Ten głos stu tysięcy młodych ludzi zasługuje na większą uwagę niż tylko kampanijny news, który żyje pół dnia. Młodzi chcą nam coś powiedzieć – komentują organizatorzy akcji „Młodzi Głosują”
W prawie 600 szkołach w całej Polsce młodzież zagłosowała w symulacjach wyborów. Głosy do urn wrzuciło 99 439 uczniów i uczennic w wieku 13-19 lat.
Głosowanie będące częścią projektu „Młodzi Głosują” odbyło się 10 października, wyniki ogłoszono 16 października.
Gdyby to nastolatkowie decydowali o tym, kto rządzi Polską, wyglądałoby to tak:
Koalicja Obywatelska – 31,1 proc.
Konfederacja – 20,6 proc.
Nowa Lewica – 15,5 proc.
Prawo i Sprawiedliwość – 11,9 proc.
Trzecia Droga – 11 proc.
Bezpartyjni Samorządowcy – 4,1 proc.
O wynikach rozmawiamy z Michałem Tragarzem i Jędrzejem Witkowskim z Centrum Edukacji Obywatelskiej, które prowadzi projekt „Młodzi Głosują”.
Violetta Szostak: „Mało przyszłościowa jest partia rządząca” – usłyszałam od licealisty w Zbąszyniu, gdzie obserwowałam szkolne głosowanie. Ogólnopolskie wyniki to potwierdziły: młodzi wyborcy odrzucili PiS.
Michał Tragarz: Prawo i Sprawiedliwość nie jest już partią atrakcyjną dla młodych wyborców. Wyniki różnią się zdecydowanie od tych z poprzedniej edycji naszej akcji, bo w 2019 roku PiS wygrało w najmłodszej grupie. Teraz zdobyło niecałe 12 proc. – to ponad dwa razy mniej niż cztery lata temu.
I trzy razy mniej niż teraz wskazali dorośli wyborcy.
Jędrzej Witkowski: Wynik PiS jest największym zaskoczeniem. Ale w poprzednich wyborach zaskakiwać mogło to, że PiS po czterech latach rządów zdołał utrzymać poparcie młodych wyborców, którzy zwykle głosują antysystemowo i odrzucają partie będące przy władzy. To był właściwie fenomen. Teraz ta atrakcyjność się skończyła.
Zaskakujące jest też zwycięstwo Koalicji Obywatelskiej, która w 2019 roku miała bardzo słabe notowania w tej najmłodszej grupie. Spodziewaliśmy się, że tym razem obie duże partie będą miały słabszy wynik, bo bardzo spolaryzowały scenę polityczną wokół wzajemnego konfliktu, anachronicznego dla młodych wyborców. Wydawało się, że to będzie zniechęcać do obu, a tak się jednak nie stało w przypadku Koalicji Obywatelskiej.
Dlaczego?
M.T.: Mogę mieć tylko hipotezy. Nastolatkom Koalicja Obywatelska nie kojarzy się już z partią, która była przy władzy. Przeważyło to, że zobaczyli w niej skuteczną alternatywę dla rządzących.
A na pewno jednym z głównych czynników, jakie wpłynęły na odrzucenie rządzących przez młodych wyborców, jest sytuacja w szkołach. To, co słyszymy od uczestników i co było też diagnozowane w wielu badaniach jako najważniejszy dla młodych problem, to jest edukacja. Coraz mocniej uczniowie i uczennice czują, że szkoła jest zaniedbana i niedostosowana do współczesnej rzeczywistości. A obecny minister edukacji jest dla nich twarzą tego, jak szkoła dziś wygląda.
Politycy PiS stali się też dla młodych bohaterami memów, obiektem do obśmiewania.
Zadziałało to, co zawsze: bunt młodych i stawianie się na przekór wiecznie rządzącym.
J.W.: Odpowiedzią na to jest także wysokie poparcie dla Konfederacji i Lewicy.
Chyba niezaskakujące wśród młodych?
J.W.: Obie te partie celowały w młodzież. Wyniki pokazują, że partiom udało się wziąć jedną trzecią głosów młodego pokolenia, a w naszych szkolnych wyborach to jeszcze więcej.
