0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Kuba Atys / Agencja GazetaKuba Atys / Agencja ...

Marsze to zły pomysł. To jest konsekwencja tego, że obywatele nie posiadają instrumentów kontroli. W normalnych cywilizowanych państwach takim instrumentem jest referendum. Sprawy sporne powinny odbywać się przy urnach referendalnych, a nie na ulicy.

"Jeden na jeden", TVN 24,13 grudnia 2016

Sprawdziliśmy

Raczej fałsz. W niewielu krajach jest więcej referendów niż w Polsce

Trudno oczywiście jednoznacznie stwierdzić, co lider Kukiz'15 miał na myśli, mówiąc o "normalnych cywilizowanych państwach". Zazwyczaj polscy politycy, używając tego sformułowania, wypowiadają się o USA i państwach Europy, przyjmujemy zatem, że o tych krajach mówił Paweł Kukiz.

Z krajów europejskich, w których referenda rzeczywiście decydują o wielu kwestiach, można wymienić jedynie Szwajcarię. Tam referenda odbywają się zazwyczaj cztery razy w roku. Od pierwszego referendum w 1848 r. do stycznia 2015 r. przeprowadzono tam 584 referenda.

Przeczytaj także:

Stosunkowo często, choć nie tak często jak w Szwajcarii, referenda odbywają się też w Liechtensteinie. W latach 1919-2005 przeprowadzono tam 70 referendów, a w samym tylko 2011 r. - trzy.

Żaden inny kraj europejski nie może równać się ze Szwajcarią. Okazjonalnie referenda, zazwyczaj dotyczące kwestii UE, odbywają się w większości państw. Według Biura Analiz i Dokumentacji (Senat RP), można je podzielić na kilka grup. Bierzemy pod uwagę referenda ogólnopaństwowe, dotyczące całego kraju:

  • Watykan i Monako: referendum nie istnieje w konstytucji,
  • Niemcy: referendum jest w konstytucji, ale nie zostało nigdy przeprowadzone,
  • Belgia, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Czechy, Chorwacja, Holandia, Serbia, Wielka Brytania: referendum zostało przeprowadzone 1-3 razy (w całej historii) i były to najczęściej kluczowe dla państwa decyzje takie jak: ogłoszenie niepodległości, wejście lub wyjście do/z UE, przyjęcie konstytucji,
  • Albania, Austria, Białoruś, Bułgaria, Cypr, Finlandia, Luksemburg, Macedonia, Malta, Mołdawia, Portugalia, Rosja, Turcja: referenda przeprowadzana okazjonalnie, 2-4 razy w ciągu ostatnich stu lat,
  • Andora, Estonia, Grecja, Hiszpania, Islandia, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, San Marino, Słowacja, Szwecja, Norwegia, Węgry: referenda przeprowadzono co najmniej pięciokrotnie,
  • Dania (1915-2000: 15 referendów, w 2015 r. - 1 referendum), Francja (1945–2005: 13 referendów), Irlandia (1937-2004: 21 referendów, 2005-2015: 7 referendów), Włochy (1929-2016: 21 referendów): referenda przeprowadzane stosunkowo często, zazwyczaj w sprawach UE, zmian ustrojowych, spraw tgz obyczajowych (aborcja, legalizacja małżeństw jednopłciowych).

W USA nie ma referendów na poziomie federalnym, jednak są na poziomie stanowym. Odbywają się zawsze podczas wyborów prezydenckich i przeprowadzane są jednocześnie. Podczas ostatnich wyborów prezydenckich mieszkańcy poszczególnych stanów decydowali m.in: o legalizacji marihuany, podniesieniu akcyzy na alkohol i papierosy, zniesieniu kary śmierci, wysokości płacy minimalnej, podatki itp. Można zatem powiedzieć, że w USA rzeczywiście o wielu sprawach decydują poprzez referendum.

Podsumowując, w Europie państw, w których odbywa się więcej referendów niż w Polsce jest sześć. Wśród tych krajów jest Francja, w której przez ostatnie 10 lat nie było referendum. Wśród tych referendów bardzo wiele było nieważnych z powodu niskiej frekwencji.

Twierdzenie, że tylko USA, Francja, Dania, Włochy, Irlandia i Liechtenstein to kraje normalne i cywilizowane jest raczej nieuprawnione. Co więcej, w większości krajów europejskich, a także w Stanach Zjednoczonych, pokojowe demonstracje, protesty i manifestacje są normalną, cywilizowaną praktyką - częścią demokracji. W USA w tym roku protestowano m.in. przeciwko rasizmowi i przemocy (Luizjana, Minnesota), przeciwko wynikowi wyborów prezydenckich (Oregon, Nowy Jork, Illinois).

;
Na zdjęciu Magdalena Chrzczonowicz
Magdalena Chrzczonowicz

Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze