Ścigana to emerytowana sędzia z Częstochowy Agnieszka Rękas. Grozi jej dyscyplinarka, bo rzecznikowi dyscyplinarnemu Radzikowi nie spodobało się, że Senat wybrał ją do komisji ds. pedofilii. Sprawa wydaje się absurdalna, bo jak ustaliło OKO.press sędzia dopełniła formalności
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik, który zajmuje to stanowisko z nominacji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, sędzię Agnieszkę Rękas zaczął ścigać na początku października 2020 roku. Poinformował o tym na stronie internetowej główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab.
Z komunikatu wynika, że jego zastępca Radzik wszczął wobec sędzi postępowanie wyjaśniające w sprawie „uzasadnionego podejrzenia popełnienia przewinienia dyscyplinarnego”. Rzecznik wstępnie założył, że sędzia Agnieszka Rękas zgłaszając się do komisji ds. pedofilii podjęła „działalność publiczną nie dającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów”, oraz że „uchybiła godności urzędu” sędziego. Mówi o tym artykuł 107 ustawy o ustroju sądów powszechnych.
Radzik uważa również, że sędzia naruszyła artykuł 178 ust. 3 Konstytucji, który mówi, że sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej „nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów”.
Zdaniem zastępcy rzecznika dyscyplinarnego, sędzia Rękas „będąc stroną stosunku publiczno-prawnego łączącego ją z państwem, nie zrzekając się urzędu sędziego, przyjęła odpłatnie pełnione stanowisko w niezależnym organie władzy kontrolnej państwa”.
Sędzia Agnieszka Rękas od 2015 roku jest w stanie spoczynku, czyli na sędziowskiej emeryturze. Nadal jednak jest aktywna - w środowisku sędziowskim i prawniczym jest ceniona.
W latach 2005-2014 była członkiem społecznej rady ds. mediacji przy ministrze sprawiedliwości (za czasów rządu PO-PSL). Była członkinią komisji kodyfikacyjnej prawa rodzinnego przy Rzeczniku Praw Dziecka. Była też członkinią zespołu ds. analiz systemowych w Kancelarii Prezydenta. W latach 2016-2018 była głównym konsultantem ds. prawnych w biurze Rzecznika Praw Dziecka, gdy był nim Marek Michalak. Jest autorką publikacji m.in. na temat mediacji, praw dziecka i nieletnich. Za zasługi została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi i Odznaką Honorową za Zasługi dla Ochrony Praw Dziecka. Wykłada na Uniwersytecie SWPS.
Doświadczenie zawodowe zdecydowało, że grupa senatorów Koalicji Obywatelskiej wystawiła w Senacie jej kandydaturę na członka Państwowej Komisji do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15 (komisja ds. pedofilii). Komisję powołał PiS po głośnym filmie braci Sekielskich o pedofilii w Kościele. Ale PiS chce, by komisja badała wszystkie głośne przypadki pedofilii, w tym w show biznesie, co ma rozwodnić temat pedofilii w Kościele.
W skład komisji wchodzi 7 osób – trzy wytypował Sejm i po jednym jej członku wskazał Senat, prezydent, premier i Rzecznik Praw Dziecka. Pisaliśmy o tej komisji w OKO.press:
O nominację Senatu ubiegało się czterech kandydatów. Na początku lipca 2020 Senat głosami senatorów Koalicji Obywatelskiej wybrał sędzię Agnieszkę Rękas.
Dlaczego kilka miesięcy po tym wyborze emerytowaną i cenioną sędzią nagle zainteresował się rzecznik dyscyplinarny ministra Ziobry? Czy nie spodobało mu się to, że jej kandydaturę zgłosiła grupa senatorów Koalicji Obywatelskiej i potem dzięki głosom KO trafiła do komisji? Czy też chodzi o utrącenie jej jako członka komisji ds. pedofilii stawiając sędzię przed wyborem - sędziowska emerytura lub praca w komisji? Nie wiadomo. Przemysław Radzik może ją jednak ścigać, bo sędziowie w stanie spoczynku, tak jak aktywni sędziowie, podlegają ograniczeniom wynikającym z ustawy o ustroju sądów powszechnych.
Sędzia - w tym emerytowany - na dodatkowe zajęcie zarobkowe poza sądem musi uzyskać akceptację prezesa sądu. Prezes przed podjęciem decyzji będzie oceniał, czy dodatkowe zajęcie zaszkodzi funkcjom orzeczniczym sędziego. Będzie też oceniał, czy osłabi ono zaufanie do bezstronności sędziego lub spowoduje ujmę dla godności urzędu sędziego. Reguluje to artykuł 86 ustawy o ustroju sądów powszechnych. Przepis ten wylicza jakich dodatkowych funkcji sędzia nie może obejmować, np. posady członka zarządu lub rady nadzorczej spółki, czy spółdzielni mieszkaniowej. Nie może też prowadzić działalności gospodarczej.
OKO.press zapytało więc prezesa Sądu Okręgowego w Częstochowie, w którym przed odejściem na emeryturę pracowała sędzia Agnieszka Rękas, czy dopełniła ona formalności związanych z objęciem funkcji w komisji ds. pedofilii. Zapytaliśmy czy występowała o zgodę na pracę w komisji.
Na nasze pytania odpowiedział rzecznik prasowy sądu sędzia Dominik Bogacz. Wynika z niej, że w czerwcu 2020r - czyli przed wyborem do komisji przez Senat - sędzia Rękas poinformowała prezesa częstochowskiego sądu, że „zamierza złożyć aplikację do pełnienia funkcji członka tej komisji”. Prezes sądu zgłoszenie przyjął i nie zgłosił żadnego sprzeciwu. Rękas miała więc prawo uznać, że prezes nie ma żadnych zastrzeżeń do jej pracy dla komisji.
Dopytaliśmy rzecznika prasowego sądu, czy brak sprzeciwu oznacza, że prezes wydał milczącą zgodę, akceptując nowe zajęcie sędzi. I czy sędzia w ogóle musiała zgłaszać, że chce pracować dla państwowej instytucji, która będzie zajmować się ważnym problemem społecznym. - W ocenie prezesa Sądu Okręgowego w Częstochowie złożona przez panią sędzię Agnieszkę Rękas informacja [o kandydowaniu do komisji – red.] nie dawała mu żadnych podstaw ani do wydania decyzji o sprzeciwie, ani też do poinformowania sędziego, że prezes takiego sprzeciwu nie zgłasza, gdyż nie mieściła się w zakresie regulacji powołanego wyżej przepisu [artykułu 86 – red.]. Z tego też względu prezes sądu żadnej decyzji w przedmiocie wskazanej wyżej informacji nie podejmował – tłumaczy rzecznik częstochowskiego sądu Dominik Bogacz.
W rozmowie z OKO.press rzecznik sądu precyzował, że prezes nie zajął stanowiska, bo zgłoszenie sędzi było przedwczesne. Informację o podjęciu dodatkowego zatrudnienia złożyła bowiem na etapie, gdy kandydowała na członka komisji ds. pedofilii. Czy w związku z tym sędzia powinna poinformować prezesa o pracy w komisji dopiero po pozytywnym głosowaniu w Senacie? – To będzie oceniał organ dyscyplinarny – mówi OKO.press rzecznik częstochowskiego sądu Dominik Bogacz.
Rozmówcy OKO.press uważają, że sędzia Agnieszka Rękas dopełniła jednak formalności. Rzecznik największego stowarzyszenia niezależnych sędziów w Polsce Iustitia Bartłomiej Przymusiński mówi, że właściwe jest informowanie prezesa sądu o dodatkowym zajęciu przed jego podjęciem, a nie po jego podjęciu. Dzięki temu sędziowie unikają kłopotów prawnych i dyscyplinarnych.
"Sędzia Rękas zachowała się dobrze. Jest sędzią w stanie spoczynku, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by zasiadała w komisji ds. pedofilii. Nie przyniesie to ujmy zawodowi sędziowskiemu, wręcz przeciwnie jej doświadczenie i wiedza ws. dzieci i nieletnich będą cenne dla komisji" – mówi OKO.press doświadczony sędzia. Dodaje: „Prezes sądu nic jej nie odpowiedział, nie wyraził sprzeciwu. Może teraz się tłumaczy jak się tłumaczy, bo sam ucieka przed odpowiedzialnością?”.
Nasz rozmówca podkreśla, że ściganie sędzi Rękas przez rzecznika dyscyplinarnego może być odebrane jako sygnał, by sędziowie w stanie spoczynku nie angażowali się w życie publiczne, zwłaszcza współpracując z posłami i senatorami opozycji. Podkreśla: „Na siłę szuka się powodów, by w nią uderzyć. Chcą pokazać, że każdego sędziego będą trzymać krótko i to oni będą stosować interpretację prawa.
A z drugiej strony będą chronić swoich sędziów współpracujących z władzą. Dlaczego nie ściga się szefa nowej KRS Leszka Mazura, który był na gali „Gazety Polskiej”, w której uczestniczyli politycy PiS na czele z Jarosławem Kaczyńskim odbierającym laur „Człowieka roku”? To nie była państwowa uroczystość. Dlaczego nie ściga się sędziego Łukasza Piebiaka, który jako wiceminister sprawiedliwości mówił "nasza formacja polityczna"?
Pisaliśmy o tym, jak szef nowej KRS Leszek Mazur oklaskiwał Jarosława Kaczyńskiego:
I jeszcze komentarz senator Magdaleny Kochan z Koalicji Obywatelskiej: „Sędzia Rękas nigdy w ciągu swojej kariery nie uchybiła todze sędziowskiej. Wybraliśmy ją do komisji w związku z jej bogatym doświadczeniem zawodowym. Pracowała dla ministerstwa sprawiedliwości i Rzecznika Praw Dziecka. Uznaliśmy, że będzie godnym przedstawicielem Senatu w komisji i będzie w niej stała na straży praworządności oraz prawdziwości i niezależności prowadzonych w niej trudnych dla Kościoła i ofiar pedofilii dochodzeń. Wszczęcie wobec niej przez rzecznika dyscyplinarnego postępowania jest szykaną i złośliwością. Nie widzę innych powodów niż niechęć do kandydata wybranego przez Senat” – mówi OKO.press senator Kochan.
OKO.press chciało porozmawiać z sędzią Agnieszką Rękas. Ale nie komentuje ona wszczęcia postępowania wyjaśniającego przez Przemysława Radzika. Powiedziała nam jedynie, że dopełniła wszelkich formalności.
Postępowanie wyjaśniające może zostać umorzone, ale może również skończyć się dla sędzi zarzutami dyscyplinarnymi i procesem dyscyplinarnym.
I jest to wysoce prawdopodobne, bo rzecznicy dyscyplinarni ministra Zbigniewa Ziobry, czyli główny rzecznik Piotr Schab oraz jego dwaj zastępcy Przemysław Radzik i Michał Lasota, znani są ze ścigania sędziów angażujących się w obronę praworządności. Listę ściganych sędziów opublikowaliśmy w OKO.press:
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze