0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Maciek Jaźwiecki / Agencja GazetaMaciek Jaźwiecki / A...

18 marca w obliczu narastającej trzeciej fali epidemii koronawirusa PiS odłożył oficjalne ogłoszenie „Polskiego Nowego Ładu” (pierwotnie miał być ogłoszony 20 marca) na czas po świętach wielkanocnych. Na razie więc oficjalnie wiemy o nim niedużo - tyle, ile można wnioskować z promocyjnego klipu, na którym zachwalają „Polski Nowy Ład” wspólnie Jarosław Kaczyński z Mateuszem Morawieckim.

Z klipu dowiadujemy się tyle, że ma to być „kompleksowy program, który pozwala Polsce rozwijać się jeszcze szybciej” oraz zapewnić „powrót do normalności”.

OKO.press ustaliło, że jedną z propozycji rozważanych w „Nowym Ładzie” - przedstawianym jako program odbudowy gospodarki po kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa - będą kwota wolna od podatku w wysokości 30 tys. zł i emerytura bez podatku do 2,5 tys. złotych. „To kosztowne pomysły za dziesiątki miliardów złotych” - pisaliśmy, dodając, że czekamy na szczegóły.

"Nowy Ład" Roosvelta. Co zrobili Amerykanie?

Nazwa „Polski Nowy Ład” nie jest przypadkowa - to niemal dokładna kalka „American New Deal”, programu wychodzenia USA z Wielkiego Kryzysu (zaczął się w 1929 i trwał do 1935 roku), zainicjowanego przez prezydenta Franklina Delano Roosevelta (1933-1945). Amerykański New Deal przebudował USA radykalnie - zarówno pod względem politycznym, społecznym jak i gospodarczym.

Co zmienił New Deal?

  • Drastycznie zwiększył rolę państwa w gospodarce USA. Administracja Roosevelta utworzyła szereg agencji, których zadaniem były ogromne publiczne inwestycje oraz wsparcie dla producentów. Public Works Administration budowała mosty, zapory i tunele. Works Progress Administration zatrudniała niskowykwalifikowanych pracowników - najczęściej bezrobotnych - budując projekty o mniejszej skali, takie jak szkoły czy szpitale. Civilian Conservation Corps zatrudniał 250 tys. młodych bezrobotnych, kierując ich do pracy (głównie fizycznej).
  • Zwiększył rolę państwa jako regulatora gospodarki i systemu finansowego - powstała m.in. Federal Deposit Insurance Corporation, agencja ubezpieczająca depozyty Amerykanów w bankach, oraz Securities and Exchange Commission, regulująca handel akcjami (i innymi papierami wartościowymi).
  • Wprowadził daleko idącą ingerencję państwa na rynku pracy i stworzył system ubezpieczeń społecznych w USA. Uchwalony w 1935 roku Social Security Act stworzył podstawowy fundusz (utrzymywany z podatków, a nie składek) wypłacający zasiłki dla osób w podeszłym wieku czy niezdolnych do pracy (dziś pełni on funkcję podstawowego zabezpieczenia emerytalnego dla większości Amerykanów, którzy nie są w stanie odłożyć na prywatną emeryturę).
  • Państwo ułatwiało także pracownikom zrzeszanie się w związkach zawodowych oraz negocjacje płacowe z pracodawcami. Odbywały się one pod nadzorem specjalnej agencji państwowej National Labor Relations Board.

Czy New Deal się udał?

Oryginalny amerykański New Deal był znienawidzony i zaciekle zwalczany przez konserwatywnych wielbicieli wolnego rynku - zarówno w czasach Roosevelta, jak i dzisiaj. W kampanii wyborczej 1936 roku krytycy Roosvelta z jego własnej partii porównywali go m.in. do Marksa i Lenina.

Efektywność polityki Nowego Ładu w USA ekonomiści i historycy gospodarki oceniają raczej wysoko - ale są też jej krytycy (i krytyczki). W 2007 roku konserwatywna amerykańska publicystka i komentatorka Amity Shlaes wydała książkę „The Forgotten Man. A new history of the Great Depression” („Zapomniany człowiek. Nowa historia Wielkiego Kryzysu”), w której przekonuje, że nadmierna interwencja państwa - zwłaszcza w relacje pomiędzy pracodawcami i pracownikami - opóźniło wychodzenie amerykańskiej gospodarki z kryzysu.

Zarówno krytycy, jak i zwolennicy, uważają jednak, że największą rolę odegrała II Wojna Światowa, która wywołała ogromny popyt na pracę i doprowadziła do likwidacji bezrobocia w USA. Wiele instytucji z czasów New Deal (np. system ubezpieczeń społecznych) istnieje do dzisiaj.

Dlaczego Nowy Ład?

Historia amerykańskiego Nowego Ładu mówi dużo o ambicjach nowego programu PiS. Wnosząc po nazwie, ma być:

  • całościowy, a więc zawierać ambitny program przebudowy całego życia społeczno-gospodarczego;
  • antyliberalny, czyli oparty na interwencji państwa, które kieruje procesami rynkowymi;
  • prosocjalny, a więc zmniejszający nierówności społeczne.

Różne przecieki dotyczące propozycji Morawieckiego, np. przebudowy polskiego systemu podatkowego w taki sposób, aby stał się bardziej progresywny, wskazywałyby na taki kierunek. Nie wiadomo jednak, czy te przecieki są prawdziwe. Nie wiadomo też, co z tych planów zostanie.

Nowy porządek Hitlera, nowy ład Suharto

Program Morawieckiego nawiązuje też nazwą do dwóch historycznych przedsięwzięć, z którymi chyba jego autorzy woleliby się nie kojarzyć.

Pierwsze to „nowy europejski porządek” - hasło propagandy nazistowskiej z czasów II wojny światowej.

Jak pisze w książce „O nowy porządek europejski. Ewolucja hitlerowskiej propagandy politycznej wobec Polaków w Generalnym Gubernatorstwie” (Wrocław 2000, online można przeczytać tutaj) historyk Tomasz Głowiński, nie był nigdy dokładnie określony. Miał być „odpowiedzią twórczej i wartościowej niemieckiej kultury na gnijącą cywilizację zachodniej Europy”.

Głowiński podsumowuje: „Nie był wizją konkretnej przyszłości Europy, ale jedynie frazesem, za którym kryła się mara narodowosocjalistycznego imperium - imperium panów i niewolników”. Nazistowski nowy porządek oznaczał w praktyce terror i eksploatację gospodarczą Europy przez Niemcy.

Druga historyczna analogia, mniej w Polsce znana, to „Nowy Ład” (albo także „Nowy Porządek” - „Orde Baru” w języku indonezyjskim), czyli system rządów zainstalowany w Indonezji przez dyktaturę Suharto (1967-1998).

Była to scentralizowana dyktatura, oparta na armii i policji. Władze kontrolowały życie społeczne i gospodarcze, tworząc rozmaite stowarzyszenia i organizacje, do których przynależność była obowiązkowa. System był hierarchiczny, a władza wojskowa schodziła aż na poziom pojedynczych wiosek.

Równocześnie państwo współtworzyła sprzymierzona z władzą grupa kapitalistów - granice pomiędzy przedsięwzięciami gospodarczymi prowadzonymi przez władze, armię i powiązanych z rządzącymi biznesmenów były często niejasne.

Mimo powszechnej korupcji reżim zapewniał jednak wysoki wzrost gospodarczy; dyktator wspierał wielkie miejscowe grupy biznesowe w zamian za łapówki i finansowanie jego politycznych operacji. Liczbę ofiar reżimu można liczyć w dziesiątkach tysięcy zabitych - nie licząc wielokrotnie większej grupy uwięzionych i zesłanych do obozów na odludnych wyspach indonezyjskiego archipelagu.

Możemy mieć nadzieję, że nie te „nowe porządki” były inspiracją dla PiS. Wszystkie historyczne „nowe łady” łączy jednak wiara we wszechmoc państwa jako siły sprawczej, motoru gospodarczego i narzędzia kontroli.

;

Udostępnij:

Adam Leszczyński

Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Komentarze