Kluczowa zmiana to zniesienie zasady 10H do lokowania lądowych elektrowni wiatrowych (LEW). Nowa minimalna odległość między instalacjami LEW a zabudową mieszkaniową ma wynosić 500 m. To uwolni 32 500 km2, co stanowi zwiększenie dopuszczalnego obszaru aż o 44 proc.
Resort klimatu i środowiska opublikował projekt ustawy liberalizującej budowę elektrowni wiatrowych. W projekcie znalazły się też liczne wrzutki dotyczące innych dziedzin, m.in. biometanu, biogazu, prosumentów czy spółdzielni energetycznych.
Kompleksowy projekt nowelizacji tzw. ustawy odległościowej rząd zapowiadał od końca ubiegłego roku, lecz jego publikacja była wielokrotnie odsuwana w czasie. Finalnie projekt został wpisany do wykazu prac rządu (UD89) na początku lipca z zapowiedzią przyjęcia przez rząd w trzecim kwartale 2024 roku.
Termin ten okazał się – jak widać – mocno optymistyczny, bo dopiero 25 września na stronach Rządowego Centrum Legislacji został dopiero opublikowany projekt do konsultacji. Termin składania uwag wynosi 21 dni.
Kluczowa zmiana, którą przewiduje projekt, to zniesienie generalnej zasady 10H do lokowania lądowych elektrowni wiatrowych (LEW). Nowa wzajemna i minimalna odległość między instalacjami LEW a zabudową mieszkaniową ma wynosić 500 m.
„Według niezależnych analiz obecnie przyjęta zasada odległościowa ustalona na poziomie 700 m pozwoliła na uwolnienie 18 000 km kw. pod potencjalne inwestycje LEW, a z kolei zmiana tej odległości do poziomu 500 m pozwoli na uzyskanie oczekiwanego efektu w postaci uwolnienia 32 500 km2, co stanowi zwiększenie dopuszczalnego obszaru aż o 44 proc.” – podał resort klimatu ocenie skutków regulacji.
Dodał przy tym, że wśród tzw. zamrożonych projektów inwestycyjnych tylko 25 proc. z nich planowane było w zasięgu 650-1000 m. Zdecydowana większość (75 proc.) lokowała turbiny w odległości 450-650 m od zabudowy mieszkaniowej.
„Dlatego też oczekuje się, że zmiana ustawowej odległości minimalnej pozwoli na uzyskanie efektu odblokowania zamrożonych po dniu 16 lipca 2016 roku projektów inwestycyjnych, które mogą w szybki sposób stanowić wsparcie dla systemu elektroenergetycznego” – zaznaczono.
Resort ocenia, że w wyniku wejścia w życie nowelizacji odblokowane zostanie ok. 16 proc. z puli obowiązujących już planów miejscowych, które lokalizują projekty wiatrakowe i które będą mogły kontynuować swój proces inwestycyjny w oparciu o przyjęcie minimalnej odległości LEW od zabudowań na poziomie 700 m. Pozwoli to na realizacje inwestycji wiatrakowych o łącznej mocy 3,2 GW.
„Zmiana polegająca na ustaleniu minimalnej odległości LEW od zabudowań mieszkaniowych na poziomie 500 m pozwoli na odblokowanie blisko 80 planów miejscowych (32 proc. z puli obowiązujących planów miejscowych wstrzymanych do realizacji po 2016 roku) i umożliwi powstanie projektów wiatrowych, dla których proces inwestycyjny będzie przyśpieszony o minimum 2-3 lata. W tym zakresie stanowi to potencjał na podwojenie możliwości względem nowelizacji ustawy z 2023 roku” – wylicza ministerstwo.
Podkreśla również, że proces inwestycyjny jest długotrwały ze względu na potrzebę uzyskania pozwoleń administracyjnych na etapach: planistycznym, środowiskowym, budowlanym i przyłączeniowym. Dlatego większość projektów wiatrowych powstanie w terminie 5-7 lat od wejścia w życie nowelizacji.
Projekt przewiduje zmiany w lokowaniu wiatraków w pobliżu terenów cennych przyrodniczo. Wprowadzono konkretną odległość na poziomie 1500 m. Projektodawca zakłada, że zmiany w tym obszarze nie dokonują większych modyfikacji, ponieważ wartość 1500 m jest i tak wartością zbliżoną do dziesięciokrotnej wysokości całkowitej obecnych turbin wiatrowych – czytamy w uzasadnieniu.
Z kolei w przypadku obszarów Natura 2000 odległość ma wynosić 500 m. Ta zasada odległościowa obejmuje Specjalne Obszary Ochrony Natura 2000, w których przedmiotem ochrony są nietoperze oraz wszystkie obszary ze względu na potrzebę ochrony ptaków.
