0:000:00

0:00

Kuratorki Dorota Skrzypek i Małgorzata Bielang - śladem swego przełożonego ministra edukacji - podjęły kontrofensywę przeciw krytyce Lex Czarnek, jakiej "dopuścił się" prezydent Rafał Trzaskowskim w liście do rodziców warszawskich uczniów. Drugą podejrzaną jest prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która - według interpretacji Przemysława Czarnka - odpowiada za link do krytycznego oświadczenia Unii Metropolii Polskich, jakie pojawiło się stronach gdańskich szkół.

Jak mówi się w mediach, OKO.press "dotarło" do obu listów kuratorek, czytaj - przesłali je nam ojciec uczennicy w Warszawie i nauczycielka z Gdańska. Publikujemy je niżej.

15 grudnia Czarnek zapowiedział, że składa zawiadomienie do prokuratury, bo "zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień przez Trzaskowskiego i Dulkiewicz". Już tego samego dnia Małgorzata Bielang, znana z ekscesów różnej natury (patrz sylwetka dalej) zażądała od dyrektorów szkół wyjaśnień w sprawie owego linku na szkolnych stronach.

Kazała przysłać wyjaśnienia "w dniu dzisiejszym" na złowrogo brzmiący adres: [email protected].

Wicekuratorka Skrzypek zareagowała dzień po, 16 grudnia.

Trzaskowski - Czarnek - Trzaskowski - Dulkiewicz

Przypomnijmy, że atak Czarnka był reakcją na list prezydenta stolicy do rodziców warszawskich uczniów z 13 grudnia (który niektóre szkoły rozesłały za pośrednictwem Librusa, czyli platformy internetowej używanej do kontaktu z rodzicami i uczniami). Trzaskowski analizuje w nim punkt po punkcie Lex Czarnek stwierdzając, że „nowe prawo ogranicza autonomię szkoły i rolę Was, jako rodziców, jako osób ją współtworzących. Odtąd największy wpływ na edukację i wychowanie będzie miał minister reprezentowany przez kuratora. To on zdecyduje, jakie organizacje społeczne dostaną prawo prowadzenia zajęć w szkole (…) To on przesądzi o losie dyrektora, w skrajnych przypadkach dyrektor może być zagrożony karą do trzech lat [w ostatecznej wersji tzw. Lex Wójcik nawet do ośmiu lat - red.] Rodzice zostali sprowadzeni do roli pionka”. Trzaskowski przestrzega, że efektem Lex Czarnek będzie „zbudowanie wśród wszystkich uczestników życia szkolnego postaw konformistycznych opartych na strachu przed karą”.

Minister Czarnek zarzucił także Aleksandrze Dulkiewicz uprawianie polityki: "Szkoły podległe prezydent Dulkiewicz na swoich stronach internetowych zamieszczają materiały stricte polityczne, żywcem kopiowane ze strony miejskiej". Jak wyjaśnia gdański portal samorządowy, link do "Apelu miast Unii Miast Polskich o odrzucenie lex Czarnek i lex Wójcik: NIE dla zmian likwidujących demokrację w szkołach" (z 7 grudnia) pojawił się - jako jeden z wielu - u dołu stron internetowych gdańskich szkół. Te linki zaciągają się automatycznie z działu "Edukacja" portalu Gdansk.pl.

W poprzednim tekście szczegółowo analizowaliśmy zarzuty Czarnka, wskazując, że prezydenci nie przekroczyli uprawnień (bo ustawowo "odpowiadają za działalność szkół"), a już na pewno nie popełnili przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego, bo mowa w nim o funkcjonariuszu, który "przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego". Tymczasem list Trzaskowskiego i linkowany materiał na stronach gdańskich szkół dotyczył obrony praw rodziców zagrożonych przez Lex Czarnek.

Przeczytaj także:

Art. 231.

§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli czyn wyczerpuje znamiona czynu zabronionego określonego w art. 228 łapownictwo pełniącego funkcję publiczn

Wbrew temu, co pisał Czarnek, Trzaskowski nie zwracał się też do rodziców za pośrednictwem Librusa, którym dysponują szkoły, odpowiadają za to dyrekcje. Trzaskowski posłał list szkołom z prośbą (nie poleceniem), by rozesłały go rodzicom.

Kluczowe w reakcji Czarnka były słowa, które miały zastraszyć dyrektorki i dyrektorów, bo minister próbuje - do pewnego stopnia skutecznie - zarządzać strachem już przed wprowadzeniem nowelizacji Lex Czarnek, która została przynajmniej chwilowo zablokowana przez opozycję;

"Jeżeli dyrektor nad tym nie panuje i pozwala organowi prowadzącemu na upolitycznienie, to mogą być konsekwencje w postaci zaleceń pokontrolnych kuratora oświaty, żeby nie dopuszczać do tego typu sytuacji”.

Kuratorka Skrzypek: "nie dla partykularnych interesów Trzaskowskiego"

16 grudnia wicekuratorka Dorota Skrzypek napisała do szkół długie pismo. Dostaliśmy je od jednego z ojców dziecka w warszawskiej szkole, który otrzymał je za pośrednictwem Librusa. Skrzypek zaczyna od świątecznych klimatów, ale szybko przechodzi do rzeczy:

"Po raz kolejny z niepokojem stwierdzam, że w imię partykularnych interesów, przekazywane są społeczności szkolnej przez prezydenta Warszawy nieprawdziwe informacje dotyczące projektowanych zmian w oświacie".

Okazuje się, że to Trzaskowski chce wzbudzać strach: "Celem takich działań jest wzbudzenie strachu, utrwalanie nieprawdziwych stereotypów i budowanie uprzedzeń, a także instrumentalne wykorzystanie nauczycieli i rodziców uczniów".

Dalej Skrzypek wyjaśnia, że "dotychczas, na poziomie lokalnym decydujący głos (...) miały wyłącznie samorządy. Proponowane rozwiązania prawne [Lex Czarnek] zapewniają odpowiedzialne współdziałanie dwóch organów w celu stworzenia optymalnych warunków funkcjonowania szkoły".

Wszystko rzecz jasna w interesie dzieci i rodziców. Uprawnienie kuratorium "do wnioskowania do organu prowadzącego o zawieszenie dyrektora, wyłącznie w sprawach niecierpiących zwłoki, związanych z zagrożeniem bezpieczeństwa uczniów, nie powinno budzić obaw. Takie rozwiązanie byłoby stosowane w szczególnych sytuacjach, gdy dyrektor notorycznie nie wykonuje zaleceń pokontrolnych".

Rzecz w tym, że szybka ścieżka odwołania dyrektora może zostać uruchomiona, gdy dyrektorka nie wykona zaleceń zgodnych z ideologiczną i polityczną linią ministerstwa, jakiej bronią kuratoria. I na przykład zezwoli na edukację seksualną, równościową, organizację "tęczowych piątków", czy na udział uczniów i uczennic w inicjatywach typu Tour de Konstytucja. Takie interwencje już się wielokrotnie zdarzały. Lex Czarnek ma dać kuratoriom prawdziwy bat na niepokorne szkoły.

Ton Skrzypek twardnieje: "narzucane są przez niektóre organy prowadzące programy o charakterze wychowawczym czy profilaktycznym adresowane do uczniów, z pominięciem rzetelnej informacji kierowanej do rodziców o ich celach, treściach, stosowanych metodach, kompetencjach i kwalifikacjach osób prowadzących zajęcia z uczniami, czy przewidywanych efektach".

Takie "narzucane programy" zostaną wyeliminowane przez władze oświatowe. A wszystko dla... upodmiotowienia rodziców: "proponowane rozwiązania prawne służą upodmiotowieniu rodziców w procesie edukacji szkolnej dziecka bez względu na wyznawany światopogląd".

Kuratorium Oświaty w Warszawie

Al. Jerozolimskie 32, 00-024 Warszawa

Warszawa, dn. 16 grudnia 2021 r.

KOG.552.441.2021

Dyrektorzy szkół i placówek

województwa mazowieckiego,

Szanowni Państwo,

znajdujemy się w szczególnym okresie roku. Przed nami Święta Bożego Narodzenia i początek nowego roku 2022.

W tym wyjątkowym czasie często zadajemy sobie pytania o najbliższą przyszłość. Prawie dwuletni okres zmagania się z zagrożeniami związanymi z pandemią nauczył nas oswajać lęki, chronić naszych bliskich oraz zwyczajnie - radzić sobie w codziennych sprawach. Dyrektorzy dokładają wielkiej staranności w bieżącej organizacji pracy szkół i placówek, aby zminimalizować uczniom psychologiczne, emocjonalne, społeczne oraz fizyczne skutki pandemii. W tej sferze szkoły są wspierane rządowymi programami.

Dlatego, po raz kolejny z niepokojem stwierdzam, że w imię partykularnych interesów, przekazywane są społeczności szkolnej przez prezydenta m. st. Warszawy nieprawdziwe informacje dotyczące projektowanych zmian w oświacie.

Celem takich działań jest wzbudzenie strachu, utrwalanie nieprawdziwych stereotypów i budowanie uprzedzeń, a także instrumentalne wykorzystanie nauczycieli i rodziców uczniów.

W ślad za pismem kierowanym do Państwa dyrektorów szkół i placówek z 20 września br. ponownie wyjaśniam, że planowane zmiany w zakresie kompetencji kuratora oświaty mają na celu zapewnienie równowagi w zarządzaniu szkołami pomiędzy organem nadzoru pedagogicznego a samorządem lokalnym.

Dotychczas, na poziomie lokalnym decydujący głos w istotnych kwestiach dotyczących funkcjonowania oświaty miały wyłącznie samorządy. Proponowane rozwiązania prawne zapewniają odpowiedzialne współdziałanie dwóch organów w celu stworzenia optymalnych warunków funkcjonowania szkoły na poziomie zarządzania jej działalnością.

Projektowane zmiany zakładają, iż za tak ważne decyzje jak powierzenie stanowiska dyrektora szkoły i odwołanie ze stanowiska, będą w bardziej zrównoważony sposób odpowiadały dwa podmioty odpowiedzialne za edukację, a udział kuratora oświaty w tym procesie nie będzie pozorny. Aktualnie, pozycja prawna kuratora oświaty w strukturze władzy oświatowej nie pozwala na skuteczne działanie w sytuacji, gdy decyzje kadrowe samorządów lokalnych nie są racjonalnie uzasadnione jakością wykonywanych zadań przez dyrektorów.

Może właśnie dlatego przedstawiciele władzy samorządowej obawiają się wzmocnienia roli kuratora oświaty. Warto wyjaśnić, że organy prowadzące szkoły posiadające dotychczas uprawnienia do odwoływania dyrektorów, również nie musiały i nie zasięgały opinii rodziców, grona pedagogicznego i samorządu uczniowskiego w tej kwestii.

1

Należy podkreślić, iż organy prowadzące szkoły, bez względu na inklinacje polityczne, posiadają już, zgodnie z ustawą Karta Nauczyciela, uprawnienia do zawieszenia dyrektora w pełnieniu obowiązków. Zatem zyskanie uprawnienia przez organ nadzoru pedagogicznego do wnioskowania do organu prowadzącego o zawieszenie dyrektora, wyłącznie w sprawach niecierpiących zwłoki, związanych z zagrożeniem bezpieczeństwa uczniów w czasie zajęć organizowanych przez szkołę, nie powinno budzić obaw. Takie rozwiązanie byłoby stosowane w szczególnych sytuacjach, gdy dyrektor notorycznie nie wykonuje zaleceń pokontrolnych.

