wojnie. Natomiast odpowiedzialność za konflikt przerzuca na USA i NATO. To typowy przekaz w rosyjskiej wojnie informacyjnej.

Prorosyjska konferencja

22 października 2022 roku w sali Muzeum Niepodległości w Warszawie odbyła się konferencja nowego Stowarzyszenia „Patria”. Jego liderem jest Mariusz Świder. To on prowadził obrady, które nieprzypadkowo odbywały się akurat w tym miejscu. W Muzeum Niepodległości pracuje Jan Engelgard. Jego wsparcie daje gwarancję, że nikt nie zablokuje dostępu do sali, co zdarza się podczas wydarzeń prorosyjskich, organizowanych w innych miejscach.

Engelgard jest redaktorem naczelnym pisma i portalu „Myśl Polska”. Publikują w nim osoby o otwarcie prorosyjskich i antyukraińskich poglądach. Można tam przeczytać choćby teksty sądzonego właśnie za szpiegostwo na rzecz Rosji Mateusza Piskorskiego. Są artykuły Konrada Rękasa – współzałożyciela strony internetowej Xportal. Prowadził ją razem z Bartoszem Bekierem i Ronaldem Laseckim.

Mężczyźni współpracowali z Aleksandrem Duginem, rosyjskim nacjonalistą i filozofem. Tłumaczyli i wydawali jego książki, publikowali z nim wywiady. Pisali także własne artykuły na rosyjską stronę Dugina. Właśnie ze względu na prorosyjskość dostęp do portalu jest od początku wojny w Ukrainie blokowany przez dostawców internetowych na wniosek polskich służb, tak samo jako do „Myśli Polskiej”.

Na portalu „Myśl Polska” publikuje także Mariusz Świder, lider „Patrii”. Ten absolwent Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych przy Ministerstwie Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej (MGIMO), autor książek „Jak stwarzaliśmy Rosję” i „Jak podbiliśmy Rosję”, do końca 2021 roku publikował również na znanym rosyjskim portalu Regnum.

Moskwę uważa on niemal za swój dom, co wyznał w wywiadzie dla portalu stoletie.ru: „Moskwa dała mi wiele dobrych rzeczy - żonę, syna, wykształcenie, przyjaciół, kontakty biznesowe. Jestem wdzięczny stolicy Rosji. Przyjazd tutaj jest jak powrót do domu”.

Szyszkowska: Zróbmy Kongres Pokoju

Na konferencji w Muzeum Niepodległości Świder zapewniał jednak, że stowarzyszenie „Patria” będzie miało charakter „propolski”. Tyle że w takim rozumieniu, jak propolska jest jego zdaniem Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna.

Zaś Maria Szyszkowska w swoim przemówieniu martwiła się, że „pogląd na świat bardzo wielu Polaków przenika militaryzm, antyrosyjskość, krytyka Białorusi - zamiast szacunku, że jest to państwo, które oparło się naciskom, by wstąpić do Unii Europejskiej".

Podkreślała, iż powinniśmy „zahamować ostrą niechęć i krytykę Łukaszenki oraz rozwiązań gospodarczych na Białorusi” i wydobyć się spod wpływów „urazów osobistych niektórych polityków”. Bo właśnie te urazy „wpływają negatywnie na nasze stosunki (…) z Rosją”.

Przeczytaj także:

Na tej październikowej konferencji filozofka zaproponowała zorganizowanie Kongresu Pokoju. Świder natychmiast z entuzjazmem oświadczył, że władze „Patrii” zajmą się jego organizacją. Dziś już wiemy, że ów Kongres ma się odbyć w najbliższy wtorek, 7 marca.

Pierwotnie miał być współorganizowany przez „Patrię” i prywatną warszawską uczelnię Pedagogium, której Szyszkowska jest rektorką. Jeszcze w grudniu Świder na Facebooku informował o „przygotowywaniu wiosennego kongresu”. A Szyszkowska na stronie swojej uczelni od stycznia zapraszała na „apolityczny Kongres, niemający związku z bieżącą polityką”, który „ma na celu wskazać pokój jako fundament porozumienia osób o różnych poglądach”.

Imprezę zapowiedziała także „Myśl Polska”.

