„Bubel prawny”, „gniot”, „Donosiciel+”, „perfidny i obrzydliwy pomysł, żeby pracownicy na siebie donosili”. Nową ustawę, którą PiS chce walczyć z pandemią, krytykują wszyscy - pracodawcy, związki zawodowe, Lewica, Platforma Obywatelska i skrajna prawica
Milion osób na kwarantannie, oficjalna liczba zakażonych już co dzień przekracza 50 tys., coraz więcej chorych na covid leży w szpitalach. W tej sytuacji większość rządząca właśnie wycofała jeden projekt ustawy, która miała pomóc walczyć z pandemią, i zastąpiła go drugim. Nowy projekt już skrytykowały niemal wszystkie siły polityczne oraz ci, których ma dotyczyć - pracodawcy i pracownicy.
Czytanie projektu w najbliższy wtorek o godz. 16.
Projekt, który właśnie odszedł w niebyt, to tak zwana „ustawa posła Hoca”. Miała pozwalać na weryfikację szczepień u pracowników przez pracodawców. Jej losy to opowieść o tym, jak Jarosław Kaczyński ulega antyszczepionkowcom w swoim obozie.
Najpierw przez kilka tygodni ustawa nie mogła wyjść z rządu, mimo poparcia ministra zdrowia, bo okoniem stawali m.in. ziobryści.
W końcu w połowie listopada projekt znalazł się w Sejmie, ale nie jako projekt rządowy, tylko poselski. Zgłosił go poseł PiS Czesław Hoc. Miał zabierać podpisy, ale nie zebrał, bo Kaczyński dał wolną rękę antyszczepionkowcom, a poparcia opozycji nie chciał. Ustawa właśnie trafiła do kosza.
Nowy projekt już jest nazywany „lexKaczyński”. Prezes PiS zapowiedział tę ustawę podczas wtorkowego spotkania z opozycją, którego kulisy opisywaliśmy tutaj. Kaczyński podpisał się pod tym projektem.
Inne określenie, które pojawia się w sieci, to „ustawa 1981” - taki jest sejmowy bowiem numer druku.
Ustawa dotyczy problemu, o którym eksperci mówią od początku pandemii: do zakażeń często dochodzi w miejscach pracy. I co chce z tym zrobić PiS w swojej ustawie?
Daje pracownikom prawo do jednego darmowego testu na covid w tygodniu, a pracodawcom pozwala raz w tygodniu żądać informacji o wyniku testu. Jeżeli pracownik takiej informacji nie poda, będzie traktowany tak, jakby nie zrobił testu.
Największe emocje wzbudził art. 4 ustawy. Pracownik, u którego potwierdzono zakażenie koronawirusem, mógłby wystąpić o odszkodowanie od innego pracownika - takiego, który nie poddał się testowi. Również pracodawca mógłby występować o odszkodowanie od nieprzetestowanych pracowników, jeśli w jego zakładzie pracy pojawią się zakażenia Covid-19.
O przyznaniu odszkodowania będzie decydował wojewoda. A jego wysokość „wynosi równowartość 5-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę”. W 2022 roku minimalne wynagrodzenie wynosi 3 010 zł brutto, więc odszkodowanie wynosi ok. 15 050 zł.
Projekt zakłada też podwyżkę mandatów za brak maseczki z obecnych 500 zł do maksymalnie 2 tys. zł.
„Takiego gniota jak żyję nie widziałem” - skomentował Borys Budka, przewodniczący klubu KO. „Nic o szczepieniach, paszportach covidowych. To wywieszenie przez PiS białej flagi i zrzucenie na ludzi walki o «odszkodowania»”.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy stwierdziła, że ustawa doprowadzi do skłócenia pracowników: „Pomysł, żeby zachęcać pracowników do tego, by donosili na siebie nawzajem, żeby ciągali się po sądach, oskarżali się za to, za co odpowiedzialna jest bezsilna władza, jest perfidny i obrzydliwy”.
Piotr Ostrowski, wiceprzewodniczący OPZZ napisał: „Nowy program „Donosiciel+” Zadenuncjuj współpracownika a otrzymasz pięciokrotność płacy minimalnej. Za to całemu rządowi należy się medal im. Pawlika Morozowa”.
Głos zabrała też zabrała Dorota Gardias, przewodnicząca Forum Związków Zawodowych: „Wszelkie przejawy przerzucania odpowiedzialności za walkę z pandemią na pracodawców i pracowników przez rząd będą przez nas z góry odrzucane. Zajmowanie się tymi projektami to strata czasu i przyzwolenie na to, aby premier wraz z reszta rządu mógł grać na czas”.
Przeciw jest też organizacja pracodawców - Konfederacja Lewiatan: „Zawarte w projekcie rozwiązania ...mogą doprowadzić do paraliżu firm i konfliktów między pracownikami”.
I dalej: „Projekt ten nie realizuje bowiem podstawowego celu jakim jest próba ograniczenia zakażeń (w tym w zakładach pracy). Odmowa wykonania przez pracownika testu nie pociąga za sobą jakichkolwiek konsekwencji. Pracownik taki nadal będzie mógł przebywać w zakładzie pracy i w przypadku gdy będzie zakażony transmisja wirusa będzie trwać”.
Federacja Przedsiębiorców Polskich napisała, że pracodawcy „powinni móc weryfikować, czy zatrudnione osoby są zaszczepione”, ale „pomysł umożliwiający pracodawcom występowanie do sądu przeciwko niezaszczepionym pracownikom jest wyjątkowo szkodliwy”.
Chociaż pod projektem podpisał się sam Jarosław Kaczyński, nie może liczyć na to, że poprą go wszyscy członkowie klubu parlamentarnego PiS. Posłanka Anna Maria Siarkowska - jedna z osób, które zablokowały poprzednią ustawę - już skrytykowała lexKaczyński:
„A teraz tak na poważnie Panowie: proszę napisać kto, kiedy i za czyje pieniądze napisał tę ustawę (...) Trzeba skończyć z podrzucaniem do Sejmu projektów rządowych za pomocą inicjatywy poselskiej. To jest obchodzenie procedur i psucie dobrych praktyk legislacyjnych”.
Przeciw jest też Paweł Kukiz.
A Onet podał za źródłami w rządzie, że minister zdrowia Adam Niedzielski rozważa dymisję. „Wszyscy w ministerstwie zastanawiamy się, co w zasadzie mamy dalej robić? Czujemy się tak jak eksperci z Rady Medycznej, których argumentów i propozycji nikt w rządzie nie słuchał. Myślę, że jesteśmy już tylko o krok od ustąpienia ministra” - mówi rozmówca Onetu.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Komentarze