"Organizowane przez Wojsko Polskie obchody będą miały charakter państwowy i będą odbywać się z pełnym ceremoniałem Wojskowym" - informuje OKO.press resort Mariusza Błaszczaka i zarazem nie odpowiada na prośby władz Gdańska o współpracę. 1 września na Westerplatte upłynie w cieniu ostrego sporu
„Organizowane przez Wojsko Polskie obchody będą miały charakter państwowy i będą odbywać się z pełnym ceremoniałem Wojskowym. Na uroczystość zaproszeni zostaną m.in. kombatanci, weterani, harcerze ze wszystkich związków, przedstawiciele samorządu lokalnego i marszałkowie województw” - tak Ministerstwo Obrony Narodowej odpowiedziało na pytania OKO.press, czy rozpoczęło przygotowania do organizacji obchodów 81. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Tymczasem prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz bezskutecznie apeluje do szefa MON Mariusza Błaszczaka o współpracę i w kolejnym liście do władz centralnych przypomina, że proces organizacji obchodów rozpoczął się już rok temu, a Wojsko Polskie zawsze w nim uczestniczy i jest obecne 1 września na Westerplatte:
„W organizację rocznicy w dniu 1 września zaangażowane są zarówno Komenda Garnizonu Gdynia, jak też Komenda Garnizonu Gdańsk. Całość podlega uzgodnieniom z Departamentem Edukacji Kultury i Dziedzictwa MON oraz z Centrum Operacyjnym ministerstwa (…) Udział przedstawicieli Wojska Polskiego z ich cywilnym dowódcą nie stanowi więc novum, a jest w Gdańsku na Westerplatte standardem.
Nie może być to też dla Pana informacja zaskakująca, biorąc pod uwagę, że jako minister Obrony Narodowej uczestniczył Pan w tym wydarzeniu dwukrotnie”.
Od 21 lat gospodarzem uroczystości - razem z harcerzami - jest Gdańsk. Inicjatorem był Paweł Adamowicz, najpierw jako przewodniczący Rady Miasta, a następnie jako prezydent. I to samorząd zapraszał gości.
Zrobiła to już w czerwcu 2020 roku obecna prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz: wysłała zaproszenia do prezydenta, premiera i ministra obrony narodowej. Pozostały bez odpowiedzi.
Za to 23 lipca minister Mariusz Błaszczak napisał na Twitterze, że „uroczystości z okazji 81. rocznicy wybuchu II WŚ zorganizuje Wojsko Polskie”. I zapowiedział „odpolitycznienie Westerplatte”, zarzucając samorządowi zaproszenie w ubiegłym roku Fransa Timmermansa, pierwszego wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej, który podpadł PiS krytyką obozu władzy za łamanie zasad praworządności. Choć podczas uroczystości nie wspomniał o tym ani słowem, poświęcając przemówienie wygłoszone na Westerplatte temu, ile Holandia - skąd pochodzi - zawdzięcza bohaterskiej walce Polaków.
W chwili kiedy minister obrony narodowej tweetował, procedura zmierzająca do realizacji przyjętej 19 lipca 2019 roku specustawy wywłaszczającej miasto Gdańsk z gruntów na Westerplatte dopiero się rozpoczęła, o czym zresztą przypomniała w odpowiedzi prezydent Aleksandra Dulkiewicz.
Specustawa była uzasadniana budową Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 roku. Odpowiedzialny za to jest zainstalowany przez partię rządzącą w Muzeum II Wojny Światowej dyrektor Karol Nawrocki. To on będzie pełnił rolę zarządcy gruntów, które przeszły na własność Skarbu Państwa.
Aby ustawa została zrealizowana, Nawrocki musiał skierować do wojewody wniosek o rozpoczęcie inwestycji, prezentując w nim plan budowy. Z tym, że złożony wniosek dotyczy nie muzeum, a półtorametrowego pomnika na jednej z przejętej na mocy ustawy działek (nr 68). Specustawa dopuszcza jednak częściowe rozpoczęcie inwestycji.
