0:000:00

0:00

"To prawdopodobnie najważniejsze w historii obchody Światowego Dnia Zwierząt Hodowlanych" - napisali w komunikacie prasowym z 2 października 2020 przedstawiciele organizacji prozwierzęcej Compassion Polska.

2 października 2020 rzeczywiście może okazać się w tej walce przełomową datą. Tego dnia Compassion Polska wraz z 170 organizacjami partnerskimi z całej Unii Europejskiej złożyło w Brukseli petycję "Koniec Epoki Klatkowej". Pod apelem o zakaz trzymania zwierząt hodowlanych w klatkach podpisało się 1,4 mln obywateli UE.

Zakaz hodowli klatkowej wyniki petycji

"Zwierzęta nie mogą same zaprotestować i zmienić prawa, które zezwala na ich okrutne traktowanie. A życie w klatce to żadne życie. Wszystkie osoby, które podpisały się pod naszą inicjatywą, są prawdziwym głosem zwierząt w Polsce i w Europie" - mówi Małgorzata Szadkowska, prezeska Compassion Polska.

Komisja Europejska ma teraz sześć miesięcy, by spotkać się z wnioskodawcami, ustosunkować do treści inicjatywy i zorganizować debatę plenarną na jej temat w Parlamencie Europejskim.

Compassion Polska i koalicjanci liczą, że dzięki petycji klatkowy chów zwierząt - m.in. kur, królików i świń - w Unii Europejskiej przejdzie do historii.

Niepotrzebne cierpienie

Bo trzymanie zwierząt w klatkach niesie ze sobą masę niepotrzebnego cierpienia.

"Co roku zamykamy w klatkach ponad 300 milionów zwierząt, z czego w samej tylko Polsce hodujemy ich w ten sposób więcej, niż mamy obywateli i obywatelek: ponad 40 mln kur, prawie milion królików, kolejny milion cieląt i ponad 300 tysięcy świń" - to wyliczenia Compassion Polska, o których mówi Małgorzata Szadkowska.

Wciąż większość hodowli zwierząt gospodarskich w Unii to hodowle przemysłowe, w których powszechnie stosuje się klatki. Zwierzęta najczęściej hodowane w klatkach to:

  • kury nioski;
  • króliki;
  • świnie;
  • cielęta.
„Klatki są stosowane, bo hodowla przemysłowa sprowadziła zwierzęta do roli przedmiotów. Chodzi o to, by jak najniższym kosztem wyprodukować jak najwięcej mięsa, mleka i jaj. Dlatego upycha się ogromne liczby zwierząt w wielkich hangarach. Klatki pomagają upchnąć ich jak najwięcej”

– tłumaczyła OKO.press w 2019 przedstawicielka Compassion Polska Marta Gregorczyk, dziś związana z Greenpeace.

Dla zwierząt oznacza to niewyobrażalny ścisk.

"Świnie cierpią z powodu odleżyn. Kurom przycina się dzioby, by ze stresu nie wydziobywały sobie nawzajem piór, nie kaleczyły się. Ale przycinanie mechaniczne bywa niedokładne, co powoduje, że zwierzęta te padają z głodu, bo nie mogą normalnie jeść"

- mówiła nam aktywistka.

Klatki w hodowli świń
fot. Compassion Polska

Istnieją alternatywy

Zarazem istnieją alternatywne metody hodowli, a w części państw europejskich stosowanie niektórych rodzajów klatek zostało już zakazane.

"Metalowe, ciasne klatki są przyczyną cierpienia zwierząt, a możliwa jest hodowla w systemach alternatywnych bez stosowania klatek. I z takich sposobów hodowli korzystają z powodzeniem w wielu krajach w Europie, co więcej - są one wspierane przez krajowe rządy" – komentuje Małgorzata Szadkowska.

W rozmowie z OKO.press aktywiści wyliczali m.in.:

  • zakazy kojców porodowych dla świń w Szwecji, Norwegii i Szwajcarii;
  • alternatywne systemy w hodowli królików w niektórych regionach Belgii;
  • zakaz hodowli kur w klatkach w Niemczech, który ma wejść w życie w 2025 roku;
  • przegłosowanie zakazu klatkowej hodowli kur w izbie niższej czeskiego parlamentu; zakaz miałby obowiązywać od 2027 roku.

W całej Unii w hodowli kur i kurczaków obowiązuje także zakaz klatek bateryjnych (ang. battery cages), w których powierzchnia przypadająca na jednego ptaka była mniejsza niż kartka A4. Hodowcy musieli wymienić je na tzw. klatki wzbogacone, ale aktywiści podkreślają miejsca jest w nich niewiele więcej. To z takich hodowli pochodzą dziś dostępne w sklepach najtańsze jajka oznaczone cyfrą 3.

Antybiotyki w hodowli

Hodowle klatkowe przysparzają zwierzętom cierpień, prowadzą do urazów, chorób, śmierci. Tym samym zmuszają hodowców do stosowania antybiotyków na masową skalę, także prewencyjnie, by ograniczyć finansowe straty.

Unia Europejska w 2018 roku uchwaliła zakaz prewencyjnego stosowania antybiotyków w hodowli. Ale wejdzie on w życie dopiero w 2022 roku.

Zgodnie z danymi Europejskiej Agencji Leków w UE więcej antybiotyków stosuje się w hodowli zwierząt niż w leczeniu ludzi. Polska pod względem ich ilości na 1 kg masy ciała zwierzęcia zajmuje niechlubne piąte miejsce w Unii. W dodatku, choć ogólnie tendencja jest spadkowa, to w Polsce wykorzystanie antybiotyków w hodowli rośnie.

Jak pisaliśmy w OKO.press nie pozostaje to bez wpływu na ludzkie zdrowie.

„Rośnie oporność bakterii na antybiotyki, przez co infekcje, które kiedyś leczyliśmy bez problemu – np. anginę – leczy się coraz trudniej. Coraz więcej osób będzie umierać, bo nieleczone infekcje bakteryjne są niebezpieczne dla życia ludzi” – mówili nam eksperci Compassion Polska.

Petycja jakich mało

O petycji „Koniec Epoki Klatkowej” pisaliśmy w OKO.press po raz pierwszy w maju 2019 roku.

Przeczytaj także:

Pomysłodawcy - szeroka koalicja organizacji prozwierzęcych - zarejestrowali ją we wrześniu 2018 roku jako Europejską Inicjatywę Obywatelską (EIO). To mechanizm pozwalający obywatelom UE wyjść z własnym pomysłem zmian w prawie. Compassion Polska i koalicjanci musieli w tym celu utworzyć komitet organizacyjny i rozpocząć zbiórkę co najmniej miliona podpisów z co najmniej siedmiu państw członkowskich.

Inicjatywa "Koniec Epoki Klatkowej" osiągnęła milion podpisów 30 maja 2019. Jednak koalicjanci zbierali dalej, by wykluczyć ryzyko, że części nie uda się zweryfikować. Po roku od utworzenia petycję podpisało 1,6 mln osób. Wtedy rozpoczął się proces sprawdzania podpisów, który również trwał rok. KE pozytywnie zaopiniowała 1 397 113 z nich.

Jak wskazuje Compassion Polska "Koniec Epoki Klatkowej" to dopiero szósta inicjatywa (na 98 złożonych) w historii UE, dla której udało się zebrać wymagane poparcie. Inicjatywa miała też swoje oficjalne otwarcie w Parlamencie Europejskim – towarzyszyły jej przemówienia polityków i aktywistów, a także wystawa zdjęć. Projekt wspiera grupa europosłów.

W Polsce oprócz Compassion Polska podpisy pod inicjatywą zbierały m.in. Stowarzyszenie "Otwarte Klatki" i Fundacja im. Alberta Schweitzera.

Obie te organizacje działają na rzecz zakończenia okrutnych praktyk w hodowli zwierząt i mają na koncie spore sukcesy. Reportaż "Otwartych Klatek" o praktykach branży futrzarskiej w Polsce doprowadził do tego, że Sejm przegłosował ostatnio zakaz hodowli zwierząt na futra. Projekt trafił do Senatu, gdzie zawetowaniem go grozi jednak PSL.

Udostępnij:

Maria Pankowska

Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio.

Komentarze