„Wsparcie dla inwestycji wiatrakowych nie może stanowić szkody dla form ochrony przyrody w Polsce. A to właśnie obszary Natura 2000 są najmłodszą formą ochrony przyrody. Wprowadzone w 2004 roku stanowiły jeden z obowiązków związanych z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. W Polsce utworzono ok. 1 tys. obszarów Natura 2000 (864 siedliskowe i 145 ptasie). Łącznie obszary Natura 2000 stanowią ok. 20 proc. powierzchni kraju” – podkreśla resort klimatu.
Wśród głównych propozycji zmian przepisów wiatrowych znalazło się też m.in. uregulowanie możliwości zlokalizowania elektrowni wiatrowej na podstawie szczególnego rodzaju miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP), jakim jest Zintegrowany Plan Inwestycyjny.
Proponowane jest również ujednolicenie procesu planistycznego zawartego obecnie w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych z ogólnymi zasadami znajdującymi się w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
Ponadto usprawnione ma być funkcjonowanie mechanizmu udostępnienia co najmniej 10 proc. mocy elektrowni wiatrowej zainteresowanym mieszkańcom, korzystającym z wytwarzanej energii w formule prosumenta wirtualnego.
Nowelizacja poza zmianami przepisów dla wiatraków wprowadzi zmiany w innych obszarach energetyki. Wśród najważniejszych znajduje się m.in. wsparcie dla produkcji biometanu w instalacjach powyżej 1 MW.
„Proponowany mechanizm obejmie wsparciem produkcję na poziomie ok. 300 mln m sześc. (ok. 3 100 GWh) biometanu rocznie, co będzie wiązało się z koniecznością wybudowania ok. 50 instalacji – w przypadku zakładu średniej wielkości 2,8 MW energii przeliczonej na ekwiwalent energii elektrycznej. Prezes URE będzie odpowiedzialny za ogłaszanie, przeprowadzanie i rozstrzyganie aukcji – na zasadach analogicznych jak ma to obecnie miejsce w ramach systemu aukcyjnego dla wytwarzania energii elektrycznej w odnawialnych źródłach energii” – tłumaczy resort klimatu.
Inna propozycja dotyczy sumowania mocy mikroinstalacji i magazynu energii. Celem tej zmiany jest umożliwienie prosumentom montażu magazynów energii o większej pojemności i tym samym zwiększenie autokonsumpcji produkowanej przez nich energii elektrycznej.
Przewidywane jest też „zwiększenie spójności i transparentności prezentowania danych na fakturach prosumenckich w zakresie naliczania i rozliczania depozytu prosumenckiego przez spółki obrotu”.
Resort klimatu proponuje także m.in. wprowadzenie zmian w definicji instalacji odnawialnego źródła energii, aby uwzględniała ona magazynowanie ciepła i chłodu. Wprowadzona ma zostać też definicja gazociągu bezpośredniego biogazu oraz zasady jego funkcjonowania.
Propozycje dotyczą również uproszczenia działania systemu wsparcia dla zmodernizowanych hydroelektrowni, a także umożliwienia jednostkom samorządu terytorialnego prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na produkcji energii elektrycznej na rzecz spółdzielni energetycznej.
Projekt przewiduje, że ustawa wejdzie w życie pierwszego dnia miesiąca następującego po upływie miesiąca od dnia ogłoszenia. Część przepisów ma wejść jednak po upływie sześciu miesięcy od dnia ogłoszenia lub na początku lipca 2025 roku.
Z całością projekt ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw można zapoznać się na stronach RCL.
Tekst został najpierw opublikowany na stronie Wysokienapiecie.pl.
Dziennikarz portalu wysokienapiecie.pl. Specjalizuje się w szeroko pojętej tematyce rynku budowlanego oraz infrastruktury: energetycznej, przemysłowej i transportowej. W latach 2010-2021 zajmował się tą tematyką w portalu wnp.pl i magazynie Nowy Przemysł. Wcześniej praktykował i stażował m.in. w PAP oraz w katowickim oddziale „Gazety Wyborczej”. Jest absolwentem politologii – dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach.
Dziennikarz portalu wysokienapiecie.pl. Specjalizuje się w szeroko pojętej tematyce rynku budowlanego oraz infrastruktury: energetycznej, przemysłowej i transportowej. W latach 2010-2021 zajmował się tą tematyką w portalu wnp.pl i magazynie Nowy Przemysł. Wcześniej praktykował i stażował m.in. w PAP oraz w katowickim oddziale „Gazety Wyborczej”. Jest absolwentem politologii – dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach.
Komentarze