Michał Kaszuba, bohater rozmowy "Moja odroczona śmierć" o życiu osób ze znaczną niepełnosprawnością, chwali OKO.press w nagraniu na nasze 2. urodziny. A my życzymy mu wyjścia z czterech ścian. I państwa, które daje osobom z niepełnosprawnością szansę na niezależne życie
9 czerwca opublikowaliśmy długą, dramatyczną rozmowę z Michałem Kaszubą, mieszkańcem Woźnik Śląskich od urodzenia cierpiącym na spastyczność mięśni. Tekst "Moja odroczona śmierć" wzbudził ogromne zainteresowanie czytelników.
"Skontaktowałem się z OKO.press, bo mam poczucie, że ja i moi rodzice mamy coraz mniej czasu" - mówił wówczas Kaszuba. "Wcześniej myślałem, że jeszcze mam czas i wystarczająco dużo sił, żeby być może w przyszłości pójść na studia, znaleźć na to jakiś sposób".
Michał Kaszuba opowiedział nam o życiu osoby ze znaczną niepełnosprawnością w małej miejscowości. Mówił o mediach pełnych stereotypów i politykach, którzy nie wstydzą się własnych kłamstw. Wiele razy wracał do tego, że jest pozbawiony możliwości prowadzenia niezależnego życia, podejmowania własnych wyborów. A wcale nie musiałoby tak być.
"Nie boją się długich rozmów i trudnych opowieści" - mówi o OKO.press Michał Kaszuba w filmiku nagranym z okazji naszych urodzin.
"O portalu OKO.press dowiedziałem się przypadkiem z programu telewizyjnego. Portal bez wszechobecnych reklam w dzisiejszych czasach wydał mi się dziwny i byłem ciekaw, co z niego dalej wyniknie. Gdy zdecydowałem się opowiedzieć swoją historię o niepełnosprawności byłem zaskoczony, jak łatwo udało mi się dodzwonić do redakcji oraz tym, że moje gadulstwo nie stanowiło dla nich żadnego problemu. Dziś już wiem, że faktycznie nie boją się długich rozmów i trudnych opowieści".
Nie ma ludzi niemych, są tylko tacy, których pozbawia się głosu, albo nie chce się ich słyszeć. Tak jest z osobami ze znaczną niepełnosprawnością w Polsce. Z Michałem Kaszubą rozmawiałem przez parę godzin. Miałem poczucie, że to co ma do powiedzenia jest efektem jego długich obserwacji i przemyśleń, którymi po prostu nie miał okazji podzielić się z szerszym audytorium. Postanowiliśmy mu to audytorium zapewnić. Z korzyścią dla nas samych: to, co miał do powiedzenia o życiu osoby ze znaczną niepełnosprawnością, było cenniejsze niż cokolwiek, co sami mogliśmy napisać. I zdecydowanie bardziej dosadne, bo Michał Kaszuba naprawdę nie ma powodu, by oszczędzać media i polityków.
Zapytałem Michała o jego wizję idealnego kraju. Okazało się, że to nie jest żadna utopia.
Najbardziej w niezależnym życiu pomogłoby mu coś, co już teraz powinno być w zasięgu możliwości naszego państwa: asystencja osobista i w pełni dostępny transport specjalistyczny finansowany ze środków publicznych.
Po opublikowaniu rozmowy, niemal od razu dostałem informację, że Fundacja Aktywizacja jest gotowa pomóc Michałowi w znalezieniu pracy. A dziesiątki ludzi pisało w komentarzach o podobnych doświadczeniach: swoich własnych lub bliskich im osób.
Czy sam głos może przyczynić się do zmiany społecznej? Z pewnością. Ale najpierw ten głos musi zostać usłyszany.
Po publikacji naszej rozmowy, kilka osób chciało się skontaktować z Michałem Kaszubą. Za jego zgodą podajemy jego adres mailowy: [email protected]
Redaktor OKO.press. Współkieruje działem społeczno-ekonomicznym. Czasem pisze: o pracy, podatkach i polityce społecznej.
Redaktor OKO.press. Współkieruje działem społeczno-ekonomicznym. Czasem pisze: o pracy, podatkach i polityce społecznej.
Komentarze