Były premier postuluje spowolnić pociągi na linii do CPK, by dać szansę polskim producentom składów i móc dojeżdżać również poza metropolie. Ale czy ma sens likwidacja wykluczenia transportowego najdroższą koleją i pociągami, których nie produkujemy?
Za pociągi kursujące na liniach CPK moglibyśmy zapłacić znacznie mniej, a pojechać zaledwie 15 minut dłużej – uważa były premier Mateusz Morawiecki. Taki efekt przyniosłaby według niego rezygnacja z projektowania linii i kupna pociągów, które mogą rozwijać prędkość do 350 km na godzinę.
Wystarczy 250 – powtarza Morawiecki za niektórymi z członków Stowarzyszenia Tak dla CPK, które domaga się do powrotu do planu na lotnisko i linie kolejowe autorstwa Prawa i Sprawiedliwości.
Przypomnijmy: pierwotnie szybkie pociągi miały dojeżdżać rozsianymi po kraju „szprychami” nawet do niewielkich miejscowości. Rząd Donalda Tuska zmodyfikował ten plan – kolej dużych prędkości dotrze do Warszawy, portu w Baranowie, Łodzi, Poznania i Wrocławia na rozgałęziającej się linii przypominającej literę Y.
Przypomnijmy: pierwotnie szybkie pociągi miały dojeżdżać rozsianymi po kraju „szprychami” nawet do niewielkich miejscowości. Rząd Donalda Tuska zmodyfikował ten plan – kolej dużych prędkości dotrze do Warszawy, portu w Baranowie, Łodzi, Poznania i Wrocławia na rozgałęziającej się linii przypominającej literę Y.
Teraz Mateusz Morawiecki argumentuje, że koszty można ściąć o miliardy, a dodatkowo zaoszczędzić na energii elektrycznej, której składy na 250 km/h potrzebują mniej. Dodatkowo – twierdzi – można dać szansę polskim producentom, którzy deklarują, że będą w stanie wyprodukować samodzielnie maszyny jeżdżące 250 km na godzinę.
W przypadku wyższych prędkości musielibyśmy liczyć głównie na zagranicznych dostawców. Morawiecki wskazuje tu na Niemców i Francuzów. Rzeczywiście, duże szanse na wejście na polskie tory dużych prędkości mają między innymi niemiecki Siemens i francuski Alstom.
Spór o maksymalne osiągi na liniach kolei dużej prędkości (KDP) nabrał na sile po tym, jak spółka CPK ogłosiła przyspieszenie na „igreku”.
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl. Jeden ze współautorów podcastu "Drugi Rzut Oka". Interesuje się tematyką transformacji energetycznej, transportu publicznego, elektromobilności, w razie potrzeby również na posterunku przy tematach popkulturalnych. Mieszkaniec krakowskiej Mogiły, fan Eurowizji, miłośnik zespołów Scooter i Nine Inch Nails, najlepiej czujący się w Beskidach i przy bałtyckich wydmach.
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl. Jeden ze współautorów podcastu "Drugi Rzut Oka". Interesuje się tematyką transformacji energetycznej, transportu publicznego, elektromobilności, w razie potrzeby również na posterunku przy tematach popkulturalnych. Mieszkaniec krakowskiej Mogiły, fan Eurowizji, miłośnik zespołów Scooter i Nine Inch Nails, najlepiej czujący się w Beskidach i przy bałtyckich wydmach.
Komentarze