Konfederacja jednak ostatecznie nie kupiła chyba aż tak wielu młodych, jak planowała.
M.T.: Istotne dla wielu młodych są światopoglądowe kwestie, równouprawnienia kobiet, prawa osób LGBT. Wśród nich Konfederacja siłą rzeczy nie ma szansy zdobycia popularności.
A Lewica?
J.W.: W grupie młodych ma znacząco lepszy wynik niż wśród starszych wyborców. Ale jednak wśród nastolatków straciła w stosunku do roku 2019 roku.
Możliwe, że przyczyną jest skręt Koalicji Obywatelskiej w lewą stronę i że to ona przejęła ich głosy.
Istotne jest dla mnie, że wyniki głosowania nastolatków w szkołach są zbieżne z tym, jak – według exit poll – zagłosowali 15 października młodzi dorośli. Tam już nie ma różnicy, jaką widzieliśmy w poprzednich edycjach.
W grupie w wieku 18-29 lat wygrywa – według sondaży – Koalicja Obywatelska (28,3 proc.), dalej Lewica (17,7 proc.), Trzecia Droga (16,9) i Konfederacja (16,6 proc.) i dopiero na piątym miejscu PiS, które nie przekracza 15 proc.
J.W.: Te wybory pokazują, że nastolatkom nie jest daleko do młodych dorosłych. Bo czasami słyszymy od przedstawicieli partii politycznych, szczególnie tych, które słabo wypadają w szkolnych głosowaniach, że młodzi ludzie robią sobie żarty przy urnach.
W Zbąszyniu widziałam, że większość licealistów głosowała z poczuciem, że to ważna sprawa.
J.W.: Cieszę się, że pani to mówi. Bo oni rzeczywiście podchodzą do tego poważnie. Wydaje mi się, że ten głos stu tysięcy młodych ludzi zasługuje na większą uwagę niż tylko kampanijny news, który żyje pół dnia.
Młodzi chcą nam coś powiedzieć i warto się w to wsłuchać.
Co wy najsilniej słyszycie w tych wynikach?
J.W.: To, co w wielu badaniach socjologicznych. Gdy CBOS w 2021 roku zapytał młodych kończących szkołę średnią, czy sytuacja w Polsce zmierza w dobrym kierunku, tylko 4 proc. odpowiedziało pozytywnie. Siedmiokrotnie mniej niż dorosłych.
Ci młodzi wyborcy właśnie poszli głosować. W 2019 roku frekwencja w najmłodszej grupie wyborców wynosiła 46,4 proc. W tym roku – blisko 70 proc. Zwiększyła się we wszystkich grupach wiekowych, ale tutaj skok był największy.
J.W.: Widać, że młodzi wrócili do aktywności politycznej. Bardzo ważną wartością jest dla nich wolność. Aktywizują się, gdy ktoś próbuje im ją odbierać.
M.T.: W zachęcanie do głosowania zaangażowało się sporo ich idoli, artystów, celebrytów, influencerów. Nie jest już obciachem zachęcać: „Hej, idźcie na wybory”.
Jest moda na głosowanie.
Violetta Szostak – absolwentka filologii polskiej na UAM w Poznaniu, dziennikarka, przez 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą” w Poznaniu, autorka reportaży i wywiadów publikowanych m.in. w „Dużym Formacie” i „Wysokich Obcasach”. W 2022 r. w wydawnictwie Agora ukazała się książka "Onyszkiewicz. Bywały szczęśliwe powroty" - rozmowa z Januszem Onyszkiewiczem, którą przeprowadziła wspólnie z Włodzimierzem Nowakiem
Violetta Szostak – absolwentka filologii polskiej na UAM w Poznaniu, dziennikarka, przez 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą” w Poznaniu, autorka reportaży i wywiadów publikowanych m.in. w „Dużym Formacie” i „Wysokich Obcasach”. W 2022 r. w wydawnictwie Agora ukazała się książka "Onyszkiewicz. Bywały szczęśliwe powroty" - rozmowa z Januszem Onyszkiewiczem, którą przeprowadziła wspólnie z Włodzimierzem Nowakiem
Komentarze