Dodatkowo 10 sierpnia minister Piotr Gliński i dyrektor Nawrocki ogłosili konkurs na koncepcję cmentarza żołnierzy, którzy polegli na Westerplatte.
Szef resortu kultury podkreślił, że ogłoszenie konkursu i powołanie komisji konkursowej jest pierwszym etapem inwestycji na Westerplatte.
Komasacja gruntów przez Skarb Państwa, a więc wywłaszczenie miasta Gdańsk - i w konsekwencji pozbawienie samorządu praw gospodarza obchodów - nastąpiła w momencie, kiedy wojewoda pomorski wydał decyzję o rozpoczęciu inwestycji. Więcej pisaliśmy o tym tutaj - w tekście przypominamy też wcześniejsze zakusy PiS na przejęcie Westerplatte i obchodów.
Istotna jest sekwencja zdarzeń:
Tego samego dnia miasto Gdańsk wydaje negatywną opinię o wniosku dyrektora Muzeum II Wojny Światowej: w ocenie prezydent miasta budowy monumentu nie można uznać za początek inwestycji muzealnej przewidzianej w specustawie.
Zaznacza też, że Muzeum II Wojny Światowej nie załączyło wszystkich wymaganych zgód Pomorskiego Konserwatora Zabytków. Podważa nadany wnioskowi przez wojewodę rygor natychmiastowej wykonalności.
7 sierpnia Wojewoda Pomorski wydaje pozytywną decyzję, przekazuje Muzeum II Wojny Światowej w zarząd grunty, które Skarb Państwa przejął na mocy specustawy. Karol Nawrocki ogłasza, że miasto Gdańsk nie ma prawa zorganizować obchodów 81. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
11 sierpnia MON odpowiada na pytania OKO.press, powołując się na decyzję wojewody, że obchody będą miały charakter państwowy.
Pozytywna decyzja wojewody antycypowana przez MON, była więc czystą formalnością. Istotą realizacji specustawy, która następuje ponad rok od jej przyjęcia, jest zawłaszczenie przez państwo organizacji obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Wystarczył plan pomnika, zamiast muzeum, aby miasto zostało pozbawione praw gospodarza uroczystości.
Nasze pytania skierowane do Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku o zapowiadane Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 pozostają na razie bez odpowiedzi.
A pytamy:
Poprosiliśmy również o przewidywaną roczną datę otwarcia.
„Nie ma takiej prawnej możliwości, by miasto Gdańsk zorganizowało 1 września na Westerplatte obchody” - powiedział 7 sierpnia dr Karol Nawrocki, nominat ministrów Piotra Glińskiego i Jarosława Sellina w Muzeum II Wojny Światowej.
O zdanie pytamy prawnika.
„Miasto Gdańsk nie może organizować uroczystości na terenie, który do niego już nie należy. Gdańsk mógłby pozostać gospodarzem obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej, gdyby obie strony - miasto i zarządca gruntów należących do Skarbu Państwa - podpisały porozumienie. Ale to wydaje się mało realne” - mówi dr Aleksander Jakubowski, Wydział Prawa i Administracji UW.
Ekspert widzi jednak przestrzeń dla inicjatyw oddolnych:
„Istnieje jednak pewna luka w prawie: przepisów ustawy Prawo o zgromadzeniach nie stosuje się do zgromadzeń organizowanych przez organy władzy publicznej.
Można sobie zatem wyobrazić, że jeden z Gdańszczan, korzystając z wolności zagwarantowanej w art. 57 Konstytucji, zgłosi do prezydent miasta zamiar organizacji zgromadzenia na Westerplatte, bo zgodnie z ustawą to prezydent miasta jako organ gminy jest właściwy w sprawie zgromadzenia publicznego. Zawiadomienie powinno dotrzeć do organu nie wcześniej niż na 30 dni i nie później niż na 6 dni przed planowaną datą zgromadzenia.
Co interesujące, prezydent miasta nie miałaby kompetencji zakazać takiego zgromadzenia na Westerplatte, gdyż ustawa nie przewiduje wprost takiej przesłanki zakazu zgromadzenia jak kolizja ze zgromadzeniem organizowanym przez organy władzy publicznej. Działanie administracji o charakterze faktycznym ustępuje tu konstytucyjnej wolności obywateli”.
Jest jedno ale. Jakubowski: „Z drugiej strony inna osoba - np. sympatyzująca z władzą centralną - mogłaby wystąpić o zgodę na tzw. zgromadzenie cykliczne, nawet jeśli jej podstawy byłyby wątpliwe. Do wyrażenia takiej zgody właściwy jest już organ administracji rządowej, a nie samorządowej, mianowicie wojewoda.
Zgromadzenie cykliczne ma pierwszeństwo i implikuje obowiązek wydania przez prezydent miasta decyzji o zakazie innych zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie, a jeśli tego prezydent miasta nie zrobi to wojewoda wydaje zarządzenie zastępcze. Taki ciąg zdarzeń świadczyłby o eskalacji sporu” - podsumowuje dr Aleksander Jakubowski.
Po deklaracji złożonej na Twitterze przez Mariusza Błaszczaka, prezydent Gdańska wysłała list do premiera Mateusza Morawieckiego. Wyraziła w nim nadzieję na wspólne uczczenie pamięci obrońców Westerplatte, a także ofiar II wojny światowej i ponowiła zaproszenie dla szefa rządu:
„Nie traćmy szansy na to, aby pamięć o obrońcach Westerplatte Polaków łączyła, a nie dzieliła i żeby nie była źródłem gorszących sporów”
- napisała.
Podobnie jak zaproszenie, list pozostaje bez odpowiedzi. Po tym, jak 7 sierpnia wojewoda wydał zgodę na rozpoczęcie inwestycji, prezydent miasta wysłała kolejny list - tym razem do ministra Mariusza Błaszczaka. Podkreśliła, że Wojsko Polskie zawsze było zaangażowane w organizacje obchodów: miasto współpracowało bez przeszkód z Komendą Garnizonu Gdynia i Komendą Garnizonu Gdańsk, a podlegało to uzgodnieniom z Departamentem Edukacji Kultury i Dziedzictwa MON oraz z Centrum Operacyjnym resortu.
„Nie może być to też dla Pana informacja zaskakująca, biorąc pod uwagę, że jako minister Obrony Narodowej uczestniczył Pan w tym wydarzeniu dwukrotnie. Również w tym roku otrzymał Pan zaproszenie do udziału w uroczystościach rocznicowych na Westerplatte, które skierowałam do Pana w dniu 19.06.2020” - pisze Dulkiewicz.
W liście wyjaśnia, że przygotowania do obchodów rocznicy II wojny światowej trwają od kilkunastu miesięcy, a wojsko jest w nie zaangażowane. Prezydent Gdańska proponuje też rozmowę: „Jeśli jednak Pan Minister ma wizję rozbudowy formuły obecności przedstawicieli formacji zbrojnych podczas uroczystości na Westerplatte, chętnie je poznamy. Zapraszam do rozmowy na ten temat, może chciałby Pan zaproponować elementy, które dodadzą wydarzeniu jeszcze bardziej uroczystej wymowy”.
Dziennikarka, przez blisko cztery lata związana z „Gazetą Wyborczą”, obecnie redaktorka naczelna publicystyki w portalu organizacji pozarządowych ngo.pl, publikowała w „The Guardian”, „Dzienniku Gazecie Prawnej”, „Newsweeku Historii” i serwisie Notes From Poland.
Dziennikarka, przez blisko cztery lata związana z „Gazetą Wyborczą”, obecnie redaktorka naczelna publicystyki w portalu organizacji pozarządowych ngo.pl, publikowała w „The Guardian”, „Dzienniku Gazecie Prawnej”, „Newsweeku Historii” i serwisie Notes From Poland.
Komentarze