„Codziennie odbieramy 20-30 telefonów i wiadomości z pytaniem o to, jak można dołączyć do strajku. Nauczyciele mówią, że nie chcą, by ich szkoła była jedyną w gminie, która nie strajkuje” – mówi OKO.press Magdalena Kaszulanis z ZNP. Ze wstępnych danych wynika, że poparcie dla strajku wynosi średnio 90 proc. Rozmowy ostatniej szansy odbędą się 25 marca.
Ostatnie głosy w referendum strajkowym nauczyciele oddadzą 25 marca (poniedziałek). Do tej pory najwyższy wynik (100 proc. kadry „za”) odnotowano w przedszkolach numer 1 i numer 3 w Aleksandrowie Łódzkim oraz Szkole Podstawowej nr 1 w Kazimierzy Wielkiej. Niewiele mniej w Szkole Podstawowej nr 5 w Pile (98 proc.) i Szkole Podstawowej nr 303 w Warszawie (97 proc.).
Średnie poparcie oscyluje w okolicach 90 proc. Z informacji ZNP wynika, że najniższy wynik to 72 proc. – a to oznacza, że 8 kwietnia do strajku mogą przystąpić wszystkie szkoły, które weszły w spór zbiorowy (czyli prawie 80 proc. szkół i przedszkoli w kraju).
Na interaktywnej mapie tworzonej przez inicjatywę „Nie dla chaosu w szkole” nauczyciele sami zaznaczają szkoły, które wyraziły gotowość do strajku. 21 marca (stan na godzinę 20:30) na mapie oznaczyło się 5296 szkół (kolejnych 400 czekało na przyjęcie zgłoszeń).
Zobacz, w których szkołach 8 kwietnia może stanąć praca.
„Codziennie odbieramy 20-30 telefonów i wiadomości z pytaniem o to, jak można dołączyć do strajku. Nauczyciele mówią, że nie chcą, by ich szkoła była jedyną w gminie, która nie strajkuje” – mówi OKO.press Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka Związku Nauczycielstwa Polskiego. Mobilizacja jest ogromna i to niezależnie od regionu. „Nawet na Podkarpaciu gotowość do strajku wynosi ok. 80 proc.” – mówi Kaszulanis.
Do ZNP same zgłosiły się też szkoły-macierze, w których uczyli minister Anna Zalewska, wiceminister Maciej Kopeć, wiceminister Marzena Machałek i prezydentowa Agata Kornhauser-Duda. Z danych „Gazety Wyborczej” wynika, że w rodzinnym mieście minister edukacji – Świebodzicach – 96 proc. nauczycieli i nauczycielek opowiedziało się za strajkiem, a w szkole, w której uczyła, poparcie sięga 90 proc.
Gdyby nie długie i zawiłe procedury wejścia w spór zbiorowy (pisaliśmy o nich tutaj) strajk mógłby rozlać się dosłownie na wszystkie jednostki edukacyjne w kraju.
„To, co nas zaskoczyło to skala poparcia strajku. Wspiera nas duża część rodziców, uczniów, środowisko akademickie, dyrektorzy i samorządowcy. Takiej atmosfery nie było nigdy, a na pewno w 2017 r., gdy doszło do strajku w 40 proc. szkół” – mówi OKO.press Kaszulanis.
„Najbardziej cieszy nas reset w stosunkach z samorządowcami. Dziś mamy poparcie czterech największych korporacji samorządowych. Zgadzamy się, że nakłady na edukację są dramatycznie niskie. Spustoszenie w lokalnych budżetach to efekt reformy edukacji, na którą samorządy nie były gotowe. Włodarze miast i wsi widzą też to, co my: z zawodu odchodzą najlepsi nauczyciele, bo ich pensje są dramatycznie niskie. Jednym głosem mówimy dziś o tym, że edukacja potrzebuje zastrzyku pieniędzy” – mówi Kaszulanis.
ZNP wraz z korporacjami samorządowymi zobowiązały się do przygotowania wspólnego raportu o finansowaniu oświaty i wynagrodzeniach nauczycieli.
„Dyskusja o strajku pozwolił nauczycielom odzyskać głos. Zaczęli mówić o warunkach pracy, przemęczeniu, wstydliwych – do tej pory – zarobkach. Obalają mity o 18-godzinnym tygodniu pracy i pokazują, co to znaczy pracować w pięciu szkołach, mieć 10 minut przerwy na zmianę budynku i stanowiska pracy i dostawać 2 7oo zł miesięcznie na rękę” – dodaje Kaszulanis.
25 marca (poniedziałek) z inicjatywy ZNP odbędzie się Rada Dialogu Społecznego, zwołana przez przewodniczącą Dorotę Gardias. Wezmą w niej udział: minister finansów, minister pracy, minister edukacji i w imieniu premiera – Michał Dworczyk oraz reprezentacja związkowa.
„Nasz strajk nie ma prawa nikogo zaskoczyć. 19 dni temu ogłosiliśmy termin strajku. Od wielu miesięcy rozmawiamy o naszych postulatach. To, czy scenariusz strajkowy się zrealizuje, zależy tylko od rządu. Wiemy na pewno, że czasy lekceważenia głosu nauczycieli są za nami” – mówi OKO.press Kaszulanis.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Komentarze