Konstytucyjna gwarancja nieusuwalności sędziego stanie się narzędziem czystki - prof. Ewa Łętowska ostrzega przed nadużyciem art. 180.5 Konstytucji przez obóz rządowy do ostatecznej rozprawy z sędziami
"Zauważmy: przepis, tworzący wyjątek od zasady nieusuwalności sędziów stwarzającej gwarancję niezawisłości sędziowskiej - za sprawą projektu politycznego - awansuje do rangi podstawy zasadniczej reformy ustrojowej. Wyjątek w tym ujęciu zmienia się w zasadę, gwarancja - porzuca funkcję obronną i staje się narzędziem czystki - przed którą miała bronić" - mówiła prof. Ewa Łętowska we wprowadzeniu do Debaty Helsińskiej 29 czerwca 2021 pod hasłem "Konstytucyjne granice zmian ustroju sądownictwa i statusu prawnego sędziów. (Nad?) użycie art. 180 ust. 5 Konstytucji". Pani profesor przekazała OKO.press tekst do publikacji (całość - dalej).
Art. 180 ust. 5 Konstytucji, o którym mowa, daje podstawę do przeniesienia sędziego w stan spoczynku w razie zmiany ustroju sądownictwa lub zmiany granic okręgów sądowych.
Jak pisze organizująca debatę Helsińska Fundacja Praw Człowieka, od 2018 roku politycy partii rządzącej zapowiadają poważne zmiany w ustroju sądownictwa powszechnego i położeniu prawnym sędziów.
Deklarują, że projekty ustaw są już sporządzone w Ministerstwie Sprawiedliwości i czekają tylko na decyzję polityczną o rozpoczęciu procesu legislacyjnego.
Projekty nie zostały jak dotąd ujawnione opinii publicznej, ale wypowiedzi polityków obozu rządzącego wskazują na zamiar spłaszczenia struktury sądownictwa , czyli przekształcenia obecnego systemu trójstopniowego (sądy rejonowe, okręgowe i apelacyjne) w dwustopniowy.
Taka zmiana ustroju sądów dałaby - według rządzących - możliwość zgodnego z Konstytucją RP przeprowadzenia powszechnej weryfikacji sędziów i wypchnięcie na sędziowska emeryturę sędziów dla władzy niewygodnych.
Celem Debaty Helsińskiej jest rekonstrukcja racji, które stały za wprowadzeniem do polskiej Konstytucji art. 180 ust. 5, jego interpretacja w perspektywie prawa konstytucyjnego, gwarancji wynikających z Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka oraz prawa Unii Europejskiej. Uczestnicy i uczestniczki debaty odpowiedzą na pytanie, czy omawiany przepis może posłużyć jako podstawa do powszechnej weryfikacji sędziów.
Oto cały tekst prof. Ewy Łętowskiej (tytuł i śródtytuły od redakcji).
Dyskusja o granicach zmian ustroju sądownictwa i statusu prawnego sędziów ma służyć pogłębionej refleksji na temat konstytucyjnych uwarunkowań oraz następstw zapowiadanych zmian w ustroju sądownictwa powszechnego. Tytułowi towarzyszy jednak znamienne dopowiedzenie: „(Nad?) użycie art. 180 ust. 5 Konstytucji”. To budzi uwagę i skłania do pytań:
Dlaczego ostrzeżenie? Dlaczego teraz? Dlaczego Debata Helsińska?
Spotkanie, a raczej jego tytuł i formuła, przekazują trzy ważne komunikaty:
Wzięte razem, są jednocześnie wyrazem utraty złudzeń konstytucjonalistów w obliczu doświadczenia ostatnich kilku lat.
W sposób systematyczny następuje ekspansja władzy poza granice konstytucyjnego standardu demokratycznego państwa prawa i wypieranie zasad rule of law przez polityczny decyzjonizm rządzącej partii. Przejmowanie i uzależnianie instytucji dotąd relatywnie niezależnych od władzy politycznej (rozmaicie zaawansowane) trwa.
Trybunał Konstytucyjny, KRS, prokuratura, rzecznik praw obywatelskich, media, autonomia szkół wyższych, sądy wreszcie. Wasalizacji towarzyszy zmiana funkcji: z kontrolnej i ostrzegawczej - na apologetyczną wobec taktyki ośrodka dyspozycji politycznej.
Odbywa się to poprzez centralizację kompetencji, nomenklaturyzację personalną, posunięcia organizacyjne, wybiórcze finansowanie, ale także poprzez charakterystyczną grę: legalistycznymi czy pseudolegalistycznymi uzasadnieniami zmian.
Wykorzystuje się tu odwracania znaczeń instytucji, procesów i procedur, poprzez Etikettenschwindel [używanie fałszywych, maskujących nazw do działań politycznych - red.].
Tym sposobem kształtuje się nam państwo podwójne, z innym paradygmatem znaczeń i sensów konstytucyjnych - bo konstytucja obowiązuje w swym formalnie niezmienionym kształcie.
Ów Doppelstaat oznacza rozbieżność między konstytucją i praktyką konstytucyjną. Prawnicy-akademicy nie są do tego przyzwyczajeni. Wierzą w herbertowskie kryształowe pojęcia prawa, jakich ich nauczono na studiach i negują rzeczywistość, gdy prawo realizuje nie to, co głosi i co miało realizować, gdy jego paradygmaty i znaczenia ulegają zamierzonej i interesownej korupcji.
Prawnicy bywają naiwni: ponieważ prawo to sfera powinności, wzdragają oceniać dopiero zamierzone projekty legislacyjne. Zakładają dobrą wiarę reformatorów. Biorą za dobrą monetę podmieniane etykiety. Ulegają perswazji legislacyjnego marketingu.
Reagują więc zbyt późno. I nie docierają ze swymi racjami do szerszych kręgów.
Są spóźnieni; marketing wykonał swe zadanie i zajął już wolne miejsce. Rynek interpretacji jest z zasady konkurencyjny.
Interpretować tekst „wolno” każdemu. Zarówno dyletant, jak i prawoznawca czy manipulator chcą i mogą zabierać głos. Zdobycie zaś ostatniego, wiążącego słowa w sporze prowadzi do nadania przepisowi (przepisom) prawa znaczenia zgodnego z tą interpretacją. I to zarówno, gdy interpretator się nieświadomie myli lub gdy świadomie manipuluje, kierowany - obojętne - chęcią zysku czy bieżącymi projektami politycznymi. Zwycięstwo w dyskusji interpretacyjnej czyni zaś zwycięzcę panem znaczenia tekstu prawa.
Oczywiście żadne próby przekonywania racjami nie trafią do świadomych, interesownych żonglerów etykietami. Konieczne jest jednak dla samych uczestników dyskursu naukowego zrobienie w tych etykietach porządku: nazwanie rzeczy po imieniu i oznaczenie podróbek.
Tak ma się rzecz z zamiarem wykorzystania art. 180 ust. 5 Konstytucji do zasadniczej reformy sądownictwa – ze spłaszczeniem struktury i możliwością weryfikacji całego korpusu sędziów. O tym właśnie przepisie mówi pozakonstytucyjny ośrodek dyspozycji politycznej, w wywiadach prasowych ogłaszając reformę ustroju sądów. „Mamy mocną podstawę. Artykuł 180, punkt 5, ustęp 5 Konstytucji, daje pełne prawo do przeprowadzenia takiej reformy. I my do tego artykułu będziemy nawiązywać, będziemy to prowadzić”.
Zauważmy: przepis kreujący wyjątek od zasady nieusuwalności sędziów stwarzającej gwarancję niezawisłości sędziowskiej – za sprawą projektu politycznego – awansuje do rangi kompetencyjnej podstawy zasadniczej reformy ustrojowej.
Wyjątek w tym ujęciu zmienia się w zasadę, gwarancja – porzuca funkcję obronną i staje się narzędziem czystki – przed którą miała bronić.
Weryfikacja konstytucyjności tego zabiegu interpretacyjnego czy tu aby nie dochodzi tu do nadużycia przepisu – ma być rezultatem naszego spotkania.
Spotkanie ma jeszcze jeden cel. Podwójność, podmiana etykiet i znaczeń - pojawia się nie tylko w praktyce konstytucyjnej, ale i w zakresie jurysprudencji, a więc „prawniczej roztropności”): tego, czego naucza się na uczelniach prawniczych i co jest przedmiotem wiedzy prawniczej. Nie powinna ona służyć instrumentalnie politykom, łamiąc zasady i reguły „odzierając prawoznawstwo z naukowości w imię bieżących celów politycznych”.
Świetliste miecze rycerzy Jedi „to elegancka broń na bardziej cywilizowane czasy” mówi w Gwiezdnych Wojnach mistrz Obi-Wan Kenobi. Taki miecz wymaga specjalistycznych umiejętności i codziennego fechtunku aby wykazać swój obronny, ukryty potencjał. Prawoznawstwo wymaga świadomości i umiejętności. Dlatego trzeba już zabierać głos.
I całkowicie należy się zgodzić z poglądem Jarosława Kaczyńskiego, że „jak władza nie jest kontrolowalna, to jest zła. Po prostu”. A przecież to dotyczy władzy politycznej chcącej – wbrew zasadom rule of law - dominować nad prawem. Taka władza jest zła. Po prostu.
Ewa Łętowska - prof. dr hab., profesor w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk, członek rzeczywisty Polskiej Akademii Nauk, członek czynny Polskiej Akademii Umiejętności. Pierwszy rzecznik praw obywatelskich w Polsce (1988–1992), sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego (1999–2002) i Trybunału Konstytucyjnego (2002-2011).
Ewa Łętowska - prof. dr hab., profesor w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk, członek rzeczywisty Polskiej Akademii Nauk, członek czynny Polskiej Akademii Umiejętności. Pierwszy rzecznik praw obywatelskich w Polsce (1988–1992), sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego (1999–2002) i Trybunału Konstytucyjnego (2002-2011).
Komentarze