Dyrektor szkoły jako funkcjonariusz publiczny od wielu lat podlega szczególnej ochronie prawnej, a także szczególnej odpowiedzialności karnej, czego dyrektorzy są świadomi.

Kolejne kwestie dotyczą efektywności sprawowania nadzoru pedagogicznego, w tym wobec szkół niepublicznych. Ze względu na powagę wykonywanych zadań edukacyjnych przez oświatę oraz korzystanie z publicznych środków finansowych, państwo musi zagwarantować uczniom i rodzicom odpowiedni poziom funkcjonowania szkół poprzez jasne określenie procedur w sytuacji trudności w sprawowaniu nadzoru pedagogicznego.

Kurator oświaty jako organ nadzoru pedagogicznego dotychczas był i jest nadal uprawniony do czynności kontrolnych w szkołach, zawsze w zakresie posiadanych uprawnień. Drugim podmiotem, co warto podkreślić, który posiada kompetencje do przeprowadzania kontroli jest organ prowadzący szkołę (w szkołach publicznych przede wszystkim właściwa jednostka samorządu terytorialnego).

Wprowadzenie zamiast ewaluacji formy nadzoru jaką jest inny rodzaj kontroli, czyli kontrola przebiegu procesów kształcenia i wychowania oraz efektów działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej oraz innej działalności statutowej szkoły lub placówki nie dowodzi, iż społeczność szkolna będzie pozbawiona wiedzy o mocnych i słabych stronach pracy szkoły.

Argumentacja dotycząca rzekomego pozbawienia szkół kreatywności, prawa do zadawania pytań, wolności wyrażania siebie nie znajduje uzasadnienia. Wprowadzane od 2017r. rozwiązania prawne w oświacie służą dążeniu do stworzenia szkoły nowoczesnej i twórczej. Jednym z wielu przykładów jest zniesienie ograniczeń proceduralnych dotyczących wprowadzania innowacji pedagogicznych w szkołach.

Należy również podkreślić, że proponowane przez nauczycieli programy nauczania mogą obejmować treści nauczania wykraczające poza zakres treści nauczania określony w podstawie programowej danych zajęć edukacyjnych. Nauczyciel również może zdecydować o realizacji programu nauczania z zastosowaniem podręcznika (dopuszczonego do użytku szkolnego przez ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania) lub bez zastosowania podręcznika. Istnieje także ustawowo zagwarantowana swoboda stosowania metod nauczania i wychowania przez nauczycieli pod warunkiem uznania ich przez współczesne nauki pedagogiczne.

Wnioski ze sprawowanego nadzoru pedagogicznego wskazują, że aktualnie zdarzają się w szkołach sytuacje, w których narzucane są przez niektóre organy prowadzące programy o charakterze wychowawczym czy profilaktycznym adresowane do uczniów, z pominięciem rzetelnej informacji kierowanej do rodziców o ich celach, treściach, stosowanych metodach, kompetencjach i kwalifikacjach osób prowadzących zajęcia z uczniami, czy przewidywanych efektach. Proponowane rozwiązania prawne w zakresie realizacji funkcji wychowawczej i opiekuńczej szkoły służą upodmiotowieniu rodziców w procesie edukacji szkolnej dziecka bez względu na wyznawany światopogląd.

Szanowni Państwo, mam nadzieję, że mój głos w dyskusji o polskiej szkole, pozwolił na wyjaśnienie niektórych spraw i nieprawdziwych informacji oraz ograniczenie niepotrzebnych frustracji.

Życzę, aby najbliższy świąteczny czas pozwolił na radość w rodzinnym gronie. Z wyrazami szacunku

wz. Mazowieckiego Kuratora Oświaty

/-/

Dorota Skrzypek

Mazowiecki Wicekurator Oświaty

Kuratorka Bielang: Naruszacie apolityczność szkoły! Proszę o wyjaśnienia!

Pomorska kuratorka oświaty krótko i węzłowato zażądała "wyjaśnienia zaistniałej sytuacji".