Zrzut ekranu

Szyszkowska u Nowickiego

Sama organizatorka opowiadała o Kongresie w wywiadzie na kanale Odrodzenie Komunizmu, założonym przez propagującego komunizm Michała Nowickiego (w 2021 roku zatrzymała go za to ABW). Nowicki w kwietniu 2022, czyli już w czasie wojny, udzielił wywiadu rosyjskiemu Sputnikowi. Stwierdził w nim, że połowa polskiego społeczeństwa „nie chce, by Polska aktywnie wspierała Ukrainę przeciwko Rosji”.

Szyszkowska w wywiadzie zapowiadającym Kongres stwierdziła z kolei, że

„w Polsce wszystkie partie polityczne, nawet wzajemnie nienawidzące się, w tym wypadku są zgodne, że należy się zbroić, zabijać i wojna jest wartością pozytywną dla większości Polaków”.

Dodała także: „Jeśli Polska miałaby kiedykolwiek się odrodzić gospodarczo, to bez handlu z Rosją nie będzie to możliwe. (…) Dobre kontakty z sąsiadami – z Białorusią, z Rosją – są naprawdę niezbędne”.

To symptomatyczne, że o konieczności utrzymywania dobrych kontaktów z Ukrainą – także sąsiadującą z Polską – filozofka nie wspomniała.

Zrzut ekranu

W towarzystwie Piskorskiego

Szyszkowska pochwaliła się natomiast, że w grudniu organizowała konferencję „Wpływ filozofii na politykę”, w której wzięło udział około 60 osób. Sprawdziłam program tego wydarzenia. Organizatorami byli: Wyższa Szkoła Nauk Społecznych Pedagogium, Wszechnica Polska Akademia Nauk Stosowanych, Związek Literatów Polskich oraz Polski Oddział Stowarzyszenia Kultury Europejskiej. Te dwie ostatnie to znane i szanowane organizacje. Tym bardziej zaskakuje, że wśród prelegentów znalazł się… Mateusz Piskorski.

Był tam też Witold Modzelewski oraz Włodzimierz Julian Korab-Karpowicz z Uniwersytetu Opolskiego, który ostatnio zasłynął ze wspierania posła Grzegorza Brauna. To on w czerwcu podczas marszu „Dmowski na zamek” w Warszawie, organizowanym przez prokremlowskich aktywistów, odczytywał oświadczenie, będące teoretycznie apelem o pokój, ale w rzeczywistości – oskarżeniem NATO, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy i polskiego rządu.

Zapytałam prezesa Polskiego Oddziału Stowarzyszenia Kultury Europejskiej Janusza Termera, czy jego organizacja jako współorganizator grudniowej konferencji świadomie zgodziła się na udział Mateusza Piskorskiego. I czy zgadza się z poglądami Marii Szyszkowskiej, która jest wiceprezeską stowarzyszenia. Do momentu publikacji tekstu nie dostałam odpowiedzi.

Szyszkowska miała już wcześniej okazję dyskutować z Piskorskim, choćby na seminarium z cyklu „Polska - Rosja”, zorganizowanym w maju 2022 roku (czyli w czasie wojny w Ukrainie) przez Witolda Modzelewskiego właśnie. Z opublikowanych przez uczestników spotkania zdjęć wiadomo, że byli tam także Jan Engelgard i Mariusz Świder. A dyskutowano o tym, jak w czasie wojny kształtować relacje między Polską a Rosją…

„Patria” tym razem prywatnie

Kontakty Szyszkowskiej ze środowiskiem prorosyjskim w Polsce trwają więc już jakiś czas. Kongres Pokoju miał być kolejnym ich etapem. Ale okazało się, że nie będzie to takie proste.

Jak przyznał w dyskusji na Facebooku Mariusz Świder: „Pani profesor dostała wiele pism od różnych instytucji i osób ostrzegających ją przed współpracą z »rusofilskim« stowarzyszeniem PATRIA. W związku z tym zdecydowaliśmy (wspólnie z panią profesor), że PATRIA (ani żadna inna organizacja) nie będzie współorganizatorem tej konferencji. Zorganizujemy nieco później coś swojego, odrębnego”.

Żeby jednak nie było żadnych wątpliwości, że współpraca z Marią Szyszkowską trwa, dodał: „W żadnym razie nie odżegnuję się (jako Mariusz Świder) od imprezy organizowanej przez (…) panią profesor Szyszkowską Co więcej – jeśli zdrowie i czas pozwolą – planuję tam wpaść (…) na parę godzinek, by okazać szacunek pani Marii i jej działalności”.

W innym komentarzu podkreślił jednak, że pani profesor dała mu prawo do zapraszania zainteresowanych na to wydarzenie. „Panowie Leszek Sykulski czy Łukasz Jastrzębski – a także ja – będziemy mile widziani i inni nasi Polacy patrioci (…). Ale nie będzie naszych oficjalnych wystąpień” – napisał.

Łukasz Jastrzębski to jeden z członków redakcji „Myśli Polskiej”.

„Polacy patrioci"?

Politolog Leszek Sykulski to lider Polskiego Ruchu Antywojennego – najgłośniejszej z realizowanych w Polsce inicjatyw, które pozornie nawołują do pokoju, ale w rzeczywistości szerzą prorosyjskie narracje na temat trwającego konfliktu. Winę za wybuch wojny ponoszą w nich Stany Zjednoczone. Zaś Rosja jest wybielana albo w ogóle znika z pola widzenia, jak gdyby z wojną nie miała nic wspólnego.

Winne jest też NATO, kraje zachodnie wspierające Ukrainę. Do tego dochodzi straszenie polskimi władzami, które mają chcieć wysłać Polaków na ukraiński front – choć to nieprawda.

„Leszek Sykulski jest jednym z komentatorów infekujących polską przestrzeń informacyjną tezami zbieżnymi z przekazem rosyjskiej propagandy przeciwko Polsce. To bardzo szkodliwe działania. Nadawanie rozgłosu takim treściom jest niebezpieczne dla Polski” – ostrzegał w styczniu przed politologiem na Twitterze Stanisław Żaryn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej.

Zrzut ekranu

Kongres Pokoju Marii Szyszkowskiej będzie więc – przynajmniej oficjalnie – normalną konferencją naukową. Osoby o poglądach prokremlowskich na kongresie będą na nim obecne, ale wyjątkowo posiedzą cicho. Poza Witoldem Modzelewskim, który ma wygłosić referat zatytułowany „Problem pokoju w epoce neoliberalizmu ekonomicznego”.

Modzelewski: „Odklejeni Polacy”

Modzelewski od kilku lat jest autorem „Myśli Polskiej”. Co tam pisze? Przytoczę tylko niektóre fragmenty:

  • „Czy ktoś będzie chciał zadawać się z »odklejonymi Polakami«, którzy wbrew swoim interesom nakręcają się w swoich urojeniach i nienawiści? Nasz odlot jest już orbitalny: ponoć państwo polskie wejdzie w skład federacji z Ukrainą, polski prezydent będzie zastępcą Zełenskiego, Rosja ze strachu sama rozwiąże się, dzieląc się na kilka państw, które szybko zostaną pokonane przez »„Zjednoczone Siły Zbrojne« nowej federacji, a my ochoczo będziemy ginąć na froncie w walce z »odwiecznym wrogiem«. Czy ktoś choćby podjął jakąkolwiek debatę z tymi pomysłami?”.
  • „Jeżeli prawdziwym jest podejrzenie, że celem tej wojny jest najgłębsza degradacja ekonomiczna i polityczna całej Europy, zwłaszcza tej starej, zapobieżenie przekształceniu Unii Europejskiej w quasi państwo (…), a Ukraina i Rosja są tylko środkami realizacji tego celu, to politycy ukraińscy i… rosyjscy powinni zakończyć możliwie najszybciej ten konflikt, chyba że świadomie uczestniczą w tym spisku”.
  • „Wbrew propagandzie wojna oraz sankcje nie zniszczyły Rosji: najważniejszą i trwałą ofiarą anglosasko-polskiego wsparcia dla władz w Kijowie jest właśnie Ukraina, która co prawda walczy z wojskami rosyjskimi, ale wyniszczenie dotyczy głównie ludności i infrastruktury cywilnej, w tym również przez wojska ukraińskie.”
  • „Nie chcę mi się również wierzyć, że wojna ta – podobnie jak pandemia COVID-19 – jest tylko spiskiem (tym razem koncernów zbrojeniowych), które przestały zarabiać na wojnie w Afganistanie. Zapewne wszystkie „lockdowny” i inne absurdalne „obostrzenia antypandemiczne” (…) nie były lobbingiem oszalałych medyków, którzy „poczuli władzę”, ale częścią kampanii sprzedażowej (…). Czy biznes zbrojeniowy załatwił sobie polityczne poparcie dla pomajdanowych rządów w Kijowie po to, aby dostać tłuste zamówienia na broń, które w postaci pomocy amerykańskiej trafi na Ukrainę?”.

Złote myśli Modzelewskiego

Warto zauważyć konsekwencję prawnika w powtarzaniu przez niego narracji rosyjskich, będących częścią kremlowskiej wojny informacyjnej. A także w krytykowaniu USA, NATO i Polski za wspieranie Ukrainy.

To właśnie rosyjskie przekazy Modzelewski uznaje za adekwatnie opisujące rzeczywistość.

Sama Rosja zaś w jego artykułach najczęściej nie ponosi odpowiedzialności za wybuch wojny w Ukrainie. To umniejszanie roli Rosji, typowe dla prokremlowskich przekazów, pojawia się także w narracjach niby-pokojowych Sykulskiego czy w oświadczeniach przyjmowanych przez posła Brauna.

Na początku 2022 roku do przeczytania nowej książki Modzelewskiego „Reset na stulecie pokoju ryskiego” namawiał na łamach „Myśli Polskiej” sam Mariusz Świder. W artykule wymienił „złote myśli” Modzelewskiego, na przykład:

  • "Konflikt Polski z Rosją »uniemożliwia najgroźniejszy dla wszystkich ważnych potęg europejskich sojusz polsko-rosyjski, którego obiektywnie boją się nie tylko Niemcy, ale i wszystkie państwa Europy«".
  • „Obowiązująca w naszym kraju rusofobia jest przysłowiową kulą u nogi, utrudniającą prowadzenie skutecznej polityki chroniącej polskie interesy. (…) Wykluczenie polega m.in. na próbach wspólnego blokowania rosyjskich inwestycji, które – zdaniem ich przeciwników – czemuś tam <zagrażają>”.
  • „Gdyby – podobnie jak w tzw. państwach wysokorozwiniętych – rządził w Polsce lobbing dużych, ale polskich firm, to przemówiłby do rozsądku szafarzom polskiej polityki zagranicznej, aby nie była dla nas tak szkodliwa. Skoro jednak polityką wschodnią rządzą u nas amerykańskie koncerny i ambasada naszego protektora oraz grupka opętanych (autentycznych) rusofobów, wszyscy płacimy i będziemy płacić za ich nadaktywność”.

Udawanie, że problem nie istnieje

Świder chyba wyjątkowo ceni Modzelewskiego, bo zrobił z nim dwa wywiady dla znanego rosyjskiego portalu Regnum. W jednym z nich, w lutym 2021 roku, Modzelewski zapewniał: „Polacy nie wierzą w groźbę »rosyjskiej agresji«. A politycy, którzy czytają moje publikacje o stosunkach polsko-rosyjskich, często prywatnie zgadzają się z moimi wnioskami i prognozami”.

Szyszkowska i Modzelewski to - poza Leszkiem Sykulskim - najbardziej znane osoby ze świata polskiej nauki, które otwarcie współpracują z prorosyjskimi aktywistami. Ale takich akademików jest więcej. Pojawiają się w otoczeniu skrajnie prawicowego i antyukraińskiego posła Grzegorza Brauna. Współpracują z Sykulskim. Piszą do „Myśli Polskiej”. Biorą udział w antyukraińskich konferencjach.

Jak reagują ich uczelnie? Najczęściej w ogóle nie reagują. Udawanie, że się nie widzi, jakie poglądy głoszą naukowcy, to najczęstsza metoda radzenia sonie z takimi sytuacjami.

;

Udostępnij:

Anna Mierzyńska

Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press

Komentarze