Na 161. miesięcznicy smoleńskiej wyjątkowo nie było prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Zastąpił go Jacek Sasin. Policja tym razem nie użyła siły wobec demonstrujących z Lotnej Brygady Opozycji, ale jak co miesiąc odgrodziła ich od Placu Zwycięstwa
„Nadchodzi koniec Jarosławie!” – skandowali głośno Lotni, ale prezes tego nie słyszał. Wczorajsza wizyta w Końskich musiała być bardzo męcząca dla Jarosława Kaczyńskiego skoro nie zjawił się na miesięcznicy. Palce jednej dłoni wystarczą, żeby policzyć wszystkie nieobecności prezesa w historii serialu, który od dziś liczy już 161 odcinków. Pewnie także z tego powodu nie było policjantów na koniach, ani snajperów na dachach. Poza tym wszystko odbyło się według klasycznego scenariusza.
Policjanci utrudniali jak mogli, ale nie zdecydowali się na użycie siły przeciwko demonstrującym aktywistom Lotnej Brygady Opozycji. Pozwolili na użycie megafonów. Zabrzmiały mocno, co mógł docenić minister Jacek Sasin, który zastępował prezesa na miesięcznicy.
Dziennikarz radiowy i telewizyjny, producent, reżyser filmów dokumentalnych. Pracował w m.in Polskim Radiu, „Panoramie” TVP2. Był redaktorem naczelnym programu „Pegaz” i szefem publicystyki kulturalnej w TVP1. Współpracuje z Krytyką Polityczną, gdzie przeniósł zdjęty przez „dobrą zmianę” program „Sterniczki” z Radiowej Jedynki. Tworzy cykl „Kamera OKO.press”.
Dziennikarz radiowy i telewizyjny, producent, reżyser filmów dokumentalnych. Pracował w m.in Polskim Radiu, „Panoramie” TVP2. Był redaktorem naczelnym programu „Pegaz” i szefem publicystyki kulturalnej w TVP1. Współpracuje z Krytyką Polityczną, gdzie przeniósł zdjęty przez „dobrą zmianę” program „Sterniczki” z Radiowej Jedynki. Tworzy cykl „Kamera OKO.press”.
Komentarze