"Sytuacja" - powtórzmy - polega na tym, że na stronach internetowych placówek pojawił się link do "Apelu miast UMP o odrzucenie lec Czarnek i lex Wójcik". Kuratorka powołała się na art. 68 ustawy oświatowej, zgodnie z którym "dyrektor kieruje działalnością placówki i reprezentują ja na zewnątrz", Nie wiadomo po co z długiej listy uprawnień dyrektora dorzuciła do tego fragment z punktu 5: "może organizować administracyjną, finansową i gospodarczą obsługę szkoły".

Prawo oświatowe Artykuł 68.

1. Dyrektor szkoły lub placówki w szczególności:

  1. kieruje działalnością szkoły lub placówki oraz reprezentuje ją na zewnątrz;
  2. sprawuje nadzór pedagogiczny, z zastrzeżeniem art. 62 ust. 2;
  3. sprawuje opiekę nad uczniami oraz stwarza warunki harmonijnego rozwoju psychofizycznego poprzez aktywne działania prozdrowotne;
  4. realizuje uchwały rady szkoły lub placówki oraz rady pedagogicznej, podjęte w ramach ich kompetencji stanowiących;
  5. dysponuje środkami określonymi w planie finansowym szkoły lub placówki zaopiniowanym przez radę szkoły lub placówki i ponosi odpowiedzialność za ich prawidłowe wykorzystanie, a także może organizować administracyjną, finansową i gospodarczą obsługę szkoły lub placówki;
  6. wykonuje zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa uczniom i nauczycielom w czasie zajęć organizowanych przez szkołę lub placówkę;
  7. wykonuje inne zadania wynikające z przepisów szczególnych;
  8. współdziała ze szkołami wyższymi w organizacji praktyk pedagogicznych;
  9. stwarza warunki do działania w szkole lub placówce: wolontariuszy, stowarzyszeń i innych organizacji, w szczególności organizacji harcerskich, których celem statutowym jest działalność wychowawcza lub rozszerzanie i wzbogacanie form działalności dydaktycznej, wychowawczej, opiekuńczej i innowacyjnej szkoły lub placówki;
  10. odpowiada za realizację zaleceń wynikających z orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego ucznia;
  11. współpracuje z pielęgniarką albo higienistką szkolną, lekarzem i lekarzem dentystą, sprawującymi profilaktyczną opiekę zdrowotną nad dziećmi i młodzieżą, w tym udostępnia imię, nazwisko i numer PESEL ucznia celem właściwej realizacji tej opieki.
  12. Dyrektor szkoły lub placówki może, w drodze decyzji, skreślić ucznia z listy uczniów w przypadkach określonych w statucie szkoły lub placówki. Skreślenie następuje na podstawie uchwały rady pedagogicznej, po zasięgnięciu opinii samorządu uczniowskiego.
  13. Przepis ust. 2 nie dotyczy ucznia objętego obowiązkiem szkolnym. W uzasadnionych przypadkach uczeń ten, na wniosek dyrektora szkoły, może zostać przeniesiony przez kuratora oświaty do innej szkoły.
  14. Dyrektor szkoły artystycznej realizującej wyłącznie kształcenie artystyczne skreśla ucznia z listy uczniów na pisemny wniosek rodziców lub pełnoletniego ucznia.
  15. Dyrektor jest kierownikiem zakładu pracy dla zatrudnionych w szkole lub placówce nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami. Dyrektor w szczególności decyduje w sprawach:
    1. zatrudniania i zwalniania nauczycieli oraz innych pracowników szkoły lub placówki;
    2. przyznawania nagród oraz wymierzania kar porządkowych nauczycielom i innym pracownikom szkoły lub placówki;
    3. występowania z wnioskami, po zasięgnięciu opinii rady pedagogicznej i rady szkoły lub placówki, w sprawach odznaczeń, nagród i innych wyróżnień dla nauczycieli oraz pozostałych pracowników szkoły lub placówki.
  16. Dyrektor szkoły lub placówki w wykonywaniu swoich zadań współpracuje z radą szkoły lub placówki, radą pedagogiczną, rodzicami i samorządem uczniowskim.
  17. Dyrektor szkoły prowadzącej kształcenie zawodowe, z wyjątkiem szkoły artystycznej, w porozumieniu z organem prowadzącym szkołę ustala zawody, w których kształci szkoła, po zasięgnięciu opinii powiatowej i wojewódzkiej rady rynku pracy co do zgodności z potrzebami rynku pracy.
  18. Uprawnienia, o których mowa w ust. 5, nie przysługują dyrektorom jednooddziałowych przedszkoli oraz kierownikom szkół podstawowych (szkół filialnych) podporządkowanych organizacyjnie innej szkole. Uprawnienia te przysługują odpowiednio organowi prowadzącemu przedszkole lub dyrektorowi szkoły, któremu szkoła filialna jest organizacyjnie podporządkowana.
  19. W przypadku nieobecności dyrektora szkoły lub placówki zastępuje go wicedyrektor, a w szkołach i placówkach, w których nie utworzono stanowiska wicedyrektora – inny nauczyciel tej szkoły lub placówki, wyznaczony przez organ prowadzący.

Kuratorka "przypomniała też, że szkoła winna być instytucją światopoglądowo i politycznie neutralną (art. 86 ustawy oświatowej)". Konkluzja ma zmrozić dyrektorki i dyrektorów: "Proszę o przesłanie wyjaśnień w powyższej sprawie w dniu dzisiejszym, tj. 15 grudnia 2021 roku, na adres: [email protected]".

Kuratorka uznała, że umieszczenie linku na szkolnej stronie internetowej to naruszenia art. 86 o apolityczności szkoły, ale art. 86 zabrania jedynie działania w szkole partii i organizacji politycznych, co nie jest tożsame z wypowiadaniem treści krytycznych wobec polityki władz.

Zakwestionowany link odsyłał do oświadczenia organizacji samorządowej (Unii Metropolii Polskich) i zaciągnął się automatycznie z działu "Edukacja" portalu Gdansk.pl, czyli ze strony samorządowej, a nie partyjnej.

Art. 86. 1. W szkole i placówce mogą działać, z wyjątkiem partii i organizacji politycznych, stowarzyszenia i inne organizacje, a w szczególności organizacje harcerskie, których celem statutowym jest działalność wychowawcza albo rozszerzanie i wzbogacanie form działalności dydaktycznej, wychowawczej, opiekuńczej i innowacyjnej szkoły lub placówki.

2. Podjęcie działalności w szkole lub placówce przez stowarzyszenie lub inną organizację, o których mowa w ust. 1, wymaga uzyskania zgody dyrektora szkoły lub placówki, wyrażonej po uprzednim uzgodnieniu warunków tej działalności oraz po uzyskaniu pozytywnej opinii rady szkoły lub placówki i rady rodziców.

Art. 3. 1. System oświaty wspierają organizacje pozarządowe, w tym organizacje harcerskie, a także osoby prawne prowadzące statutową działalność w zakresie oświaty i wychowania.

Miniportret Bielang. O protestach kobiet: "Nie wolno deptać świętości ołtarzy"

Małgorzata Bielang jest postacią kontrowersyjną. Jak pisze gdańska Wyborcza prywatnie jest siostrą posła PiS Jarosława Zielińskiego (od 2003 posła PiS, wiceministra edukacji, 2005-2006 i spraw wewnętrynych, 2015-2019, który zapadł w pamięć opinii publicznej, gdy podczas Święta Niepodległości w Augustowie został uhonorowany deszczem z konfetti wycinanym przez miejscową policję i zrzucanym z helikoptera).

Bielang przez blisko 20 lat była dyrektorką wiejskiej podstawówki w Rutkach na Podlasiu. Jednocześnie w 2010 roku została radną powiatu augustowskiego i przewodniczącą klubu PiS w radzie. Weszła w skład Społecznego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego w Augustowie. Została nagrodzona zostając w 2017 wicekuratorką na Pomorzu.

Gdy w 2019 roku awansowała na kuratorkę, pojawiły się zarzuty o mobbing i łamanie praw pracowniczych (zobacz interpelację poselska w tej sprawie). Pracowniczki i pracownicy kuratorium opowiadali "Wyborczej":

"Za pani kurator Bielang zapanowała atmosfera strachu, ciągłego upominania, straszenia naganami, kontrolowania i szukania haków. Były też działania pozbawiające nas godności. Wobec osób, które współpracowały z poprzednią kurator Moniką Kończyk, zostały podjęte takie działania, że wkrótce kilkanaście osób złożyło wypowiedzenia, a jedna została dyscyplinarnie zwolniona".

Sprawa zrobiła się głośna. Interwencję podjął ZNP, który wymienił kilka pism z kuratorium, a Państwowa Inspekcja Pracy wszczęła kontrolę. Wojewoda pomorski ograniczył się jednak do wezwania Bielang i "uczulił ją, żeby zadbała o lepsze relacje z pracownikami".

Jesienią 2020 Małgorzata Bielang straszyła dyrektorki i dyrektorów pomorskich szkół konsekwencjami przy okazji Strajku Kobiet. Oto fragmenty kuriozalnych - także ze względu na styl - listów jakie rozsyłała:

"Proszę wszystkich Państwa odpowiedzialnych za wychowanie młodzieży o właściwe i zdecydowane kroki w celu przerwania tych skandalicznych zdarzeń. (...) Wzywam Państwa do zdecydowanej reakcji na te oburzające wydarzenia i apeluję o działania! Nie może być zgody Dyrektorów szkół, Nauczycieli, Wychowawców i Rodziców na podobne precedensy!

Bunt jest nieodłączną cechą młodości, ale nikomu nie wolno »deptać świętości ołtarzy«, nie wolno nawoływać do nienawiści i pogardy, nie wolno pozwolić na pomieszanie sfery sacrum i profanum".

W czerwcu 2021 Bielang wystąpiła z własną interpretacją rozsądnego rozporządzenia MEiN w sprawie uproszczonego trybu wybierania dyrektorów placówek oświatowych w czasie pandemii. Ministerstwo zaproponowało, żeby ze względu na zagrożenie wirusem zawiesić konkursy, a dotychczasowym dyrektorom, którym kończy się kadencja, przedłużyć ją o rok. Samorządy zobowiązano jedynie do tego, aby wystąpiły do kuratoriów z wnioskami.

Z własnej inicjatywy Bielang rzecz skomplikowała. Poleciła samorządowcom, aby przesyłali do kuratorium aż 15 dokumentów, w tym nawet zaświadczenia lekarskie (sprzeczne z RODO). Na te utrudnienia zareagował marszałek pomorski Mieczysław Struk, który zarzucił kurator przekroczenie kompetencji i naruszenie prawa.

Pomorskie kuratorium odpowiedziało na pismo marszałka, że to tylko jego opinia i że nie jest przełożonym kurator Bielang.

Media publiczne na pomoc Czarnkowi: "obrona lewicowych wpływów"

Także media publiczne w odpowiedni sposób "opracowały" list Trzaskowskiego. Polskie Radio 24, które bywa bardziej zrównoważone niż TVP czy Jedynka, popisało się, podwójnym kłamstwem:

"Trzaskowski wystosował list na koniec roku szkolnego do dyrektorów, nauczycieli, rodziców i uczniów. Podziękowania za trudny rok nauki w pandemii znalazły się w nim jednak na samym końcu. Niemal cały dokument poświęcony jest atakowi na ministra edukacji i nauki oraz obronie lewicowych wpływów w placówkach.

List był skierowany do rodziców i nie bronił "lewicowych wpływów", chyba, że lewicowe jest wszystko, co nie zgadza się z polityką rządu.

;

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze